Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Agatka witaj
Rah coś w tym jest, że dziewczyny przychodzą na kilka dni i zaraz uciekają na inny wątek...ja jak się dopisałam w lutym chyba, to też myślałam, że mnie dopadnie to 'szczęście' nowych. Gdyby się od razu udało, to za miesiąc byłby poród
Lenka na razie do PL się nie wybieramy, ale może około Świąt? Oj chciałabym ulepić bałwana ze śnieguagatka196 lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Dziękuję za przyjęcie
U mnie tez długa historia jest zwiazana z staraniami ale może to opiszę jutro w pamiętniku i jak ktoś będzie chciał to poczyta.
A tak w skrócie to oboje z moim partnerem jestesmy płodni, a naszym największym problemem jest zajść i utrzymać ciaże. Do tego wysoka prolaktyna, zespół antyfosfolipidowy i nie wiem jeszcze do końca ale prawdopodobnie cukrzyca ( czekam na wizyte)
Do tego ciagły zły dobór lekarzy. Teraz też wizytę mam w środę u nowego.
-
rah wrote:Nie chce wyjść na "chamkę", ale faktycznie...ostatnio przychodzą tu dziewczyny, które czekają na okres i podejrzewają ze moga byc w ciąży. A po kilku dniach piszą, ze szok,ze sa w ciąży...troche mnie to w dupę gniecie;) bo sa tu dziewczyny, które walczą po kilka lat....i nagle przychodzi ktos kto nie moze poczekać 3 dni zby sie przekonać, ze jednak jest w ciąży...
Przepraszam za dosłowne zarzuty nie mam nic do dziewczyn, które tak wpadają na kilka dni. Dobrze, ze komuś sie chociaz udaje ale sa tu dIewczyny, które starają sie nie rok, nie dwa....a po. 6-8 lat...mnie boli jak czytam, ze ktos znowu jest w ciąży,a co dopiero inne dziewczynki, które jeszcze dluzej sie starają i które maja jeszcze mniej szans...
P.s. Nie pisałam tylko o tym wątku, ale ogolnie o owu.
ja zauważyłam, że dziewczyny, które zaczynają pisać pamiętniki, wyrzucają z siebie całą złość już są w ciąży. Być może coś w tym jest. Ja po 4 letniej przerwie po poronieniu w 2009 roku, znowu się staram. Poprzednio odpuściliśmy po roku. Udało się i cieszyliśmy się 2 tygodnie. Teraz też nie za bardzo mam nadzieję, ale wierzę, że w końcu się uda i będziemy szczęśliwi.magdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
Ewwiel...mój cały weekend był beznadziejny. Ciągle bym tylko buczała.
Mimo wszystko nie trać sił, a już na pewno nie trać nadziei :* Przytulam :*
U mnie październikowa wizyta będzie kluczowa...boję się jak małe dziecko...
Chyba po prostu boję się wyroku...
A tak swoją drogą, przykre to jest, że kobiety muszą martwić się umowami Państwo chce, żeby rodziny się powiększały...ale niestety nie daje warunków...
ewwiel, magdalenka_ka lubią tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
MałaMyszka, to w takim razie częściej będę pisała w pamiętniku
Agatka strasznie mi przykro z powodu poronień w takich sytuacjach nigdy nie wiadomo co napisać..
Lenka ja teraz trafiłam na super lekarza, uspokoił mnie na maksa, wszystko wytłumaczył. Zdziwiło mnie, że nie zbagatelizował faktu, że to dopiero 7 cykl. Zalecił badania nasienia, ale niestety nie zdążyliśmy. Powiedział, że jak badania wyjdą ok, to wtedy będzie myślał co dalej. No nic pozostaje czekać do nowego roku na działanie tutejszych lekarzy
małaMyszka, Lenka@ lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Witam Was Dziewczyny!
Też jestem z rocznika 86 i staram się o pierwsze dziecko.
Mam zdiagnozowane PCO, ale mam nadzieję, że uda mi się pokonać chorobę i będę miała upragnioną dwójkę dzieciSłabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
O 7 rano robię kontrolne TSH i po raz pierwszy żelazo, bo nigdy nie robiłam. Mam nadzieję, że wynik będzie dobry
Miłego dniamagdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ania1986 wrote:Hej kochane! widziałam ze pisałyście o pracy i zwolnieniach, no to ja niestety tez musze dołaczyc wlasnie sie dowiedziałam ze pracuje do końca pazdzernika bo rodzice nie daja rady finansowo na nianie, a wiec jestem w ciemnej d*pie:(
ułoży się jakoś, ale znam ten ból jak tylko dostaliśmy kredyt to się dowiedziałam że mnie redukują do 1/4 etatu rok tak przebimbałam a potem dostałam zastępstwo cały etat, też szału nie ma bo cały etat i teraz M bez pracy, ale jest lepiej i tego się trzymamWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2014, 18:17
-
Witajcie Kochane
mało mnie ale czytam co u Was codziennie
my rośniemy we wszystkich kierunkach tylko nie wzwyż :)samopoczucie ciążowo znośne, czyli mogłoby być gorzej
nieustannie trzymam kciuki za te z nas, które jeszcze czekają na swoją szansęmagdalenka_ka, aja lubią tę wiadomość
-
Ehh, ja niby mam dobrą pracę...ale zawalona we wszystkie strony jestem...
