Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewa88 wrote:Dziewczyny czy nadal myjecie butelki w specjalnym płynie dla niemowląt? Czy w takim już zwykłym?
Lalia, Wik89, Ladyo, KarolinaMaria, Ewa88 , Inaa89, doomi03, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Dzięki Suszarko. Jest dokładnie jak piszesz, u moich teściów teściowa nauczycielka w klasach 1-3, więc przy wymiarze etatu 18 godzin lekcyjnych tygodniowo to ona wszystko robiła przy dzieciach. Generalnie zagotowałam się, bo rzuciłam temat, że mąż będzie mial ciezko nagle caly weekend z dzieckiem, glupio liczac, ze oni moze przyjada mu pomoc. Skoro niemal codziennie jezdza pilnowac wnuka w Bytomiu na kilka godzin to moze raz w miesiacu mogliby pomoc mojemu mezowi z Mikolajem? Ale niech on sobie to sam zalatwia z nimi. Poza tym, jak wspomnialam, ze on naprawde mial dobrze, bo do 7/8 miesiaca nie budziłam go w nocy do Mikolaja to tesc oburzomy stwierdzil, ze przecież on chodzi do pracy! Jakos jego koledzy jak mieli dziecko butelkowe to mogli w nocy wstawac i karmic dziecko i jakos przezyli. Mysle, ze decyzja o powrocie do pracy jest bardzo dobra, bo wreszcie w naszym zwiazku zapanuje rownouprawnienie, a nie ze "przeciez on chodzi do pracy!". Poza tym, tak jak piszesz Suszarko, byl moment, ze mocno myslalam nad np pol roku wychowawczego i maz byl bardzo na nie. Dla mnie od początku bylo oczywiste, ze jesli wrócę do pracy to na "serio". Inaczej nie widze sensu wracac.Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Suszareczko, rozumiem o co Ci chodzi z tym, że nie chcesz łaski. Moja teściowa miała zostać raz z Olkiem kiedy musiałam jechać do apteki (myślę, że na max pół godziny), ale najpierw powiedziała, że nie ma sprawy, a później zaczęła coś tam wymyślać i w końcu się wkurzyłam, spakowałam Olka i pojechał ze mną. Ogólnie ona nie jest nim za bardzo zainteresowana, chyba, że przy obcych, wtedy gra troskliwą babcię. Na codzień jej jedyny kontakt z Olkiem jest taki, że czasem coś do niego pogada albo go weźmie za rączkę, szczególnie wtedy, kiedy on śpi akurat w wózku 😠 Kiedy znajomi mówią teksty w stylu, że mamy fajnie, że mieszkamy z teściową bo nam pomaga przy dziecku, to mi się śmiać chce...
Mocno trzymam kciuki, żeby nocki wkrótce Wam się poprawiły. Bardzo Ci współczuję mdłości i złego samopoczucia... Przytulam mocno. A jak stan zdrowia Igusi? Mam nadzieję, że nie ma już śladu po gorączce i innych dolegliwościach? -
Suszarko doczytałam teraz o Waszych nocach. Bardzo mi przykro, ale też kompletnie nie wiem co doradzić, żeby pomóc. Domyślam się tylko jak ciężko musi Ci być kiedy na to wszystko nakłada się jeszcze ciążowe zmęczenie i senność.
Może moglibyście się z mężem dzielić nocami? Że np jedną noc on śpi, a ty ogarniasz Igę, a na drugą noc ty śpisz, a on ogarnia Ige? Zeby kazde z Was miało przespane przynajmniej co drugą noc? Albo zmieniać się polowkami nocy?
