Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
madziallena wrote:Dobrywieczor mam troche wiruskow dla Was ja dzis leze macica mnie strasznie kluje....stracilam apetyt i non stop jestem zmeczona a najbardziej dobija mnie to ze na usg dopiero pojde ostatni tydz marca bo wcezsniej nie dostane urlopu by do pl jechac
Kochana, a nie ma opcji, żebyś poszła w Holandii prywatnie na USG wcześniej? Tylko dla własnego spokoju, bo Maleństwo na pewno rośnie jak należy i pewnie stąd to złe samopoczucie
Kurczę, nawet sobie nie potrafię wyobrazić, jak to musi wyglądać: usłyszeć bijące serduszko...
Gorzej: nie umiem sobie już wyobrazić zarodka na USG. Ani pozytywnego testu ciążowego.
Sorki, ale jakiegoś doła podłapałm dzisiaj nie wiem czemu (tzn. pewnie po prostu @ się zbliża)
Łapię wirusy pełnymi garściami! Może wreszcie którymś się zarażę.
-
nick nieaktualnyWitam Dziewczynki!
Dziś znowu mamy piękny, słoneczny dzień ;)mam nadzieję, że humory u Was dopisują.
XYZ - nie trać nadziei wiesz, że na tym etapie nigdy nic nie wiadomo. Wszystko może się zdarzyć i mało zależy od Nas. To, że masz spadek humoru to wcale nie oznacza, że @ przyjdzie. Myślę, że dopada Cię mały stresik. Podobnie jest u mnie bo chciałabym wiedzieć czy udało się zafasolkować? No ale nie będzie tragedii jak @ przyjdzie .
Mam nadzieję, że oczywiście jej nie będzie u wszystkich dziewczyn na tym forum .
Co do służby zdrowia to może w Polsce nie jest idealna ale nie ma problemu z wizytą i badaniami na każdym etapie ciąży.
Wiem , że podobnie jest w Anglii - moja koleżanka przeżyła traumę na porodówce. Zupełnie inaczej do tego podchodzą.
Czasem zastanawiam się jak nasze babcie Sobie z tym wszystkim radziły? Może czasem nie wiedziały, że są w ciąży. Po drugie nie było tylu badań oraz leków wspomagających zajście w ciążę jak i jej podtrzymanie. A jednak dzieciaczki rodziły się i w rożnych miejscach. Moja babcia rodziła czworo dzieci w domu.
-
W holandii nie ma prywatnych lekarzy.... jest polska klinika 150km odemnie a koszt wizyty z usg 150euro....
Ja dzis tez mam dola... przeczytalam jak jedna z dziewczyn pisze ze wyszedl jej test cien cienia 2 razy a potem dostala okres i okazalo sie ze mylny test...ja zrobilam 3 w tym jeden elektroniczny ten chyba nmie wyszedlny mylnie -
nick nieaktualnyno dziewczyny nie dołować mi się....
Madzia a Ty nie sugeruj się, że tak musi być u Ciebie. Stres nie jest dobry w tym okresie a wiesz sama że każdy organizm jest inny. Czasem tak bywa że te testy to o kant...to też zależy kiedy się robi. Ja zrobię jeśli dobrze spóźni mi się okres bo właśnie nie chcę takiego rozczarowania bo już raz źle się to skończyło.
kurcze 150 euro... to dużo kasy i 150 km. Dbaj o Siebie i nie czytaj za dużo ;)bo potem od razu będziesz się nakręcać. Rozumiem że jest już po terminie @?Jak samopoczucie? -
wedlug moich obserwacji owulke mialam 3 dni wczesniej jak mi ovuf wyznaczylo wiec wychodzi ze w piatek zeszly miala @ przyjsc no i jej nie ma ani zadnych oznak ze sie zbliza.... a co do ciazowych to podbrzusze twrade i pobolewa kluje czasem cycki bola i wyszla mi tzw gesia skorka czyli gruczoly no i spie duzo
-
nick nieaktualnyno to super Ciesz się Kochana ! Najważniejsze że nie ma żadnych plamień itp. A brzusio normalne, że odczuwa się bo jednak coś się tam dzieję. Wiadomo że martwisz się czy wszystko jest ok ale na pewno jest fasolka bo wszystkie objawy na to wskazują i nie myśl o złych rzeczach tylko pozytywnie!!!
