X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczka1986 wrote:
    A ja za to idę 31 do pracy...:(
    No to współczuję. U mnie w zasadzie to co rok pracowałam w wigilię lub sylwestra, krócej ale jednak. Teraz szefowa sama dala wolne.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczko to współczuję, mam nadzieję że nie na długo. U mnie mąż też pracuje i go namiawiam, żeby szybciej czmychnął do domu ;) Ja pracowałam w wigilię, to w Sylwka sobie dałam wolne

    Rozmawiałam dziś z jedną klientka, trochę starsza od nas, zgadalysmy się już dawno temu nt.staran. Ona 3latavsis o dziecko starała i skończyło się ivf. Mówiłam jej, że zaskoczyło u nas na chwilę w tym cyklu pierwszy raz, okazało się że u niej też zaskakiwało 2x zanim się zdecydowała na IUI i ivf. Tylko ona ma dość ciężka postać endometriozy, po 2 laparo się nic nie zadziało i poszli w ivf. Echht nie pocieszyło mnie to :/ myślałam, że jak się teraz raz udało to na bank uda się zajść naturalnie i utrzymać ciążę. Gwarancji jednak nigdy nie ma, wiadomo. Jednak jak pomyślę, że miałoby się teraz znów długo nie udawać i jedynym wyjściem byłoby ivf, to mi słabo :( Tak bardzo chciałabym tego uniknąć

  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spoko idę na 9 i kończę o 13:30 wiec jeszcze ogarnę trochę w domu bo brat przychodzi do nas z zona i znajoma para. :)

    Powiem Wam ze tak sie Wkurzylam... mój m. znalazl info ze rayaner będzie strajkował w Hiszpanii - nie zgadniecie kiedy 7,10 i 13 stycznia - a 10 mamy wylot... nie jest to co prawda oficjalna informacja ale na stronach brytyjskich juz ostrzegają... dzwoniłam do biura co z naszym lotem... póki co pani wysłała info do organizatora ale mówiła mi ze powinien sie lot odbyć normalnie bo w Krakowie raczej nie strajkują poza tym podobna sytuacja ponoć była w sierpniu czy lipcu z Maltą i Cyprem i mimo strajku ludzie normalnie polecieli... mimo to martwię sie... i czekam na info od organizatora.... Eh a tak sie nastawiłam - mam nadzieje, ze polecimy zgodnie z planem... juz nawet nie chodzi o strach ze nam kasa przepadnie bo dostaniemy zwrot 100 procentowy w razie czego ale bardziej chodzi mi o to ze wszystko podporządkowałam pod ten wyjazd - łącznie z rozpoczęciem protokołu przed ivf... grrr

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 21:07

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Kropeczko to współczuję, mam nadzieję że nie na długo. U mnie mąż też pracuje i go namiawiam, żeby szybciej czmychnął do domu ;) Ja pracowałam w wigilię, to w Sylwka sobie dałam wolne

    Rozmawiałam dziś z jedną klientka, trochę starsza od nas, zgadalysmy się już dawno temu nt.staran. Ona 3latavsis o dziecko starała i skończyło się ivf. Mówiłam jej, że zaskoczyło u nas na chwilę w tym cyklu pierwszy raz, okazało się że u niej też zaskakiwało 2x zanim się zdecydowała na IUI i ivf. Tylko ona ma dość ciężka postać endometriozy, po 2 laparo się nic nie zadziało i poszli w ivf. Echht nie pocieszyło mnie to :/ myślałam, że jak się teraz raz udało to na bank uda się zajść naturalnie i utrzymać ciążę. Gwarancji jednak nigdy nie ma, wiadomo. Jednak jak pomyślę, że miałoby się teraz znów długo nie udawać i jedynym wyjściem byłoby ivf, to mi słabo :( Tak bardzo chciałabym tego uniknąć
    To wierz ze sie uda i staraj się nie porównywać, każda ma inną historię. Dziś pierwsza dawka Besins 200 na wieczór, mam taki odlot że boję się iść pod prysznic.
    Sela ja też mam endo 2 stopnia i wiem że się uda. Głowa do góry!

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    To wierz ze sie uda i staraj się nie porównywać, każda ma inną historię. Dziś pierwsza dawka Besins 200 na wieczór, mam taki odlot że boję się iść pod prysznic.
    Sela ja też mam endo 2 stopnia i wiem że się uda. Głowa do góry!
    To moze zrob sobie dzien brudasa i wykąp się rano ;)
    Oczywiscie, zaraz po tej fali wątpliwości przychodzą myśli: To, ze ona tak miała nie znaczy, że i ja muszę. Staram się myśleć dobrze, poza tym czuję, że będzie dobrze, że się uda bez wspomagania się ivf :)
    Co do proga ciekawe co mi teraz doktoreczka zapoda na ten cykl. Mnie sie troche kreciło w głowie po zastrzykach, po Besins nie, bo miałam tylko 100mg 2x1 a nie 200 naraz.

