Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ounai, jest dokładnie tak jak piszesz. Ja przed ciążą miałam 65FF, czasem 65H (zależy od marki) i wkurzały mnie takie gadki, że to nie możliwe, że mam miseczkę H, że ktoś tam ma H i ma zupełnie inny biust. Jasne, że ma inny, skoro ma np. 80 w obwodzie
ja nie potrafię kupić stanika przez net, wszystko mierzę. Nie lubiłam swojego biustu już przed ciążą, za duży względem sylwetki, asymetryczny (przez to noszę tylko miękkie miseczki, sztywna miseczka zazwyczaj 'przekraja' mi większą pierś, albo mam za duży luz w tej mniejszej, a nie chce jej niczym dodatkowym wypełniać), o kupnie stanika w sieciówce można zapomnnieć, w grę wchodzą tylko droższe marki, zazwyczaj nawet nie patrzę na kolor, ważne, żeby dobrze pasował na moje wymagające cyce. Teraz widzę, że biust wrócił już do rozmiaru sprzed ciąży, parę razy założyłam stare staniki (cudowne uczucie ubrać inny stanik niż ten do karmienia), ale bimbałki już nie te, jakieś takie sflaczałe naleśniki i do tego z rozstępami. Śmieję się, że tylko klinika dr Ambroziaka to uratuje
ale ja zawsze miałam kompleks związany z piersiami, więc teraz mnie to nawet nie dobija. Rozumiem dziewczyny, które straciły fajne jędrne 🍊🍊
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
nick nieaktualnyO tych rozmiarach to mówiąc szczerze nie wiedziałam 🤔
Zmierzę się z ciekawości i zobaczę co mi wyjdzie.
Zawsze po prostu szlam do sklepu i babeczka mi wybierała.
Kiedyś nosiłam 85D. A teraz ostatnio jak kupowałam (na początku roku) to babeczka dobrała mi 80C. Teraz schudłam więc pewnie i cyc nie ten.
A zresztą jutro dzień ważenia i raportu, to się zmierzę przy okazjiOunai lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
KarolinaMaria wrote:Ounai, jest dokładnie tak jak piszesz. Ja przed ciążą miałam 65FF, czasem 65H (zależy od marki) i wkurzały mnie takie gadki, że to nie możliwe, że mam miseczkę H, że ktoś tam ma H i ma zupełnie inny biust. Jasne, że ma inny, skoro ma np. 80 w obwodzie
ja nie potrafię kupić stanika przez net, wszystko mierzę. Nie lubiłam swojego biustu już przed ciążą, za duży względem sylwetki, asymetryczny (przez to noszę tylko miękkie miseczki, sztywna miseczka zazwyczaj 'przekraja' mi większą pierś, albo mam za duży luz w tej mniejszej, a nie chce jej niczym dodatkowym wypełniać), o kupnie stanika w sieciówce można zapomnnieć, w grę wchodzą tylko droższe marki, zazwyczaj nawet nie patrzę na kolor, ważne, żeby dobrze pasował na moje wymagające cyce. Teraz widzę, że biust wrócił już do rozmiaru sprzed ciąży, parę razy założyłam stare staniki (cudowne uczucie ubrać inny stanik niż ten do karmienia), ale bimbałki już nie te, jakieś takie sflaczałe naleśniki i do tego z rozstępami. Śmieję się, że tylko klinika dr Ambroziaka to uratuje
ale ja zawsze miałam kompleks związany z piersiami, więc teraz mnie to nawet nie dobija. Rozumiem dziewczyny, które straciły fajne jędrne 🍊🍊
KarolinaMaria, Lalia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja też dołączę się do teamu dość wiszący biust z asymetria wielkości. Piątka Ounai i KarolinaMaria, też zawsze musialam kupować droższe staniki.
Doskonale Was obie rozumiem. Najlepiej moj biust wyglądał jak ważyłam 50kg na wakacjach na studiach, bo wtedy był prawie w zaniku i asymetria nie była tak widoczna. 🤣 Natomiast nigdy nie zdecyduje się na operacje biustu, bo to ogroma operacja jednak... boję się powikłań.
Zulu, a wysoka temperaturę ma Tomuś?
Ulaaa, jak wspankale jest to forum, że prawie na każdy problem można znaleźć pomoc tutaj!
Tajka ja myślę,że to potowki, Mikołaj też ma takie na policzkach (poci się przy kp od mojego ramienia).Ulaa, Ounai lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Tajka, ja też bym obstawiała trądzik, ew uczulenie. Jak nie zejdzie do po.weekendzie po przemywaniu wodą ja bym poszla do.lekarza skonsultować to.
Co do biustonosza i biustu to ja jestem.pewna, że nosze źle dobrany, jak skończe karmić to planuje wybrać się do braffiterki aby ogarnęła to profesionalnie.
