Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny,
dolaczam do wszystkich starajacych sie z 1982. Mysle ze watek sie wykrusza, bo jak to mowi moja tesciowa to juz dla naszego rocznika ostatni dzwonek ;)czyli, że wiekszosc co miala juz pewnie zaciazyla, albo sie po prostu poddala... A tak serio mysle, ze wbrew pozorom mamy jeszcze sporo czasu i osobiscie jestem pozytywnie nastawiona.
Zaczynam powoli przygotowywac sie do ciazy i jestem bardzo ciekawa jak mi pojdzie, nie licze na zloty strzal od pierwszego razu, ale mysle ze w roku sie zmiescimy czego zycze wszystkim
Jestem tu swieza, wiec z gory przepraszam jak bede miala jakies pytania ktore ktoś kiedys juz w jakims watku postawil, ale interesuje mnie doslownie wszystko.
Jak sie przygotowywalyscie do ciazy? Jak zareagowal Wasz gin jak pwoiedzialyscie mu ze wreszcie sie zdecydowalyscie? CO Wam poradzil?
Piszcie jak macie ochote, chetnie poczytam
olka30, Posok82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej a mnie tu nie ma bo zaj**** te zakładki nieszczęsne i nie mogę Was znaleźć A czasu mało
Ja olałam wszystko
Teraz szczenie olewa moje mieszkanie i w sumie czuję się jak rasowa mama
Może w przyszłym miesiącu zmienię ginekologa . Mam już nawet namiary na pewną babkę. W sumie mi już wszytko jedno. Może tak właśnie miało być.
BTW Jak patrze co się w tej polszy wyczynia to sama nie wiem czy chce tutaj rodzić i wychowywać młodego człowieka...
Asia Pra - witaj I Nowe dziewczyny też NIc się tu nie wykruszaolka30 lubi tę wiadomość
-
Zgadzam sie, brak zakładek to porażka. Ale faktycznie mało nas juz na wątku - i dobrze.
Asia, wierze, ze będziesz należeć do tych szczesciar, które mogą zajść normalnie i w racjonalnym czasie.
U mnie bez zmian - jeszcze sie nie poddałam i nie olałam, ale liczę sie z tym, ze matka moge nigdy nie zostać. Ot, życie.
-
Hej, dziewczny :)Jestem na pograniczu Waszego rocznika Planowo miałam przyjść na świat w 1982 ale ciut za wcześnie wylazłam z brzuszka w grudniu 81, ale mam nadzieję, że mogę do Was zaglądać
olka30, Shafuli lubią tę wiadomość
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
stonka wrote:Dziewczyny czy jest ktoś ze śląska - okolice Rybnika - szukam dobrego lekarz , który będzie potrafił nas pokierować gdzie trzeba - dotychczasowi mi nie odpowiadają bo nas olewają
Ja jestem ze slaska a dokladnie z Katowic, moim lekarzem jest dr Dariusz Cholewa, kory przyjmuje w prywatnym gabinecie w Tychach lub w szpitalu Angelius w Katowicach. Z Rybnika moze byc dla Ciebie za daleko ale jak szukasz dobrego lekarza to polecam -
o proszę, jak ładnie trzymam kciuki!
Marika123 lubi tę wiadomość
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
nick nieaktualny
-
dzieki za przywitanie dziewczyny i witam wsystkie nowe tak jak ja.
Kurcze sama nie wiem czy czytac to forum, jakis miesiac temu kiedy zapadla decyzja myslalam ze po prostu zajde sobie w ciaze :)a wchodzac tutaj dowiedzialam sie o tylu problemach z tym zwiazanych, ze troche mi sie juz odechciewa;)
Tzn slyszalam czasem wsrod znajomych o przypadkach dlugich staran, ale nie sadzilam ze to jest az tak powszechne, teraz jestem nie na zarty wystraszona...
Na dodatek do marca mam nieciekawa sytuacje, bo maz jest na kontrakcie za granica i widzimy sie raz w miesiacu, nie zawsze wiec uda sie wstrzelic w ta owulacje, ech, same problemy, a myslalm ze bedzie od razu rozowo
No nic, bede uzupelniac wykres i tu zagladac, zeby Wam kibicowac dziewczynki, udanego październikowego testowania zycze wszystkim Ja czekam na swoje pierwsze, ale nie widze poki co zadnych objawow wiec pewnie nie udalo sie tym razem...
Shafuli, Posok82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Część dziewczyny. myślałam, liczyłam na to że dziś będzie najszczęśliwszy dzień mojego życia... że zobaczę te dwie upragnione kreseczki. Jestem tu z wami pierwszy cykl ale z mężem prawie 2 lata się staramy i dziś znowu nic...nadzieja umarła spadek temperatury tylko czekać na @. załamka totalna.
Shafuli ja mam już psa.gdy jedziemy do rodziców zawsze im mówię ze wnuczka przywiozłam... Jak na razie niestety taki musi im wystarczyć