Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny. Właśnie jestem ciekawa jak to będzie z wizą wyglądało do NJ, bo do Meksyku nie jest wymagana jeśli pobyt nie przekroczy 90 dni
Mąż teraz wyjeżdża do Brazylii na 6 tygodni w delegacje. Zazdroszczę mu Chociaż mnie ciągnie do Meksyku jak misia do miodu -
U nas nie było problemu, dostalam na 10 lat mimo, że w tamtym okresie nie miałam stałego zatrudnienia a mój mąż był narzeczonym Zadeklarowaliśmy że jestesmy "rodzina" i w ambasadzie w wawie i na lotniku w NY wszystkie formalności załatwialiśmy razem ..szczególnie rozmowa na lotnisku mnie stresowała bo nie bardzo znam angielski...no ale sie okazało że możemy podejść razem
-
Tina82 wrote:Witam dziewczyny
Nie odzywałam się tyle czasu bo trudno w to uwierzyć ale pozmieniały mi się priorytety. Jakby się przytrafiło to ok jak nie też ok. Wracam od poniedziałku do pracy. Po za tym trwa remont poddasza. Do końca wakacji chcemy już go skończyć No i najważniejsze musze spełnić swoje marzenia czyli dwie wycieczki do Nowego Jorku i Meksyk. To są właśnie moje priorytety. No bo jak nie teraz to kiedy. Mój mąż nie może w to uwierzyć ale nie ukrywa tego że cieszy się że mi przeszło umartwianie się nad sobą i brakiem dziecka. Zobaczymy jak będzie i w którym z tych miejsc ewentualnie mogła bym zamieszkać bo też się nad tym zastanawiam. Na razie wygrywa stolica Meksyku Od kilku lat zastanawiałam się nad przeprowadzką do któregoś z krajów Europy ale na Europie świat się przecież nie kończy po za tym z hiszpańskim u mnie lepiej niż z angielskim a Meksyk podoba mi się strasznie. Chciała bym Was zarazić moim optymizmem..... Życie naprawdę jest piękniejsze i przyjemniejsze bez wiecznego umartwiania się, życia z kalendarzem i długopisem w ręku..... Po prostu obudziłam się kilka dni temu rano leżałam, myślałam i tak chyba 2h a to dlatego że przyśnił mi się Meksyk do którego zawsze chciałam pojechać i wszystko co mnie martwiło zniknęło. I tak oto nowa ja Już się nie mogę doczekać zaczynam właśnie wszystko planować :)Ehhhh naprawdę jestem szczęśliwa w końcu Pozdrawiam dziewczyny będę się starała tu zaglądać ale tylko dlatego żeby wam dopingować Nie myślałam że tak zakończy się moja przygoda z Ovufriend raczej że będzie ciąża a tu taka niespodzianka Dziewczyny życze Wam zielonej kropy i pamiętajcie podstawa to luz Byłam tu krótko ale mój koszmar trwał ponad 3 lata może organizm potrzebował już tej zmiany
Pozdrawiam
Eh, jestem pod wrażeniem! Zawsze chciałam pojechać do Meksyku, Brazylii i Kenii. W któreś z tych miejsc mieliśmy pojechać na wakacje, ale nigdzie nie jedziemy, bo a nuż będę w ciąży i długi lot byłby niewskazany. W efekcie ani w ciąży nie jestem, ani na wakacjach nie byłam
Tina82 trzymam kciuki za realizację Twoich marzeń, pozdrawiam gorąco i serdecznie
-
nick nieaktualnyhej Dziewczyny!
Jak po weekendzie? mam nadzieję, że miło spędziłyście czas i odpoczęłyście;)Zaczynają ładnie śpiewać ptaki i myślę, że to pierwsze zwiastuny wiosny a wtedy wszystko budzi się do życia.