U mnie na szczęście nie ma dramatu z biustem, może jest nieco mniej jędrny ale bez tragedii - zobaczymy jak skończe karmić
Zapewne gdybym miała kasę to zrobiłabym sobie biust aby mieć troszke większy ale wole takie środki wydać na jakąś fajną podróż.
Natomiast jak skończe karmić to już bez botoxu się nie obejdziemoje kurzełapki i czoło proszą się o niego
My też w drodze, dojeżdzamy do Wiednia, godzinna przerwa i jedziemy do domu. Oby jakoś zleciała droga.
Czy Wasze dzieci też robią kupsztala po włożeniu do.fotelika? My jeszcze nie zdążymy ruszyć a już kupa zrobiona i trzeba przebierać
Zulu, współczuje choroby Tomusiabiedny maluszek
dużo siły i zdrówka
-
SzalonaOna wrote:Tajka mi to wygląda na trądzik niemowlęcy
A potówki nie znikają?
Te są cały czas Tak samo -
Anetka, ja średnio co 2 dni piorę bambusową wkładkę do fotelika ;/ ostatnio sporo jeździmy autem w porze 'porannej' kupy. Mam obyczajone już wszystkie przewijaki w aglomeracji 😂'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Anet.kaa wrote:Tajka, ja też bym obstawiała trądzik, ew uczulenie. Jak nie zejdzie do po.weekendzie po przemywaniu wodą ja bym poszla do.lekarza skonsultować to.
Co do biustonosza i biustu to ja jestem.pewna, że nosze źle dobrany, jak skończe karmić to planuje wybrać się do braffiterki aby ogarnęła to profesionalnie.
U mnie na szczęście nie ma dramatu z biustem, może jest nieco mniej jędrny ale bez tragedii - zobaczymy jak skończe karmić
Zapewne gdybym miała kasę to zrobiłabym sobie biust aby mieć troszke większy ale wole takie środki wydać na jakąś fajną podróż.
Natomiast jak skończe karmić to już bez botoxu się nie obejdziemoje kurzełapki i czoło proszą się o niego
My też w drodze, dojeżdzamy do Wiednia, godzinna przerwa i jedziemy do domu. Oby jakoś zleciała droga.
Czy Wasze dzieci też robią kupsztala po włożeniu do.fotelika? My jeszcze nie zdążymy ruszyć a już kupa zrobiona i trzeba przebierać
Zulu, współczuje choroby Tomusiabiedny maluszek
dużo siły i zdrówka
Taaaaaak to jest pozycja kibelkowa 😅O ❤️
Z ❤️ -
Tajka wrote:Starająca, gratuluję 🥰🥰
Ulaz niestety nie załapałam się na fotkę, ale wierzę dziewczynom, że ślicznie wyglądasz;) już niedługoehh kiedy to było, ten brzuszek....ostatnio przeglądałam fotki, to łezka w oku się kręci....
Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia nt karmienia....muszę coś zmienić, bo się wykończe....dzisiaj mąż został w domu, znowu miałam straszne zjazdy....tym razem podłączyłam znowu sns i próbowałam karmić przez te dreny, żeby ssała jak najwięcej i się uczyła....Ale na widok cycka wrzask....Nie ogarniam. Czasem się przystawi i ok chociaż chwilę A czasem w ogóle. Rozmawiałam z mężem, on już też nie wyrabia, mówi że to ponad moje siły, mój stan psychiczny nie pozwala chyba już walczyć. On też się męczy, mówi że te 3 m-ce to tylko te wspomnienia dotyczące karmienia....A on chce szczęśliwa rodzinę. Codziennie kilka razy mam myśli żeby już to pierd***** , ale druga strona nie pozwala mi tego odpuści, bo ciągle ta nadzieja, że jeszcze coś z dnia na dzień zaskoczy...już jakiś czas temu umówiliśmy się, że potrwa to do końca lipca, a później jeśli nie zaskoczy to odpuszczę....ale nie umiem tego ot tak z dnia na dzień zostawić. Ale bolą mnie strasznie jej wrzaski przy cycku. Ciężko to znosić.
Dzisiaj była ważona i przybrała 260g w tydzień. Dostawała średnio 450ml mleka dziennie oprócz cycka. To znaczy, że z cycka musiała więcej w tym tyg już jeść, bo kilka tygid i temu przybierała podobnie lub nieco mniej, przy średnio 550-600ml. Więc no coś tam pobiera....Ale jakim kosztem...i jej i moim...
Do tego się schizuje teraz tą wysypka i ewentualną alergią bo neurologopedka zwróciła uwagę, że może ma alergię, skoro tak się wyrywa od cycka, może ją brzuszek zaczyna boleć...A często przy piersi , jak już ssie, się odgina i placze bo puszcza śmierdzące bardzo bączki. I dalej jest problem z kupami, robi już częściej, bo co 2-3dni i nie ma aż takiego bólu przy tym, ale to chyba i tak za rzadko....I są duże i zielone ostatnio....czytałam że zielone przy mm to standard, a przy kp tzn że dużo je tego mleczka pierwszej fazy , gdy często się zmienia piersi...No A u nas tak jest...I dużo laktozy jest w tej pierwszej fazie ,może ma uczulenie na laktoze 🤔
Co do tej wysypki to nie wiem kurde, może to potówki, bo obie się do siebie lepimy w te upały, bardzo się poci, mimo że cały dzień na pampersie tylko. Tylko jak kiedyś miała potówki to znikały A to jakby jest cały czas , odkąd zniknął trądzik kilka tyg temu. Może to pozostałości....takie delikatne te krostki , głównie w kolorze skóry, a nie jakieś czerwone..I drobne bardzo.
