Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
a tak wogole,to z nas,ktore juz podjely jakies kroki w celu poznania przyczyn problemow z zajsciem sa naprawde sto lat przede mna. ja nawet nie wiem czy i jakie mam problemy,bo dopiero rzucilam antykoncepcje i myslalam ze jest wszystko ok, a tu po 1 cyklu okazuje sie ze nie..... nie iem czy mam juz zaczac szukac lekarza czy nie, ile razy mam jeszcze sie poplakac przy tescie?
-
Olencja zrób sobie badania podstawowych hormonów.. TSH, atyTPO, Prolaktyna, LH, FSH na początku cyklu.. Czasem problem jest niewielki i łatwo go znaleźć.. Gorzej jak się szuka i niby wszystko jest ok, a nic się nie dzieje Ja miałam problem z tarczycą i prolaktyną, leczę, wyniki super, badań milion, stymulacja hormonami, wszystko piękne, mój wyniki ma niezłe i NIC.. Kolejne badania już będą mega drogie Moja kuzynka miała problem z uczuleniem na męża, dosłownie.. Po 6 poronieniach doczekała się 2 dzieci, ale kasy wydali na odczulanie i w ogóle znalezienie problemu okropnie dużo..Tyle, że ja nawet nie zachodzę w ciążę No cóż taki los..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2014, 08:06
-
To zrób jeszcze AMH ale to drogie jest więc może najpierw tą prolaktynę bo też może powodować skąpe miesiączki..
Ja wszystkie badania robię prywatnie, żaden lekarz u nas ci nic nie przepisze, zwłaszcza że do każdego specjalisty można się dostać jedynie prywatnie:( Takie czasy.. Raz wysępiłam od rodzinnego ale tylko morfologie i TSH bo rodzinny nawet nie ma możliwości przepisania żadnych specjalistycznych badań.. -
olencja wrote:Juz nie wspomne o tym,ze zaczynam sie obwiniac za 8 lat brania pigul. kolezanki ktore nie braly od razu zaciazaly...
Kochana - nie obwiniaj się!
Ja piguły brałam krótko, i to ponad 7 lat temu (więc przez ten czas organizm raczej na pewno zdążył dojść do siebie) i co - staram się już 15-ty cykl...
-
olencja wrote:a tak wogole,to z nas,ktore juz podjely jakies kroki w celu poznania przyczyn problemow z zajsciem sa naprawde sto lat przede mna. ja nawet nie wiem czy i jakie mam problemy,bo dopiero rzucilam antykoncepcje i myslalam ze jest wszystko ok, a tu po 1 cyklu okazuje sie ze nie..... nie iem czy mam juz zaczac szukac lekarza czy nie, ile razy mam jeszcze sie poplakac przy tescie?
Ha, tak to jest, że jak się ma proste włosy, to chce się mieć kręcone i na odwrót
Bo ja z kolei chyba bym się z Tobą zamieniła... Serio. Bo po tych wszystkich badaniach, zabiegach straciłam już jakąkolwiek wiarę w możliwość zapłodnienia bez zaawansowanej ingerencji medycznej.
Przygotowując się do trzeciej inseminacji, cały czas jadąc na hormonach i słuchając pomysłów lekarza, jakie to jeszcze kolejne dziwne badania możemy wykonać, czasem myślę sobie, że może wolałabym o tym wszystkim nie wiedzieć...
W końcu do zapłodnienia wystarcza jeden zdrowy plemnik i jedno dojrzałe jajeczko.Tymczasem mam wrażenie, że ostatnie miesiące spędziłam wyłącznie na próbach znalezienia kolejnych odchyleń od normy w naszych parametrach. Pewnie miliony ludzi na świecie mają jakieś odchylenia od normy (w końcu podobno nie ma ludzi zdrowych, są najwyżej niezdiagnozowani) nawet o tym nie wiedząc i zachodzą w ciążę. Nawet na tym forum wiele dziewczyn pomimo np. słabych parametrów nasienia partnerów, zaciążyło. Moje koleżanki o problemach zdrowotnych (jak Hashimoto, czy dwurożna macica) dowiedziały się dopiero będąc już w ciąży.
A ja tylko do listy dopisuję coraz to nowe procedury medyczne do wykonania. I ciągle tylko gonię przysłowiowego króliczka.I nawet już sobie nie jestem w stanie wyobrazić, że w ciążę można zajść inaczej niż przez inseminację lub in vitro...
Sorry, że tak smęcę od rana.
Wasze zdrówko, Dziewczyny!(dopiero teraz dopijam zimną już poranną kawę)olka30, Lenuś, lulu_ovufriend, olencja lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny moje kochane, mnie to wogole walnęło jakby obuchem w łeb. Jak to mozna nie zajść w ciażę?! to jakiś koszmar, a większym z nich jest tylko znalezienie lekarzy, który będzie w stanie go rozwiazać, bo jak widać medycyna też zawodzi... i kto powiedział ze wszyscy mogą mieć dzieci... a jak my mamy być tymi,którym to nie będzie dane? nie umiem sobie tego wyobrazić. Dopiero co wyszłam z depresji przedślubnej a już widzę że popadnę w kolejną
-
Olencja ale ty chyba pisałaś (mogę się mylić), że dopiero się zaczynacie starać?? Więc skąd wiesz, że będziesz mieć problem?? Nie mów, że myślałaś że zajdziesz w pierwszym cyklu starań..