Tina
Myślę że nic nie dzieję się bez przyczyny Może właśnie wszystko jest tak zaplanowane w górze może gdyby były dzieciaczki nie podjęłabyś takiej decyzji o zmianie miejsca zamieszkania? na pewno już trudniej. Po drugie uważam, że jeśli będziemy czuć się spełnione to i macierzyństwo będzie szczęśliwe. Powiem szczerzę, że wcześniej nie myślałam o dzieciach bo czułam że nie jest jeszcze ten moment ( nie chodzi tylko o karierę zawodową ). Moje siostry mają już dzieci w podstawówce. Widzę , że wszystko podporządkowuje się pod dzieci. Może nie wszędzie tak jest.
Także korzystaj z życia a dzidzia może sama przyjdzie jak zejdzie ten stres a czasem presja związana z ciążą.
Madziallena odwiedzaj Nas i zdawaj relację jak samopoczucie i jak znosisz ciążę. Trzymaj się ciepło i dbaj o Siebie i fasoleczkę ;)Mam nadzieję, że szybko wszystkie zobaczymy się na fioletowej stronie. -
MINIKA_31 wrote:hej Dziewczyny!
Jak po weekendzie? mam nadzieję, że miło spędziłyście czas i odpoczęłyście;)Zaczynają ładnie śpiewać ptaki i myślę, że to pierwsze zwiastuny wiosny a wtedy wszystko budzi się do życia.
Oj, weekend był miły, ale mocno alkoholowy I przez to męczący
W związku z tym przydałby się przynajmniej jeden dzień na odespanie i regenerację nadwątlonego organizmu.
Cholera, jak na studiach człowiek dawał radę tak pić i bawić się, a potem w poniedziałek rano zasuwać na zajęcia?olka30, biedrona, Paula31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo powiem szczerzę, że też czasem się Sobie dziwię. W środku tygodnia balanga a teraz nie wyobrażam Sobie. Wystarczy, że sama niewyspana noc a już ciężko w pracy. Ale dobrze trzeba imprezować jesteśmy młode U mnie też w sobotę była imprezka u rodziców - week spędziłam poza domem. Oj ciężki ten poniedziałek ale tak piękna pogoda dodaje mi energii mam nadzieję . Idę trochę poćwiczyć. A jak samopoczucie XYZ? stresujesz się przed @?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2014, 10:52
-
No, jak tylko słoneczko wychodzi, to aż chce się żyć
Wiesz co - staram się w ogóle o tym nie myśleć. Dlatego ukryłam swój wykres, żeby się w niego tępo nie wgapiać i nie wchodzić na stronkę 15 razy dziennie pod pretekstem kontaktu z dziewczynami piszącymi komentarze, w ogóle nie patrzę w kalendarz, nie liczę ile dni jestem po inseminacji, itp.
Staram się mieć w głowie tylko do kiedy mam brać luteinę i pamiętać, że 25-go idę do lekarza. Wszystko inne jest poza mną, zresztą w najmniejszym stopniu ode mnie nie zależy...
-
A ja pojechałam do Krakowa i było super, zresetowałam się przed kolejnym cyklem .
Dzisiaj już @, umówiłam się na HSG + monitoring i liczę cichutko, że w tym miesiącu mi się uda, jak ja bardzo bym chciała . 15 marca urodziny lubego, chyba lepszego prezentu nie mógłby sobie wymarzyć (i przy okazji ja lepszego nie mogłabym mu dać )
Ponadto dzisiaj moja dobra koleżanka będzie miała inseminację i fajnie byłoby, gdybyśmy razem pozytywnie zakończyły ten cykl... i może maluszek urodziłby się jeszcze pod znakiem skorpiona (pasowałoby do raka i ryb )Voila lubi tę wiadomość
-
Lenuś wrote:Dzisiaj już @, umówiłam się na HSG + monitoring i liczę cichutko, że w tym miesiącu mi się uda, jak ja bardzo bym chciała . 15 marca urodziny lubego, chyba lepszego prezentu nie mógłby sobie wymarzyć (i przy okazji ja lepszego nie mogłabym mu dać )
Ponadto dzisiaj moja dobra koleżanka będzie miała inseminację i fajnie byłoby, gdybyśmy razem pozytywnie zakończyły ten cykl... i może maluszek urodziłby się jeszcze pod znakiem skorpiona (pasowałoby do raka i ryb )
O, i to jest dobry plan!