Zazdroszczę wam wyjazdów:) my w tym roku odpuszczamy jakieś dłuższe. W niedzielę jadę na tydzień do rodziców. W sierpniu na weekend na Kaszuby na domek. 15.08 mamy chrzciny. Dalej szukam dla siebie sukienki, nie wiem kiedy się wybiorę do galerii....Dla Mai coś tam już upatrzyłam, teściowa płaci 😁
Czy wasze mamy i teściowe pomagają Wam przy dzieciach ? Moja mama bardzo jest dzieciowa i jak już byłam z Mają w czerwcu na kilka dni to bardzo się zajmowała, lulała do snu, wychodziła na spacerki. No i po porodzie, jak u nas była, to tak samo. Ale teściowa...boi się ją wziąć na ręce....miała ją tylko dwa razy na chwilę do zdjęcia....raz wyszła na spacer, ale z mężem...mieszka 15 min autem od nas....fakt, że ma chorego męża, którym musi się zająć, ale godzina w weekend chyba by nie zaszkodziła...tym bardziej, że zostaje sam w domu na 9godzin codziennie jak ona jest w pracy....przykre to jest, że jest tak blisko A nie ma żadnej pomocy...Moja mama niestety 150km stąd:(
My musimy liczyć z mężem tylko na siebie. Nasi rodzice są daleko i pracują, zresztą teście moja się nawet córkę na rękę wziąć, więc jakby nawet bliżej mieszkali to nic by z tego nie było. Ale dajemy radę 👌💪Tajka, Ania81 lubią tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Tajka, Maja ma dopiero 2,5 miesiąca. Wierz mi, że na Twoim etapie czułam się podobnie. Nie docierało do mnie, że jestem mamą, że wszystko się zmieniło. Ogólnie pierwsze 3 miesiące to totalna miazga, problemy z jedzeniem turnee po specjalistach itd. Ale z każdym kolejnym tyg było lepiej i teraz myślę, że jestem dla Matyldy najlepszą mamą, jaką potrafię być. Ty też na pewno dojdziesz do tego etapu, ale na to potrzeba czasu. Ogólny przekaz jest taki, że każda kobieta ma instynkt macierzyński i zaraz po urodzeniu dziecka tryska miłością do malucha jak jednorożec tęczą. Potem następuje zderzenie z rzeczywistością, prześcieradełka wybierane tygodniami są poulewane mlekiem, wózek się kurzy, bo nie ma się siły na spacer, a zamiast super ciuchów do karmienia nosi się ulubiony t-shirt ze studiów (tak było u mnie). Mnie to zderzenie z rzeczywistością mocno przygniotło i jedyne co mogę powiedzieć: TO MINIE. Za miesiąc, dwa, trzy poczujesz się pewniej w roli mamy. Ale póki co doradzam Ci pomoc specjalisty.
Co do drugiego dziecka, to plany, planami, a życie życiem. Na razie jeszcze o tym nie myśl. Pewnie kiedyś poczujecie się gotowi. Ja na razie nie jestem, a zawsze chciałam mieć dwoje dzieci
Co do teściów, moja teściowa też jakoś nie ogarnia małej, rzadko u nas są, mają jakąś swoją wizję dziadkowania, że mała będzie do nich jeździć, nocować itd., ale to jest nierealne jak sami nie zbudują z nia relacji. Moja mama sporo mi pomaga (sama chce, staram się tego nie nadużywać). Wydaje mi się, że teściowym trudniej zbliżyć się do wnuczki/wnuka, nie chcą wtrącać sie synowym, wolą zachować dystans, naszym mamom łatwiej jest nam pomóc, bo nas znają, no i swojej mamie więcej powiesz niż teściowej. Np. ja mamie zdaję relację co u małej, co powiedział lekarz, a z teściową gadam rzadziej, to i mniej wie. Teściowa pewnie czuje się wycofana. Ja do swojej żalu nie mam, czasem mnie wkurza jak opowiada czego to nie będzie robiła z Matyldą w przyszłości, a teraz nawet jej nie odwiedzi mając do nas 30 minut, ale może to i lepiej, niż miałaby tutaj non stop być
Edit polecam niezawodną Mataję. Czytałam to tydzień po porodzie i bardzo mi pomogło:
https://mataja.pl/2017/07/narodziny-matki-najtrudniejsza-faza-porodu/Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2021, 16:36
Clover, Wik89 lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm