Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTak czy inaczej kiedyś go zabraknie to niestety tylko człowiek, ma też słabsze momenty, wierzę że jest mu teraz bardzo ciężko, było ciężko w ostatnich latach. Nikt go nie zastąpi, bo jest jedyny w tym co robi, ale WOŚP działa od ponad ćwierć wieku, więc myślę że sukces fundacji będzie nadal
Nie do wiary, bo wczoraj na tablicy na fb u jednej ze znajomych zobaczyłam link do artykułu chyba sprzed 2 lat jak to Owsiak kłamie, ile kasy z nadwyżką zabiera dla siebie, rodziny, że wszyscy żyją jak paczki w maskę i dokładne wyliczenia na co kasa idzie i dla kogo... Porażka, jak można coś takiego wrzucać jeszcze w taki dzień Miałam ochotę jej coś napisać, ale myślę sobie Po co? To nic nie da a tylko sobie nerwy zszargam jak zacznę z nią dyskutować...
-
Selina wrote:Tak czy inaczej kiedyś go zabraknie to niestety tylko człowiek, ma też słabsze momenty, wierzę że jest mu teraz bardzo ciężko, było ciężko w ostatnich latach. Nikt go nie zastąpi, bo jest jedyny w tym co robi, ale WOŚP działa od ponad ćwierć wieku, więc myślę że sukces fundacji będzie nadal
Nie do wiary, bo wczoraj na tablicy na fb u jednej ze znajomych zobaczyłam link do artykułu chyba sprzed 2 lat jak to Owsiak kłamie, ile kasy z nadwyżką zabiera dla siebie, rodziny, że wszyscy żyją jak paczki w maskę i dokładne wyliczenia na co kasa idzie i dla kogo... Porażka, jak można coś takiego wrzucać jeszcze w taki dzień Miałam ochotę jej coś napisać, ale myślę sobie Po co? To nic nie da a tylko sobie nerwy zszargam jak zacznę z nią dyskutować...
Nie ma senu wchodzic w dyskusje a Owsiak owszem, zyje z tej kasy bo pracuje dla WOSP okrągły rok razem ze swoją rodziną i sztabem ludzi, którzy zrobili kawał dobrego. To jest jego praca i sens a ci ktorym sie to nie podoba niech nie wrzucają do puszek i zamkną buzie.Selina lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki;)
Ja właśnie czekam na lotnisku na Teneryfie na powrót do Krk Eh... zleciało jak nie wiem... ale było super:) polecam!!! Opaleni jesteśmy chyba bardziej niż po lecie pogoda piękna, ocean wspaniały jedynie to jedzenie w hotelu słabe dlatego lazilismy po knajpach a w hotelu w sumie to tylko nocowaliśmy i jedliśmy sniadania jestem z jednej strony padnięta zreszta przede mna jeszcze kilka godzin za nim dotrzemy do domu ale z drugiej strony mega wypoczęta psychicznieSelina lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczko właśnie dziś o Tobie myślałam i miałam pisać czy już wróciłaś ale wyczułam! Cudownie że tak wypoczeliscie bardzo się cieszę. Ja jeszcze mam ślady po opalaniu hehe cosik tam zostało. Pojechałabym znowu achhh, no ale od tego miesiaca oszczędzamy ostro na mieszkanie i chcemy jeszcze w tym roku kupić, tzn wziąć kredyt to się okaże
-
Cześć dziewczyny. Chciałam Wam napisać że zrobiłam z czapy betę dzisiaj i w jakim byłam szoku gdy zobaczyłam wynik 23 a progesteron 29. Jednym słowem wpadłam 7 miesięcy po cesarskim cięciu zaś przerwy powinno być od 1 roku do 2 lat.
Jestem w kontakcie z ginem. Dupek lub lutka w pierwszej kolejności. Acard i folian. O dziwo heparyny nie kazała. W pon mam powtórzyć betę.
