X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    do niedzieli biorę Besins wiec myslę, że w poniedzialek powinnam zrobic test żeby wiedzieć czy odstawiać. Aczkolwiek mam chęc zrobic wcześniej z ciekawości :D dzis niby 10dpo ale wstrzymam się jeszcze. Niech się dzieje wola Boska :)
    Sikalabym w niedzielę :) to już będzie coś widać. Ale emocje! :D

    Ja zastrzyk z Pregnylu zrobiłam w środę po 20tej, więc książkowo ponownie pęknąć dziś po 8 rano, ale nie sądzę. Nic nie czułam a po zastrzyku zawsze czuję pęknięcie. Może pęknie tak jak ostatnio po prawie 50h. Bolał mnie coś jajnik wczoraj wieczorem, ale to jeszcze nie to.
    Fakt, najgorsze jest te 10dni zażywania proga, bo nic się już wtedy nie dzieje a człowiek się zaczyna doszukiwać

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2019, 09:44

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Sikalabym w niedzielę :) to już będzie coś widać. Ale emocje! :D

    Ja zastrzyk z Pregnylu zrobiłam w środę po 20tej, więc książkowo ponownie pęknąć dziś po 8 rano, ale nie sądzę. Nic nie czułam a po zastrzyku zawsze czuję pęknięcie. Może pęknie tak jak ostatnio po prawie 50h. Bolał mnie coś jajnik wczoraj wieczorem, ale to jeszcze nie to.
    Fakt, najgorsze jest te 10dni zażywania proga, bo nic się już wtedy nie dzieje a człowiek się zaczyna doszukiwać
    No wiesz, w tych 10 dniach dzieje się własnie najwięcej bo rosnie prog i dochodzi do ewentualnego zagnieżdzenia. Ale czego tu się doszukiwac, u mnie jak zwyle piersi bolą (maż mówi że trzeba powiedziec o tym lekarzowi bo dptknąć się nie dam), w brzuchu sporadycznie cos zabulgocze lub lekko zaboli, nastrój mam zmienny ale raczej dobry. Sny porąbane jak zwykle hehe
    Jedynie z odmienności to wczoraj kreciło mi się w głowie w pracy i po jedzeniu byłam taka senna, że mogłam kimnąc się na siedząco. Ale pogoda jest jak widać wiec wszyscy czują się podobnie. Śluz ładny biały, kremowy.
    Co miesiąc jestem przecież dobrej myśli także cykl jak każdy :)
    Siknę w niedzielę, będzie cos widać jeśli ma być...

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sela to działajcie ile wlezie :) fajnie, że masz te zastrzyki, zawsze to większe szanse i pewność. Ja też zzpytam o nie swojego lekarza ale wtedy trzeba bedzie iśc tutaj na monitoring.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Sela to działajcie ile wlezie :) fajnie, że masz te zastrzyki, zawsze to większe szanse i pewność. Ja też zzpytam o nie swojego lekarza ale wtedy trzeba bedzie iśc tutaj na monitoring.
    Działamy ;) męża to nie poznaję, chyba nową energią w niego wstąpiła wtedy jak się dowiedział jak się na chwilę udało. Wczoraj mnie w kuchni chciał atakować jak herbatę robiłam :P
    Martwi mnie jednak brak śluzu płodnego. Nic a nic nie widzę a lykam omega3, pije rumianek i Miovarian. Może śluz mam w środku na szyjce tak jak zwykle, bo w sumie na zewnątrz to rzadko mam. No ale w poprzednim cyklu to był piękny aż sama dr zauważyła

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Działamy ;) męża to nie poznaję, chyba nową energią w niego wstąpiła wtedy jak się dowiedział jak się na chwilę udało. Wczoraj mnie w kuchni chciał atakować jak herbatę robiłam :P
    Martwi mnie jednak brak śluzu płodnego. Nic a nic nie widzę a lykam omega3, pije rumianek i Miovarian. Może śluz mam w środku na szyjce tak jak zwykle, bo w sumie na zewnątrz to rzadko mam. No ale w poprzednim cyklu to był piękny aż sama dr zauważyła
    u mnie najlepszy był w piewszym pełnym cyklu po laparoskopii. Kolejny już standardowy, ten tak samo. Rumianek, omega, pokrzywa - idzie wszystko. teraz tez brałam acard w kratke ale przedwczoraj sie skonczył, moze dzis kupie przy okazji. Super ze mezu ma motywacje, korzystaj :) Sluz w srodku na pewno masz, spokojnie. Pijesz duzo? Ja zima zrezygnowałam z wody miineralne bo zimna mi nie wchodzi, pije z cytyną przegotowaną ciepła lub herbatki bez dodatkow szkodliwych.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    u mnie najlepszy był w piewszym pełnym cyklu po laparoskopii. Kolejny już standardowy, ten tak samo. Rumianek, omega, pokrzywa - idzie wszystko. teraz tez brałam acard w kratke ale przedwczoraj sie skonczył, moze dzis kupie przy okazji. Super ze mezu ma motywacje, korzystaj :) Sluz w srodku na pewno masz, spokojnie. Pijesz duzo? Ja zima zrezygnowałam z wody miineralne bo zimna mi nie wchodzi, pije z cytyną przegotowaną ciepła lub herbatki bez dodatkow szkodliwych.
    Wodę taka czystą to może ze 2 szklanki pije dziennie teraz niestety, głównie zioła piję tak z 3 kubki i czasem sok pomarańczowy. Na kawę coś ochoty nie mam za bardzo, od czasu do czasu zielona herbata.
    W diecie gubią mnie wciąż czekoladki ;) czekam aż wyżre te poświąteczne i już nic nie kupię.
    W ogóle na Sylwestra piekłam brownie z czerwonej fasoli i wreszcie mi wyszło :D Dziewczyna z knajpki gdzie to kupowałam zdradziła z jakiego przepisu to robi mihihi