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia, w ogóle Ci się nie dziwię, że się zagotowałaś. Zabawne, że często najwięcej do powiedzenia na takie tematy mają "życzliwi doradcy", których sprawa bezpośrednio nie dotyczy. Strasznie mnie irytuje to, że w matkach, które po urodzeniu dziecka/dzieci chcą robić karierę zawodową często jest wzbudzane poczucie winy, bo teraz to najlepiej żeby siedziały z dziećmi w domu jak najdłużej, po co mają wracać do pracy. I o ile zazwyczaj jeszcze w miarę zrozumiałe jest (choć nie zawsze), że mama wraca do pracy żeby podratować rodzinny budżet, o tyle jeśli powrót jest podyktowany raczej tym, że chce się rozwijać zawodowo, to wtedy jest to traktowane jak fanaberie 😠
Ja od teściowej usłyszałam, że dzieci, które chodzą do żłobka są biedne. No ja pier****... I jeszcze, że jej dzieci nigdy do żłobka nie chodziły. No nie chodziły, bo gdy ona szła do pracy, to one zostawały w domu z pijanym ojcem - alkoholikiem. Ja nawet jej nie słucham, bo kto jak kto, ale ona nie będzie mówiła, jakie mamy podejmować decyzje. Dopóki spłacamy kredyt to utrzymanie się z jednej wypłaty będzie raczej nierealne, poza tym może dla niektórych jestem egoistką, ale ja lubię chodzić do pracy i tego potrzebuję, nie uważam, żeby to było coś złego. Mojej teściowej nigdy nic nie pasuje, nie cierpi partnera swojej córki i w kółko na niego narzeka, a gość robi masę nadgodzin, żeby utrzymać rodzinę, bo szwagierka od dawna nie pracuje. Ale i tak wiecznie jest zły według teściowej, bo a to mało się zajmuje rodziną, a to nie wstaje w nocy (zazwyczaj nawet go nie ma w nocy, bo jest wtedy w pracy). Z kolei mój mąż już według niej nie musi wstawać do Olka, bo pracuje (mąż wstaje, ale ona i tak musi swoje zdanie na ten temat wyrazić, więc nie rozmawiamy z nią na ten temat bo szkoda nerwów), nie musi z nami iść na spacer bo jest zmęczony po pracy itp. Czyli jej dziecko najlepiej niech nic nie robi, a druga osoba niech robi wszystko i jeszcze i tak będzie źle. Durne babsko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2021, 06:11
Wik89, Annia lubią tę wiadomość
-
Emdar, o, to u nas tez te standardowe pobudki na karmienie okolo polnocy i okolo 3-4 😀
Oby u Was bylo tylko coraz lepiej z nockami! ✊
Annia, no nie dziwie sie, ze sie wkurzylas tymi uwagami, i tak powrot do pracy jest stresujacy, niepotrzebne Ci takie teskty od tesciow
A Mikolaj idzie do żłobka, czy macie nianie? W jakich godzinach pracujesz?
Rozumiem Cie, tez lubie moja prace i wiem, ze jak wroce na pelen etat to na maksa, poniewaz inaczej w moim zawodzie za bardzo sie nie da
Nawet skracac etatu nie ma sensu, bo przy zadaniowym trybie pracy to zazwyczaj roboty jest tyle samo, tylko pieniedzy mniej
emdar, KarolinaMaria, Annia, Clover lubią tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Aniu masz prawo do własnych decyzji, masz prawo się rozwijać i masz prawo robić to według własnych zasad
zawsze znajda się ludzie którym to nie pasuje, czy to mama czy teściowa. Najważniejsze ze Wam to odpowiada i ze żyjecie po swojemu ❤️ Moja mama jak byłyśmy z siostrami małe to bardzo dużo pracowała, brała dyżury, często jej nie było w domu, nieraz nawet w wigilie była w pracy, była wtedy początkującym lekarzem. Mój tato miał swoje biuro w domu i siła rzeczy odbierał nas ze szkoły, odrabiał z nami zadania, gotował obiady, chodził na wywiadówki. Nigdy nie odczułam ze mamy nie ma, nigdy nie czułam się gorsza, wręcz przeciwnie czułam się zaopiekowana a dzieciństwo wspominam szczęśliwie. Mało tego mam dzięki temu dobre wzorce i myśle ze to mój tato wpoił mi równouprawnienie i to ze kobieta ma prawo do własnego rozwoju.
emdar, Wik89, KarolinaMaria, Annia, Ewa88 , Inaa89, Clover, Suszarka, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Wik, pracuje od 8 do 16 albo od 14 do 22. W weekendy od 9 do 21. Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Jakoś nikt się nie dziwi, że ojciec niebrezygbuje z życia zawodowego dla rodziny, a kobieta to ma chodzić do pracy na pół gwizdka? Bardzo mnie denerwuje takie szowinistyczne podejście. Oczywiście jeśli mama chce zostać w domu to też jest super, ale to ma być jej decyzja.