    Btw wreszcie mam plan na ten cykl :) Jako ze dr mi nic nie odpisała, to sama go sobie wymyśliłam ;> Jako że mam wolne w poniedziałek idę na badania: krew na prl i może homocysteinę, zbadam też morfologię. Tsh miałam podwyższone jak badałam betę, bo było 2,89 więc ciekawe czy dr da mi coś na zbicie czy stwierdzi, że to nie ważne. Drugie badania, to posiewy. Powiem położnej, że chcę posiew z głębi szyjki macicy, żeby pobrała jak najgłębiej może ten posiew na beztlenowce. Nie wiem czy to będzie miarodajne badanie, ale chociaż coś zrobię w tym cyklu. Chcę też zobaczyć czy nie zalęgło się inne dziadostwo po antybiotykach, więc zrobię biocenozę.
    Wyniki z krwi myślę, że będę już miała na środową wizytę a na resztę poczekam.
    No i chyba będziemy się starać, ciekawe tylko jakie będzie zdanie dr

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    To moze zrob sobie dzien brudasa i wykąp się rano ;)
    Oczywiscie, zaraz po tej fali wątpliwości przychodzą myśli: To, ze ona tak miała nie znaczy, że i ja muszę. Staram się myśleć dobrze, poza tym czuję, że będzie dobrze, że się uda bez wspomagania się ivf :)
    Co do proga ciekawe co mi teraz doktoreczka zapoda na ten cykl. Mnie sie troche kreciło w głowie po zastrzykach, po Besins nie, bo miałam tylko 100mg 2x1 a nie 200 naraz.

    Btw wreszcie mam plan na ten cykl :) Jako ze dr mi nic nie odpisała, to sama go sobie wymyśliłam ;> Jako że mam wolne w poniedziałek idę na badania: krew na prl i może homocysteinę, zbadam też morfologię. Tsh miałam podwyższone jak badałam betę, bo było 2,89 więc ciekawe czy dr da mi coś na zbicie czy stwierdzi, że to nie ważne. Drugie badania, to posiewy. Powiem położnej, że chcę posiew z głębi szyjki macicy, żeby pobrała jak najgłębiej może ten posiew na beztlenowce. Nie wiem czy to będzie miarodajne badanie, ale chociaż coś zrobię w tym cyklu. Chcę też zobaczyć czy nie zalęgło się inne dziadostwo po antybiotykach, więc zrobię biocenozę.
    Wyniki z krwi myślę, że będę już miała na środową wizytę a na resztę poczekam.
    No i chyba będziemy się starać, ciekawe tylko jakie będzie zdanie dr
    Jestem trudnym przypadkiem, nawet po pijaku muszę się umyć ;)

    Ja mam 100 rano i 200 wieczorem. Po 3 dniach będzie dobrze.

    Jeśli badania Cię uspokaja to zrób, tak czy inaczej wizyta jest niezbędna żebyś wiedziała jak postępować w tym cyklu i co brać na proga.
    Też przy okazji muszę zbadać prolaktyne, tsh przed laparo było 1,6 więc nie będę powtarzać. Homocysteina 4,6 i też nie ma sensu. Amh jeszcze warto ale nie mam chyba sił dowiadywać się że rezerwa spadła po operacji.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2018, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Jestem trudnym przypadkiem, nawet po pijaku muszę się umyć ;)

    Ja mam 100 rano i 200 wieczorem. Po 3 dniach będzie dobrze.

    Jeśli badania Cię uspokaja to zrób, tak czy inaczej wizyta jest niezbędna żebyś wiedziała jak postępować w tym cyklu i co brać na proga.
    Też przy okazji muszę zbadać prolaktyne, tsh przed laparo było 1,6 więc nie będę powtarzać. Homocysteina 4,6 i też nie ma sensu. Amh jeszcze warto ale nie mam chyba sił dowiadywać się że rezerwa spadła po operacji.
    Mam listę badań od niej do zrobienia, zapomniałam, że w 2-4dc miałam zrobić ponownie dheas i 17 OH coś tam, nie wiem, to progesteron całkowity chyba? Czy wolny? Coś takiego bodajże. Mam też zrobić Ana2 ponownie, antykoagulant tocznia, estradiol, lh i fsh. Tylko nie wiem czy te 3 jest sens robić w 10dc? Wiesz może?

