Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie
U mnie dziś nastrój o niebo lepszy (bo o gorszy trudno było hehe) - sama siebie zaskoczyłam.
Od niedzieli łapało mnie choróbsko, katar, potworny ból gardła, ogólne rozbicie.
Wczoraj mąż chciał jechać na basen, pomyślałam, że w sumie, co mi szkodzi, tez się zabiorę.
Byłam pewna, że moczenie się, suszenie, gorąca suszarka, a potem wyjście na zimno mnie do reszty "załatwi", a tu niespodzianka! Wstałam dziś rano jak nowo narodzona. Ani śladu po objawach przeziębienia!
Ja to naprawdę chyba wszystko mam odwrotnie niż normalna część populacji
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo właśnie Annushka ma rację
My posadziliśmy też warzywka paprykę, pomidorki dopiero,,,obserwuję jak rosną. Po mału myślę o kwiatach na balkon. Dziś taka cudna pogoda była....super słoneczkooo aż myślę o wycieczce rowerowej... a Wy??Annushka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRower - super sprawa.Ja jak na razie nie za bardzo - mam problem z reka i nie podniose rowerka, wiec chcialabym,ale nie moge fizycznie.
Alintensywnie chodze na silownie.Rozwazam tez basen (nie lubie za bardzo basenu,bo jest to malo higieniczne),ale jak na razie jest zimno rano (moge chodzic tylko rano).
Moje pomidorki juz "wykluly sie" i maja po 2 listki Jak beda mialy po 4,mozna bedzie przesadzac -
MINIKA_31 wrote:aż myślę o wycieczce rowerowej... a Wy??
Ja o wycieczce rowerowej z całą pewnością nie myślę
Jestem chodzącym dowodem obalającym tezę, że jazdy na rowerze się nie zapomina. Zapomina się jak cholera.
Jak byłam młoda i głupia, to na czymś takim śmigałam. Ale teraz za Chiny ludowe nie wsiądę na coś, co ma tylko dwa koła i jest z założenia niestabilne!
Ogólnie przeraża mnie wszystko, z czego można spaść i się potłuc, więc odpada też jazda konna, jazda na motorze i te wszystkie łyżwy, rolki, itp.
No, ale ja to mam wszystko na opak (może w poprzek? I dlatego wciąż nie zachodzę w ciążę? ).
Basenu też specjalnie nie lubię, ale uwielbiam pływać - więc o tej porze roku nie mam innej opcji (do klubu morsów niestety nie należę. Zresztą i tak czystego naturalnego zbiornika wodnego w okolicy brak).
A z upraw doniczkowych preferuję wyłącznie kaktusy. Zjeść się nie da, szału estetycznego też nie ma, ale za to wytrzymują nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach
W związku z tym mój balkon co roku jest chyba jedynym nieukwieconym w okolicy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2014, 22:22
-
A tak z innej beczki, to trzymajcie za mnie jutro kciuki - po południu mam dość istotną rozmowę z punktu widzenia moich planów zawodowych.
Jeśli wszystko by poszło pomyślnie, to za parę miesięcy (w tym 3 miesiące wypowiedzenia) powiedzmy, że in vitro nie byłoby już dla mnie niedostępne z przyczyn finansowych (nie żebym już je planowała, na razie dalej się inseminujemy, ale tak hipotetycznie).
Dobrej nocy życzę wszystkim!Lenuś, Annushka, olka30 lubią tę wiadomość
-
XYZ wrote:A tak z innej beczki, to trzymajcie za mnie jutro kciuki - po południu mam dość istotną rozmowę z punktu widzenia moich planów zawodowych.
Jeśli wszystko by poszło pomyślnie, to za parę miesięcy (w tym 3 miesiące wypowiedzenia) powiedzmy, że in vitro nie byłoby już dla mnie niedostępne z przyczyn finansowych (nie żebym już je planowała, na razie dalej się inseminujemy, ale tak hipotetycznie).
Dobrej nocy życzę wszystkim! -
nick nieaktualnyTrzymamy bardzo mocno!
u mnie też zmienia się moje życie zawodowe mam nadzieję, że tylko lepiej. Ogólnie miałam ciężkie 2 tyg i teraz muszę odpocząć. Tylko nie umiem odpoczywać spokojnie a tylko w ruchu taki mam charakter ;(.Zawsze szkoda mi czasu. Najważniejsze jest dla mnie, że jestem bardzo spokojna jeśli chodzi o ciążę i staranka a to chyba było najbardziej męczące.