Zaszłam bez acard heparyny 100 witamin dupka lutki. Brałam jedynie euthyrox. -
nick nieaktualnySarrrra wow co za wiesci! widzisz, nie trzeba byc obstawiona tona lekow
Nie martw sie tym, ze to 7 miesiecy po cc. Mam znajomą, ktora w 4 ciąże (kazda z 3 poprzednich konczyła sie cc) zaszła tak samo w niecały rok po poprzedniej. Lekarz ją uspakajał, ciąża była donoszona, dziecko zdrowe a ona czuła się i czuje dobrze
Gratulacje! -
Sarrrra wrote:Cześć dziewczyny. Chciałam Wam napisać że zrobiłam z czapy betę dzisiaj i w jakim byłam szoku gdy zobaczyłam wynik 23 a progesteron 29. Jednym słowem wpadłam 7 miesięcy po cesarskim cięciu zaś przerwy powinno być od 1 roku do 2 lat.
Jestem w kontakcie z ginem. Dupek lub lutka w pierwszej kolejności. Acard i folian. O dziwo heparyny nie kazała. W pon mam powtórzyć betę.
Zaszłam bez acard heparyny 100 witamin dupka lutki. Brałam jedynie euthyrox.
-
Dziękuję dziewczyny. Jest to chyba 11 dpo. I teraz tak myślę że w ostatniej ciąży 11dpo miałam 78 bety więc prawie 4 razy więcej. Zaraz zaczynam swirowac. Co ma być to będzie zobaczymy w poniedziałek. Żądam proga i betę.
A jak sela u was? Już chyba jesteś po owulacji? Aisha ty chyba przed? -
nick nieaktualnyPamiętaj, że każda ciąża jest inna, mogą być różne wartości bety. Nie denerwuj się proga masz bardzo ładnego, spokojnie. Ale to taka całkowita wpadka wpadka? Chyba nie do końca skoro wiesz kiedy była owu?
Ja to na @ czekam, myślę że jutro/poniedziałek dostanę.
Nabawiłam się chyba jakiegoś grzybka przez tego dowcipnego proga i to zaczęło się jak już odstawiłam grrr. Na szczęście miałam tabsy z fluconazolem no i od środka też stosuję, ale szlag mnie trafia. Do tego zauważyłam kilka brunatnych glutow (sory) na papierze dziwne toto, ale może taki skutek uboczny jak prog spada, nie wiem.
Poza tym mam mega problem z kręgosłupem od kilku dni, zła pozycja w pracy i przed kompem spowodowała, że mam bóle głowy, ucisk w mostku, ciężko mi się oddycha, zawroty głowy no i ból kręgosłupa rzecz jasna. Dziś pół dnia ćwiczyłam na macie na podłodze, żeby jakoś funkcjonować, wczoraj odwołałam trochę klientek i dziś wszystkie Czeka mnie spora praca nad sobą no i wizyty u fizjoterapeutów na pewno... -
Sarrrra wrote:Dziękuję dziewczyny. Jest to chyba 11 dpo. I teraz tak myślę że w ostatniej ciąży 11dpo miałam 78 bety więc prawie 4 razy więcej. Zaraz zaczynam swirowac. Co ma być to będzie zobaczymy w poniedziałek. Żądam proga i betę.
A jak sela u was? Już chyba jesteś po owulacji? Aisha ty chyba przed?
W sb się kochałam a we wt miałam owu. Wiem bo bardzo mnie bolał lewy jajnika i miałam mega śluz plodny. Wtedy pomyślałam czy z SB przetrwają plemniki. W sb miałam 8 dzien cyklu więc byłam pewna że do owu jeszcze czas. Na czas plodny używałam prezerwatywy a poza tym to nie. Jednym słowem kalendarzyk to gówno :p teraz tak myślę że w czw poleciała mi krew trochę i może jednak dwa dni wcześniej miałam pierwszy dzień cyklu niż mi się wydawało. Powyższe nie zmienia faktu że nie miałam ani śluzu płodne ani nic i chyba cholerne plemniki przetrwały.Selina lubi tę wiadomość
-
Sarraczekamy na wieści z kolejnej bety!
u mnie dziś 13dc i słabo to widzę. Wczoraj poszłam na monit, pecherzyk niecałe 7 mm na lewym jajniku, ledwo widoczny...poza tym coś jakby przetrwalego było na nim, lekarka nie była w stanie zobaczyć co to jest, wkurwie się jeśli torbiel odrosla! Na prawym nic jak zwykle, nie pracuje. W poniedziałek idę znowu i we środę, zobaczymy co będzie.