Wszystko będzie dobrze !!!madziallena lubi tę wiadomość
-
Witajcie, Dziewczyny
Madziallena, nie świruj, jesteś w ciąży i się z tym pogódź nie ma opcji, żeby było inaczej - ktoś w końcu w tę ciążę musi zajść.
Na takim zwykłym "papierkowym" teście, może być niejasne, czy to tylko cień cienia, cień, czy już drugta kreska. Ale elektroniczny test z całą pewnością daje jednoznaczny wynik!
Jeśli masz możliwość zrób Betę. A jeśli nie, to po prostu odpoczywaj na ile tylko możesz i dbaj o siebie. No i oczywiście jak pisała Minika_31 nie czytaj niczego w necie, bo tam ludzie głupoty piszą
U mnie dziś troszkę lepsze psychiczne samopoczucie, choć dalej szału nie ma.
To nie stres, to po prostu świadomość, że znowu się nie udało i że za parę dni czeka mnie rozpoczęcie kolejnej rundki po lekarzach, monitoringach, itp, itd. Najgorsze to ciągłe urywanie się z pracy No nic, w jednym miesiącu udało mi się to jakoś zorganizować, to i w kolejnym trzeba się będzie postarać.
Miłego dnia wszystkim!
-
Olka30 kochana, żebyś wiedziała, że pocieszenie - w końcu "w kupie raźniej"
A tak na serio, to powtórzę po raz kolejny, że za te wszystkie starania te ciąże nam się po prostu należą
A tak w ogóle, to co tu dzisiaj tak cicho?
Gdzie są wszystkie Staraczki z najlepszego rocznika? Trzy przeszły już na fioletową stronę mocy, to są usprawiedliwione, ale gdzie szanowna reszta, która dzisiaj listy obecności nie podpisała?
-
Dziewczynki dziekuje za slowa wsparcia!!! koncze z czytaniem ino bede do Was zagladac!!!
Ja dzis w pracy mialam chustawke nastrojow.... ale dobrnelam do konca bez lez i juz jestem w domciu z moim kotkiem na lozeczku
ciekawe jak moj szef zareaguje na to ze jestem w ciazy... wkoncu jakies 3 tyg temu prosil mnie bym to przelozyla o pare miesiecy... -
Lenuś wrote:ja jestem, ale mam doła i siedzę cicho
, jakiś szczególny powód?
ja pewnie złapię w przyszłym tygodniu, jak okaże się, że @ przyszła.
poza tym nie odzywam się, bo pół dnia spędzam w transporcie miejskim, żeby dojechać i wrócić z pracy (moje autko do kasacji poszło) i po prostu wieczorami padam....
Madzia, tak jak pisze XYZ, jeśli masz możliwość zrób sobie badanie Beta HCG - wtedy wszystko będziej jasne i cień niepokoju zniknie -
Ja też jestem, ale pare dni mnie nie bylo
Madziallena ne dołuj się,wszystko będzie dobrze. Moja znajoma też w 4 tygodniu ciąży sie źle czuła (jeszcze nawet nie wiedziała, że jest w ciąży), miała wszelkie objawy grypy i zatrucia pokarmowego. Poszła nawet do lekarza, a gdy ten powiedział, że da jej jakis mocny lek i zapytał czy może i czy przypadkiem okres jej się nie spóźnia to oświeciło ją, że jest to bardzo prawdopodobne Pobiegła szybko zrobic test i okazało sie że to początek ciaży!
ja dziś mam 19 dc i boli mnie prawy jajnik, alewolę sie nie nakrecać co to znaczy... ostatnio zaczęłam chodzić na aerobik by wyluzować i nie myśleć czy tym razem sie uda.
pozdrawiam Was! -
nick nieaktualnyhej Dziewczyny!
