Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Stokrotka027 wrote:Dlatego ja nie słuchałam żadnych opowieści kolezanek czy znajomych, każdy porod jest inny..Ja podeszłam do porodu na zimno co ma być to bedzie a jak się zaczela akcja powtarzałam sobie ze zaraz się to skończy i bd miala swoja córeczkę przy sobie. I jakoś poszło. Poco myslec o tym wszystkim pisać czarne scenariusze jak dobre nastawienie psychiczne to podstawa..
Jak tak teraz piszesz to aż sobie przypomniałam jak podczas porodu przy skurczach zaczęłam sama sobie robić w pewnym momencie pogadankę motywacyjna xD i gadalam do siebie "Domi dasz, radę, dasz radę... Wytrzymasz, jesteś silna babka, dasz radę, robisz to dla swojego synka..." 😂dmg111, Ounai, Stokrotka027, Lalia, Enigvaa, Suszarka, Ania81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNowastaraczka wrote:Wybaczcie ze nie odnosze sie do Waszych postow ale ciezko ostatnio u nas.
Kolejny raz zapytam bo troche sie niepokoje, dziewczyny po cc jak dlugo mialyscie krwawienia? U mnie 3 tydz i dalej jest tak samo, polozna powiedziala ze jak po 4 bedzie to zebym szla do gina bo juz powinno nie byc i tak sie zastanawiam czy cos moze byc nie tak czy taki organizm czy jak... no i wydawalo mi sie ze dobrze ze sie oczyszcza niz nieNowastaraczka lubi tę wiadomość
-
Fragaria wrote:U mnie nie zanosi się na rychły poród. Na ktg zapisał się raptem jeden skurcz (na skali 80) który trwał ponad minute, a cała reszta słabsze. Ćmi mnie brzuch cały czas ale to się zapisuje jak taka falowana linia max. do 50 i trudno powiedzieć żeby to w ogóle był skurcz bo wzrost trwa bardzo krótko. Szyjka krótka i jest jakieś tam rozwarcie 3 cm ale ciągle mogę z nim chodzić jeszcze kilka dni. Lekarz mówi że jak będę miała skurcze to już pójdzie z górki.
Mlody dzisiaj wg usg większy, bo ok 3500 g. Także nie wiem czy pomiar tydzień temu nie był trochę zanizony, albo teraz zawyzony 🤷♀️
Nie sugeruj się skurczami z ktg. Moje skurcze porodowe prawie się nie pisały, maksymalny chyba do 40, a bolalo jak nie wiem i akcja porodowa trwała. Dzień wcześniej na popołudniowej kontroli ktg pisały mi się skurcze skalach 80-105, a ja ledwie to czulam 🤷🏼
Z tego co zaobserwowałam i dowiedziałam się od położnych to są dwa rodzaje skurczów, gorne (czyli bardziej to spinanie macicy wyczuwalne jest lub bol odczuwalny wysoko) i Dolne (te bolą właśnie nisko w podbrzuszu tylko i w odczuciu są jak hiper turbo bol okresowy). Te gorne są bardziej efektywne. Na pytanie do położnej jakie wartości osiągają te faktycznie skurcze porodowe, skoro ja miałam setki i ledwie je czulam... To odpowiedziała ze to jest bardzo różnie i nie ma schematu, czasem nawet skurcz może mieć niska z pozoru wartość np 40 ale jak jest jakościowo dobry to wystarczy. Wiec nie ma co się tym sugerować, kwestia czy narastają i nasilają sie i pojawiają się coraz częściej... po tym poznasz ze to to, nie po samym zapisie ktgFragaria lubi tę wiadomość
-
kic83 wrote:Ounai
Dużo zdrówka! Nie chce straszyć ale u mnie zaczęło się od bólu mięśni, potem plecy, głowa.
Mam nadzieję, że u Ciebie to zwykle przeziębienie.
