Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia_82 wrote:U mnie "totalna biologia" chyba zadzialala bo dzisiaj zadzwonil lekarz ze mam bakterie ureaplasme, ktora musimy wyleczyc wrzesien w staraniach starcony bo zakaz serduszek do wyleczenia
Moze pozniej bedzie juz z gorki -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny! U mnie bez zmian Wlasnie wrocilam z urlopu, okazji do zajscia bylo mnostwo, ale jak wiadomo w naszym przypadku szanse sa znikome, wiec spokojnie sobie przechodze przez druga faze cyklu, nie napalajac sie na nic. Chcialam juz we wrzesniu zaczynac IVF, ale nie wyrobilismy sie z badaniami, wiec chyba przede mna jeszcze jeden cykl naturalny.
Kasia, oby leczenie bylo szybkie i skuteczne.
-
Właśnie lipa trochę z tym IVF. Ponieważ mam jeszcze inny, nieginekologiczny problem zdrowotny, byłam na konsultacjach wczoraj i nie wiadomo, czy bede mogła podchodzić do IVF. Czeka mnie teraz mnóstwo badań, które maja to ustalić.
Wiec najbliższe dwa miesiąc to u mnie czas badań, a nie IV. Jednym słowem - najlepiej by było zajść naturalnie
-
Lady In Red wrote:Powodzenia, Lucy! A cisza - jedne zaciążyły, inne sie starają, u jeszcze innych lipa po całości (ja jestem w tej trzeciej grupie). Życzę szybkiego i przyjemnego zajścia!
-
Lucy wrote:Dziękuję. Jednak patrząc na swoje wszystkie cykle staraniowe to czarno to widze haha Troche sie ich uzbierało. no ale, będzie co ma być
No ale raz sie udało, wiec czemu by nie drugi raz, Lucy! Ile sie staraliście za pierwszym razem?
Co u Ciebie, CarPer? Na jakim jesteś etapie boju? Bo ja jestem bliska wywieszenia białej flagi...
-
Lady In Red wrote:No ale raz sie udało, wiec czemu by nie drugi raz, Lucy! Ile sie staraliście za pierwszym razem?
Co u Ciebie, CarPer? Na jakim jesteś etapie boju? Bo ja jestem bliska wywieszenia białej flagi...
Prawie 2 lata, bez jednego miesiąca. W sumie laparoskopia dopiero mi pozwoliła zajść. W 3cim cyklu po laparo zaskoczyło
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
CarPer, to przypomnij im się! O mnie ostatnio tez lekarze zapomnieli, a potem mi jeszcze nakłamali w żywe oczy. Od tej pory ufam, ale sprawdzam:)
A czemu zlecili laparo?
Co do forum, to niestety masz racje - zniknęły te fajne zakładki, które pozwalały wchodzić na wątek bezpośrednio. Teraz trzeba szukać swojego wątku w gąszczu innych wątków.CarPer lubi tę wiadomość
-
Lady In Red wrote:CarPer, to przypomnij im się! O mnie ostatnio tez lekarze zapomnieli, a potem mi jeszcze nakłamali w żywe oczy. Od tej pory ufam, ale sprawdzam:)
A czemu zlecili laparo?
Co do forum, to niestety masz racje - zniknęły te fajne zakładki, które pozwalały wchodzić na wątek bezpośrednio. Teraz trzeba szukać swojego wątku w gąszczu innych wątków.
Dzieki Red! Przypomniałam sie, mowia ze jestem juz na początku listy tylko cztery osoby przede mna. Ale strajki jakies wiec moga byc opoźnienia. -
Aha, laparo mi zalecili bo mam jakie cysty i mięśniaka chyba. To znaczy nie wiedza sami dokładnie co to jest dlatego musza sie upewnić przez laparo. Ale to sa jakies pozostałości po rozlanym wyrostku robaczkowym ktory miałam bardzo dawno temu. Nie wiem zreszta czy cos uda im sie zrobic bo blizne to mam na pol brzucha a poza tym sporo miejsce gdzie zupełnie nic nie czuje.