Ja myślę, że powinnaś póki co wyluzować, podejść do tego na razie bez stresu i poczekać parę miesięcy z wydawaniem na siebie wyroków.. Nie mówię, że akurat ciebie problem nie będzie dotyczył, choć ci tego nie życzę, ale nie wmawiaj sobie bezpłodności po jednym cyklu starań.. Nie obraź się na mnie, bo nie o to chodzi, ale na owu są dziewczyny, które się starają po kilka lat i one mają problem. Tak mi się wydaje..olencja lubi tę wiadomość
-
przepraszam,że tak to zabrzmiało,ale jak slyszę o kolejnej ciąży za 1 podejściem to mnie to bardzo dziwi. ja w sumie też sądziłam że nie ma nic prostszego,ale jak widać po tym forum,jest niestety problem wielu dziewczyn. nie wmawiam sobie niczego,ale trochę się zestresowałam,gdy kolejna miesiaczka u mnie wygląda jak plamienie, zawsze umierałam z bólu a teraz nic mnie nie boli. zapaliła mi się od razu czerwona lampka- nie ma okresu= nie ma owulacji i szok, bo przed pigułami miałam ją zawsze odczuwalną jak bum cyk cyk. czy kilka lat brania pigułek,moze narobić tyle hałasu i szkód? mówili że po nich płodność wraca a mi zanika?
-
Czasem po tabl. antykoncepcyjnych organizm potrzebuje czasu żeby wszystko wróciło do normy.. Zwłaszcza, że dość długo je zażywałaś.. No i jeszcze jedna sprawa, najmłodsze nie jesteśmy, a niestety z wiekiem ryzyko, że coś się w organizmie pochrzani jest bardziej prawdopodobne.. Odczekaj miesiąc może dwa, jak się nie poprawi to idź na badania, bo na razie moim zdaniem szkoda twojej kasy.. Na ustawienie cyklu dobry jest Castagnus.. Bierzesz go bez przerwy dwa mies. i jak nie ma w organizmie większych problemów, to wszystko powinno wrócić do normy.. Kupisz to w aptece bez recepty.. Tyle, że lepiej się wtedy nie starać, bo w składzie jest niepokalanek, a nie jest on wskazany w drugiej fazie cyklu.. Ja na twoim miejscu popracowałabym te dwa mies. nad wyprowadzeniem cyklu do normy, a potem wzięła się za starania i ewentualne szukanie w sobie problemów.. Ale zrobisz jak uważasz
W ogóle to dzień dobryWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 08:35
lulu_ovufriend, olencja lubią tę wiadomość
-
dziękuję Wam kochane za rady:) myślałam o castagnusie ale czasem po nim są gorsze problemy niz przed. moje cykle są póki co bardzo regularne 27-28 dni, tylko te miesiaczki nie wyglądają normalnie. pojdę 3go do lekarza to się spytam o co chodzi. na razie poczekam z badaniami do 6 miesiąca po odstawieniu a w między czasie będę dalej pić olej z wiesiołka, macę i foliacza:) no ibędę sie starała duzo przytulac:D i leżeć na brzuchu i takie tam,prawda?
-
olencja
ochłoń trochę, pierwszy cykl to jeszcze nic Ja wiem, że się słyszy o dziewczynach zachądzących od razu, ale to są raczej wyjątki niż reguła Wiem, że to łatwo powiedzieć, ale może spróbuj się tak nie nakręcać tylko na spokojnie odczekać ze 2 - 3 cykle i w tym czasie na spokojnie porobić badania.
Ja brałam piguły 7 lat, teraz staramy się 6 cykl. Też mam bardzo skąpe @, w tym cyklu idę na usg, zbadają mi grubość endometium. Lekarz powiedział, żeby akurat tym się jakoś mocno nie przejmować, czasami obfitość/skąpość @ zmienia się w ciągu życia kobiety ale na płodność to nie musi mieć wpływu.olencja lubi tę wiadomość
-
ooo lulu, to dobra informacja dla mnie, że nie jest anomalią zachowanie mojej @. pójdę do lekarza,a nawet dwóch i na spokojnie do tego podejdę, bo naprawdę sie nakręciłam straszliwie,że jestem wybrakowana i dlatego mi nie wyszlo od razu:/
dobrze ze mogę z Wami pogadać,to na prawdę pomaga:D -
hola roczniku 82,
zaglądam do was od czasu do czasu, ale odpuszczam wpisy, bo i tak nic ciekawego się u mnie nie dzieje
w zeszłym miesiącu nie mierzyłam temp., w tym też nie zamierzam. właśnie zaczynam 3 msc. z norplolakiem, najprawdopodobniej ostatni. wg ustleń z gin. jeśli nie uda się zajść w ciążę w tym miesiącu, umawiamy się na laparo .
(brrrr, bardzo, ale to bardzo się boję)
dobrze, że wiosna idzie i słońce świeci, bo od razu raźniej na serduchu.
wiele słońca na weekendolencja, lulu_ovufriend, olka30 lubią tę wiadomość