Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
chciałam zapytać czy któraś z was ma mięśniaki? bo u mnie problem jak na razie jest niezdiagnozowany. Owulacja jest drożne jajowody oba nasienie męża też w porządku. Miałam iść na usunięcie tych mieśniaków ale zrezygnowałam ostatecznie bo byłabym wyłączona ze starań przez ponad rok a u nas (mam na myśli niestety rocznik 82) czas jest na wagę złota. Lekarze różni wypowiedzieli się jednogłośnie że mięśniaki mi nie przeszkadzają zajściu w ciążę. Kazali mi usunąć do dalszych działań typu invitro. No i cholera nie wiem co dalej Ostatnio wpadłam na pomysł że może mam za mało śluzu i zaczęłam łykać wiesiołka (do owulacji ) i pić siemię lniane. ale jeszce cykl cały nawet nie biorę więc nie ma co spodziewać się rewelacji choć wydaje mi się że jest lepiej w tym temacie.
Dziewczyny czy któraś miała podobnie?Czy może któraś z Was jest z Siedlec lub okolic?
Nie wiem już co robić....
-
nick nieaktualnyMarika z tym czasem na wagę złota to bym nie przesadzała Stres i takie myślenie w niczym nie służą. My się staramy od 4 lat i też wszystko niby w porządku. Gdybym wiedziała, że mam mięśniaki na pewno bym je usunęła. Lekarz swoje gadają ale moim zdaniem zdrowie jest najważniejsze, no i...no i skąd mogą wiedzieć, że właśnie tam nie leży przyczyna ?
Ja mam taką swoją teorię, że na na każdego przyjdzie czas i coś jest mu pisane lub nie. Jeśli strasz się a nic z tego nie wychodzi, nie oznacza żeby się poddać, ale przyjąć to co daje los.
Znam ból comiesięcznych porażek - odkąd nie patrzę na termometr, śpię spokojniej i głęboko wierzę, że kiedyś i mnie życie, miło zaskoczyWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2016, 14:24
Kasia_82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marika, kurcze, postaraj sie tak nie przejmowac, wiem ze latwo sie mowi, sama teraz czekam i oczywiscie co pomysle o ciazy to zaraz widze u siebie wszystkie objawy, ale zaraz przywoluje sie do porzadku wykonczysz sie jak bedziesz sie tak zadrecza, pomysl raczej ze wiekosc kobiet jednak predzej czy pozniej, tym badz innym sposobem zachodzi w koncu w ciaze i na pewno do Ciebie tez ktos powie mama, moze juz niedlugo glowa do gory i bierz sie do roboty od nowego cyklu! powodzenia!
Marika123, Shafuli lubią tę wiadomość
-
oooo ile nowych dziewczyn witam..
przesyłam wiruski ciążowe i wsparcie psychiczne-nie poddawać się..
ja tu do Was teraz rzadko zaglądam,bo wkurza mnie właśnie brak tych zakładek-na to odszukiwanie wątku strasznie dużo czasu czasem schodzi...olka30, Papierówka, Posok82 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarika jak tam u Ciebie?
Jesli Cie to troszke pocieszy to ja tez jak dostane @ to jestem zrozpaczona, rozgoryczona, rozzalona i najchetniej to bym rzucila te cale starania. Ale potem z dnia na dzien jest lepiej i podnosze sie do dalszej walki -
joasia1982 wrote:Allmita fajnie, ze sa wsrod naszego rocznika osoby, ktorym sie udalo zaciazyc
A jesli moge spytac dlugo sie staralas?
4 cykle.. także tu nie wiek sie liczy wg mnie tylko troche szczęścia i nie wiem co w sumie...więc powodzenia i nie nastrajaj się negatywnie..https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Asia Pra wrote:Almita, gratuluje czy przed testowaniem, dniem spodziewanej miesiaczki przeczuwalas ze cos jest na rzeczy? mialas jakies tzw wczesne objawy?
nic nie czułam.. miałam nawet kiepska tempke na wykresie,pamietam że sie martwiłam...wogóle cały wykres był mocno rozchwiany-możecie sobie zerknać zreszta-chyba jest dostępny...dwa dni przed testem lekko zmnie zemdliło po kawie i tyle....właściwie nie pamietam co mnie pokusiło o test że zrobiłam...acha-wiem-miałam takie dziwne plamienia, inne niz zazwyczaj przed @..https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Hej!! Widzę, ze wątek odżył
Dobra rada od weteranki - nie nakręcajcie się w miarę możliwości i nie przesiadujcie na tym forum za duzo
U nas bez zmian, ciagle czekam na jakieś badania i konsultacje. Miałam nadzieje, ze w następnym cyklu ruszymy z icsi, ale dupa, muszę jeszcze zaliczyć pare wizyt, wiec jesli w ogóle, to dopiero w grudniu.