Idę spać bo pewnie rano też mi nie dadzą odespać.
KarolinaMaria, jest jeszcze takie coś jak osutka ciążowa i wtedy chyba całe ciało swędzi.
Doomi, ale super wieści -
Ounai, Kic dużo zdrówka. Kic świetne wieści, że nikt więcej się nie zaraził. Widać jak bardzo połóg osłabia nasze organizmy...
Ounai, mam nadzieję, że Martusia będzie łaskawa i da Ci pospać.
Doomi bardzo miło się czyta twoje posty, widać, że świetnie sobie radzicie z Kacpim. 😘doomi03 lubi tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
kic83 wrote:Ja już praktycznie po tygodniu przestałam krwawić i z Belli mamma na zwykle wkładki się przerzuciłam.
Ale przy córce krwawiłam długo bo ok 5 tyg czyli prawie cały połóg.
Każda oczyszcza się inaczej.
Ja właśnie wczoraj nic nie mialam i w sumie się zastanawiam czy to ok. Od poczatku mialam skąpo, przedwczoraj podczas karmienia jeszcze ze mnie troche polecialo a potem juz nic. W poniedzialek jadę na zdjecie szwów to ewentualnie skonsultuje to też💙 11.2020
💗 11.2023 -
Zulu, trochę za wcześnie na skok. Prędzej po prostu rośnie i musi sobie nakręcić laktacje, żebyś mu produkowała odpowiednio dużo mleka. Do 3 miesięcy może być tak, że całymi dniami będzie na Tobie wisieć i to jest normalne.
Noc tragedia. Nakarmiłam Martę, poszła spać dalej a ja nie śpię. Nos zatkany, gardło drapie, jak się odkrywam to mi zimno, jak się zakrywam to pot się leje strumieniami, a mięśnie tak mnie bolą jakby mnie ktoś pobił. Jakbym miała siniaki na każdym skrawku ciała. Naprawdę dawno się już tak źle nie czułam.Zulugula lubi tę wiadomość
-
doomi03 wrote:Jak tak teraz piszesz to aż sobie przypomniałam jak podczas porodu przy skurczach zaczęłam sama sobie robić w pewnym momencie pogadankę motywacyjna xD i gadalam do siebie "Domi dasz, radę, dasz radę... Wytrzymasz, jesteś silna babka, dasz radę, robisz to dla swojego synka..." 😂
No i dalas radę to najważniejsze , a nie od 20 tyg myslec, ze to boli ze dlugo trwa ze rwie moja koleżanka jak zaczela rodzić to pierwsze co to zemdlała ale ona to od początku miala fazę na poród, sama sobie winna.🤦♀️🤦♀️ A juz 3 dzieci ma i wszystkie sila natury. Normalnie urodzone jak tutaj wasze dzieciaki 🤷♀️
Ja sobie obiecałam, że w tym porodzie bede cicho ,ze nie bd krzyczeć 🤞😅 ale jak cos mnie zaboli w domu to juz krzyk i ala jak boli, a gdzie mi tam do bolu porodowego jak to przy tym nic 🤣🤣
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Ounai wrote:Zulu, trochę za wcześnie na skok. Prędzej po prostu rośnie i musi sobie nakręcić laktacje, żebyś mu produkowała odpowiednio dużo mleka. Do 3 miesięcy może być tak, że całymi dniami będzie na Tobie wisieć i to jest normalne.
Noc tragedia. Nakarmiłam Martę, poszła spać dalej a ja nie śpię. Nos zatkany, gardło drapie, jak się odkrywam to mi zimno, jak się zakrywam to pot się leje strumieniami, a mięśnie tak mnie bolą jakby mnie ktoś pobił. Jakbym miała siniaki na każdym skrawku ciała. Naprawdę dawno się już tak źle nie czułam.
Hmm no może sobie produkuje mleczko, bo jak zwykle siedzial na cycu 10-15 min tak teraz np 30-40min, czasem godzine, albo czasem sam się domagał już po godzinie, bo zwykle ja go wybudzam co 2,5-3h .