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oo to podziel sie przepisem jak mozesz :) chociaz ja poki co nie bede nic piec bo za duzo zarcia szło. I miesa przede wszystkim sporo, trzeba wrócić na zdrowe tory.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    oo to podziel sie przepisem jak mozesz :) chociaz ja poki co nie bede nic piec bo za duzo zarcia szło. I miesa przede wszystkim sporo, trzeba wrócić na zdrowe tory.
    Wiesz to ciasto jest tak zdrowe że zastanawiam się czy nie jadąc czasem na śniadanie :D Wyśle dokładny przepis wieczorem. Tam jest tylko fasola, kakao, olej z pestek winogron (lub jaki się lubi), glut siemienia lnianego, cukier brązowy (można zmienić na inny dosladzacz zdrowszy), zmielone na mąkę migdały, odrobina wanilii i proszek do pieczenia bezglutenowy :) Na ta hwile nie znam zdrowszego i tak pożywnego ciasta :P
    Ja też ograniczam mięcho, bo się w święta obzarlam i w Sylwka....

    Aishha lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 stycznia 2019, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://ervegan.com/2015/01/brownie-z-fasoli/
    Aishha tutaj przepis na to Brownie. Ja dodaję pokruszone orzechy laskowe, prawie całą tabliczkę gorzkiej czekolady 70-80%, mniej cukru i po wierzchu sypie kokosem.
    Ostrzegam, że mega ciężko się to blenduje i potrzebny jest najlepiej dobry sprzęt no i mąż ;) Masa jest totalnie gęsta i trzeba trochę siły, żeby to utrzeć na gładko a później jeszcze ręcznie po dodaniu orzechów i czekolady

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 21:34

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 5 stycznia 2019, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    https://ervegan.com/2015/01/brownie-z-fasoli/
    Aishha tutaj przepis na to Brownie. Ja dodaję pokruszone orzechy laskowe, prawie całą tabliczkę gorzkiej czekolady 70-80%, mniej cukru i po wierzchu sypie kokosem.
    Ostrzegam, że mega ciężko się to blenduje i potrzebny jest najlepiej dobry sprzęt no i mąż ;) Masa jest totalnie gęsta i trzeba trochę siły, żeby to utrzeć na gładko a później jeszcze ręcznie po dodaniu orzechów i czekolady
    Dzięki Sela, na bank wypróbuję.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakas taka jestem dzis rozwalona psychicznie, opadnieta z sił, wyłączona że najchętniej już bym wróciła do domu. Zimno jak cholera, wczoraj udało nam się zaliczyć spacer po lesie ale czuje juz zbliżającą sie @ wiec nic mnie nie cieszy.

    Do tego głupio wyszło z naszym wyjazdem w góry z siostrą, mielismy do wyboru dwie opcje w lokalizacji, która nam najbardziej odpowiadała - domek z sypialniami na pietrze i czyms na podobe kominka ale nie w starodawnym stylu i apartament dwupoziomowy, tez dwie sypialnie i bardzo dobre warunki, ta sama cena obu kwater. No i my z mężem napalilismy sie na ten domek goralski bo lubimy takie klimaty a siostra ze ona jak ma placic to za wygode i jakis standard na urlopie, ze w domku będzie zimno itp itd
    Ostatecznie dla odczepnego się zgodziła na domek.
    Oczywiście wczoraj byłam zła, bo zawsze marzyłam o takim klimacie w górach a dziś po telefonie do tego domku pomyslalam, że jak tam ma byc 21 stopni, chrzesniak wiecznie chorowity i zaraz sie przeziebi chociazby w tej lazience, w której jest okno a siostra będzie marudzic to powiedziałam im ze juz niedostepny i zarezerwowałam ten apartament. Jak zwykle poszłam na rękę komuś i wiem, że dobrze zrobiłam ale żal mi tego domku.
    Jednak pamietam jak pojechalismy z meżem na mazury a w domku jesienią nie było ogrzewania, zimno jak cholera, lazienka zaparowana, strach sie rozebrać...chyba bez sensu w takie mrozy ryzykowac domkiem.

    Sela ja tam sie nie odnajduje na "Waszym" forum :)

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha znam ten problem, ja też zawsze muszę ustępować, zwłaszcza siostrze (jednej, druga jest ok). Pewnie zrobiłabym tak jak Ty koniec końców :/ Ale słuchaj może luty/marzec wyskoczy cię z mężem sami już do takiego domku? :) Mnie też się marzyć coś takiego mmm. W świetnych domkach, takich na maxa skromnych, byliśmy w Cisnej że znajomymi ojj bosko było :D to była majówka, teraz też by się człek wyrwał...
    Co do wątku, to ja już tam wyrosłam jakoś, bo jestem z nimi od roku ;) ale za to wątek testowy noworoczny to jakoś nie dla mnie...

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Aishha znam ten problem, ja też zawsze muszę ustępować, zwłaszcza siostrze (jednej, druga jest ok). Pewnie zrobiłabym tak jak Ty koniec końców :/ Ale słuchaj może luty/marzec wyskoczy cię z mężem sami już do takiego domku? :) Mnie też się marzyć coś takiego mmm. W świetnych domkach, takich na maxa skromnych, byliśmy w Cisnej że znajomymi ojj bosko było :D to była majówka, teraz też by się człek wyrwał...
    Co do wątku, to ja już tam wyrosłam jakoś, bo jestem z nimi od roku ;) ale za to wątek testowy noworoczny to jakoś nie dla mnie...
    wiesz co takie domki są bardzo drogie jak na dwie osoby, ten kosztował 330 zł na dobe wiec dzielac na pół to jeszcze jest ok. Wszystkie elegantsze i nowoczesne od 400 zł. Poza tym mamy ponad 400 km do Zakopanego wiec nie wybieramy sie czesciej niz zimą. Nie ma co żałować, to przecież chodzi o wypoczynek i fajnie spedzony czas. Tylko siostrze wydało sie to dziwne ze rano był dostepny a po poludniu juz nie :) ale gdybym przyznala sie mezowi ze zmienilam zdanie ze wzgledu na siostre to by mi nagadał, że ja to zawsze po dupie dostaje...

    Co do testowego to mnie już raczej nie dotyczy a IUI pewnie jak bede bardziej w temacie w marcu to zaczne sie udzielać :)

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    wiesz co takie domki są bardzo drogie jak na dwie osoby, ten kosztował 330 zł na dobe wiec dzielac na pół to jeszcze jest ok. Wszystkie elegantsze i nowoczesne od 400 zł. Poza tym mamy ponad 400 km do Zakopanego wiec nie wybieramy sie czesciej niz zimą. Nie ma co żałować, to przecież chodzi o wypoczynek i fajnie spedzony czas. Tylko siostrze wydało sie to dziwne ze rano był dostepny a po poludniu juz nie :) ale gdybym przyznala sie mezowi ze zmienilam zdanie ze wzgledu na siostre to by mi nagadał, że ja to zawsze po dupie dostaje...

    Co do testowego to mnie już raczej nie dotyczy a IUI pewnie jak bede bardziej w temacie w marcu to zaczne sie udzielać :)
    Ja mam rzut beretem do Zakopca a byłam tylko ekhm raz w życiu :P Nie wiem, nie podoba mi się tam, nie potrafię się tym wszystkim ekscytować jak takie dzikie tłumy tam są cały rok. Zawsze wybieramy jakieś małe miejscowości, byleby nie samo Zakopane. To może w inne miejsce w górach macie bliżej, żeby sami wyskoczyć? Może Bieszczady?
    Ja myślałam, że podejdę teraz w lutym do IUI, ale znajoma umówiła mi kolono+gastroskopię z narkozą początkiem lutego, akurat byłabym z 3-4dp IUI i nie wolno tego robić wtedy. Gin mi napisała, żebym zmieniła termin zabiegu pff na pewno, jak to po znajomości mam tak szybko termin jeszcze 2w1 co na 1 tylko miałam skierowanie. Pewnie jakbym chciała przełożyć, to do czerwca bym musiała czekać. Trudno, muszę to sprawdzić, IUI najwyżej w marcu. Leki poczekają w lodówce, oby tylko polip nie odrósł do tego czasu :/

