Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej wszystkim:) Wczoraj jak odespałam trochę rano,to poszlismy na dłuuuugi spacer w słońcu, wrócilam do domu, a tu obiad zrobiony,wysprzątane mieszkanie i mąż wiesza pranie. Od razu życie było milsze po stokroć🥰🥳
Za to dziś moje dziecko zafundowało nam najlepszą do tej pory noc ever. Poszedł spać (padł w 30 sekund) koło 19:40, obudził się pierwszy raz koło 23, potem koło 2,a potem wstał na dobre chwilę przed 7😱🤯. Byłam w takim szoku ze aż sprawdziłam czy nie ma żadnej gorączki, bo to aż nieprawdopodobne w jego wykonaniu. Mąż mówi,że po prostu po wczoraj zreflektował się że przegiął i ze doprowadził matkę na skraj rozpaczy, i dziś postanowił się poprawić 😅
Inaa89, piękna waga Tomka! Super ze tak fajnie rośnie:)
Lulu, kciuki żeby maluch jeszcze moment posiedział w brzuszku ✊
Zulu, masz rację, chyba faktycznie tydzień szczepień na forum; my w pt mamy bilans roczniaka i też się szczepimy.
Annia, wiem że podniesienie głosu na swoje dziecko( zwłaszcza w sytuacji skrajnego zmęczenia)zdarza się wielu matkom; ale zawsze sobie myślałam że co jak co,ale mi się to nie zdarzy 😪 Ot, kolejny mit macierzyństwa obalony.
Lalia, ja nie karmię od ponad dwóch miesięcy, a ostatnio po bzykach mnie zalało mleko. Hormony to jednak jest potęga.
Wszystkie maluchy cudowne 😍❤. Same słodziaki u nas na forum (gdyby wszystkie tak słodko spały to byłaby bajka🥰).Lulu83, Angie1985, Lalia, Iryska, Martt95, Wik89, Ania81, Inaa89, KarolinaMaria, doomi03, Zulugula, dmg111, Annia, kic83, Nowastaraczka, kar_oliv lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Emdar, to Wam synek zrobił prezent 😍😍😍
Nam jak jeden jedyny raz Olek spał cięgiem 7 godzin, to budziłam męża żeby potwierdził która godzina i sprawdzałam czy mały oddycha, haha 🤣🤣emdar, Wik89 lubią tę wiadomość
-
A czy jest tutaj jakas mamuśka która dostawała w trakcie ciąży zastrzyk na konflikt serologiczny? Ja wczoraj dostałam zlecenie od swojego lekarza prowadzącego dla swojej poloznej. Powiedziano mi ze mam umówić się z położna środowiskowa ona mi go poda w domu. Oczywiście dzwonie do niej i się dowiaduje ze ona w domu tego zastrzyku mi nie poda mam jechac do szpitala. No ręce opadają 🤦🏽♀️ juz jej nie lubie 🤣🤣🤣
Zadzonilam sobie do położnej z którą będę rodzic i na szczęście ona nie ma problemu. Więc pojechałam zamówić lek do apteki i w czwartek szykuje dupsko 🍑Alicja 10.10.2018
Joanna 29.04.2021 -
nick nieaktualnyMartt95 wrote:A czy jest tutaj jakas mamuśka która dostawała w trakcie ciąży zastrzyk na konflikt serologiczny? Ja wczoraj dostałam zlecenie od swojego lekarza prowadzącego dla swojej poloznej. Powiedziano mi ze mam umówić się z położna środowiskowa ona mi go poda w domu. Oczywiście dzwonie do niej i się dowiaduje ze ona w domu tego zastrzyku mi nie poda mam jechac do szpitala. No ręce opadają 🤦🏽♀️ juz jej nie lubie 🤣🤣🤣
Zadzonilam sobie do położnej z którą będę rodzic i na szczęście ona nie ma problemu. Więc pojechałam zamówić lek do apteki i w czwartek szykuje dupsko 🍑bo mam ujemną krew, a w trakcie ciąży nie wykryto u mnie przeciwciał. Miałam podawany w szpitalu. Nic nie bolało
Martt95, Ania81 lubią tę wiadomość
-
Martt95 wrote:A czy jest tutaj jakas mamuśka która dostawała w trakcie ciąży zastrzyk na konflikt serologiczny? Ja wczoraj dostałam zlecenie od swojego lekarza prowadzącego dla swojej poloznej. Powiedziano mi ze mam umówić się z położna środowiskowa ona mi go poda w domu. Oczywiście dzwonie do niej i się dowiaduje ze ona w domu tego zastrzyku mi nie poda mam jechac do szpitala. No ręce opadają 🤦🏽♀️ juz jej nie lubie 🤣🤣🤣
