Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
dmg111 wrote:W ciągu dnia budzi się tylko na karmienie, aż jest nudno, bo śpi nawet po 5h ciągiem 🙈 Ale w nocy nadrabia, też co chwilę pobudka, brzuszek ja męczy, ale wczoraj robiłam 3 razy termoforek, śpi dużo na brzuszku i bierze te kropelki Gaia i niebo a ziemia, nasteka się robiąc kupkę, ale nie ma krzyków 😍 Czekam aż się trochę przestawi na tryb dzienny 😉
3.5kg, pięknie! ❤️❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2020, 11:27
dmg111 lubi tę wiadomość
12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
dmg111 wrote:W ciągu dnia budzi się tylko na karmienie, aż jest nudno, bo śpi nawet po 5h ciągiem 🙈 Ale w nocy nadrabia, też co chwilę pobudka, brzuszek ja męczy, ale wczoraj robiłam 3 razy termoforek, śpi dużo na brzuszku i bierze te kropelki Gaia i niebo a ziemia, nasteka się robiąc kupkę, ale nie ma krzyków 😍 Czekam aż się trochę przestawi na tryb dzienny 😉
3.5kg, pięknie! ❤️❤️doomi03 lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
SzalonaOna wrote:No mam jakiś parszywy humor. Ale myślę, że to zmęczenie. Po prostu. Końcówka ciąży nie jest łatwa. Mam dużo wątpliwości, czy dam radę. Jak P poradzi sobie z 3 w domu... Ech, stresuje mnie to. Najlepiej to chciałabym już być po i tyle nie myśleć.
Do tego te bóle miesiączkowe, które mi sugerują, że mogę nie ditrwac do 30.11. To też dodatkowo napędza strach o malutka.
Jeszcze jakaś taka emocjonalna się zrobiłam. Wszystko mnie zaraz dołuje. Np. Dzwoniła mama P do niego, ale w tajemnicy przede mną, żebym się nie zdenerwowała, ale żebyśmy może zmienili imię małej, bo Matylda nie jest za ładne, nijak nie da się zdrobnić i jedyne co pasuje to "babcia Matylda". No helouuuuu.
Sytuacja nr. 2. Moja babcia (od strony mamy), nie była na ślubie, ale wysłała życzenia id zwonila bo była w DE. Od czasu do czasu dzwoni do nas. No i spoko. Nie odwiedzam jej bo korona, to kobieta po 70, poza tym nie chce mi się tam jechac, po prostu. No i dzwoni wczoraj i mówi, że jak pójdę do szpitala, to że ona zajmie się dziećmi, żeby P jej przywiózł. Więc mówię, że nie ma takiej potrzeby, bo P będzie miał wolne, dzieci mają żłobek i przedszkole, a mnie nawet on nie może odwiedzić więc i tak będzie z dziećmi cały czas. A ona do mnie tekst "przywieź je do mnie, żeby OBCY ludzie nie musieli z nimi zostawac". Jprdl. Nie wiedziałam, że moj mąż, na którego moje dzieci wołają tato, bo tak chcą, jest dla nich obcym człowiekiem. Skończyłam rozmowę, ale zwyczajnie mi się zrobiło przykro.
No i o... Taki parszywek się u mnie znalazł ostatnio, ale poradzę sobie 😍 dziękuję Ci za troskę :*
A Tobie się nie dziwie, że zdenerowałaś się z tym imieniem, też bym się wkurzyła. To Wasz wybór i możecie sobie nazywać dziecko jak chcecie. A swoją drogą Matylda to przepiękne imie!SzalonaOna lubi tę wiadomość
-
dmg111 wrote:W ciągu dnia budzi się tylko na karmienie, aż jest nudno, bo śpi nawet po 5h ciągiem 🙈 Ale w nocy nadrabia, też co chwilę pobudka, brzuszek ja męczy, ale wczoraj robiłam 3 razy termoforek, śpi dużo na brzuszku i bierze te kropelki Gaia i niebo a ziemia, nasteka się robiąc kupkę, ale nie ma krzyków 😍 Czekam aż się trochę przestawi na tryb dzienny 😉
3.5kg, pięknie! ❤️❤️Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
edyciak. wrote:Ja się czułam dobrze i sama wracałam do domu autem.
Ja również się dobrze czulamjedynie włączyło mi się mega ssanie w żołądku.
Jeszcze przy ostatnim pobraniu babeczka z labu pyta "bardzo już Pani jest głodna?", a ja zdziwiona mówię ze w sumie to nawet jeszcze nie, a jak tylko wyszlam z przychodni to mialam ochotę zeżreć konia z kopytami 😅Inaa89 lubi tę wiadomość
-
Suzi możesz jechać sama, ja miałam zjazd po godzinie jak tam siedzialam. Tzn. nic złego się nie działo, ale chciało mi się spać. Potem już było ok, ale połowę dnia odsypiałam to badanie. A pamiętasz jak się czułaś po krzywej w pierwszej ciąży?'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
suzi1994 wrote:Dziewczyny jutro czeka mnie badanie glukozy jak się po tym czulyscie ? Dam radę wrócić sama autem czy lepiej wziąć kogoś ze sobą ?
