Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnnia wrote:Ounai dla mnie też jesteś MEGA bohaterka, że tak ogarniasz! Ja tutaj ostatnio głównie jak stalkerka jakaś daję radę tylko podczytywać. Tak więc jakbyście zakładały jakaś tajną grupę, to proszę nie zapomnijcie o mnie. 😎
Kic, Nikaa i wszystkie dziewczyny w pobliżu terminu trzymam kciuki za Was.
Doomi i jak te skurcze? Wyciszyło się?
Sylwia, Iryska dajcie znać co u Was. 😘 Jak się czujecie?
Zulu jeśli zaczynasz puchnąć to sprawdzaj ciśnienie i czy nie ma białka w moczu. Na samo puchnięcie nie mam sposobu, bo słuchałam jeden dzień w połogu i po w miarę przespanej normalnie nocy w domu to zeszło.
Suzi, wozek prezentuje się super, ale ja na pewno bym reklamowała, sprzedali Ci nie to za co placilas...dmg111 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnnia wrote:Może skontroluj to na IP jeśli Cię to martwi Motylku?
dmg111, kic83, Annia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyInaa89 wrote:Motylku ja bym tak chyba nie wytrzymała jak Ty, i pojechałabym sprawdzic na IP.
To nie ze Cie strasze bo wiadomo kazda kobieta przechodzi wszystko inaczej, ale ja w tym samym tyg co Ty mialam takie bole dosc mocne, okazało się że mam silne zakażenie i musialam urodzić.
Takze dla spokoju lepiej sprawdzic.. 😘
Obserwuję się, jeśli do piątku coś się powtórzy, to pędzę na IP na pewno 🧚♀️ -
nick nieaktualnyDzień dobry w środę! Zaraz lecę dzieci rozwiezc do przedszkola i żłobka i wracam do domku na ciepła kawę.
Cukry mi szaleją, codziennie ponad 90, nieważne co jemtak może być? Czy coś jest nie tak? Po posiłkach są okej...
Pamiętajcie, że od jutra godziny dla seniorów, także zakupow 10-12 nie zrobimy!
SYLWIA, Iryska - odezwijcie się do nas mamusie nasze ❤️ -
Dziewczyny, powiem Wam, ze mnie ten covid tez dodatkowo stresuje, niby caly czas sie z tym trxynalam, ake teraz coraz częściej pgarnia mnie wewnętrzny dol, zwlaszcza, ze podobno wszyscy przechorujemy i to kwestia czasu kiedy. Ja sie bojeczexwzgledu na ciaze i astme.
Trudny ten rok a jeszcze sie nie skonczył..
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Ja się też boję 👑 i kwarantanny. O ile chorobę - mam nadzieję - przeszlabym dość łagodnie, to nie wiadomo jaki to ma wpływ na dziecko. A w kwarantannie ani pomocy lekarza jakby coś się działo z ciążą, ani niczego... Mieszkam z babcią która choruje jak to starsze osoby, tata ma problemy z sercem, nie wyobrazam sobie żeby miało im się coś stać 😭 już pomijam że mąż ma nową pracę od dwóch tygodni i kwarantanna to ostatnia rzecz jaka byłaby nam potrzebna
dlatego póki co staram się po pierwsze mocno uważać na siebie, nie wychodzić bez potrzeby itd., a po drugie nie oglądam za bardzo kanałów newsowych ani wiadomości bo zauważyłam że za bardzo mnie to nakręca
mam nadzieję że niedługo się ten koszmar skończy...
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
nick nieaktualnySuszarka wrote:Ja się też boję 👑 i kwarantanny. O ile chorobę - mam nadzieję - przeszlabym dość łagodnie, to nie wiadomo jaki to ma wpływ na dziecko. A w kwarantannie ani pomocy lekarza jakby coś się działo z ciążą, ani niczego... Mieszkam z babcią która choruje jak to starsze osoby, tata ma problemy z sercem, nie wyobrazam sobie żeby miało im się coś stać 😭 już pomijam że mąż ma nową pracę od dwóch tygodni i kwarantanna to ostatnia rzecz jaka byłaby nam potrzebna
dlatego póki co staram się po pierwsze mocno uważać na siebie, nie wychodzić bez potrzeby itd., a po drugie nie oglądam za bardzo kanałów newsowych ani wiadomości bo zauważyłam że za bardzo mnie to nakręca
mam nadzieję że niedługo się ten koszmar skończy...