Póki co bardzo poważnie rozważam zakup kota. Miał byc pies, ale rozsądek wygrał - dwoje pracujących na cały etat ludzi i pies to słaba kombinacja. Wiem, ze niektórzy odradzają koty staraczkom, ale trochę poczytałam, znalazłam przyjacielska rasę i wydaje mi sie, ze moze to mieć sens.
Kociary, wypowiedzcie sie!Shafuli, olka30 lubią tę wiadomość
-
no i znowu ucięło posta...
Miało byc ze potwierdzam ze jak sie weźmie szczeniaczka to przez kilka miesiecy świat znika .
No I ze ustaliliśmy z Tz ze jesli z dzieckiem nie wyjdzie to bierzemy trzeciego psa tej samej rasy. Oboje mamy bzika na ich punkcie. To sa przekochane stworzenia!Lady In Red, Shafuli, Posok82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCarPer a jaka macie rase pieskow?
Lady in Red a co trzeba zrobic zeby sie nie nakrecac? Ja sie staram, czytam ksiazki, spotykam sie ze znajomymi, ogladam filmy i ulubione seriale, no i pracuje na caly etat, a mimo to mam wrazenie ze w kazdej wolnej chwili o tym mysle.
Mi sie bardzo marzy kotek albo pies, ale niestety alergia nie pozwala. Co prawda sa rasy mniej uczulajace ale tu z kolei dochodzi problem, ze mieszkamy w Niemczech i jestesmy calkiem sami, a lubimy duzo wychodzic i wyjezdzac, wiec szkoda nam psiaka -
Asia Pra wrote:dzieki za przywitanie dziewczyny i witam wsystkie nowe tak jak ja.
Kurcze sama nie wiem czy czytac to forum, jakis miesiac temu kiedy zapadla decyzja myslalam ze po prostu zajde sobie w ciaze :)a wchodzac tutaj dowiedzialam sie o tylu problemach z tym zwiazanych, ze troche mi sie juz odechciewa;)
Tzn slyszalam czasem wsrod znajomych o przypadkach dlugich staran, ale nie sadzilam ze to jest az tak powszechne, teraz jestem nie na zarty wystraszona...
Na dodatek do marca mam nieciekawa sytuacje, bo maz jest na kontrakcie za granica i widzimy sie raz w miesiacu, nie zawsze wiec uda sie wstrzelic w ta owulacje, ech, same problemy, a myslalm ze bedzie od razu rozowo
No nic, bede uzupelniac wykres i tu zagladac, zeby Wam kibicowac dziewczynki, udanego październikowego testowania zycze wszystkim Ja czekam na swoje pierwsze, ale nie widze poki co zadnych objawow wiec pewnie nie udalo sie tym razem...
Hej jezeli moge cos doradzić ... Tez jeszcze jakis czas temu zastanawialam sie czy przypadkiem to forum mnie za bardzo nie nakreca rozpoczelismy starania od lutego w tym roku, ktore zaczely sie od wizyty u lekarza. Jak wiekszosc lekarzy doradzil "jezeli nie zajdziecie do roku to wroćcie do lekarza", nie pytajac o nic, nie przepisujac badan itd. I gdyby nie to forum to wlasciwie bylabym ciagle w tym samym miejscu. Dzieki wiedzy z forum zrobilismy na wlasną reke wszystkie niezbedne badania i zmienilam lekarza, ktory od 3 mies nas prowadzi. Takze ma to swoje dobre strony i fajnie jest pogadac z kims kto jest na podobnym etapie w zyciu co ja
Nie mierze codziennie temp bo bardzo sie tym stresowałam, szczególnie po owulacji, ale zapisuje niekore rzeczy w cyklu. Staram sie az tak o tym nie myslec, chociaz palnujemy nasze wyjazdy i mojego meza przyjazdy (tez jest ciagle w delegacji) specjalnie pod cykl i wyczekuje sie dwóch kresek co miesiąc, nie da się tak do końca wyłaczyc.
Mielismy przerwe w staraniach przez ureaplasme ktora udalo sie wyleczyc, wiec od tego cyklu staramy sie znowu pelna para czekam tez na laparoskopie i ocene droznosci jajowodow z koncem stycznia i mam nadzieje ze juz nie bedzie potrzebne
Zycze powodzenia na pewno sie uda, jak nie teraz to innym razem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2016, 21:45
Shafuli, olka30 lubią tę wiadomość