W ciąży czułam się normalnie po badaniu, jednak przed ciążą po ostatnim pobieraniu zaczęłam mdleć i wróciłam do domu taxówką.
Także ja nie wiem czy odważyłabym się jechać autem sama akurat na to badanie. -
nick nieaktualny
-
Motylku, a ja sobie jeszcze tak myślę, czy przypadkiem nie robisz z siebie w domu bohaterki? W sensie chodzi mi o to, czy informujesz swojego męża od razu jak coś Ci się dzieje? Bo ja na przykład zawsze, cokolwiek mnie zaboli, czy mam skurcze przeprowiadające, czy bolą mnie plecy - to mówię od razu. Tak samo zresztą było na początku, mąż do mnie pisał jak się czuję a ja mówiłam że czuję się strasznie, wymiotowałam już 2 razy od rana i nie mam siły się podnieść. Nie udaję przed nim że jest ok, niech też widzi że to nie jest takie hop-siup. Ciąża to jest olbrzymi wysiłek dla organizmu, mamy prawo czuć się roznie. I dla mnie trochę dziwne jest zachowanie Twojego męża, bo męczysz się ze skurczami, on leży w domu a Ty biegasz odwozić dzieci. Nie boi się że coś Ci się stanie po drodze? Nie ma świadomości tego że Ci się może szyjka skracać, że być może coś się zaczyna dziać? Coś tu jest nie tak. Ustaw go troszkę do pionu. Tak jak radzą dziewczyny, następnym razem mów mu wprost: boli mnie brzuch, mam skurcze, dzisiaj Ty odwozisz dzieci bo ja nie jestem w stanie. Albo powiedz że obiadu dzisiaj nie ma bo miałaś bóle i nie dałaś rady fizycznie ugotowac. Może jestem złośliwa ale na Twoim miejscu bym się nawet postarała trochę wyolbrzymić dolegliwości przez kilka dni. Albo po wizycie mu powiedz że musisz się bardziej oszczędzać. No kurde, jak nie kijem go, to pałą. Niech się obudzi. Po operacji raczej nie będziesz hasać jak sarenka i będziecie musieli dużo ze sobą współpracować żeby ogarnąć wszystko. I Ty też będziesz wtedy wymagała opieki, nie możesz być zostawiona sama sobie. Poradzić sobie pewnie poradzisz w każdym wypadku, ale w końcu to przypłacisz zdrowiem i fizycznym, i psychicznym. Popatrz, Inna ma w domu kilkoro dzieci, jej mąż pracuje, a mimo to wiele pomaga. Nie mówi "siedzisz w domu to rób wszystko bo ja jestem zmęczony". Piszesz też że czas odrabiania lekcji z jego córką przypada na czas kiedy on jest w pracy, ale chyba Twój mąż pracuje na zmiany jeśli dobrze pamiętam. Więc niech chociaż w te dni kiedy jest w domu o odpowiedniej porze odrabia zadania z nią. No kurcze pomijam już całkiem fakt że Tobie się też coś od życia należy, a nie tylko ciągły zasuw na cztery etaty... Podejrzewam że jakbyś się mogła z mężem wymienić to byś wolała pójść do pracy, i byś wróciła stamtąd mniej zmęczona niż po całym dniu orki w domu. Zwłaszcza że jakbyście się wymienili to byś po powrocie z pracy głównie poświęcała czas na pasje albo odpoczynek. Bardzo to jest niesprawiedliwe!
SzalonaOna, Inaa89 lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Annia wrote:Ta kropka z ropa pojawiła nam się dopiero teraz. Wcześniej było takie zgrubienia tylko. A teraz dopiero to wygląda jak duży pryszcz. Nic z tym nie trzeba robić z tego co wiem. A szczepisz dodatkowo na meningokoki?
Co do karmienia ja nie wyobrażam sobie bez poduszki, mam jakąś taka nie za duża ze Smyka, wolałabym większa ale nie zdążyłam zamówić i mąż kupił jak byłam w szpitalu taki rogalik. Ale za to dopasował kolorem do koloru kanapy i wnętrza. 😂
Edyciak wg mnie te Bella Mama są super. Nie ma co się pchać w pieluchomajtki bo tak jak Ounai pisze wydaje mi się, że się odparzy tam wszystko. -
nick nieaktualnySuszarko, on dziś zdycha, bo głowa go boli i czuję że coś go rozkłada 🤦♀️
Pyta się mnie jak ja się czuję, więc mu mówię, że kiepsko. Pyta dlaczego. Więc mówię, że mam bóle miesiączkowe. A on do mnie o czym to świadczy. Mówię mu ze mogą. To być. Skurcze. Kurtyna.
