Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
didik34 wrote:Kasik ja też mam gorsze dni ostatnio, na szczęście dzisiaj wraca mój mąż z Warszawy;)
Ja jestem przed laparo, pomału zaczynam o tym myśleć, ale na razie żaden lekarz mi tego nie zaproponował. Umówiłam się dziś do angeliusa na 10 marca do dr Juraszka, bo do Mańki wolny termin dopiero w maju a Cholewa nie przyjmuje nowych pacjentek.
Z czego u Ciebie te zrosty i polipy? Czy wiedziałaś o tym przed laparo? mialaś jakieś dolegliwości?
Olencja dziwne, że nie zaczęłaś od laparoskopii. To ponoć konieczne badanie przed inseminacją.
Buźki kochane , jedziemy na tym samym wózku do tego samego celu:)))
Spróbuj do dr cholewy jeszcze w A-D clinic w Tychach. To jest jego prywatny gabinet. Ja tez tam chodzę bo w Angeliusie już nie przyjmował pacjentek. Chodzę do ad clinic ale wszystkie zabiegi mam w Angeliusie. -
nick nieaktualnydzięki Kasiu, tak chciałam zrobić, nawet umówiłam się do niego. Tylko zastanawiam się, co lepsze. Widzisz ja chodziłam od lat do dr Biernat, a po zabiegu sono HSG rozłożyła ręce i poleciła mi Angeliusa.
i teraz jestem w kropce, a chciałabym jak najlepiej trafić -
nick nieaktualnyKasia_82 wrote:Didik lekarz zlecił laparo ponieważ wszystkie wyniki badań były bardzo dobre, kilka cykli pod rząd monitoring owulacji i wszystko ok a jednak ciąży nie było. Ze względu na to ze miałam plamienia lekarz podejrzewał endo co mogło wykluczyć tylko laparo. Na laparo okazało się ze nie ma endo ale sa polipy i zrosty. Polipy niewiadmomo od czego tak czasem jest bo hormony miałam badane i było wszystko Ok. Zrosty robią się po jakiś operacjach alebo zapaleniach np chlamydii itp. Ja leczyłam ureaplasme i lekarz powiedział ze to tez mogło się przyczynić tak samo jak np grzybica. Wszystkie zmiany zapalne maja wpływ.
Bardzo jest mi przykro ze rak wszystko się poukładało.. może się uda podczas inseminacji.. chocia nie łudzę się bo inseminacja ma sens jak jajowody są drożne. U mnie to jest tak ze może kontrast na chwile jej przetkal i będziemy próbować ale szanse są 10%. Lekarz daje mi 80% szans na in vitro bo owulacje mam itd ale wszystkiego chcemy spróbować przed tym ostatnim przystankiem ..
O właśnie Kasiu o to mi chodziło. Namówiłaś mnie na laparo;) Ja leczyłam ureaplasmę, więc może (nie daj Bóg oczywiście) coś mnie tam blokuje, jakiś zrost czy inne dziadostwo...
Próbujcie wszystkiego!!Ja też zrobie wszystko!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 13:53
-
nick nieaktualnyolencja wrote:ja wiem ze powinnam miec wczesniej laparo, ale mialam sobie sama wywiercic dziure w brzuchu? zaden z dotychczasowych lekarzy nie uwazal ze jest to potrzebne
na bank mam endomende i chce jak najszybciej ja usunac, mam nadzieje ze uda mi sie to juz w wakacje najpozniej
a skąd wiesz, że masz endometriozę? Ponoć może to wykryć dopiero laparoskopia.
Powodzenia!! -
didik34 wrote:dzięki Kasiu, tak chciałam zrobić, nawet umówiłam się do niego. Tylko zastanawiam się, co lepsze. Widzisz ja chodziłam od lat do dr Biernat, a po zabiegu sono HSG rozłożyła ręce i poleciła mi Angeliusa.
i teraz jestem w kropce, a chciałabym jak najlepiej trafić
Przez ostatni rok przekonałam się ze dobry lekarz to połowa sukcesu. Dr Cholewa wprowadził w to wszystko wiele harmonii i wszystko się układało... przez ostatni rok zbadaliśmy wszystko co było możliwe u mnie i mojego męża, każda wizyta cos dawała i planowaliśmy na przyszłość. Z tym lekarzem czułam ze nie syoimy w miejscu, co wizyta to krok dalej. Laparo już planowaliśmy 4 mięs do przodu żeby już czas leciał (na zabieg z NFZ trochę się czeka) a w między czasie monitorolowalismy i robilismy wszystkie badania i oczywiście próbowaliśmy zajść naturalnie. Dr Cholewa wprowadza spokój. Nawet malował na kartce i tłumaczył jak było trzeba takie samo wrażenie odniosła moja koleżanka która tez dzięki niemu i in vitro zaszła w ciąże. Zreszta to ona mi go poleciła i nie żałuje. Angeliusie to tylko szpital a lekarz jest najważniejszy. Zabiegi wszystkie wykonuje w Angeliusie jako partner placówki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 15:51
-
nick nieaktualny
-
Lucy wrote:Te zrosty to cholerne dziadostwo. Nigdy nie leczyłam żadnej poważniejszej infekcji, a tu na lapro wyszły mi zrosty poinfekcyjne i to w całej jamie brzusznej! Jak macie możliwość sprawdzić za pomocą laparo to idźcie w to.