Trzymam kciuki za realizację
-
A u mnie kiepski weekend walcze z zatruciem wczoraj mnie bardzo wątroba bolała i dodatkowo dostalam biegunki ..dziś to samo tylko z wątroba lepiej.. eh
Testy owu znowu zaczęły mi wychodzić pozytywnie.. tak sobie myślę ze może jednak nie było owulacji a ten skok to zatrucie.. straszny mam ten wykres w tym mscWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2014, 12:43
-
Dziewczęta, pisałam Wam kiedyś o prolaktynie, która wynosiła u mnie 50 ng/ml. Przyjmowałam bromergon na jej zbicie, ale ze względu na przyjęcie do szpitala na kontrolę endokrynologiczną, musiałam bromergon odstawić zaledwie po miesiącu przyjmowania. Wtedy moja prolaktyna była na poziomie ok. 20 ng/ml, ale myślałam, że to tylko dzięki bromergonowi. Bałam się, że jak odstawię, to sytuacja wróci do stanu pierwotnego.
Zrobiłam badanie kontrolne i wszystko wskazuje na to, że winne podwyższonego poziomu PRL było podwyższone TSH, które po przyjmowaniu letroxu wyregulowało się z 3 mU/l na 1,3 mU/l. Poziom prolaktyny na dzień dzisiejszy wynosi u mnie 16 ng/ml . Mój lekarz nie mylił się mówiąc, żebym bromergon odstawiła i sprawdziła po ok. 2 miesiącach jak zachowuje się prolaktyna przy zbitym TSH.MINIKA_31, Voila lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLenuś !
Nie pamiętam ale chyba Tobie pisałam że u mnie było identycznie. U mnie PRL też 16 ng/dl a jaką dawkę bierzesz Letroxu?
Ja mam 100 ale biorę zamiennik eutyrox.
Agis kuruj się ... życzę zdrówka ! a mi ovu zmieniło już 4 razy termin ovu;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2014, 16:45
Agis lubi tę wiadomość
-
Dobrywieczor mam troche wiruskow dla Was ja dzis leze macica mnie strasznie kluje....stracilam apetyt i non stop jestem zmeczona a najbardziej dobija mnie to ze na usg dopiero pojde ostatni tydz marca bo wcezsniej nie dostane urlopu by do pl jechac
-
nick nieaktualnyOj Madziu ! a dlaczego nie można wcześniej? a zwolnienie? mam nadzieję że szybko minie to gorsze samopoczucie i będziesz cieszyła się z fasoleczki. Odpoczywaj i leż i nie wysilaj się w pracy!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2014, 20:56
madziallena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyciężko byłoby mi wytrzymać bo chciałabym wiedzieć czy wszystko jest w porządku. Madzia na pewno będzie wszystko dobrze a myślę że jeżeli coś będzie się działo to muszą zrobić usg. u Nas może za często robione jest przez lekarzy ale wiem że to uspakaja i człowiek nie martwi się tak bardzo. A byłaś u lekarza?
-
MINIKA_31 wrote:Lenuś !
Nie pamiętam ale chyba Tobie pisałam że u mnie było identycznie. U mnie PRL też 16 ng/dl a jaką dawkę bierzesz Letroxu?
Ja mam 100 ale biorę zamiennik eutyrox.
Od sierpnia do listopada brałam letrox 50 i TSH spadło mi z 3 do 2,2, wtedy lekarz zwiększył mi dawkę na 50/75 i wynik z tamtego tygodnia to 1,3 . Przez następne 5 tygodni będę na tej samej dawce i sprawdzę czy jest dla mnie odpowiednia (przy okazji zbadam też prolaktynę...może będzie jeszcze lepiej ).
Wychodzi na to, że u nas winne były sprawy tarczycowe, a te najłatwiej zdiagnozować i 'poprawić'.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2014, 22:08