FASOLKOWE PORADY
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMnie wczoraj (w nocy z piątku na sobotę śniły się UWAGA karaluchy, brrrrrrrrrrr) ...teraz po fakcie mogę sprawdzić w senniku co to znaczy, bo dotąd uważałam,że sny są odbiciem podświadomości i zwykle gdy o czymś myślałam w ostatnim czasie to w snach potem to się pojawiało...ale o karalichach? Chyba w ogóle nie myślałam ostatnio!
-
Nina82 wrote:Cześć Wam, mam wrażenie, że Wam ta ciąża jakoś tak znośniej idzie niż mi. Mdłości co prawda już mi przechodzą, ale wciąż drżę czy będzie wszystko dobrze z dzidzią. Przejście trochę więcej niż kilkudziesięciu metrów kończy się u mnie bólem brzucha i pleców. Macie coś takiego? Bóle nie są silne, jednak pojawiają się ewidentnie po "wysiłku". Gdy wypoczywam nic mi się nie dzieje.
Nina, ja nie odczuwam zadnego bolu plecow, czasem mnie tylko w dole brzucha kluje. W sobote sie nie obijalam w pracy a wrecz przeciwnie, bo bylam sama ( pracuje w gabinecie stomatologicznym ) ale nie odczuwalam nawet wiekszego zmeczenia. Wypoczywaj jak najwiecej. Trzymaj sie.Nina82 lubi tę wiadomość
-
Nina82 wrote:Cześć Wam, mam wrażenie, że Wam ta ciąża jakoś tak znośniej idzie niż mi. Mdłości co prawda już mi przechodzą, ale wciąż drżę czy będzie wszystko dobrze z dzidzią. Przejście trochę więcej niż kilkudziesięciu metrów kończy się u mnie bólem brzucha i pleców. Macie coś takiego? Bóle nie są silne, jednak pojawiają się ewidentnie po "wysiłku". Gdy wypoczywam nic mi się nie dzieje.
No to chyba Ja też tak drżę. Teraz kończę antybiotyk, w miedzy czasie miałam krwawienie, plamienia ( w sumie teraz jak coś więcej zrobię to niby widzę , że maluśkie wracają, ale nie chce się dać zwariować, bo nie robię max ciężkich rzeczy...) Trzeba się chyba wziąć w garść, bo oszaleć można...
PS. dziewczynki macie może nie wiem takie dni zwątpienia, ze byście płakały non stop? Ja szczerze w 1 ciąży nie miałam ani zachcianek, ani humorów, a teraz jest po prostu masakra, chodzę jak bomba, i to dosłownie....Jak np 4 dni jest spoko następne 2-3 jest tak dołujące , że szok. No można dostać świraNina82 lubi tę wiadomość
-
witajcie
ostatnio nie mialam czasu i sił. w piątek nocowalam u przyjaciółki bo nasi mężowie poszli na męskow wyprawe, czyli Ekstremalną Drogę Krzyżową z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskije i umówiłysmy się że będę u nich nocować, bo przyjaciółka rano jak dadza znać pojedzie po nich samochodem a ja zostane z jej córeczką żeby było więcej miejsca w samochodzie
a wczoraj wieczorem mialam bardzo bliskie spotkaniez wc i to chyba z 6-7 razy od ok 19 do 23!!! masakra wymiotowałąm po wszytskim nawet po wodzie mineralnej! przestalam dopiero po drugiej tabletce tej co mi ginka przepisala!!! tak źle to nie było jeszcze, a mieliśmy jechać na imieniny do mojej cioci, i w sumie jechalismy tylko jak mialam przymusowy postoj to się okazało ze musimy wracac, bo w tym wszytskim najgorsze jest jeszcze to, że od razu siusiam, nawet tego nie czuje i nie moge kontrolowac i to idzie szybciej niz wymioty!!! masakra!!! ja chce juz miec duzego dzidziusia poza poza brzuszkiem!!!
przez te mdlosci dzis na nedzieli palmowej nie mielismy palmy jak M byl wczoraj w biedronce mowilam zeby kupil zeby popatrzyl bo zwykle mieli, to powiedzial ze nie szukal, ze zapomniala ale ze tez mu sie w oczy nie rzucila, a dzis po kosciele musielismy isc do sklepu niestety(jak ja nie lubie w niedziele robic jakichkolwiek zakupów) i co widze!!! jeszcze dobrze nie weszlam do biedronki a tam palmy przy wejsciu stoja a drugie przy kasie, ah te chlopy!!!
wracam do łóżka pozdrawiam cieplutko i trzymajcie sie dziewczynki -
Ami oby Ci to przeszło, bo to już jest przegięcie jak Ty się musisz męczyć.