Tak samo jak i Ty. O siebie się nie boję, ale o malutka. Nie wiadomo jaki jest wpływ na ciaze. Mam 3 dzieci w domu, 4 w drodze. Mąż pracuje w gigantycznym zakładzie pracy. Modlę się, żeby nikt nic nie przyniósł...
Ale dowiedziałam się, że w razie pozytywnego wyniku na covid transportują mnie do szpitala 27 km od domu. To jeszcze nie tragedia. Podobno nie ma też izolacji dziecka od matki, ale jeśli jest potrzeba, żeby noworodek był dłużej w szpitalu niż 5 dni, to mamę wypisują. A dziecko zostaje. I wtedy raz dziennie dozwolone są krótkie odwiedziny. -
nick nieaktualnyW Holandii tez juz ida na rekord ponad 7000 zachorowan.
Jak byłam na tym tescie - podjezdzalam samochodem - to były kolejki. Duzo osób sie bada ale testy sa darmowe, wiec wcale się nie dziwie.
Mam wizytę w piątek to spytam jak wygląda sytuacja z porodami rodzinnymi.
U mnie kaszel troche odpuscil. W nocy mialam tylko takie 2 male ataki kaszlu. Niestety plecy bola ale tez mniej niz wczoraj. Naprawde nie chciałabym rodzic w tym tygodniu ze względu na ten bol plecow. No przeciez ja bym sie wykonczyla. -
Zulugula wrote:Anetka
Wyslalam Ci wiadomość
Dziewczyny zaczynam podpuchać delikatnie.. da się to jakoś zatrzymać/ograniczyć?
Fakt, mało piję i mało się ruszam, ale są teraz takie pogody , że o jedno i drugie ciężko
Dobre też są koktajle z selerem naciowym + jakies owoce, warzywa. -
Annia wrote:Ounai dla mnie też jesteś MEGA bohaterka, że tak ogarniasz! Ja tutaj ostatnio głównie jak stalkerka jakaś daję radę tylko podczytywać. Tak więc jakbyście zakładały jakaś tajną grupę, to proszę nie zapomnijcie o mnie. 😎
Kic, Nikaa i wszystkie dziewczyny w pobliżu terminu trzymam kciuki za Was.
Doomi i jak te skurcze? Wyciszyło się?
Sylwia, Iryska dajcie znać co u Was. 😘 Jak się czujecie?
Zulu jeśli zaczynasz puchnąć to sprawdzaj ciśnienie i czy nie ma białka w moczu. Na samo puchnięcie nie mam sposobu, bo słuchałam jeden dzień w połogu i po w miarę przespanej normalnie nocy w domu to zeszło.
Suzi, wozek prezentuje się super, ale ja na pewno bym reklamowała, sprzedali Ci nie to za co placilas...
Na szczęście po wzięciu no spy i polozeniu się do łóżka wszystko się wyciszyłotakże to musiały być tylko jakies bh/przepowiadające. Dziekuje ze pytasz
Suszarka, dmg111, Annia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry 😘 po ciężkiej nocy, czuję się jak by mnie ktoś przeżuł i wypluł 🙈 co chwilę się budziłam, standardowo koszmary mnie męczyły i nie mogłam sobie znaleźć wygodnej pozycji do spania. Dodatkowo mega zgaga na którą absolutnie nic mi nie pomaga, a próbowałam już wszystkiego, od domowych sposobów po apteczne 🙈😔 mała od wczoraj jakaś nadpobudliwa się zrobiła, tak się wierci, że aż sprawia to dyskomfort 😅 dzisiaj mamy wizytę i podejrzymy naszą Calineczke ❤️ i muszę zapytać lekarza co z porodami rodzinnymi. Z racji tego, że pracuje w szpitalu to mam nadzieję, że mi coś powie. Czy sa juz jakieś pogłoski o wstrzymaniu porodów. Stres level hard 🙈 a jeszcze muszę zacząć pakować w końcu torbę do szpitala, bo jestem w polu z tym. I co najzabawniwjsze od 2 miesięcy mam wyprac gondole i do tej pory leży w szafie 😅😅 jak tak dalej pójdzie to się nie wyrobie z niczym 😅😂
I pomyśleć, że to pierwsza ciąża i zamiast mieć już wszystko gotowe to ja mam na wszystko czas 😂😂
Ale się rozpisałam... 🙈🤷♀️Lalia lubi tę wiadomość