Biedna jesteś, bardzo Ci współczuję, trzymam kciuki, żebys szybko lepiej się poczuła💙 11.2020
💗 11.2023 -
Stokrotka027 wrote:No i dalas radę to najważniejsze , a nie od 20 tyg myslec, ze to boli ze dlugo trwa ze rwie moja koleżanka jak zaczela rodzić to pierwsze co to zemdlała ale ona to od początku miala fazę na poród, sama sobie winna.🤦♀️🤦♀️ A juz 3 dzieci ma i wszystkie sila natury. Normalnie urodzone jak tutaj wasze dzieciaki 🤷♀️
Ja sobie obiecałam, że w tym porodzie bede cicho ,ze nie bd krzyczeć 🤞😅 ale jak cos mnie zaboli w domu to juz krzyk i ala jak boli, a gdzie mi tam do bolu porodowego jak to przy tym nic 🤣🤣
W pierwszej fazie to nie wiem czy ktos krzyczy, dla mnie nie był to bol na krzyk, ale na partych początkowo nie pisnęlam nawet, caly czas myslalam, że ten skurcz to akurat będzie zaraz koniec, ale jak juz kończyłam przeć druga godzine to bylam wykończona i się darłam na szczycie skurczu 😛💙 11.2020
💗 11.2023 -
Stokrotko, ja krzyczalam i jeczalam, a nie spodziewalam sie tego 😅
Zulu, ja wlasnie w pierwszej fazie bylam taka glosna
Tak, dobre nastawienie jest bardzo wazne
Ounai, o kurcze, wspolczuję 🙁 jak teraz sie czujesz? Przespalas sie choc troche?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2020, 08:04
Stokrotka027, doomi03 lubią tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Hej dziewczyny, spałam 9 h a jestem nieprzytomna 🤪 całą noc coś mi się śniło, wstawałam do łazienki, a rano złapał mnie taki skurcz w łydkę że myślałam że się popłacze 🤦♀️
Mój mąż dzisiaj w pracy, więc jestem cały dzień sama. Obiad, zakupy i pranie zrobiłam wczoraj, mieszkanie też wczoraj posprzątaliśmy więc czeka mnie spokojny dzień. Mam kilka rzeczy do prasowania i dopakuję torbę do szpitala. Przyszła mi też piłka fitness to posiedzę i pokręcę biodrami żeby synek ładnie się ustawiał 👌
A co do krzyku w trakcie porodu, to ja sobie mówiłam że nie będę krzyczeć, a położna na szkole rodzenia mówiła że krzyk, wydawanie dziwiekow itd jest bardzo porządne, bo jakby krocze jest powiązane z twarzą i jak rozluźniamy podczas krzyku buzię, to dół też się rozluźnia 👍 -
Zulugula wrote:W pierwszej fazie to nie wiem czy ktos krzyczy, dla mnie nie był to bol na krzyk, ale na partych początkowo nie pisnęlam nawet, caly czas myslalam, że ten skurcz to akurat będzie zaraz koniec, ale jak juz kończyłam przeć druga godzine to bylam wykończona i się darłam na szczycie skurczu 😛
Nie no tez dopiero przy konkretnej akcji te pierwsze skurcze krzyżowe, chociaż latalam jak.szalona po łóżku to tylko zeby zacisniete i dalam rade. Ale teraz mnie czasem zaboli w domu w krzyżu ,maly się rozepcha czy juz po całym dniu to mnie zgina z bólu niestety i zawsze się uniosę krzykiem,wczoraj tak mnie kłuło w macicy ze kroku nie mogłam zrobic wiec tez pod nosem sobie marudziłam🤭
Ja podczas porodu zanim.doszlam do partych poktzyczalam a potem tylko pytałam czy jest już ta główka czy nie🤣
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