Ja byłam poza domem.
U mnie znowu wyszedł problem z PRL. Wynik w 21 dnc wyszedł 16 ng/dl a po obciążeniu 188 czyli przekroczenie 12x. Lekarz stwierdziła że powinnam się starać i w sumie nie zaleciła żadnych leków. Oprócz tego mam stwierdzoną niedoczynność tarczycy ale teraz jest wyregulowana. I nie wiem co mam o tym myśleć ponieważ jedną ciążę straciłam ale potraktowano to jako błąd natury. Proszę o radę bo boję się że znowu mogę poronić. Jestem tuż przed @ i chyba nie nastawiam się bo nie wiem jak to może się skończyć. -
Lenuś czemu masz doła?? Pewnie @.. Moja też przyszła wcześniej, a naprawdę miałam piękny wykres i myślałam, że to już Wczoraj cały dzień przebeczałam..
Minika u mnie prolaktyna przed obciążeniem wynosiła ponad 30 a po prawie 400.. Też mam niedoczynność tarczycy.. Próbowałam brać na prolaktynę Bromergon, ale mnie odrzuciło, w tamtym mies. do owu brałam Castagnus, ale mnie łeb cały czas bolał, a od wczoraj jestem na Dostinexie - drogie cholerstwo, ale ponoć ma najmniej skutków ubocznych. Nie wiem, bo wczoraj się czułam ok a dziś mnie łeb boli, tyle że może w sumie z przepracowania. W sumie jak mnie odrzuciło od Bromergonu to gin mi już nic nie dał, bo mam monitoring owulacji przy CLO i powiedział, że mi prolaktyna owulacji nie blokuje, ale ostatnio byłam u endo i jednak kazał zbić.. -
eh jakis kiepski okres chyba nastał...u mnie też średnio..tak mi sie marzyło żeby sie udało w tym cyklu na urodziny męża...zrobiłam dziś bete...ze względu na nie przechodzące od piątku zatrucie...i niestety ujemna...wiec wszystkie "objawy" to niestrawność...pocieszające jest tylko to że od soboty wychodzą mi testy ovu pozytywne, wiec może ten cykl nie całkiem stracony
-
nick nieaktualnyno właśnie PRl może nie tylko blokować owulację ale utrudniać implantację. Wcześniej leczyłam się też bromergonem i bardzo źle go tolerowałam. Jedyny mój błąd to że nie poszłam do endo bo chyba moja ginekolog nie przeliczyła ile razy jest podwyższona PrL. Teraz brałam sam Euthurox.
Ola a jaką bierzesz dawkę Dostinexie? w jakim dniu cyklu robiłaś PRL? i czy jakieś inne hormony oprócz TSH i Progesteronu ( jaki miałaś wyniki po 7 dpo)?masz mlekotok?
Dziewczyny nie poddamy się tak łatwo mi też jest dziś bardzo bardzo przykro jak zobaczyłam wyniki ;( teraz wiem że trzeba działać. Czuję że Bóg nade mną czuwa bo właśnie rozmawiałam z inną ginekolog( po znajmości siostra załatwiła bo pracuje z służbie zdrowia). mam robić wszystkie badania i zaniechać starań dopóki nie będzie wszystko w normie. Chyba zostanę przy niej bo po tamtej lekarce jestem rozczarowana tym bardziej że konsultowałam wyniki przez tel.moje starania wydłużyłyby się do kilkunastu cykli albo skończyłoby się to poronieniami.
Nie traćmy nadzieiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 21:25
-
olka30 wrote:Ja już bety z krwi nie zrobię, chyba że będę miała 100 % pewności że jestem w ciąży.. Dwa razy robiłam jak byłam pewno, że się udało i tego samego dnia dostawałam @, koniec z tym..
popieram...byłam prawie pewna że to ciąża...a to tylko nieświeży makaron...
już nawet wyobrażałam sobie jak mężowi wręczam "prezent" ..a tu nic z tego