Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
- 
                        nick nieaktualnyWitam rocznik '82;)
 podczytuję Was od jakiegoś czasu:)
 My starania rozpoczęliśmy w 2012 roku. Brałam pigułki równo 3 lata. Z końcem kwietnia 2012 roku odstawiłam je. Na początku współżyliśmy bez zabezpieczenia. Od sierpnia 2012 roku intensyfikowaliśmy starania w środku cyklu. Też cisza, ciąży nadal było brak. W październiku trafiłam ta Ovufriend i zaczęłam prowadzić obserwacje. Jak co miesiąc wykresy mam dwufazowe. W listopadzie poszłam do ginekologa, hormony ok, na usg pęcherzyki rosły. I okazało się, że mam guza - mięśniaka wtedy miał poniżej 2cm. Decyzja lekarza - staramy się rok. I tak się staraliśmy... Podczas tego roku kolejne badania hormonów ok, monitoringi potwierdzały owulację. Ale mój guz powoli rósł. W listopadzie mąż zrobił badania nasienia - prócz morfologi (która była na poziomie 2%) pozostałe parametry były bardzo dobre. Ja zrobiłam przy okazji amh - rezerwę jajnikową. I to zonk dla wszystkich. Moje amh wyniosło 0,63. Wszyscy wytrzeszczyli oczy, bo co był monitorowany cykl, to owulacja, hormony ok, a tu? Niespodzianka... W grudniu mój guz osiągnął 3 cm i ginekolog zalecił jego usunięcie ze względu na jego położenie w przedniej ścianie macicy przy ujściu prawego jajowodu (mięśniak gładkokomówkowy śródścienny). W styczniu konsultacja z profesorem, skierowanie do szpitala i pod koniec tego miesiąca operacja - laparoskopowe usunięcie mięśniaka. Przy okazji usunięcia tego dziada od razu sprawdzili mi drożność jajowodów (jajowody drożne). Na szczęście nic innego nie znaleziono, wszystko wyglądało pięknie - jak to powiedział profesor. Teraz pięknie się goję po operacji. Profesor na kontroli badając mnie powiedział: "świetnie, świetnie, świetnie... nic tylko zachodzić w ciążę"... także znów popróbujemy;)
 Teraz mój m w kwietniu ma powtórzyć badania nasienia, a w maju będę mieć kolejny monitoring z badaniem hormonów... Liczę, że to moje niskie amh, to był błąd laboratoryjny. Nawet na usg kontrolnym po operacji jajniki pięknie pracowały (mimo operacji), bo między 10 a 11 dniem cyklu pęcherzyki były wielkości 20-23mm
 Laparoskopi nic się nie bój, to nic strasznego:) Nastaw się pozytywnie:) Ma być dobrze i już! To połowa sukcesu i lepszego samopoczucia, lżejszej rekonwalescencji:) Owszem trochę bolało i czasem "stękałam", ale zawsze z dowcipem i uśmiechem na ustach;)Voila wrote:w zeszłym miesiącu nie mierzyłam temp., w tym też nie zamierzam. właśnie zaczynam 3 msc. z norplolakiem, najprawdopodobniej ostatni. wg ustleń z gin. jeśli nie uda się zajść w ciążę w tym miesiącu, umawiamy się na laparo . .
 (brrrr, bardzo, ale to bardzo się boję)
 
 olencja - Ty się tak mocno nie stresuj pierwszym niepowodzeniem. Wiem jak ciężko to zrobić, ale wrzuć na luz na jakieś 6 miesięcy. Spinka potrafi strasznie namieszać i w ciele i w duszy... mierz regularnie temperaturkę, oblukamy Twój cykl i ewentualnie jakby cosik niepasiło, to wtedy możesz udać się po poradę do lekarza. Powiem Ci, że ja też nie miałam jakiś tam rewaluacyjnych miesiączek a okazało się, że poowulacyjne endometrium było wzorcowe
 
 Życzę wszystkim powodzenia i oczywiście miłego niedzielnego popołudnia olencja, olka30, lulu_ovufriend, Lenuś, XYZ lubią tę wiadomość olencja, olka30, lulu_ovufriend, Lenuś, XYZ lubią tę wiadomość
- 
                        