Obiadu jak nie zrobię, to lajcik, bo on zamówi.
Zakupy. Zamiast iść do Biedry, to on w żabce przepłaca 3x. -
kar_oliv wrote:Dziewczyny, jakie maseczki nosicie do lekarzy?
kar_oliv lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
edyciak. wrote:U nas ciężarne od razu kładą na oddział. Nie ma konsultacji położniczych na IP. Jutro rano idę na badania i po skierowanie wcześniej do KOC, to zapytam, czy można zrobić u nich odpłatnie ktg. Za 6 dni mam wizytę u lekarza, więc myślę, że dociągnę...
Suszarka, Inaa89, Inga28, suzi1994, Stokrotka027, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Suszarka wrote:Motylku, a ja sobie jeszcze tak myślę, czy przypadkiem nie robisz z siebie w domu bohaterki? W sensie chodzi mi o to, czy informujesz swojego męża od razu jak coś Ci się dzieje? Bo ja na przykład zawsze, cokolwiek mnie zaboli, czy mam skurcze przeprowiadające, czy bolą mnie plecy - to mówię od razu. Tak samo zresztą było na początku, mąż do mnie pisał jak się czuję a ja mówiłam że czuję się strasznie, wymiotowałam już 2 razy od rana i nie mam siły się podnieść. Nie udaję przed nim że jest ok, niech też widzi że to nie jest takie hop-siup. Ciąża to jest olbrzymi wysiłek dla organizmu, mamy prawo czuć się roznie. I dla mnie trochę dziwne jest zachowanie Twojego męża, bo męczysz się ze skurczami, on leży w domu a Ty biegasz odwozić dzieci. Nie boi się że coś Ci się stanie po drodze? Nie ma świadomości tego że Ci się może szyjka skracać, że być może coś się zaczyna dziać? Coś tu jest nie tak. Ustaw go troszkę do pionu. Tak jak radzą dziewczyny, następnym razem mów mu wprost: boli mnie brzuch, mam skurcze, dzisiaj Ty odwozisz dzieci bo ja nie jestem w stanie. Albo powiedz że obiadu dzisiaj nie ma bo miałaś bóle i nie dałaś rady fizycznie ugotowac. Może jestem złośliwa ale na Twoim miejscu bym się nawet postarała trochę wyolbrzymić dolegliwości przez kilka dni. Albo po wizycie mu powiedz że musisz się bardziej oszczędzać. No kurde, jak nie kijem go, to pałą. Niech się obudzi. Po operacji raczej nie będziesz hasać jak sarenka i będziecie musieli dużo ze sobą współpracować żeby ogarnąć wszystko. I Ty też będziesz wtedy wymagała opieki, nie możesz być zostawiona sama sobie. Poradzić sobie pewnie poradzisz w każdym wypadku, ale w końcu to przypłacisz zdrowiem i fizycznym, i psychicznym. Popatrz, Inna ma w domu kilkoro dzieci, jej mąż pracuje, a mimo to wiele pomaga. Nie mówi "siedzisz w domu to rób wszystko bo ja jestem zmęczony". Piszesz też że czas odrabiania lekcji z jego córką przypada na czas kiedy on jest w pracy, ale chyba Twój mąż pracuje na zmiany jeśli dobrze pamiętam. Więc niech chociaż w te dni kiedy jest w domu o odpowiedniej porze odrabia zadania z nią. No kurcze pomijam już całkiem fakt że Tobie się też coś od życia należy, a nie tylko ciągły zasuw na cztery etaty... Podejrzewam że jakbyś się mogła z mężem wymienić to byś wolała pójść do pracy, i byś wróciła stamtąd mniej zmęczona niż po całym dniu orki w domu. Zwłaszcza że jakbyście się wymienili to byś po powrocie z pracy głównie poświęcała czas na pasje albo odpoczynek. Bardzo to jest niesprawiedliwe!
Motylku poprostu jest nam Cb szkoda ze sama musisz się tak forsować ze wszystkim 😒SzalonaOna lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Dziewczyny ja mam juz 11kg na plusie 😒 startowałam z waga 52kg s teraz mam 63. Załamuje mnie to trochę bo ja tyle nie ważyłam w zadnej ciazy i to na samej końcówce. Moj maks przy porodzie ile ważyłam to było 61kg..
Co się ze mną teraz dzieje. Owszem jem więcej, podjadam czasem w nocy. Ale w poprzednich ciazach jadłam tak samo, jak nie więcej, po nocy i przez dzien.
A tu jeszcze tyle tyg.. jak ja to potem zrzucę 🙈kic83 lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