Dzisiaj raporcik:
14.08 63kg
22.08 60.2 kg
29.08 60.2kg
05.09 59.6 kg
Emdar, Ladyo udanych chrzcin!emdar, Lalia, Ounai, Ladyo, Ewa88 , LaBellePerle, SzalonaOna, Inaa89, Clover, Suszarka, doomi03, dmg111 lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Clover tak delikatnie wyczuwam moja tesciowa w Twojej. Moze dlatego, ze tez razem mieszkamy i po czesci widze siebie w Tobie 🤔
Moja np.wczoraj sie pożaliła mojemu ojczymowi, ze nie zostawiamy Malwiny jej pod opieka, a jeszcze miesiac temu miala problem(tak ona, nie ja) ze maz jedzie na ryby i zostawia mnie sama z dzieckiem.
Tak samo powiedziala wczoraj mezowi ze nie szanujemy ich zdania (nadal chodzi o wychowanie NASZEGO dziecka) i sie obrazila bo maz powiedzial ze oni naszego tez nie, przypomnial jej jaka byla afera za podnoszenie Malwiny za rece i jak probowala wmowic ze robi dobrze, No i wymsknęło mu sie ku*wa i juz koniec, obraza majestatu, placz i „jak ja Cie wychowalam, gdzie popełniłam blad, ze ty sie tak wyrażasz i pijesz”. Wypil 2 piwa 🤦♀️
Standardem jest gadanie ze jej dzieci w tym wieku robily to czy tamto a Malwina nie i z takim politowaniem „No tak,ma jeszcze czas” 🤦♀️🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Anniu co bys nie zrobila bedzie zle. Pojdziesz do pracy? Zle! Nie pojdziesz? Zle! Karmisz kp za dlugo? Zle! Karmisz mm? Zle! Twoje dziecko jest duze? Zle! Jest drobne? Zle!
Nie dogodzisz innym. Zawsze znajda cos zeby sie przyczepic. Najwazniejsze to Twoje zdanie i meza. Bo to Wy tworzycie rodzine i to Wam ma pasowac sytuacja a nie innym.emdar, KarolinaMaria, kiniusia270, Lalia, Ladyo, LaBellePerle, Maminka89, Annia, Wik89, Nowastaraczka, Inaa89, Clover, Suszarka, Ewa88 , dmg111, kic83 lubią tę wiadomość
🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Annia, ja wracam do pracy jak Matylda będzie miała 10,5 miesiąca, bo chcę. Nikt mnie nie zmusza, nikt nie naciska, po prostu grudzień to dobry moment na powrót przed całym sprawozdawczym majdanem. Moi rodzice mnie wspierają w tej decyzji, narzeczony też, tesciowie, no cóż, oni myślą, że wracam, bo boję się zwolnienia, też kręcą nosem, że to już itd. W grudniu L weźmie zaległy urlop i też zdziwnienie, że jak to on ma się zająć SAM ze swoim prawie rocznym dzieckiem 😅 Naszym rodzicom chyba ciężko jest zrozumieć, że teraz są inne czasy. Mało która rodzina może pozwolić sobie na życie z jednej pensji przez dłuższy czas. Ja szanuję wszystkie pracujące mamy (Moti to nasza mistrzyni) i szanuję też te, które idą na wychowawczy. Teraz jest taki głupi trend, jak oddajesz dziecko do żłobka to jesteś złą mamą, jak nie posyłasz do przedszkola, bo chcesz posiedzieć z dzieckiem w domu do zerówki, to też źle, bo Twoje dziecko będzie dzikusem 😤 każda z nas wie najlepiej co jest dobre dla jej rodziny, ważne, żeby mieć to samo zdanie z partnerem.
Mam dziś wychodne, jadę w południe na kawę z koleżankami. Smacznej kawusi dla wszystkich ;P ☕kiniusia270, Zulugula, Iryska, Lalia, Annia, Wik89, Inaa89, Clover, Suszarka, kic83 lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Emdar Ladyo udanych chrzcin ☺️
Anniu we mnie się tez zagotowało jak to przeczytałam… Nie wiem ile jeszcze lat zabierze uświadamianie, ze jest równouprawnienie…
Nie przejmuj się, teraz pora na Twój wielki powrót i samorealizację!
Właśnie jesteśmy w drodze na lotnisko, mam nadzieje, ze miałam dobra wagę w domu i walizka rzeczywiście wazy 19,5 kg 🙈😂
Jestem dziwnie spokojna co do tego wyjazdu, pakowania jak to będzie ze Staszkiem w samolocie 😅 mam nadzieje, ze nic nas nie zaskoczy.
