Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKropeczko to współczuję, mam nadzieję że nie na długo. U mnie mąż też pracuje i go namiawiam, żeby szybciej czmychnął do domu Ja pracowałam w wigilię, to w Sylwka sobie dałam wolne
Rozmawiałam dziś z jedną klientka, trochę starsza od nas, zgadalysmy się już dawno temu nt.staran. Ona 3latavsis o dziecko starała i skończyło się ivf. Mówiłam jej, że zaskoczyło u nas na chwilę w tym cyklu pierwszy raz, okazało się że u niej też zaskakiwało 2x zanim się zdecydowała na IUI i ivf. Tylko ona ma dość ciężka postać endometriozy, po 2 laparo się nic nie zadziało i poszli w ivf. Echht nie pocieszyło mnie to myślałam, że jak się teraz raz udało to na bank uda się zajść naturalnie i utrzymać ciążę. Gwarancji jednak nigdy nie ma, wiadomo. Jednak jak pomyślę, że miałoby się teraz znów długo nie udawać i jedynym wyjściem byłoby ivf, to mi słabo Tak bardzo chciałabym tego uniknąć -
Spoko idę na 9 i kończę o 13:30 wiec jeszcze ogarnę trochę w domu bo brat przychodzi do nas z zona i znajoma para.
Powiem Wam ze tak sie Wkurzylam... mój m. znalazl info ze rayaner będzie strajkował w Hiszpanii - nie zgadniecie kiedy 7,10 i 13 stycznia - a 10 mamy wylot... nie jest to co prawda oficjalna informacja ale na stronach brytyjskich juz ostrzegają... dzwoniłam do biura co z naszym lotem... póki co pani wysłała info do organizatora ale mówiła mi ze powinien sie lot odbyć normalnie bo w Krakowie raczej nie strajkują poza tym podobna sytuacja ponoć była w sierpniu czy lipcu z Maltą i Cyprem i mimo strajku ludzie normalnie polecieli... mimo to martwię sie... i czekam na info od organizatora.... Eh a tak sie nastawiłam - mam nadzieje, ze polecimy zgodnie z planem... juz nawet nie chodzi o strach ze nam kasa przepadnie bo dostaniemy zwrot 100 procentowy w razie czego ale bardziej chodzi mi o to ze wszystko podporządkowałam pod ten wyjazd - łącznie z rozpoczęciem protokołu przed ivf... grrrWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 21:07
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Selina wrote:Kropeczko to współczuję, mam nadzieję że nie na długo. U mnie mąż też pracuje i go namiawiam, żeby szybciej czmychnął do domu Ja pracowałam w wigilię, to w Sylwka sobie dałam wolne
Rozmawiałam dziś z jedną klientka, trochę starsza od nas, zgadalysmy się już dawno temu nt.staran. Ona 3latavsis o dziecko starała i skończyło się ivf. Mówiłam jej, że zaskoczyło u nas na chwilę w tym cyklu pierwszy raz, okazało się że u niej też zaskakiwało 2x zanim się zdecydowała na IUI i ivf. Tylko ona ma dość ciężka postać endometriozy, po 2 laparo się nic nie zadziało i poszli w ivf. Echht nie pocieszyło mnie to myślałam, że jak się teraz raz udało to na bank uda się zajść naturalnie i utrzymać ciążę. Gwarancji jednak nigdy nie ma, wiadomo. Jednak jak pomyślę, że miałoby się teraz znów długo nie udawać i jedynym wyjściem byłoby ivf, to mi słabo Tak bardzo chciałabym tego uniknąć
Sela ja też mam endo 2 stopnia i wiem że się uda. Głowa do góry!
-
nick nieaktualnyAishha wrote:To wierz ze sie uda i staraj się nie porównywać, każda ma inną historię. Dziś pierwsza dawka Besins 200 na wieczór, mam taki odlot że boję się iść pod prysznic.
Sela ja też mam endo 2 stopnia i wiem że się uda. Głowa do góry!
Oczywiscie, zaraz po tej fali wątpliwości przychodzą myśli: To, ze ona tak miała nie znaczy, że i ja muszę. Staram się myśleć dobrze, poza tym czuję, że będzie dobrze, że się uda bez wspomagania się ivf
Co do proga ciekawe co mi teraz doktoreczka zapoda na ten cykl. Mnie sie troche kreciło w głowie po zastrzykach, po Besins nie, bo miałam tylko 100mg 2x1 a nie 200 naraz.
Btw wreszcie mam plan na ten cykl Jako ze dr mi nic nie odpisała, to sama go sobie wymyśliłam ;> Jako że mam wolne w poniedziałek idę na badania: krew na prl i może homocysteinę, zbadam też morfologię. Tsh miałam podwyższone jak badałam betę, bo było 2,89 więc ciekawe czy dr da mi coś na zbicie czy stwierdzi, że to nie ważne. Drugie badania, to posiewy. Powiem położnej, że chcę posiew z głębi szyjki macicy, żeby pobrała jak najgłębiej może ten posiew na beztlenowce. Nie wiem czy to będzie miarodajne badanie, ale chociaż coś zrobię w tym cyklu. Chcę też zobaczyć czy nie zalęgło się inne dziadostwo po antybiotykach, więc zrobię biocenozę.
Wyniki z krwi myślę, że będę już miała na środową wizytę a na resztę poczekam.
No i chyba będziemy się starać, ciekawe tylko jakie będzie zdanie dr -
Selina wrote:To moze zrob sobie dzien brudasa i wykąp się rano
Oczywiscie, zaraz po tej fali wątpliwości przychodzą myśli: To, ze ona tak miała nie znaczy, że i ja muszę. Staram się myśleć dobrze, poza tym czuję, że będzie dobrze, że się uda bez wspomagania się ivf
Co do proga ciekawe co mi teraz doktoreczka zapoda na ten cykl. Mnie sie troche kreciło w głowie po zastrzykach, po Besins nie, bo miałam tylko 100mg 2x1 a nie 200 naraz.
Btw wreszcie mam plan na ten cykl Jako ze dr mi nic nie odpisała, to sama go sobie wymyśliłam ;> Jako że mam wolne w poniedziałek idę na badania: krew na prl i może homocysteinę, zbadam też morfologię. Tsh miałam podwyższone jak badałam betę, bo było 2,89 więc ciekawe czy dr da mi coś na zbicie czy stwierdzi, że to nie ważne. Drugie badania, to posiewy. Powiem położnej, że chcę posiew z głębi szyjki macicy, żeby pobrała jak najgłębiej może ten posiew na beztlenowce. Nie wiem czy to będzie miarodajne badanie, ale chociaż coś zrobię w tym cyklu. Chcę też zobaczyć czy nie zalęgło się inne dziadostwo po antybiotykach, więc zrobię biocenozę.
Wyniki z krwi myślę, że będę już miała na środową wizytę a na resztę poczekam.
No i chyba będziemy się starać, ciekawe tylko jakie będzie zdanie dr
Ja mam 100 rano i 200 wieczorem. Po 3 dniach będzie dobrze.
Jeśli badania Cię uspokaja to zrób, tak czy inaczej wizyta jest niezbędna żebyś wiedziała jak postępować w tym cyklu i co brać na proga.
Też przy okazji muszę zbadać prolaktyne, tsh przed laparo było 1,6 więc nie będę powtarzać. Homocysteina 4,6 i też nie ma sensu. Amh jeszcze warto ale nie mam chyba sił dowiadywać się że rezerwa spadła po operacji.
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Jestem trudnym przypadkiem, nawet po pijaku muszę się umyć
Ja mam 100 rano i 200 wieczorem. Po 3 dniach będzie dobrze.
Jeśli badania Cię uspokaja to zrób, tak czy inaczej wizyta jest niezbędna żebyś wiedziała jak postępować w tym cyklu i co brać na proga.
Też przy okazji muszę zbadać prolaktyne, tsh przed laparo było 1,6 więc nie będę powtarzać. Homocysteina 4,6 i też nie ma sensu. Amh jeszcze warto ale nie mam chyba sił dowiadywać się że rezerwa spadła po operacji.
Co do amh, to może faktycznie nie zawracaj sobie tym głowy narazie -
Lh, fsh i estradiol robi się w 3 dc z tego co wiem ale mój lekarz jak widział wyniki raz tak nie chce więcej. Jedynie progesteron i czasem estradiol 7 i 11 dpo. Teraz to już nie rób bo szkoda kasy, ewentualnie te, które nie są zależne od dnia cyklu.
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Lh, fsh i estradiol robi się w 3 dc z tego co wiem ale mój lekarz jak widział wyniki raz tak nie chce więcej. Jedynie progesteron i czasem estradiol 7 i 11 dpo. Teraz to już nie rób bo szkoda kasy, ewentualnie te, które nie są zależne od dnia cyklu.
To zrobię resztę i ten posiew. -
Laski, mam dziś takiego nerwa na wszystko że sama z siebie chce wyjść.
Najpierw rano temperatura pokazała mega skok a wczoraj miałam silny ból jajnika i piersi, wieczorem się skończyło. Oczywiście nie zdziwię się jeśli to wczoraj w 18dc miałam owu a od paru dni już nie serduchujemy.
Później ciotka pod kościołem mnie wkurzyla bo udaje mega obrazona ponieważ nie przyszłam do niej w święta i teraz w odwecie ona nie przyjdzie jutro na sylwestra do nas. A zapowiedziane wszystko już dawno ze robimy imprezę. Jakie to chrześcijańskie podejście tak się mscic. Powiedziałam jej że skoro oko za oko to niech robi co chce. No i już mi zrobiła dzień.
Teraz mąż zamiast zabrać mnie na spacer to pojechał na ryby.
Od Nowego roku postanawiam być bardziej asertywna i nie będę ludziom wlazic w dupe. Czas zobaczyć komu na mnie zależy. O!
-
nick nieaktualnyAishha masz rację, nie ma co się cyrtolic z niektórymi. Ja już od jakiegoś czasu wyznaję taką zasadę i nikomu nie nadskakuje i traktuje resztę tak jak oni mnie. Zdziwko nieraz jest wielkie i o urzeknie, ale walić to. Mój spokój i brak nerwowe są ważniejsze
Mężu niech Ci się jutro odwdzięczy spacerkiem
A co do owu hmm, różnie bywa. Nie zawsze ten ból oznacza owu, może tak boleć też parę dni po owu, przy zapłodnieniu też jajnik ponoć pobolewa.
Ja też dziś wkurwa miałam, choć w sumie sama nie wiem na co i o co Dużo czasu na zakupach dziś spędziliśmy i w kinie i już pod koniec padałam na ryj a mąż łaził od sklepu do sklepu i się na szalik nie mógł zdecydować...co ja bym przynajmniej już mu z 3 wybrała. Ale nieee ten za długi, ten komin, nie ten kolor, nie ta grubość z ten za drogi... Myślałam że mnie coś już trafi! W końcu stwierdził, że wraca po czapkę i szalik do 1go sklepu, ok, drałujemy przez całe centrum handlowe a on wchodzi, mierzy i Nieee, jednak za długi, nie biorę. To myślałam że już wyjdę z siebie. No i od tamtej pory aż do teraz podenerwowana jestem echh, wszystko mnie wkurza. Miałam iść jutro PRL zbadać i nie wiem czy jest sens w ogóle -
Selina wrote:Aishha masz rację, nie ma co się cyrtolic z niektórymi. Ja już od jakiegoś czasu wyznaję taką zasadę i nikomu nie nadskakuje i traktuje resztę tak jak oni mnie. Zdziwko nieraz jest wielkie i o urzeknie, ale walić to. Mój spokój i brak nerwowe są ważniejsze
Mężu niech Ci się jutro odwdzięczy spacerkiem
A co do owu hmm, różnie bywa. Nie zawsze ten ból oznacza owu, może tak boleć też parę dni po owu, przy zapłodnieniu też jajnik ponoć pobolewa.
Ja też dziś wkurwa miałam, choć w sumie sama nie wiem na co i o co Dużo czasu na zakupach dziś spędziliśmy i w kinie i już pod koniec padałam na ryj a mąż łaził od sklepu do sklepu i się na szalik nie mógł zdecydować...co ja bym przynajmniej już mu z 3 wybrała. Ale nieee ten za długi, ten komin, nie ten kolor, nie ta grubość z ten za drogi... Myślałam że mnie coś już trafi! W końcu stwierdził, że wraca po czapkę i szalik do 1go sklepu, ok, drałujemy przez całe centrum handlowe a on wchodzi, mierzy i Nieee, jednak za długi, nie biorę. To myślałam że już wyjdę z siebie. No i od tamtej pory aż do teraz podenerwowana jestem echh, wszystko mnie wkurza. Miałam iść jutro PRL zbadać i nie wiem czy jest sens w ogóle
No to wczoraj miałyśmy równie zły dzień. Przed snem dowiedziałam się że zmarł mój sąsiad, starszy pan ale do rany przyloz. Także Nowy rok zacznie się pogrzebem.
-
nick nieaktualnyPrzykro mi bardzo z drugiej strony wiesz co pomyślałam? Ktoś umiera i ktoś się rodzi... więc wiesz.
Ja dziś posiewów nie zrobię, zadzwoniłam tam zapytać czy mają czynne i automat nagrany że od wigilii do Sylwestra mają zamknięte Jadę więc tylko na krew -
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Przykro mi bardzo z drugiej strony wiesz co pomyślałam? Ktoś umiera i ktoś się rodzi... więc wiesz.
Ja dziś posiewów nie zrobię, zadzwoniłam tam zapytać czy mają czynne i automat nagrany że od wigilii do Sylwestra mają zamknięte Jadę więc tylko na krew
Udanego Sylwestra kobietki, pijemy dziś za lepszy Nowy rok!
-
nick nieaktualnyDziękuję i dla Ciebie również niech ten Rok będzie wspaniały i przyniósł tylko szczęście to największe
Ja się nie odnajduje na tym wątku testowym. Laski się starają po parę miesięcy, z termometrami latają i podniecają byle objawem a ja już to chyba mam za sobą Powinien być jeszcze wątek testowy dla dinozaurów
Wdałam dziś 360zl w Diag, zawał. Mam nadzieję, że to są ostatnie badania jakie robię, bo nie wydalam już. Na szczętu od lutego będę miała pakiet w Lux Medzie, to w razie czego tam zaoszczędzę -
nick nieaktualnyWitam się w Nowym Roku
Aishha czy my tutaj kiedyś rozmawiałyśmy o badaniu krwi dzięki któremu można sprawdzić czy ma się infekcję bakteryjną? Kurczę, wydaje mi się, że pisałaś mi nazwę badania które można zrobić z krwi a propo tych naszych infekcji -
Selina wrote:Witam się w Nowym Roku
Aishha czy my tutaj kiedyś rozmawiałyśmy o badaniu krwi dzięki któremu można sprawdzić czy ma się infekcję bakteryjną? Kurczę, wydaje mi się, że pisałaś mi nazwę badania które można zrobić z krwi a propo tych naszych infekcji
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Oj to raczej nie ze mną bo nie kojarzę takiego badania. Chyba tylko wymazy mogą to stwierdzić w naszym przypadku.
W ogóle dziwna sprawa, bo dostałam część wynikow badań i mam nieco obniżone neutrofile i trochę podwyższone limfocyty. Przeziębiona nie jestem, ale od @ jestem bardzo słaba, często kręci mi się w głowie i długo bym spała. Brałam żelazo, ale może za mało nie wiem. Inne suplementy nadrabiam od @, już nie wiem co może być przyczyną