                        Hej Libra!przeszlas pieklo i chyba nie stracilas nadziei,prawda? Wiesz juz ze wszystko ok wiec trzymam za Ciebie kciuki:) wiem ze musze zluzowac,ale boje sie ze i tak nie wyjdzie a ja strace rok,ktory np moglabym juz zostac zdiagnozowana i wyleczona. Wkurza mnie to,ze po 30 nie robi sie badan kobietom,ktore chca miec 1 dziecko ot tak,z automatu,tylko czeka sie nie wiadomo na co,zesamo sie zdiagnozuje.porazka jak dla mnie...... bede oczywiscie prowadzila obserwacje i prosila czasem o lukniecie:) Libra lubi tę wiadomość Libra lubi tę wiadomość
- 
                        nick nieaktualnypiekło? Ja tak tego nie odbieram... Każde badanie, każdy monitoring, operacja wycięcia guza to krok ku lepszej diagnozie i obraniu planu. Mam nadzieje,ze najgorsze juz za nami, ze do celu jest juz bliżej niż dalej... Nadzieja ogolnie jest, choc bywają gorsze dni, dni zwątpienia, negacji, złości, rozdrażnienia...olencja wrote:Hej Libra!przeszlas pieklo i chyba nie stracilas nadziei,prawda? Wiesz juz ze wszystko ok wiec trzymam za Ciebie kciuki:) wiem ze musze zluzowac,ale boje sie ze i tak nie wyjdzie a ja strace rok,ktory np moglabym juz zostac zdiagnozowana i wyleczona. Wkurza mnie to,ze po 30 nie robi sie badan kobietom,ktore chca miec 1 dziecko ot tak,z automatu,tylko czeka sie nie wiadomo na co,zesamo sie zdiagnozuje.porazka jak dla mnie...... bede oczywiscie prowadzila obserwacje i prosila czasem o lukniecie:) olencja lubi tę wiadomość olencja lubi tę wiadomość
- 
                        
                        Olencja, no ładnie ładnie. Nie powiem. Owulka potwierdzona to i ładnie 
 
 Ale tak na ostudzenie zapału to powiem, że miewałam już takie ładne wykresy 
 No i jak widac dupa Zatem nie jaram się tym, układam sobie w głowie plan działania na nowy cykl.. Zatem nie jaram się tym, układam sobie w głowie plan działania na nowy cykl..
 
 Doktorek wspomniał, że jak przyjdzie @ to od razu telefon i umawiamy się na HSG.
 Dobrze, że trafiłam na jakiegoś ogarniętego i szybkiego w działaniu w końcu! 
  
- 
                        nick nieaktualnyrozumiem Cię doskonale... Ja juz nie napalam się pięknymi wykresami, bo zawsze i tak @ przychodziła... Ale trzymam kciuki, aby w koncu bylo inaczej i hsg nie bylo potrzebneLucy wrote:Ale tak na ostudzenie zapału to powiem, że miewałam już takie ładne wykresy 
 No i jak widac dupa Zatem nie jaram się tym, układam sobie w głowie plan działania na nowy cykl.. Zatem nie jaram się tym, układam sobie w głowie plan działania na nowy cykl..
- 
                        
                        Lucy wrote:Ale tak na ostudzenie zapału to powiem, że miewałam już takie ładne wykresy 
 No i jak widac dupa Zatem nie jaram się tym, układam sobie w głowie plan działania na nowy cykl.. Zatem nie jaram się tym, układam sobie w głowie plan działania na nowy cykl..
 Lucy, rzeczywiście bardzo ładny ten Twój wykres, z moich ponad dwudziestu żaden nie był tak ładny  
- 
                        
                        No fakt, trafić na takiego to niezła sztuka i duże szczeście.
 
 Mój doktorek jak na nieszczęście w tym cyklu sam trafił na operację nagle na stół. A było to akurat w trakcie mojego monitoringu. to sobie wyobraźcie że kazał się odwiedzić na sali pooperacyjnej w dobę po operacji i tam na miejscu zorganizował mi usg. Zatem jak go będe po stopach całować jesli coś   
  
- 
                        
                        Oby jeszcze takie ładne wykresy kończyły się owocnieLenuś wrote:Lucy, rzeczywiście bardzo ładny ten Twój wykres, z moich ponad dwudziestu żaden nie był tak ładny  
 
 Chyba jutro sikne na test.Miałam tego nie robić, ale dziewczyny z froum mnie nastraszyły tym odstawianiem dupka, wiec chyba sie skusze i siknę.. 
  
- 
                        nick nieaktualnyto się nazywa służba zdrowia:)Lucy wrote:No fakt, trafić na takiego to niezła sztuka i duże szczeście.
 
 Mój doktorek jak na nieszczęście w tym cyklu sam trafił na operację nagle na stół. A było to akurat w trakcie mojego monitoringu. to sobie wyobraźcie że kazał się odwiedzić na sali pooperacyjnej w dobę po operacji i tam na miejscu zorganizował mi usg. Zatem jak go będe po stopach całować jesli coś 
 &&&&&:*Lucy wrote:Chyba jutro sikne na test.Miałam tego nie robić, ale dziewczyny z froum mnie nastraszyły tym odstawianiem dupka, wiec chyba sie skusze i siknę..
 Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2014, 23:45 
 
         
				
								
				
				
			







 
        