Zadzonilam sobie do położnej z którą będę rodzic i na szczęście ona nie ma problemu. Więc pojechałam zamówić lek do apteki i w czwartek szykuje dupsko 🍑
Mart, ja miałam 👍
Mój gin wyznaczył mi położną w swojej przychodni, bo miało być taniej. U mnie wyszły jaja bo zamknęli tą przychodnię z powodu covidu, moja położna środowiskowa była na zwolnieniu lekarskim, a tego zastrzyku nie może zrobić pielęgniarka, nie mówiąc już że u mnie w mieście nie było nigdzie leku 🤦 ostatecznie okazało się że położna, którą polecił gin miała negatywny wynik i przychodnię otworzyli i zrobiła mi zastrzyk 😅Martt95, Ania81 lubią tę wiadomość
-
Lalia wrote:Mart, ja miałam 👍
Mój gin wyznaczył mi położną w swojej przychodni, bo miało być taniej. U mnie wyszły jaja bo zamknęli tą przychodnię z powodu covidu, moja położna środowiskowa była na zwolnieniu lekarskim, a tego zastrzyku nie może zrobić pielęgniarka, nie mówiąc już że u mnie w mieście nie było nigdzie leku 🤦 ostatecznie okazało się że położna, którą polecił gin miała negatywny wynik i przychodnię otworzyli i zrobiła mi zastrzyk 😅
Ja się pierwsze spotykam z tym że to się podjadę w trakcie ciąży.
Jaja miałam za pierwszym razem. Tzn w pierwszej ciąży. Rodziłam w listopadzie 2018. I to jest niewiarygodne ale moj szpital nie miał tego leku (przez to ze nie miałam wtedy lekarza ze szpitala nie byłam tego świadoma) dopiero w dzień przed porodem jak szykowali mnie na cesarke się o tym dowiedzialam. Usłyszałam wtedy ze w Polsce w żadnej aptece go nie dostanę nie ma go w żadnych hurtowniach. I tez tak było... nie dało się nigdzie zamówić. Polozna którą się mną zajmowała mowila ze mężowie kobiet jeżdżą na granice Czech i Niemiec i tam w aptekach jeszcze jest...
Czekaliśmy więc do porodu jaka krew będzie miała mala. Bo jak dodatnia (po mezu) to zastrzyk będzie dla nas obowiązkowy. Okazało się że jest dodatnia... mój brat z zona podjął się i po niego jechal. Dostał receptę ze szpitala i pojechał do czech. A tam? Okazalo się ze żadna apteka nie przyjmie polskiej recepty. I podobno juz tez tego leku nie szło tak łatwo dostać(do Czech mamy około 5/6h jazdy). Brat się nie poddał. Pojechal do szpitala w Czechach. Z racji że to to był weekend nie było jakiegoś tam lekarza który miał zadecydowac. Na drugi dzień się z nim spotkał i podobno błagał go na kolanach bo nie chciał tez tego leku wydać bo tak nie można sobie wydać leku ze szpitala osobnie z zewnątrz. Ale ubłagał go. I udało się podać lek na czas. Boze.... jaki ja wtedy horror przeżyłam. Teraz się dowiedziałam że już ten zastrzyk dostaje się w ciąży, więc co wizytę u lekarza o nim przypominałam 🙈🤣
Edit. Komu mowie o tym to nie może pojąć jak może nie być tak waznego leku w szpitalu. A jednak może... 🤦🏽♀️ Teraz wiem ze oczywosice już jest. Nie wiem co to wtedy było... tłumaczyli mi to ze właśnie niby już wtedy byly jakieś nowe procedury i każda kobieta dostawała ten lek nawet jak dziecko było ujemne i przez to brakło bo szpital za mało zamówił a już domówić na koniec roku sie nie dało. Duzo kobiet wyszło bez zastrzyku przy dzieciach dodatnich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2021, 12:01
Alicja 10.10.2018
Joanna 29.04.2021 -
nick nieaktualnyMartt95 wrote:Ja się pierwsze spotykam z tym że to się podjadę w trakcie ciąży.
