Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
zeby dodzwonic sie do novum trzeba wziac urlop bo informacji udzielaja w takich godzinach w jakich pracuje sama:( a nie mam jak dzwonic chyba ze z kibla a tam tez ciagle ktos...
moj sobie sam ten tego nie zrobi... moze i dziwne to ale ten typ tal ma -
Kochane równolatki, chciałabym uprzejmie donieść, że nam się udało:) w 27 dpo bladzioch i beta 64, dziś, czyli po 48h wzrosła do 194 nadal jestem w szoku trzymajcie za nas mocno kciuki, bo jeszcze długa droga przed nami!
Lucy, cafe, aisza, Betty Boop, Libra, olka30, Lenuś, momo1009 lubią tę wiadomość
-
lulu_ovufriend wrote:Kochane równolatki, chciałabym uprzejmie donieść, że nam się udało:) w 27 dpo bladzioch i beta 64, dziś, czyli po 48h wzrosła do 194 nadal jestem w szoku trzymajcie za nas mocno kciuki, bo jeszcze długa droga przed nami!
Gratuluje i spokojnej ciąży życzę mam nadzieje że przerwałaś to fatum ciążące nad nami i teraz każda będzie mała z górkilulu_ovufriend, olka30, Lenuś, Lucy lubią tę wiadomość
27.03.2014 [*]
udało się czekamy na Ciebie Skarbie :*
10 sierpień 2016 r. godz: 8:30 - córcia Oliwia -
Dziękuję Wam serdecznie To był 9 cykl starań, trzeci na hormonach (estrogen do owu plus progesteron po, bo miałam wyjątkowo minimalistyczne endometrium) i piąty z leczeniem endokrynologicznym (mam Hashimoto). Myślę, że w moim przypadku kluczowe było to, że ja nie czekałam tego przepisoweg roku bezowocnych starań, tylko od początku łaziłam po lekarzach zębami i pazurami wyciągając skierowania na różne badania. Opłaciło się, bo kilka tematów do leczenia było.
-
wlasnie lulu ja probuje robic to samo,bo kurna ciaza kazedemu nalezy sie jak psu buda i koniec! czekanie rok bez sprawdzenia podstawoych badan to porazka i ciemnogrod...tak na prawde blokada psychiczna polega na tym,ze jak nie wychodzi od razu to jest potok mysli czemu nie wychodzi a wystarczyloby zbadac pare rzeczy i glowa bylaby spokojniejsza...ja mam 6 cykle ale zmienilam prace i ciaza mi nie na reke:( to dopiero jest porazkowe myslenie- z jednej strony chce zajsc a z drugiej nie chce zawiesc pokladanych we mnie nadziei jako nowego pracownika...
lulu_ovufriend lubi tę wiadomość
-
lulu_ovufriend wrote:Kochane równolatki, chciałabym uprzejmie donieść, że nam się udało:) w 27 dpo bladzioch i beta 64, dziś, czyli po 48h wzrosła do 194 nadal jestem w szoku trzymajcie za nas mocno kciuki, bo jeszcze długa droga przed nami!
aisza, lulu_ovufriend lubią tę wiadomość
-
olencja wrote:wystarczyloby zbadac pare rzeczy i glowa bylaby spokojniejsza...
Otóż to, tym bardziej, że jak ktoś ma realny problem ze zdrowiem to od samego czekania rok nie ozdrowieje w tajemny sposób. Szczególnie dotyczy to kobiet po 30, naprawdę nie ma sensu marnować czasu! Wkurzało mnie, kiedy słyszałam "odpuść to napewno zajdziesz" - taaaa, na pewno, kiedy ja mam cienkie endometrium, wahania hormonów i wysokie THS to z całą pewnością czynnikiem kluczowym jest "wrzucenie na luz"...
Także dziewczyny - nie dajcie się zbyć, bądźcie namolne i wymagające. Trudno, czasem inaczej się nie da.
olencja, cafe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej, też jestem z rocznika 82. Nigdy mnie do dzieci nie ciągnęło aż do teraz...rozmawiałam z mężem i wyszło,że w sumie chcemy dziecko i dlaczego nie?
Do ostatniego cyklu brałam hormony Evra. Chcemy odczekać pół roku żeby jakoś poukładać sobie życie i przygotować się na dziecko...ale mój kochany zapomniał się najzwyczajniej w świecie Tzn zapomniał,że już nie używam plastrów i poszliśmy na całość. Jestem trochę przestraszona ponieważ to pierwszy cykl po odstawieniu hormonów.
Ta wpadka była w 30dc a teraz jest 35dc i nic nie zapowiada @ miałam małe plamienia, ale to dosłownie lekko podbarwiony różowo śluz z rana. Nie chce mi się wierzyć, że to takie proste żeby zajść w ciąże...Wolałabym jednak odczekać te pół roku i na spokojnie się przygotować. Najgorsze, że nie mogę zrobić testu, tzn mogę, ale nie wiem kiedy będzie wiarygodny ponieważ nie mam pojęcia kiedy jest spodziewana miesiączka. Przed hormonami miałam cykle 29-30 dniowe, a teraz to diabli wiedzą. Dopiero raczkuję w obserwacji mojego organizmu i od jutra chcę mierzyć temp...
https://ovufriend.pl/graph/748e29196ba4287cfb349fefa3302e93 -
lauraa, ja Ci życzę, żebyś jednak była w ciąży. Ja mam za sobą 26 nieudanych cykli. Oddałabym wszystko, żebym tylko zaszła w ciążę w cyklu pierwszym i tym samym oszczędziła sobie tego czasu spędzonego u lekarzy, w klinikach, szpitalach, na pobieraniu krwi, łykaniu hormonów itp...
-
Ja zaczęłam leczyć wiele rzeczy już na etapie przygotowań przed ślubem, więc nie do końca czekałam przepisowy rok, nie zawsze problem jest tak prosty, że dwie diagnozy, trochę hormonów i bach.. ciąża..
Zgadzam się z tobą Lenuś, och jakby to było zajść w ciążę od tak sobie.. A po ponad dwóch latach intensywnych starań, badań i lekarstw się wszystkiego odechciewa:/