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Ja mam rzut beretem do Zakopca a byłam tylko ekhm raz w życiu :P Nie wiem, nie podoba mi się tam, nie potrafię się tym wszystkim ekscytować jak takie dzikie tłumy tam są cały rok. Zawsze wybieramy jakieś małe miejscowości, byleby nie samo Zakopane. To może w inne miejsce w górach macie bliżej, żeby sami wyskoczyć? Może Bieszczady?
    Ja myślałam, że podejdę teraz w lutym do IUI, ale znajoma umówiła mi kolono+gastroskopię z narkozą początkiem lutego, akurat byłabym z 3-4dp IUI i nie wolno tego robić wtedy. Gin mi napisała, żebym zmieniła termin zabiegu pff na pewno, jak to po znajomości mam tak szybko termin jeszcze 2w1 co na 1 tylko miałam skierowanie. Pewnie jakbym chciała przełożyć, to do czerwca bym musiała czekać. Trudno, muszę to sprawdzić, IUI najwyżej w marcu. Leki poczekają w lodówce, oby tylko polip nie odrósł do tego czasu :/
    Ja uwielbiam Zakopane, chłopaki jeżdżą na nartach a my z siostrą napawamy się widokami na szlakach. Uwielbiam gwar knajp, kwasnice i zapach grzanego wina, oscypki z żurawiną. Do tego góralska muzyka i jestem w raju ;)
    To będzie chyba mój 4 wyjazd.

    Co do kolanoskopii to warto zrobić jeśli masz termin zalatwiony, może i się uda zajść w ciążę bez IUI i nie będzie czego żałować.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Ja uwielbiam Zakopane, chłopaki jeżdżą na nartach a my z siostrą napawamy się widokami na szlakach. Uwielbiam gwar knajp, kwasnice i zapach grzanego wina, oscypki z żurawiną. Do tego góralska muzyka i jestem w raju ;)
    To będzie chyba mój 4 wyjazd.

    Co do kolanoskopii to warto zrobić jeśli masz termin zalatwiony, może i się uda zajść w ciążę bez IUI i nie będzie czego żałować.
    Jestem w stanie rozumieć te fascynację :) Ja wolę górskie widoki, ciszę i spokój dookoła. Wypożyczyć rower i gdzieś tam pojeździć, wyjść na jakiś nieduży szczyt czy fajny szlak :P i styknie. Tak się zakochałam kiedyś w Bieszczadach, że chciałam się tam przenosić, nooo tylko z pracą tam kiepskio dla nas by było. Jednak zobaczymy co życie pokaże.

    Tak sobie właśnie pomyślałam z tą kolono, już dawno miałam to zrobić a jak znajdę podczas IUI i przez rok znów nie będę mogła zrobić tego badania a coś tam będzie nie halo w środku? Takie mnie myśli nachodzą, wolę się przebadać jednak przed. Jakoś co już planuje IUI, to coś wychodzi :) może tak ma być

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa mąż dziś kupił od pszczelarzy pierzgę 200g+pyłek 200g i zapłacił łącznie 77zl :) więc chyba spoko całkiem

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 7 stycznia 2019, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spoko spoko. Ja też zaczynam kurację, do tej pory piłam jak mi się przypomniało że trzeba zalać na noc.

    Widzisz, ja odkladalam tak laparoskopie bo byłam pewna że jest tam ok, wyszło Nie po mojemu. Także czasem los sam się składa W ukladanke.

    Selina lubi tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 stycznia 2019, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam schiza jakiegoś, że owu wcale nie miałam, albo miałam za późno. Jednak czy to możliwe jak miałam 2 zastrzyki na pęknięcie? Coś piersi mnie nie bolą w ogóle, deko tylko brzuch pobolewa, ale to jaka obie Besins zapisano, pewnie od tego.
    Lecę w sobotę go zbadać, bo mi to nie da spokoju


    Aishha Ty już w nowym cyklu?

    Kropeczko gdzie jesteś? Czy już wyleciałams na te gorące wakacje? :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 09:04

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 9 stycznia 2019, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Ja mam schiza jakiegoś, że owu wcale nie miałam, albo miałam za późno. Jednak czy to możliwe jak miałam 2 zastrzyki na pęknięcie? Coś piersi mnie nie bolą w ogóle, deko tylko brzuch pobolewa, ale to jaka obie Besins zapisano, pewnie od tego.
    Lecę w sobotę go zbadać, bo mi to nie da spokoju


    Aishha Ty już w nowym cyklu?

    Kropeczko gdzie jesteś? Czy już wyleciałams na te gorące wakacje? :)
    musiałas mieć owu po zastrzykach, prog warto zbadać dla własnej wiedzy jak organizm zareagował na Besins.
    Tak, dzis 2dc ;/ leci ze mnie ciurkiem i to już kolejny cykl taki po laparo. I weź tu nie miej anemii.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
‹‹ 899 900 901 902 903 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