Śluzu plodnego już tylko odrobina.
Selina przykro mi że Besins tak zadziałał ale jak wiesz to jest prog doustny i lekarze nie powinni kombinować na własną rękę. Luteina dopochwowa nie powoduje grzybków, brałam bardzo długo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2019, 09:18
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Sarraczekamy na wieści z kolejnej bety!
u mnie dziś 13dc i słabo to widzę. Wczoraj poszłam na monit, pecherzyk niecałe 7 mm na lewym jajniku, ledwo widoczny...poza tym coś jakby przetrwalego było na nim, lekarka nie była w stanie zobaczyć co to jest, wkurwie się jeśli torbiel odrosla! Na prawym nic jak zwykle, nie pracuje. W poniedziałek idę znowu i we środę, zobaczymy co będzie.
Śluzu plodnego już tylko odrobina.
Selina przykro mi że Besins tak zadziałał ale jak wiesz to jest prog doustny i lekarze nie powinni kombinować na własną rękę. Luteina dopochwowa nie powoduje grzybków, brałam bardzo długo.
Aishha lekarze czasem się dopatrują nie wiadomo czego na jajniku a to mogła być pozostałość po pękniętym świeżo pęcherzyku np.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2019, 10:23
-
nick nieaktualnyKonam cały dzisiejszy dzień nie dość, że kręgosłup mi nawala, to mam 1dc i dawno takiego skurcz&$#@ bólu nie miałam. Nic mi nie pomaga... pyralginy, ibupromy, buscopany, rumianek pity litrami i termofor Zmylismy się od rodziców moich, bo jak tak wysiedzieć. Nawet spać nie mogę teraz, bo mnie boli
Niech to będzie ostatni @ w tym roku, bo nie wyrobię -
Hej dziewczynki
Sarrra cóż za wieści!!! Gratulacje!!! Trzymam kciuki!
Ja powoli wracam do rzeczywistości
Wczoraj miałam trudny dzień... w sumie bardzo trudny... niby byłam taka jakaś pozytywnie nastawiona ze może przed rozpoczęciem procedury cos zaskoczy... kurde powiem wiem ze tyle sluzu płodnego to dawno nie miałam, chyba ta witamina D z Teneryfy tzn w sensie słońce tak na mnie zadziałało ogólnie to byliśmy właśnie w okresie owu a ze to wakacje były wiec przytulanku codzień lub dwa razy... Hm... wczoraj mnie okropnie bolał brzuch jakby lewy jajnik niestety to nie pierwszy raz po owu od kiedy byłam stymulowana clo... wcześniej takich objawów nie miałam... w sensie przed stymulacja... teraz bol jest niedowytrzymania...atakuje nagle i za jakieś 20 min puszcza... dobrze ze maz był w domu wiec on juz wie co robić - termofor i dwa ibupromy... generalnie to nie wiem co to bo może niepotrzebnie wiąże to z jajnikami... ostatnio jak byłam u ginekologa z tym bólem to nic nie widział... nawet nerki mi sprawdzał... w każdym razie bol jest ale skąd - nie wiem...
intryguje mnie jedna rzecz... może mi pomożecie... trochę zła jestem na siebie ze nie zapytałam o to w klinice ale zobaczyłam to dopiero w domu... a mianowicie do tej pory wszyscy mówili ze mam przodozgiecie a teraz w Artvimedzie mam opis ze tylozgiecie... zgłupiałam... kiedyś dawno temu mój pierwszy gin tez mi wpisał tylozgiecie ale pozniej wszyscy pozostali lekarze przodozgiecie... nie wiem co jest na rzeczy...