    Co do amh, to może faktycznie nie zawracaj sobie tym głowy narazie :)

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 29 grudnia 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lh, fsh i estradiol robi się w 3 dc z tego co wiem ale mój lekarz jak widział wyniki raz tak nie chce więcej. Jedynie progesteron i czasem estradiol 7 i 11 dpo. Teraz to już nie rób bo szkoda kasy, ewentualnie te, które nie są zależne od dnia cyklu.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2018, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Lh, fsh i estradiol robi się w 3 dc z tego co wiem ale mój lekarz jak widział wyniki raz tak nie chce więcej. Jedynie progesteron i czasem estradiol 7 i 11 dpo. Teraz to już nie rób bo szkoda kasy, ewentualnie te, które nie są zależne od dnia cyklu.
    Tak patrzę, że w sumie jakbym pamiętała i tak bym nie zrobiła, bo 1dc miałam 22.12. więc wszystko na święta przypadłoby.
    To zrobię resztę i ten posiew.

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laski, mam dziś takiego nerwa na wszystko że sama z siebie chce wyjść.
    Najpierw rano temperatura pokazała mega skok a wczoraj miałam silny ból jajnika i piersi, wieczorem się skończyło. Oczywiście nie zdziwię się jeśli to wczoraj w 18dc miałam owu a od paru dni już nie serduchujemy.
    Później ciotka pod kościołem mnie wkurzyla bo udaje mega obrazona ponieważ nie przyszłam do niej w święta i teraz w odwecie ona nie przyjdzie jutro na sylwestra do nas. A zapowiedziane wszystko już dawno ze robimy imprezę. Jakie to chrześcijańskie podejście tak się mscic. Powiedziałam jej że skoro oko za oko to niech robi co chce. No i już mi zrobiła dzień.
    Teraz mąż zamiast zabrać mnie na spacer to pojechał na ryby.
    Od Nowego roku postanawiam być bardziej asertywna i nie będę ludziom wlazic w dupe. Czas zobaczyć komu na mnie zależy. O!

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha masz rację, nie ma co się cyrtolic z niektórymi. Ja już od jakiegoś czasu wyznaję taką zasadę i nikomu nie nadskakuje i traktuje resztę tak jak oni mnie. Zdziwko nieraz jest wielkie i o urzeknie, ale walić to. Mój spokój i brak nerwowe są ważniejsze ;)
    Mężu niech Ci się jutro odwdzięczy spacerkiem :)
    A co do owu hmm, różnie bywa. Nie zawsze ten ból oznacza owu, może tak boleć też parę dni po owu, przy zapłodnieniu też jajnik ponoć pobolewa.
    Ja też dziś wkurwa miałam, choć w sumie sama nie wiem na co i o co :/ Dużo czasu na zakupach dziś spędziliśmy i w kinie i już pod koniec padałam na ryj a mąż łaził od sklepu do sklepu i się na szalik nie mógł zdecydować...co ja bym przynajmniej już mu z 3 wybrała. Ale nieee ten za długi, ten komin, nie ten kolor, nie ta grubość z ten za drogi... Myślałam że mnie coś już trafi! W końcu stwierdził, że wraca po czapkę i szalik do 1go sklepu, ok, drałujemy przez całe centrum handlowe a on wchodzi, mierzy i Nieee, jednak za długi, nie biorę. To myślałam że już wyjdę z siebie. No i od tamtej pory aż do teraz podenerwowana jestem echh, wszystko mnie wkurza. Miałam iść jutro PRL zbadać i nie wiem czy jest sens w ogóle :/