Dziewczyny korzystajmy z tak ślicznej pogody jeśli się uda, myślę że to jest bardzo pożyteczne jeśli chodzi o staranka. Więcej ruchu, słońca ... a nóż widelec może się uda...
A czy któraś z Was słyszała opinie o nowej książce Bridget Jones?
Miłego dnia!
Annushka, KUNIAK lubią tę wiadomość
-
dziewczyny mam bete
przedwczoraj 1565
dzis(po 48 godzinach) 2973
Jest ok prawda??
Za to tsh mi skoczyło do 1,89:/
A 3 tyg temu miałam 1,1 i po pozytywnym tescie włączyłam jod
Endokrynolog przykazała mi ze w ciaży nie może skoczyc tsh powyżej 2
Chyba muszę sobie zwiększyc dawkę zanim się do niej dostanę,choruje któraś na tarczycę? -
Ja jestem chora i sama modyfikuję dawkę, każdy dobry endokrynolog ci powie, że tak się robi.. A w ciąży naprawdę trzeba uważać.. Masz niedoczynność? Jak tak to musisz uważać z jodem.. Jaką masz dawkę? I co bierzesz? Zwiększ o pół tabletki co drugi dzień i zobacz jak się będziesz czuła.. Jak będzie za wysoka to uwierz mi, że poczujesz..
-
nick nieaktualnyKuniak
W ciąży niestety zwiększa się zapotrzebowanie na hormony tarczycy. A chorujesz na niedoczynność? Jeśli tak to napewno musisz zwiększyć.
Ja też choruję mi endo kazał zwiększyć dawkę z 7 tab na 9 tab/ tygodniowo. Czyli np biorę co 3 dni - 2 tab. Moja dawka podstawowa to 100. Czyli dawkę zwiększam o 25 %.
i suplementacja jodem. Możesz też robić Sobie hormony ft 3 i ft 4.
Beta bardzo ładna oby cały czas rosła i rosła w nieskończoność....
Diewczyny co sądzicie o syropie z agawy? czy któraś z Was używa?
-
dziekuję dziewczyny !
mam niedoczynnośc ale wiem o tym od niedawna ,więc jeszcze sama nie wiem jak zmieniać dawki;/
Zeszłyśmy ładnie z wyniku 6 do 1,1 na tej 50 tce a teraz taki skok:/
Moja dawka sprzed ciąży to 1tabl 50 mg dziennie euthyroxu
Od pozytywnego testu biorę dodatkowo jodit 100 1 tabl(przepisała mi na wypadek gdyby sie udało i przykazała ze mam brać jak się tylko dowiem o ciąży)
FT tez zbadałam,endo również kazała odrazu sprawdzić po pozytywnym teście
ft3 3,71
ft 4 1,38 -
nick nieaktualnyhej!
Kuniak jakie masz jednostki?
Bo to są moje wyniki i przyjęte normy
fT3 wynik: 4,6 pmol/l (norma: 3,1 - 6,
fT4 wynik: 15,5 pmol/l (norma: 12 - 22)
Uważam, że jeżeli nie wiesz jak zwiększyć to nawet można iść do lekarza pierwszego kontaktu. Jeżeli mnie wychodził zły wynik i nie wiedziałam o ile zwiększyć to pytałam lekarza w przychodni chyba że masz tel lub e-mail do swojego endo.
Jest bardzo ważne aby jak najszybciej wyrównać bo to okres organogenezy.
Mi lekarz kazał zwiększyć dawkę o 25%. ale w Twoim przypadku wolałabym aby doradził Ci lekarz. To ft4 bardzo niskie jeśli te same jednostki. -
Witajcie dziewczynki
Ja powoli wychodzę z choroby...to był bardzo ciężki tydzień dla mnie.
Niedawno pisałam tutaj, ze koleżance z naszego rocznika nie wyszła pierwsza inseminacja. Otóż wyszła . Dostałam od niej wiadomość, że jednak jest w ciąży i właśnie wychodzi z gabinetu naszego lekarza (bo chodzimy do tego samego). Dodam, że stara się od 3 lat, po drodze straciła 1 cały jajnik i ponad połowę drugiego. Szanse na zajście w ciążę miała, ale nikt nie chciał jej powiedzieć jakie to szanse, więc była już praktycznie zrezygnowana... no i się udało.