Wracając do mojego ssmopoczucia wczorajszego to dowiedziałam sie pewnie jak sie tez domyślacie ze ktoś jest w ciazy... tak zgadza sie moja przyjaciółka z dzieciństwa wieczna imprezowiczka teraz od roku ma faceta właśnie kupili mieszkanie i wczoraj przyznała mi sie ze jest w 10 tygodniu ciazy... łzy mi popłynęły... całe szczęście gadałyśmy przez Fb... wiecie co... czuje ze jestem silna i mam sile walczyć o to dziecko, czuje tez czasem, ze bez dziecka tez moglibyśmy byc szczęśliwi przecież teraz jesteśmy - mamy czas dla siebie, a i nawet pocieszamy sie jak np jesteśmy w sklepie i słyszymy rozdarte dziecko,ze ufff po co to nam i do czego my sie pchamy... ale... gdy dowiaduje sie ze ktoś z bliskiego otoczenia mi jest w ciazy to nie daje rady.., serce mi pęka na milion kawałków... jestem do tego stopnia rozchwiana ze ostatnio dzwoniła do mnie koleżanka ktora na dziecko z życzeniami zapewne urodzinowymi a ja... nieodebralam... nie miałam siły z nią rozmawiać... wczoraj stwierdziłam ze musze zacząć szukać koleżanek bez dzieci to może bedzie mi łatwiej...Nasz mały cudzie trwaj...
-
Selina a to dziwne ze masz takie boleści, wczesniej nie miałas az tak nie? a krwawienie normalne czy mocniejsze?
Jesli chodzi o monit to ide dzis sprawdzic kolejny raz, bedzie inne usg wiec zobaczymy. Ale ten cykl mysle ze jest juz stracony, nie dośc ze nie serduchujemy to dzis obudziłam sie z gorączką, na tabsach jakos siedze w pracy.
Mąż odebrał wyniki posiewu, na szczescie ureaplazmy i mycoplazmy nie ma, wyszła za to jakas corynebacterium spp i niby na to jest podany antybiogram ale wszedzie piszą że to nic strasznego. Ma tez staphylococcus koagulo - i tego sie chyba nie leczy. Czyli jest ok. Gorzej że miał tez zleconą mofro, LH, FSH, testo, PSA panel i LH wyszło 14.11 przy normach 1,5-9,3 a estradiol 60,07 przy normach 0-39,8 takze nie podoba mi sie to. Jutro ma wizyte u andro, zobaczymy co powie.
kropeczko, ja nie umiem sie pogodzic z ewentualnym zyciem bez dzieci, moze na chwile sobie pomysle ze mamy luz i wolnosc ale nie wyobrazam sobie tak dalej zyc. A szczerze Ci powiem ze kolezanki, ktore nie mogą miec dzieci to nie jest najlepsze rozwiązanie bo poruszacie wtedy caly czas ten sam temat, razem sie dołujecie i tak jak było u mnie przyjazn wygasa, to juz nie jest to.
-
nick nieaktualnySarrra nawet nie zartuj w ten sposób do nas widzisz chyba co to za forum i do kogo piszesz prawda? Przepraszam, pewnie jestem nie miła, ale mam ciężki dzień. Dziewczyny z tego co czytam też nie najlepiej a Ty wydajesz się "żalić" że zaszlas w ciążę...co każda z nas by skakała z radości. Wiem, że to krótko po CC ale będzie dobrze, zobaczysz. No i ciesz się.
Aishha, Kropeczka1986 lubią tę wiadomość
-
Selina wrote:Sarrra nawet nie zartuj w ten sposób do nas widzisz chyba co to za forum i do kogo piszesz prawda? Przepraszam, pewnie jestem nie miła, ale mam ciężki dzień. Dziewczyny z tego co czytam też nie najlepiej a Ty wydajesz się "żalić" że zaszlas w ciążę...co każda z nas by skakała z radości. Wiem, że to krótko po CC ale będzie dobrze, zobaczysz. No i ciesz się.
-
Sarra skoro serduchowaliście 8dc mając sluz płodny to nie jest to zaden kalendarzyk i uważanie. Kalendarzyk omija zupelnie wspolzycie w dni plodne czyli te ze sluzem, chyba ze ktos uzywa prezerwatyw to w ogole nie nazywajmy tego kalendarzykiem.
Tak czy siak super ze bedziecie mieli drugie dziecko i nie obrazaj sie ze nas to boli (nasza bezradność) bo po prostu kazda z nas powinna i chcialaby byc w takiej sytuacji. Nie ma nic piekniejszego niz taki zbieg zdarzen jak u Ciebie, jedno dziecko po drugim - oby i nam sie tak udało!
Swoją drogą to nie karmisz Wojtusia piersią?Kropeczka1986 lubi tę wiadomość