A🩷 27.11.2020
M🩵02.07.2025 -
Ounai wrote:Dziecko wyczuwa Twoje emocje i je przejmuje. Jeśli mama się stresuje, dużo całuje dziecko, zegna się z nim długo to dziecko boi się iść do przedszkola bo myśli, że tam jest coś złego. Mąż pewnie nie przeżywał tak jak Ty (tatusiowie tak mają) i dlatego syn nie płakał. Niech mąż odwozi syna, a Ty go zaprowadź dopiero za jakieś 2 tygodnie, jak on i Ty przyzwyczaicie się że chodzi już do przedszkola i nie płacze
Nie zakładaj też złego scenariusza. Opowiedz synkowi, że zostanie na leżakowaniu, mów mu ze będzie fajnie, że wszystkie dzieci będą spać i on też może spać z tymi dziećmi, że będzie miał swój przedszkolny kocyk. Musisz mu mówić o rzeczach związanych z przedszkolem tak jakby to była super przygoda, żeby on się nastawiał tylko i wyłącznie pozytywnie. Ale myślę (mam nadzieję że się nie obrazisz), że synek da radę i to Ty bardziej przezywasz to przedszkole niż on bo w Twoich oczach on ciągle jest taki malutki
Taaak to z pewnością możliwe ze ja przeżywam bardziej chociaż .. dziś w nocy się obudził Ok 1 i mocno płakał mówił ze go boli to brzuch to tyłek później ze siusiak i płakał aż go trzęsło i teraz nie wiem czy go coś bolało, czy to ze stresu , czy o co mogło chodzić ( to już druga taka akcja w tym tyg ) i zastanawiam się serio czy coś go boli i jeśli tak to co .. żeby to zbadać ..DZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️ -
Annia wrote:Po staremu.
Trochę mam baby blues przez tą całą koronę... Nie tak wyobrażałam sobie moja ciążę i początki macierzyństwa. 😕 Mam wrażenie, że ta cała sytuacja najpierw zabrała mi radość z ciąży (wiesz względna izolacja, ograniczenie niepotrzebnych kontaktów...), co w lipcu/sierpniu się wyluzowało to teraz znowu 100 razy gorzej.
Jak u Ciebie? Czy te marsze po schodach coś dały? Jak nastrój?
Ania dobrze Cię rozumem. Ja też czuję że koronawirusowy temat odbiera nam sporo i rzeczy i sytuację ktore powinny byc naturalne i oczywiste (nieograniczona opieka lekarska, przeżywanie wspólnie ciąży, a potem porodu z partnerem, nieograniczona możliwość wyboru miejsca w którym chcemy rodzic dopasowanego do naszych preferencji, możliwość korzystania z czasu wolnego, pogody itd tak jak tylko chcemy), to wszystko stalo sie duzo totalnie nieoczywiste i wiele z tych przywilejów nam odebrano. Samo im bliżej porodu czuje coraz większy metlik w głowie i strach o to jaka sytuacja mnie zastanie.Annia lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry. U mnie dziś noc spokojnie, mogłam odespac w końcu. Pilnuje teraz fachowca który układa panele. No powiem Wam, jak podłogę już widać to od razu robi się domowo. Poprawia mi się humor w kwestii przeprowadzki. Na pewno nie wszystko będziemy mieć na gotowo, ale co u siebie to u siebie 😊
A jak to teraz jest z 👑, każda ciężarna ma robiony test czy to zależy od szpitala?Ona i On 36lat
+
02.2016 Syn ❤️
12.2019 Aniołek (12 tc)
11.2020 Synek 💙 -
Fragaria wrote:Dzien dobry. U mnie dziś noc spokojnie, mogłam odespac w końcu. Pilnuje teraz fachowca który układa panele. No powiem Wam, jak podłogę już widać to od razu robi się domowo. Poprawia mi się humor w kwestii przeprowadzki. Na pewno nie wszystko będziemy mieć na gotowo, ale co u siebie to u siebie 😊
A jak to teraz jest z 👑, każda ciężarna ma robiony test czy to zależy od szpitala?