Lucy, powiesz cos więcej o tych zrostach ? Czy próbujesz to leczyć ? -
Kasia_82 wrote:Lucy, powiesz cos więcej o tych zrostach ? Czy próbujesz to leczyć ?
didik34 lubi tę wiadomość
-
olencja wrote:a ja sie zalapalam na termin 3go kwietnia ale nie p[ojade bo sie pozarlam z mezem:((( kur%^& mac
Do 3-go to się jeszcze 2 razy pogodzicie
Zaglądałam na ten post dr. Dąbrowskiej ale się nie podejmę raczej, same warzywa i owoce, zapierdzialabym sie na smierć Hahaha zreszta nie wierze w diety bez białka
Miałam tez laparoskopię ale powiem Wam ze w opisie zabiegu nie mam nic napisane o tym czy lekarz wyciął zrosty. Jest tylko informacja o usunięciu polipów... zapytam przy następnej wizycie.
Czytałam tez o okładach z borowiny ale mój lekarz w to nie wierzy. Ja jednak spróbowałam raz zrobić sobie okład i narobiłam bałaganu na cały dom, nie umiałam jakoś tego ogarnąć -
ehh moj maz strasznie foszasty jest
szkoda ze nie chcesz zastosowac postu, ja go przeszlam, on naprawde dziala i uwierz mi- pakuje na silce i tez bialko uwazam za potrzebne:)
a co do pierdzenia- pol zycia diagnozowali u mnie IBS- po poscie jak reka odjal i zarabiste trawienie warzyw z predkoscia swiatla bez pierdzenia:) trzeba tylko uwierzyc i sie nie bac;)
jest milion swiadectw na ta diete, sa dziewczyny ktore po pierwszym albo dwoch postach pozachodzily w ciaze:)
ja po operacji znow go robie zeby endo nie odrosla:)
borowiny tez robilam, oczywiscie zero efektu.... -
olencja wrote:ehh moj maz strasznie foszasty jest
szkoda ze nie chcesz zastosowac postu, ja go przeszlam, on naprawde dziala i uwierz mi- pakuje na silce i tez bialko uwazam za potrzebne:)
a co do pierdzenia- pol zycia diagnozowali u mnie IBS- po poscie jak reka odjal i zarabiste trawienie warzyw z predkoscia swiatla bez pierdzenia:) trzeba tylko uwierzyc i sie nie bac;)
jest milion swiadectw na ta diete, sa dziewczyny ktore po pierwszym albo dwoch postach pozachodzily w ciaze:)
ja po operacji znow go robie zeby endo nie odrosla:)
borowiny tez robilam, oczywiscie zero efektu....
Ok może na kilka dni spróbuje poczekam na wiosnę wtedy są smaczniejsze warzywa i owoceolencja lubi tę wiadomość
-
CarPer wrote:Cigale ostatnio mysle ze zostalam ostatnia, jedyna bezdzietna osoba na tym swiecie.
Tez macie takie mysli? Ze jestescie inné I nie pasujecie do spoleczenstwa?
Czasem się zdarza 98% moich koleżanek już ma dzieci, ostatnio byłam na urodzinach mojej koleżanki z która przeżyłyśmy fajne imprezy. Na tych urodzinach było 10 osób, w tym 9 z dziećmi i ja ale mam tez znajomych (głównie kolegów), którzy wogole nie myślą o związkach a co dopiero o dzieciach różnie bywa zależy wszystko od otoczenia. W Polsce niestety jest duża presja społeczeństwa, ale ni można się temu poddawać -
Kasia_82 wrote:Czasem się zdarza 98% moich koleżanek już ma dzieci, ostatnio byłam na urodzinach mojej koleżanki z która przeżyłyśmy fajne imprezy. Na tych urodzinach było 10 osób, w tym 9 z dziećmi i ja ale mam tez znajomych (głównie kolegów), którzy wogole nie myślą o związkach a co dopiero o dzieciach różnie bywa zależy wszystko od otoczenia. W Polsce niestety jest duża presja społeczeństwa, ale ni można się temu poddawać
Mi to sie wcale nie wydaje ze to presja społeczeństwa. Na mnie nigdy nikt nie naciskał.
Taka kolej życia... ludzie maja cele i je spełniają wcale nie zwracając uwagi na społeczeństwo. Dziecko to jest kolejny naturalny krok w życiu "większości"...
Chciałoby sie doświadczyć w życiu wszystkiego. I ja tez bardzo długo chciałam korzystać z życia i sie nim cieszyć bo zawsze myslalam ze na dziecko przyjdzie odpowiednia pora. i teraz troche mysle ze przegapiłam to co najwazniejsze...
jesli sie uda to bede stara mama jesli sie nie uda to przeżyje zycie nie mając mozliwosci doświadczyć tych ważnych chwil. -
olencja wrote:Car, ja tez tak mysle i powiem Ci lepiej- nawet nie widze siebie z dzieckiem,bo cale zycie zakladalam ze bede bezdzietna...
No wlasnie. Ja tez zawsze myslalam ze dzieci to nie dla mnie... a teraz nadszedł taki moment ze to ostatnia szansa a tu niespodzianka i sa jednak problemy.