Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Vanilia, jestem z Tobą i trzymam kciuki mocno, choć wydaje mi się, że powinien Ci dobrać gin-endok. odpowiednie leki i wszystko powinno się unormować. Choć czasem takie badania są kosztowne, to warto - moja koleżanka miała taki problem i dopiero po 1,5 roku starań sie udało. Buziaki, wszystko będzie dobrze!!!
Wszystkim nam się uda, prędzej czy później Ja się boję przed jutrzejszymi badaniami, boje się nadchodzącego tygodnia, bo się wszystko okaże. I ta pogoda ponura brrrr!We are the champions, my friends
And we'll keep on fighting...till the end! -
Vaniliaa i Miśka przytulam i proszę się nie załamywać, dobre nastawienie to podobno połowa sukcesu Vaniliaa bardzo dobrze, że idziecie do kliniki, Misia Ty już się leczysz, więc kto wie może w następnym cyklu się uda???
Dla pocieszenia mam krótką historyjkę, moja koleżanka leczyła się na tarczycę. Miała wycinanego guza, potem dwa lata normowała tarczycę, w między czasie wyszło PCO. Stwierdziła, że naturalnie się nie uda i poprosiła o rozpoczęcie leczenia in vitro. Cykl przed rozpoczęciem całkowicie odpuściła i wiecie co? Zaszła naturalnie! A więc kochane Dziewczynki uszy do góry, cycki do przodu i nie poddawać się! Z pewnością każda z Was zna podobną historyjkę z happy endemmarti_marti, Ida, Ewik, Welina lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualny
-
Witam się Kochane! U mnie ciepło i bardzo słonecznie
Jeśli chodzi o starania to też byłam totalnie zrezygnowana przez te antybiotyki. Ale trudno - muszę poczkekać. Tak więc zupełnie nie liczę na nic w tym cyklu. Dziś jest już 15 dc a owulki nie czuję. Jakiś tam śluz jest ale to nie to co zawsze. Tak więc niestety przez leki się porypało. I wiecie co? Ta druga seria antybiotyku zmusiła mnie do totalnego odpuszczenia teraz. Olewam to, przynajmniej mam te kilkanaście/kilkadziesiąt dni spokoju psychicznego, bez nakręcania się i nadziei. Przymusowo, bo przymusowo, ale co zrobić, wyleczyć się muszę. Przyznam, że trochę zajęło mi pogodzenie się z tym stanem rzeczy, bo dla mnie 1 cykl to już dużo. Ale chyba widocznie tak musiało być.
Nie urodzę w tym roku, mając jeszcze 27 lat.
Ale mam cały 2015 na to -
Cześć Dziewczyny Dziękuję wszystkim za wsparcie! Jesteście KOCHANE
Kora, Magdalenka, Ewik, Izik, Ida BUZIAKI :* :* :* :* :*
Sytuacja wyglądała tak, że niewiele brakowało i bym nie miała z kim starać się o Małą Fasolkę... Na szczęście dogadaliśmy się, wszystko się wyjaśniło i mam nadzieję, że już do takich sytuacji nie będzie dochodzić
Tak czy inaczej pojawił się kolejny problem... W piątek kochaliśmy się bez gumki (sama nie wiem dlaczego ot takie serduszkowanie na zgodę ), wczoraj gumka się zsunęła, a z tego co widzę po temperaturach, to byłam w okresie płodnym... Co prawda śluz nie taki jak być powinien, ale w trakcie stosunku miałam go tyle, że nawet niewydarzony żołnierzyk by dotarł na ślepo do celu I dziś o dziwo skok temperatury jakiego jeszcze nigdy nie odnotowałam...
Powiedzcie mi, że ja to sobie wkręcam i że wcale nie mogło dojść do zapłodnienia...
Miśkaa wrote:hej dziewczyny, nie było mnie kilka dni bo podupadłam na duchu... cykl bezowulacyjny mimo stymulacji. musze odsapnąc, także odezwę się niebawem. za Was wszystkie trzymam kciuki w tym miesiącuWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2014, 12:37
Ida lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Nie urodzę w tym roku, mając jeszcze 27 lat.
Ale mam cały 2015 na to
I tak trzymać Nie udało się teraz, musisz odpuścić, ale przecież nie jest powiedziane, że nie uda się za miesiąc czy dwa Głowa do góry, pierś do przodu i walczymy dalejIda lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Eklerko oczywiście że mogło! Faktycznie Twój wykres wygląda jakbyś była w samym środku płodnych dni.
Wiesz, niekiedy zdarzają się i takie cuda
Cóż, jutro szoruję do rodzinnego i na badaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2014, 12:41
-
nick nieaktualny
-
Eklerko - dobry, niedobry czas na ciążę? Nie ma takiego. Kto wie, czy jakby się Wam teraz udało, to nie bylibyście bardziej szczęśliwi niż jak mielibyście się starać dopiero za jakiś czas. Życie jest nieprzewidywalne I dobrze!
Często takie zaplanowane życie się nie udaje po prostu...
Nie wiadomo też czy faktycznie teraz masz/miałaś owulkę. Musisz czekać na rozwój wydarzeń.
Aniu - a co się stało? Czemu nie ma owulacji? -
nick nieaktualny
-
Eklerko, trzymam kciuki za to by się ułożyło jak chcesz
Misiu, nie załamuj się. Wiesz ci było przyczyną tego że nie było pęcherzyków?
Ja zrobiłam test owulacyjny z ciekawości. Negatywny. Ale druga kreska jest. Może jednak będzie owylka tylko później? Bo jakoś nie chce mi się wierzyć że nie będzie jej wcale. Poza tym zazwyczaj mam w 17-19 dc, więc jeszcze troszkę czasu. Zobaczymy. -
Witam Was
Przepraszam, że ostatnio się nie udzielałam na forum, ale praca, praca i jeszcze raz praca. Popołudniami do samego późnego wieczora odnawianie ogrodu,itp. Przez ostatnie dni padałam na pysk ze zmęczenia ale wczoraj się udało skończyć prace w ogrodzie niestety pogoda nas nie rozpieszcza i dopiero teraz słoneczko się pojawiło.
Starałam się czytać na bieżąco Wasze wpisy
Ja zaczynam mierzyć tempke po @ i czekam na wizytę i gina Udało mi się umówić jeszcze na 9.04 mam nadzieję, że mnie jakoś pocieszy, bo odebraliśmy wyniki męża i dalej nie wiemy co jest ogromną liczbą leukocytów ;-( już drugi posiew i dalej nic nie wiemy ;-(
Ida bardzo współczuję choroby, mam nadzieję że szybko się wykurujesz.
Misia może kolejny cykl będzie bardziej owocny w pęcherzyki.
Eklerka dobrze że wszystko sobie wyjaśniałaś z partnerem i życzę powodzeniaIda, Miśkaa lubią tę wiadomość