Jaja miałam za pierwszym razem. Tzn w pierwszej ciąży. Rodziłam w listopadzie 2018. I to jest niewiarygodne ale moj szpital nie miał tego leku (przez to ze nie miałam wtedy lekarza ze szpitala nie byłam tego świadoma) dopiero w dzień przed porodem jak szykowali mnie na cesarke się o tym dowiedzialam. Usłyszałam wtedy ze w Polsce w żadnej aptece go nie dostanę nie ma go w żadnych hurtowniach. I tez tak było... nie dało się nigdzie zamówić. Polozna którą się mną zajmowała mowila ze mężowie kobiet jeżdżą na granice Czech i Niemiec i tam w aptekach jeszcze jest...
Czekaliśmy więc do porodu jaka krew będzie miała mala. Bo jak dodatnia (po mezu) to zastrzyk będzie dla nas obowiązkowy. Okazało się że jest dodatnia... mój brat z zona podjął się i po niego jechal. Dostał receptę ze szpitala i pojechał do czech. A tam? Okazalo się ze żadna apteka nie przyjmie polskiej recepty. I podobno juz tez tego leku nie szło tak łatwo dostać(do Czech mamy około 5/6h jazdy). Brat się nie poddał. Pojechal do szpitala w Czechach. Z racji że to to był weekend nie było jakiegoś tam lekarza który miał zadecydowac. Na drugi dzień się z nim spotkał i podobno błagał go na kolanach bo nie chciał tez tego leku wydać bo tak nie można sobie wydać leku ze szpitala osobnie z zewnątrz. Ale ubłagał go. I udało się podać lek na czas. Boze.... jaki ja wtedy horror przeżyłam. Teraz się dowiedziałam że już ten zastrzyk dostaje się w ciąży, więc co wizytę u lekarza o nim przypominałam 🙈🤣
Edit. Komu mowie o tym to nie może pojąć jak może nie być tak waznego leku w szpitalu. A jednak może... 🤦🏽♀️ Teraz wiem ze oczywosice już jest. Nie wiem co to wtedy było... tłumaczyli mi to ze właśnie niby już wtedy byly jakieś nowe procedury i każda kobieta dostawała ten lek nawet jak dziecko było ujemne i przez to brakło bo szpital za mało zamówił a już domówić na koniec roku sie nie dało. Duzo kobiet wyszło bez zastrzyku przy dzieciach dodatnich. -
SzalonaOna wrote:U nas Matylda na szczepieniach ma tendencje do zanoszenia się niestety
ale dajemy radę.
Dziś nie dotarłam do labu, Kornela też została w domu, bo brat zostaje to ona też 🤦♀️ także jutro dopiero śmignę z nią na krew...
A poza tym zwlekam się z łóżka póki mała śpi, idę po kawusie -
Anetka, chyba takie zanoszenie się dosyć częste u małych dzieci jest, i Motylek pisała kiedyś że jej starsza córka też tak ma.
Mój mały śpi już 1.5 h😳 zwykle przez cały dzień tyle nie śpi , a teraz taka drzemkę sobie uciął😀 czekam aż wstanie bo chce iść na spacer z nim , taka ładna pogoda jest 🌞
Mart, dziwna sprawa z tym zastrzykiem! Współczuję stresów, pewnie teraz łatwiej z tym będzie 🙂SzalonaOna lubi tę wiadomość
12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
Mart, pamiętam jak to pisałaś na wątku miesięcznym albo na Bożenach!! Dla mnie to niewiarygodne 😳😳😳
Ja miałam teraz zdziwko po porodzie, bo myślałam że każdej kobiecie z ujemną grupą podają profilaktycznie zastrzyk w ciągu 48h od porodu, a mi nie podali. Pytałam czy oznaczyli małemu grupę krwi, też nie, więc nie wiem nadal na jakiej podstawie nie dostałam 🤔 grupę krwi Olkowi oznaczyli dopiero w dniu wypisu na CITO ze względu na żółtaczkę, czyli w 5 dobie 🤷 tyle że się okazało, że odziedziczył moją grupę krwi 🙂 -
Lalia wrote:Emdar, to Wam synek zrobił prezent 😍😍😍
Nam jak jeden jedyny raz Olek spał cięgiem 7 godzin, to budziłam męża żeby potwierdził która godzina i sprawdzałam czy mały oddycha, haha 🤣🤣ale od 5 to za to jęki co chwile. Kilka ostatnich nocy męczy Pole kupa nad ranem :<
-
Normalnie ja się rozwiodę! 4 koszulki, 2 bluzy w salonie, i kapcie. Do tego wszędzie pełno błota, nawet na macie Marty, która jest w kącie. Musialam całe mieszkanie przelecieć odkurzaczem.