Zalezy od szpitala na ten moment... Ale w tym państwie to ja wiem ze juz niczego nie można być pewna i mogą jeszcze kilka razy zmieniać zasadyvz dnia na dzień 🤦🏼KarolinaMaria lubi tę wiadomość
-
Macie rację, ta korona bardzo wiele zmieniła. W zachowaniach ludzi, teraz wszystko na dystans. Nie dość, że dusimy się w tych maseczkach i to w ciąży, przeżywamy dodatkowy stres żeby się nie zarazić bo nigdy nie wiemy jak to się skończy, większość ludzi ma choroby współistniejące a czasem nawet nie wie, że je ma. Cukrzyca, nadciśnienie ect. Ja zawsze czuję taki oddech na plecach, boję się nawet o męża jak wraca z zakupów, o siebie jak chodzę po przychodniach. Wczoraj byłam w szkole rodzenia, położna powiedziała, że w erze covida może tylko 2 razy a nie 6 przyjść do domu,a tak to tylko sms/teleporada. Do dupy to wszystko. Dzisiaj wybieram się jeszcze na zajęcia dodatkowe z chustonoszenia i masażu shantala. U nas leje całą noc, wieje bardzo silny wiatr, ja czuję się jakoś osłabiona, chodzę senna, ta pogoda nie pomaga...
Mimo wszystko miłego dnia dla was dziewczynyZulugula, Inaa89, Annia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Moja córka dziś wstala o 5:40, to a propo miłości, która się mnoży, a nie dzieli, tuliłam ją i przytulałam, żeby zasnęła, bez skutku ona, ja padłam aż do teraz.
Motylku
cieszę się że u Ciebie dziś dobrze! 😘
Nikka
coś więcej się zadziało po 6, jak się czujesz?
Anetka
Domowe sposoby pomogły na przeziębienie?
Casteam
Zapomniałam wczoraj pogratulować wyniku negatywnego!
Biedronko
jak u Ciebie?
Doomi
Jednak wzięłaś nospę, dobrze nie ma co się męczyć i w bólach leżeć.
Anniu
wiem że ta era covidowa nam nic nie ułatwia, ale zobaczysz że Tobie z Mikim będzie coraz łatwiej z miesiąca na miesiąc i powiem tak jeszcze, najważniejsze to mieć zdrowe dziecko! Dzięki temu można się nim "cieszyć" bez płaczu i jeżdżenia po szpitalach każdego dnia. Wiem że jest baby blues, wiem że i tak jest płacz Twój i Mikiego i wkurw na wszystko, wszystkich, ale to minie😚
Sylwia, Irysko
odezwij się się proszę!
DMG
Masz teraz jeszcze wizytę?
Kiniusia Ty masz w piątek wizytę, jak się czujesz?SzalonaOna, doomi03, Inaa89, Annia lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnykic83 wrote:Dzień dobry
Moja córka dziś wstala o 5:40, to a propo miłości, która się mnoży, a nie dzieli, tuliłam ją i przytulałam, żeby zasnęła, bez skutku ona, ja padłam aż do teraz.
Motylku
cieszę się że u Ciebie dziś dobrze! 😘
Nikka
coś więcej się zadziało po 6, jak się czujesz?
Anetka
Domowe sposoby pomogły na przeziębienie?
Casteam
Zapomniałam wczoraj pogratulować wyniku negatywnego!
Biedronko
jak u Ciebie?
Doomi
Jednak wzięłaś nospę, dobrze nie ma co się męczyć i w bólach leżeć.
Anniu
wiem że ta era covidowa nam nic nie ułatwia, ale zobaczysz że Tobie z Mikim będzie coraz łatwiej z miesiąca na miesiąc i powiem tak jeszcze, najważniejsze to mieć zdrowe dziecko! Dzięki temu można się nim "cieszyć" bez płaczu i jeżdżenia po szpitalach każdego dnia. Wiem że jest baby blues, wiem że i tak jest płacz Twój i Mikiego i wkurw na wszystko, wszystkich, ale to minie😚
Sylwia, Irysko
odezwij się się proszę!
DMG
Masz teraz jeszcze wizytę?
Kiniusia Ty masz w piątek wizytę, jak się czujesz?dmg111 lubi tę wiadomość