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Aishha masz rację, nie ma co się cyrtolic z niektórymi. Ja już od jakiegoś czasu wyznaję taką zasadę i nikomu nie nadskakuje i traktuje resztę tak jak oni mnie. Zdziwko nieraz jest wielkie i o urzeknie, ale walić to. Mój spokój i brak nerwowe są ważniejsze ;)
    Mężu niech Ci się jutro odwdzięczy spacerkiem :)
    A co do owu hmm, różnie bywa. Nie zawsze ten ból oznacza owu, może tak boleć też parę dni po owu, przy zapłodnieniu też jajnik ponoć pobolewa.
    Ja też dziś wkurwa miałam, choć w sumie sama nie wiem na co i o co :/ Dużo czasu na zakupach dziś spędziliśmy i w kinie i już pod koniec padałam na ryj a mąż łaził od sklepu do sklepu i się na szalik nie mógł zdecydować...co ja bym przynajmniej już mu z 3 wybrała. Ale nieee ten za długi, ten komin, nie ten kolor, nie ta grubość z ten za drogi... Myślałam że mnie coś już trafi! W końcu stwierdził, że wraca po czapkę i szalik do 1go sklepu, ok, drałujemy przez całe centrum handlowe a on wchodzi, mierzy i Nieee, jednak za długi, nie biorę. To myślałam że już wyjdę z siebie. No i od tamtej pory aż do teraz podenerwowana jestem echh, wszystko mnie wkurza. Miałam iść jutro PRL zbadać i nie wiem czy jest sens w ogóle :/
    No to współczuję. Ja nie lubię z mężem zakupów ale dlatego że ja nie mogę swobodnie oglądać. Dla niego to jest zasada taka że idziesz kupić sukienkę to jej szukasz a nie oglądasz i dotykasz wszystko. A jego akurat łatwo ubrać.
    No to wczoraj miałyśmy równie zły dzień. Przed snem dowiedziałam się że zmarł mój sąsiad, starszy pan ale do rany przyloz. Także Nowy rok zacznie się pogrzebem.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi bardzo :( z drugiej strony wiesz co pomyślałam? Ktoś umiera i ktoś się rodzi... więc wiesz.

    Ja dziś posiewów nie zrobię, zadzwoniłam tam zapytać czy mają czynne i automat nagrany że od wigilii do Sylwestra mają zamknięte :/ Jadę więc tylko na krew

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczko mam nadzieję, że Twój lot się normalnie odbędzie i nie będziesz miała żadnych przygód z tego tytułu :) Wypoczecia sobie fajnie i podladujecie baterie :D Zazdroszczę, mogłabym znowu gdzieś śmignąć na chwilę :P

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Przykro mi bardzo :( z drugiej strony wiesz co pomyślałam? Ktoś umiera i ktoś się rodzi... więc wiesz.

    Ja dziś posiewów nie zrobię, zadzwoniłam tam zapytać czy mają czynne i automat nagrany że od wigilii do Sylwestra mają zamknięte :/ Jadę więc tylko na krew
    O tym samym pomyślałam...ale ludzie powinni umierać ze starości a nie przez nowotwór.

    Udanego Sylwestra kobietki, pijemy dziś za lepszy Nowy rok! ;)

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję i dla Ciebie również niech ten Rok będzie wspaniały i przyniósł tylko szczęście :) to największe <3

    Ja się nie odnajduje na tym wątku testowym. Laski się starają po parę miesięcy, z termometrami latają i podniecają byle objawem a ja już to chyba mam za sobą :/ Powinien być jeszcze wątek testowy dla dinozaurów :P

    Wdałam dziś 360zl w Diag, zawał. Mam nadzieję, że to są ostatnie badania jakie robię, bo nie wydalam już. Na szczętu od lutego będę miała pakiet w Lux Medzie, to w razie czego tam zaoszczędzę

  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bawcie sie szampańsko dziewczynki :**

    Selina, Aishha lubią tę wiadomość

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2019, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się w Nowym Roku :)


    Aishha czy my tutaj kiedyś rozmawiałyśmy o badaniu krwi dzięki któremu można sprawdzić czy ma się infekcję bakteryjną? Kurczę, wydaje mi się, że pisałaś mi nazwę badania które można zrobić z krwi a propo tych naszych infekcji

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 1 stycznia 2019, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Witam się w Nowym Roku :)


    Aishha czy my tutaj kiedyś rozmawiałyśmy o badaniu krwi dzięki któremu można sprawdzić czy ma się infekcję bakteryjną? Kurczę, wydaje mi się, że pisałaś mi nazwę badania które można zrobić z krwi a propo tych naszych infekcji
    Oj to raczej nie ze mną bo nie kojarzę takiego badania. Chyba tylko wymazy mogą to stwierdzić w naszym przypadku.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 stycznia 2019, 00:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Oj to raczej nie ze mną bo nie kojarzę takiego badania. Chyba tylko wymazy mogą to stwierdzić w naszym przypadku.
    To pewnie z kimś innym o tym rozmawiałam. Nie chodzi konkretnie o wykrycie czy mam bakterię, ale ze jakimś badaniem krwi można sprawdzić czy jest infekcja. Chyba nie o crp chodziło ani o morfologię.

    W ogóle dziwna sprawa, bo dostałam część wynikow badań i mam nieco obniżone neutrofile i trochę podwyższone limfocyty. Przeziębiona nie jestem, ale od @ jestem bardzo słaba, często kręci mi się w głowie i długo bym spała. Brałam żelazo, ale może za mało nie wiem. Inne suplementy nadrabiam od @, już nie wiem co może być przyczyną

‹‹ 897 898 899 900 901 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