Przyznam Wam się, że ucieszyłam się z tej wiadomości i wzruszyłam bardzo, ale po chwili rozkleiłam się całkowicie i skończyło się na użalaniu nad sobą i pretensjach do całego świata... byłyśmy dwie ostatnie na placu boju, wszystkie nasze znajome są już matkami, teraz zostałam sama. Pół dnia płaczu i lamentów mam już za sobą.
Oczywiście ogromnie się cieszę, że w końcu mojej koleżance się udało, bo chyba nie muszę pisać w jakim dołku już była. To znak, że nie z takich opresji można wyjść na prostą.olka30, XYZ, MINIKA_31 lubią tę wiadomość
-
Kochane, nie odzywałam się czas jakiś, ale sporo się u mnie działo.
Dziękuję serdecznie za kciuki.
Rozmowa chyba się udała i sporo sobie po niej obiecuję w ciągu najbliższych paru miesięcy
Chyba potrzeba mi zmiany pracy, bo już od jakiegoś czasu czuję, że się za bardzo "zasiedziałam" (nie rozwijam się, tylko przewalam wciąż to samo i to samo - tylko w ilościach coraz większych).
No i z całą pewnością potrzeba mi zwiększenia wynagrodzenia z obecnego, całkowicie niesatysfakcjonującego, do wreszcie przyzwoitego poziomu, który przynajmniej zdjąłby mi z barków ciężar odpowiedzi na pytanie: "Jezus Maria, skąd w tym miesiącu wziąć kolejnego tysiaka na cele prokreacyjne?".
A że więcej obowiązków i odpowiedzialność za siebie i podległe osoby?
A co to, ja nie dam rady? Ja?
Teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać.
Ale do tego akurat jestem już przyzwyczajona tym comiesięcznym czekaniem
W końcu trening czyni mistrza
Lenuś, trzymam kciuki, żeby ze zdrówkiem było już tylko lepiej...
Mnie takie wiadomości również z jednej strony dają mi nadzieję (no bo skoro można zajść z połową jajnika, to ja z dwoma na pewno tym bardziej zajdę), ale z drugiej niestety dołują (bo skoro inni zachodzą z połową jajnika, to czemu ja z dwoma jajnikami wciąż nie). Doskonale Cię rozumiem - to taki news z gatunku 2 w 1, radość plus smutek w jednym pakiecie.
No i przyznam się do bycia wyjątkową zołzą, bo powiem, że takie ciąże - wywalczone, wyczekane i świadome cieszą mnie o niebo bardziej, niż ciąże, które ostatnio przychodzi mi oglądać w bliskim otoczeniu - ciąże natychmiastowe (zero starań i jeszcze marudzenie, że "w sumie, to sama nie wiem, czy chciałam tego dziecka, czy nie, ale tak wyszło, no to teraz już za późno, hihi"), traktowane przez same ciężarne przede wszystkim jako sposób na wyłudzenie kilkumiesięcznego zwolnienia lekarskiego pomimo doskonaego samopoczucia, "żeby sobie odpocząć".
Pozdrawiam, Dziewuszki i zmykam zrobić sobie popołudniową kawkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2014, 15:09
Lenuś, olka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej Babeczki!
Witam Was przy popołudniowej kawce może piję razem z XYZ. Byłam dziś na ostatnich ale najważniejszych badaniach - m.in test z MTC. Nie wiem jak Wy ale bardzo źle znoszę MTC - okropnie się po Nim czuje. Jutro jeszcze usg tarczycy. Też niestety pochłonie to troszkę kasy.
też czekam na zmianę planów zawodowych ( wyniki rozmowy pewnie w przyszłym tygodniu ?)także trzymajcie kciuki ja cały czas Wam kibicuje.
Co do ciężarnych to w moim otoczeniu pełno było tzw "wpadek" niestety nikt nie wie co znaczy taka sytuacja jaką my mamy. A najgorsze jest doradzanie, że Wy to nie tak robicie itp. Więc teraz już nikomu nie mówimy.
Jakie plany weekendowe?
Jadę do mojej przyjaciółki na relaksik. Dziś muszę posprzątać dom i upiec szarlotkę. Właśnie czytam biografię Danuty Wałęsy nie wiem czy któraś z Was czytała? Kurcze ośmioro dzieci urodziła - powiedziała, że nigdy nie pomyślała, że może być coś nie tak z ciążą albo o chorobie dziecka.
Także dziewczyny myślmy pozytywnie!!!Na pewno wszystko spełni się...
olka30 lubi tę wiadomość