Nie pamiętam która z Was pytała o preparaty do sprzątania z laboratorium Pani domu, ale odpowiadam - są rewelacyjne. Po 3 dniach na moich ciemnych meblach mało cool kurzu się zbiera. Umycie wanny to zaledwie chwila. Mąż wyszorował wreszcie piekarnik. Rewelacja po prostu, wreszcie sprzątam bez szorowaniakiniusia270, Suszarka lubią tę wiadomość
BOY 2015
GIRL 2020
CB 2025 💔 -
nick nieaktualnyMartt95 wrote:A czy jest tutaj jakas mamuśka która dostawała w trakcie ciąży zastrzyk na konflikt serologiczny? Ja wczoraj dostałam zlecenie od swojego lekarza prowadzącego dla swojej poloznej. Powiedziano mi ze mam umówić się z położna środowiskowa ona mi go poda w domu. Oczywiście dzwonie do niej i się dowiaduje ze ona w domu tego zastrzyku mi nie poda mam jechac do szpitala. No ręce opadają 🤦🏽♀️ juz jej nie lubie 🤣🤣🤣
Zadzonilam sobie do położnej z którą będę rodzic i na szczęście ona nie ma problemu. Więc pojechałam zamówić lek do apteki i w czwartek szykuje dupsko 🍑
Ja dostalam, ale nie w pupsko tylko w ramie 😁. Ja mialam podawany ten zastrzyk 3 razy w tej ciazy. W 28 tyg, pod koniec ciazy z powodu krwawienie, i po porodzie.
-
nick nieaktualnyAnet.kaa wrote:Motylku, zgłaszałaś neurologowi te zanoszenia sie? Czytałam, że warto to zgłosić bo może być to jakiś neurologiczny problem.
-
Po wczorajszym szczepieniu niezbyt dobrze, Pola była marudna i płaczliwa. Myślałam, że będzie odsypiać a ta 20 minut snu i 40 płaczu i tak w kółko. Dziś za to odsypia a ja nie wiem czy nie załapałam od niej rotawirusa. Jestem ostatnio osłabiona więc podobno to możliwe... jeszcze tego mi brakowało.
Ogólnie ostatnio czuje się bardzo kiepsko, jutro idę na wszystkie zlecone wyniki- chyba że rota się rozkręci. -
nick nieaktualnyLalia wrote:Mart, pamiętam jak to pisałaś na wątku miesięcznym albo na Bożenach!! Dla mnie to niewiarygodne 😳😳😳
Ja miałam teraz zdziwko po porodzie, bo myślałam że każdej kobiecie z ujemną grupą podają profilaktycznie zastrzyk w ciągu 48h od porodu, a mi nie podali. Pytałam czy oznaczyli małemu grupę krwi, też nie, więc nie wiem nadal na jakiej podstawie nie dostałam 🤔 grupę krwi Olkowi oznaczyli dopiero w dniu wypisu na CITO ze względu na żółtaczkę, czyli w 5 dobie 🤷 tyle że się okazało, że odziedziczył moją grupę krwi 🙂 -
Iryska wrote:Anetka, chyba takie zanoszenie się dosyć częste u małych dzieci jest, i Motylek pisała kiedyś że jej starsza córka też tak ma.
Mój mały śpi już 1.5 h😳 zwykle przez cały dzień tyle nie śpi , a teraz taka drzemkę sobie uciął😀 czekam aż wstanie bo chce iść na spacer z nim , taka ładna pogoda jest 🌞
Mart, dziwna sprawa z tym zastrzykiem! Współczuję stresów, pewnie teraz łatwiej z tym będzie 🙂SzalonaOna lubi tę wiadomość
-
Anet.kaa wrote:Motylku, zgłaszałaś neurologowi te zanoszenia sie? Czytałam, że warto to zgłosić bo może być to jakiś neurologiczny problem.
Nie mogę się doczekać wizyty u położnej. Mam nadzieję że z diagnozuje co się ze mną dzieje.SzalonaOna lubi tę wiadomość
BOY 2015
GIRL 2020
CB 2025 💔