I teraz jak nam się życie ładnie poukładało pod tym kątem, to dzidzi nie ma...i się nie zapowiada.
Może kiedyś w końcu zapuka?
magdalenka_ka lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
rah wrote:Nie chce wyjść na "chamkę", ale faktycznie...ostatnio przychodzą tu dziewczyny, które czekają na okres i podejrzewają ze moga byc w ciąży. A po kilku dniach piszą, ze szok,ze sa w ciąży...troche mnie to w dupę gniecie;) bo sa tu dziewczyny, które walczą po kilka lat....i nagle przychodzi ktos kto nie moze poczekać 3 dni zby sie przekonać, ze jednak jest w ciąży...
Przepraszam za dosłowne zarzuty nie mam nic do dziewczyn, które tak wpadają na kilka dni. Dobrze, ze komuś sie chociaz udaje ale sa tu dIewczyny, które starają sie nie rok, nie dwa....a po. 6-8 lat...mnie boli jak czytam, ze ktos znowu jest w ciąży,a co dopiero inne dziewczynki, które jeszcze dluzej sie starają i które maja jeszcze mniej szans...
P.s. Nie pisałam tylko o tym wątku, ale ogolnie o owu.
I właśnie dlatego długo mnie nie było
Witam dziewczynki :* pamiętacie mnie?
Było ciężko czasami bardzo ciężko... byłam u psychiatry i psychologa, brałam leki psychotropowe bo pojawiły się niestety myśli samobójcze, które jak widać nie wygrały
Ostatnio prawie rozpadło się moje małżeństwo ale daliśmy radę...
Teraz "polujemy" na szczeniaczka w którym się zakochamy
Poza tym jestem już po 1@ i chyba pojawia się płodny śluz... jeszcze miesiąc temu płakałam na myśl że mamy znów zacząć starania bo nie chciałam a dziś zastanawiam się nad bez kontroli
Synek jest ze mną codziennie
magdalenka_ka, gosia86, Lenka@ lubią tę wiadomość
IVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Lenka to ja mam tak samo. Praca bardzo dobra, z dalszą perspektywą rozwoju. Dom jest, prawie już po remoncie, stabilizacja finansowa jest, tylko dzieciaczka brak. Czyli mamy prawie wszystko, ale ostatnio myślę, że nie mamy nic. O takie mam myśli
A to, że zapuka to wiem, zapuka do każdej z nas. Pytanie tylko kiedy?
Szpilka rośnijcie zdrowo już z górki macie...
Ania pracą się nie przejmuj, bo to i tak nic nie zmieni. Kto wie, a może znajdziesz lepszą?szpilka, Lenka@ lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Cześć Kati :* oczywiście, że pamiętamy! Strasznie to smutne co piszesz o tych myślach samobójczych dwa lata temu straciliśmy przyjaciela, który popełnił samobójstwo. Strasznie to przeżyliśmy i tak naprawdę do dziś się nie otrząsneliśmy, nie mówiąc o jego rodzinie Kati kochana bądź silna! Zobaczysz, że jeszcze pojawi się piękny i zdrowiutki bobasek. A jak będzie Ci smutno, to my tu jesteśmy. Pisz zawsze! Myślę, że szczeniaczek pomoże Ci na smutki. Wiecie co chcecie? Ja jako psia mama proponuję labradora, bo są najlepsze dla dzieci, mają poczucie humoru , baaardzo łatwe w szkoleniu. Jeżeli chcesz, to Ci cały esej napiszę o tej rasie i uwierz mi, że piesio potrafi odstresowac. No a poza tym każde dziecko powinno mieć swojego psa, no nie
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Kasiu nareszcie jesteś:* to forum bez Ciebie jest zupełnie inne
Tak samo jak bez Lenki
Ale rozumiem że potrzebowałyście czasu
Myślę że pomysł z psiakiem to strzał w 10 i gdyby mój M się zgodził to po poronieniu też bym przygarnęła pieska no ale niestety nie chciał się zgodzićWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2014, 19:25
Lenka@ lubi tę wiadomość