W piątek byliśmy na weselu i wczoraj to pakowanie było w trybie slow motion 🙈
Mam nadzieje, ze na Krecie będę mieć jakieś wifi żeby chociaż trochę Was podczytywać ☺️ miłego tygodnia! ❤️
Lalia, KarolinaMaria, Ladyo, LaBellePerle, Annia, SzalonaOna, Wik89, Inaa89, Clover, Suszarka, dmg111 lubią tę wiadomość
’94
17.10.2020 Staś ♥️
godz. 3:55, waga 4050g, długość 56cm
17.11.2023 Basia ♥️
godz. 16:39, waga 3860 g długość 55 cm -
Annia wrote:Dziewczyny przepraszam, nie nadrobię, bo jesteśmy u teściów. Generalnie zawsze ich wychwalalam pod niebiosa i pierwszy raz udało im sie mnie wkurzyc. Generalnie oni sa ciezko zdziwieni, ze moj powrot do pracy to jest na powaznie, ze planuje brac nadgodziny i, ze nie bede korzystać z godziny na karmienie (hellol, nie karmie). Padla zlosliwa uwaga, ze moze najlepiej, zeby moj maz wzial wychowawczy teraz. Na co odpowiedzialam, ze jesli tylko ma ochote to moze. Oraz, ze moze on skorzystać z prawa do niebrania nadgodzin, bo to moze wziac jeden z rodzicow, a nie tylko matka. Tak jakby moja praca i moj samorozwoj sie nie liczyl. Bylam ostatnio w pracy cos ustalac i kurde, poczułam wewnętrznie, ze to dobra decyzja, ze kiedys lubiłam moja prace, czulam sie spelniona i nieskromnie mowiac bylam calkiem niezla. Ale jak to? Matka chce robic jakieś resztki kariery? Skandal! Pisze resztki bo na doktorat nie mam czasu ani sily, a kiedys naprawdę chcialam robic. Przepraszam, ze nie odnosze sie do Waszych postów, ale musiałam z siebie to wyrzucic.
LaBellePerle, Wik89, Annia, Clover lubią tę wiadomość
-
ZielonaHerbata wrote:LaBelle- taki szew McDonalda jaki to jest koszt? I na jakim etapie ciąży się go zakłada?
Nie słyszałam o tym A być może mamy szansę na jeszcze jedno bobo w przyszłości jeśli istnieją takie metodyU mnie pessar wytrzymał raptem kilka dni A szew chyba ma większa skuteczność.
tak, szew ma dużo większą skuteczność, ale i trudniej go "zdobyć". Nie możesz sobie go ot tak po prostu kupić, musi być zakładany w warunkach szpitalnych, w obecności anestezjologa, bo wymaga pełnej narkozy. Oczywiście to nie jest takie straszne jak brzmi, bo ta narkoza to jest jak pod łyżeczkowanie, 15 minut max, bez żadnej intubacji. Natomiast no narkoza to narkoza, musi być anestezjolog. Z tego co pamiętam przesłanki do jego założenia to minimum 2 poronienia w II trymestrze, poród przedwczesny z powodu niewydolności szyjkowej i jakieś zabiegi wcześniejsze na szyjce. Natomiast ja sama po sobie wiem, że trzeba się o niego naprosić, nagimnastykować, by dostać skierowanie.
Lalia wrote:LaBelle, Olkowi właśnie wychodzą górne jedynki i dolna dwójka. Stałych rzeczy nie chce wcale, a karmiony piersią je, ale mruczy przy tym i pojękuje. Mam nadzieję że dzisiaj, jutro max i chociaż jeden ten ząb wyjdzie bo masakra, tak mi go szkoda 🥺
To moja WIki dziwna w takim razie, jako jedyna przy ząbkowaniu jadła normalne posiłki a mleka ni hu hu. Trzymam kciuki, żeby dwa szybciutko wyszły, bo wiem jaka to masakraWiki naraz szły jedynki i dwójki na górze. Rzucała się po łóżku z bolu
teraz obstawiam, że coś znów idzie, ale nie wiem kurde co. Jest mega rozchwiana emocjonalnie, byle bzdeta wystarczy, żeby rozwyła się wręcz nie do uspokojenia. No i ciągle sobie trzyma palec gdzieś w głębi buzi, jakby uciska punkt jakiś, ale ja tam nic nie widzę póki co...