A co do pozostałych- odpoczywajcie póki możecie. Teraz jest świetny czas aby wasi m. przejęli znacznà część domowych obowiązków. Ja teraz nie gotuje i nie zbliżam się nawet do zmywarki.Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
nick nieaktualnyDora wrote:Dzisiaj mi się śniło,że urodziłam córeczkę. A w snach jest podobno na odwrót:-P
Hej, mnie dziś śniło się,że urodziłam córeczkę (ku mojej radości podobną do mnie) Pikanterii mojej historii dodaje fakt,że urodziłam zaocznie, hehehe po prostu przynieśli mi ze Szpitala,hehehe
Ja tam nie interpretuję tego tak, że skoro śniła mi się dziewczynka to urodzę chłopca, raczej wiem, że podświadomie jednak chciałabym mieć dziewczynkę tym razem i to dało upust w moim śnie
Ami, biedactwo nie zazdroszczę Ja objawów ciążowych już prawie nie mam...ale za to od wczoraj jestem przeziębiona mam mega katar, więc głowa boli nieziemsko I gdyby nie to, że mam robotę to dziś też przeleżałabym cały dzień w łóżku...a pomyśleć, że mam sporo roboty od Szefa...a jutro i pojutrze wizyty z Młodym u specjalistów -
I ja witam "ciążówki"
No tak... Przerąbane z tymi mdłościami... ba... mdłości to pal licho. Z wymiotami! Na szczęście to ostatnie mnie omija. Ale mdłości nadal mi się włączają tak między 13 a 14.
Ami, to ja się cieszę, że nie miałam jeszcze żadnego "ciążowego" snu, bo jakby mi się przyśniła jakaś płeć, to też pewnie podświadomie bym ją "wolała" w realu, a tego chcę uniknąć Zobaczymy jak wyjdzie (a raczej już wyszło ) w losowaniu! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDora wrote:Shagga decyzję podejmiecie na podstawie tego co zobaczycie na usg genetycznym.
Ja tak nastawiałam się, wiesz - jak wyjdzie coś nie tak to wtedy robić test PAPPA ale z drugiej strony samo USG w jakiś 85% może wykryć jakieś nieprawidłowości a z testem to już 95% chyba ...ja to bym badała wszystko Ale chyba puściłabym nas z torbami Samo USG 260 zł do tego test PAPPA 200 zł...a że tego samego dnia mamy wizytę u prof. Młodego (130 zł) i doliczyć paliwo i koszt naprawy mojego telefonu to kwota robi się spoooooooooooooooooora -
Dziewczęta
chciałabym się pochwalić, ze noszę w sobie 300 gram zdrowego mężczyzny
ps. ja test Pappa robiłam prv (nie załapałam się na refundowany bo 35 lat kończę dopiero we wrześniu)
i płaciłam 650 pln (250 usg i 400 test z krwi)..ale przynajmniej sie uspokoiłam jak odebrałam wynikimauysia, Amicizia, Shagga_80, Nina82, Fedra lubią tę wiadomość
-
dziewczynki gratuluję wam pozytywnych wyników a Tobie Magdalenek poznania już płci
ja osobiście takich badan nie będę robić, nie mam żadnych wskazań i jak lekarz mnie nie skieruje na nie to na pewno sama prywatnie się nie wybiorę i nie ze względu na kasę po prostu nie chce się niepotrzebnie stresować a wierzę że dziecko będzie zdrowe, a nawet jeśli okaże się inaczej to i tak będziemy je mocno kochać a w z tego ci się orientuje to w tych badaniach głównie chodzi o te z upośledzeniami umysłowymi jak np. zespół downa a wszystkie inne wady, które mogą wymagać operacji itd są normalnie na wizycie na zwykłym usg robione? jeśli się mylę to mnie wyprowadźcie z błędu
pozdrawiam cieplutko -
Dori, super, że masz takie dobre wyniki.
Magdalenek - świetnie wieści. Kolejny ovufriendowy chłopaczek będzie
Ja też się raczej na PAPPA nie wybieram, no chyba, że będzie konkretny powód do niepokoju po czwartkowym USG (tfu tfu!!!).
Niepokoję się tym, że od dwóch dni mój mocz ma lekko rudy kolor - chyba jak nigdy W weekend serduchowałam z M i od tego czasu tak mi się zrobiło... Trochę się tym martwię, ale jutro oddam mocz do analizy i okaże się co i jak... -
No, trochę na pewno otarliśmy, bo poprzednie serducho było pod koniec stycznia, więc trzeba było przetrzeć szlaki trochę szczypało potem, fakt.
ALE:
Po burzy mózgów wykonanej na "plemniczce" oświeciło mnie (a pomogły mi w tym dziewczyny), żeby to chyba przez sok burakowy, który zrobiłam w sokowirówce w sobotę!!! Ale proste rozwiązanie! Tzn. mam nadzieję że to to, ale raczej tak...Shagga_80, Nina82 lubią tę wiadomość