Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyolka30 wrote:POlecam ziólka O. Sroki Shafuli - mi działały cuda - pod warunkiem, że prawidłowo się stosuje. Polecam też Oeparol femina.
Oeparol mam ale zwykły - skończę to kupię feminę A jak stosować ziółka? Tzn czy jest na nie jakiś tajny sposób zaprzania? itp ?
P.s - zastanawiam się czy kupić też niepokalanka w tabletkach w postaci Castagnusa.
Można w ogóle przedawkować to ziele ? -
Castagnusa odpuść przy ziółkach o. Sroki. Nie ma sensu..
A tajny sposób jest a i owszem Tylko nie do końca pamiętam.. Jakoś parzyć 15 min. czy jakoś i wypić do pół godz?? Gdzieś to pisze, poszukaj.. Chodzi o to, żeby pić świeże i jeszcze ciepłe. Pamiętam, że piłam to jakoś zaraz przed spaniem. Poszukaj
-
nick nieaktualny
-
Płatek tak brałam CLO i dostinex i mnóstwo innych paści. Mówiłam dr o ziółkach i stwierdził, że jak czuję taką psychiczną potrzebę to mogę pić.. Choć widać było, że dla niego to szarlataństwo, ale mi na prawdę pomagały. Choćby PMS miałam lżejszego, a normalnie jestem nie do wytrzymania
Oeparol działa dopiero po kilku cyklach, mi poprawił śluz bardzo, ale nie można go brać po owulacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 13:07
Shafuli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
O wątek odżył
Kciuki za nowe koleżanki
Ja zaszłam w cyklu z ziołami Tylko Klimuszki, bo ja owulki same w sobie miałam ładne. Nie wiem czy to zasługa ziółek, raczej wcześniejszej laparoskopii. Ale na pewno nie zaszkodziły
Polecam wcinać ananasa w okresie okołoowulacyjnym. Zawsze miałam słabe endometrium, wierzę że to on mi pomógł przykleić groszka.
Kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2015, 12:13
olka30 lubi tę wiadomość
-
Troszkę odżył Nie traćcie nadziei dziewczynki, bo jak tak patrzę to statystyki zajść w naszym roczniku mamy niezłe tylko troszkę nam schodzi w poczekalni.. Fajnie by było tak bach i już, ale przynajmniej jak się człowiek pomęczy to naprawdę docenia to co ma
Lucy, Lady In Red, Shafuli lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
olka30 wrote:Troszkę odżył Nie traćcie nadziei dziewczynki, bo jak tak patrzę to statystyki zajść w naszym roczniku mamy niezłe tylko troszkę nam schodzi w poczekalni.. Fajnie by było tak bach i już, ale przynajmniej jak się człowiek pomęczy to naprawdę docenia to co ma
-
olka30 wrote:Lucy ty już po połowie Jak przygotowania?
Tak mnie ostatnio wybiły z rytmu przejścia ciążowe, najpierw leżałam bo macia się stawia za często, więc było plackiemn na wyrze. Potem wyszła cukrzyca ciązowa, którą staram się opanować. I tak jakoś temat wyprawki zszedł na drugi plan.
Muszę się wreszcie ogarnąćLibra, olka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo mnie się też jakoś nie udaje - niby tempka ładna niby owulacja jest ale w końcu się rozmyśla Chyba mam LUFa ....Biednemu to zawsze wiatr w oczy Teraz jeszcze jakieś infekcje i choroby, badania krwi na wszystko ....potem HSG a potem pewnie inseminacja i czekanie w kolejce do invitro jeśli będzie refundowany a jak nie to pewnie do adopcji. Albo to wszystko oleje i kupie jeszcze szybszy motocykl
olka30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyShafuli wrote:No mnie się też jakoś nie udaje - niby tempka ładna niby owulacja jest ale w końcu się rozmyśla Chyba mam LUFa ....Biednemu to zawsze wiatr w oczy Teraz jeszcze jakieś infekcje i choroby, badania krwi na wszystko ....potem HSG a potem pewnie inseminacja i czekanie w kolejce do invitro jeśli będzie refundowany a jak nie to pewnie do adopcji. Albo to wszystko oleje i kupie jeszcze szybszy motocykl
także z ziołami bywa różnie
ja porobiłam badania (niedobór wit d i dheas), więc brałam DHEA, Q10 i wit D -
Shafuli, chyba wiem, co czujesz U nas ta cholerna teratozoospermia... Staram się myśleć pozytywnie, ale czasami rzeczywistość mi to utrudnia. I wtedy myśle o tym, co naprawdę może mnie czekać. Czyli najpierw inseminacja. A potem to już nie wiem, bo duże szanse, że na in vitro nie będę się kwalifikować. Rozmowy o adopcji jak na razie nie były zbyt konstruktywne.
Sorry, że tak pesymistycznie dzisiaj, ale czasem to wszystko daje w kość.
A przecież jak będzie, tak będzie. Fajne życie można mieć tak czy siak.
Pozdrawiam, dziewczyny. Dużo siły i... pięknej niedzieli, mimo wszystko!
Shafuli lubi tę wiadomość