Ewa88 wrote:Dziewczyny czy nadal myjecie butelki w specjalnym płynie dla niemowląt? Czy w takim już zwykłym? -
Enigvaa wrote:Clover tak delikatnie wyczuwam moja tesciowa w Twojej. Moze dlatego, ze tez razem mieszkamy i po czesci widze siebie w Tobie 🤔
Moja np.wczoraj sie pożaliła mojemu ojczymowi, ze nie zostawiamy Malwiny jej pod opieka, a jeszcze miesiac temu miala problem(tak ona, nie ja) ze maz jedzie na ryby i zostawia mnie sama z dzieckiem.
Tak samo powiedziala wczoraj mezowi ze nie szanujemy ich zdania (nadal chodzi o wychowanie NASZEGO dziecka) i sie obrazila bo maz powiedzial ze oni naszego tez nie, przypomnial jej jaka byla afera za podnoszenie Malwiny za rece i jak probowala wmowic ze robi dobrze, No i wymsknęło mu sie ku*wa i juz koniec, obraza majestatu, placz i „jak ja Cie wychowalam, gdzie popełniłam blad, ze ty sie tak wyrażasz i pijesz”. Wypil 2 piwa 🤦♀️
Standardem jest gadanie ze jej dzieci w tym wieku robily to czy tamto a Malwina nie i z takim politowaniem „No tak,ma jeszcze czas” 🤦♀️
Dziewczyny, te teściowe to chyba wszystkie takie same... Moja dokładnie to samo robi. Wiki jeszcze nie siedzi nawet a ta chciała próbować ją ostatnio stawiać. Na szczęście Mateusz szybko reaguje na takie rzeczy, ale co ja się nasłucham co jej dzieci robiły w wieku WIki to aż szok. Ona jakieś dzieci mutanty rodziła chyba z tego wychodziRozwaliło mnie ostatnio (było powiedziane, kiedy Wiki jeszcze nie pełzała), że Matuńcia nie pełzał, nie raczkował, nie siadał a chodził i Wiki tak samo będzie mi robić. Zapytałam jakim cudem chodził, skoro nie siadał, nie przyjmował czworaków. Ona mi na to, że na meble się "wpinał". Natomiast na pytanie jak do tych mebli doszedł, skoro nawet nie pełzał, nie uzyskałam już odpowiedzi
A co do pozostawiania pod opieką, dziewczyny, aż muszę się Wam wyżalić, to było z miesiąc temu a dalej mi słabo jak o tym pomyślęOgólnie plan był taki, że jak urodzę to zostawimy Wiki na te parę godizn pod jej opieką, żeby Mateusz mógł przyjść do mnie do szpitala. No ale po tym, co ona ostatnio zrobiła, to jest wykluczone...
Byliśmy u niej raz. W jej mieszkaniu (to taka a'la kamienica) okna są bardzo nisko, parapecik bardzo wąski, dosłownie jak człowiek stoi obok okna to sam ma wrażenie, że zaraz wypadnie. A ta baba wzięła Wiki n a ręce tyłem do siebie, trzymała tak ją jedną reką i podeszła do tego okna. Postawiła jej nóżki na framudze dolnej i zadowolona. Wiki wystarczyło, by odepchnęła się tymi nogami, żeby z tego okna wyleciała albo żeby coś zobaczyła nagle i się przechyliła do przodu. Mateusz odrazu wrzasnął, żeby jej tak nie trzymała. A ona zero pomyślenia, gadka tylko, że co z nas za ludzi, nic nie można zrobić...dziewczyny, jak to zobaczyłam to mi życie przed oczami przeleciało
-
Ja też chcę wrócić do pracy w styczniu, najdalej w lutym. Tymek zlobek zacznie od stycznia. Może od rodziców i teściów nie słyszę nic (oni i tak niczym i nikim dookoła się nie interesuja) ale moja siostra ciągle mi dogaduje i wręcz sugeruje, że jestem zła matka chcąc pozostawić dziecko w żłobku. Jej synek ma 2 latka, ona jest na wychowawczym. Mają 3 dzieci. Ciągle mi narzeka, że nie mają pieniążków, że na to jej nie stać i na tamto. Ale do pracy nie wróci. Bo jej zdaniem zlobek to samo zło. W każdym żłobku dzieci przez cały dzień dra się wniebogłosy i nikt się nimi nie zajmuje. Tłumaczę jej, że przecież pracuje w żłobku i jeszcze mi się nie zdarzyło aby dzieci przez cały dzień tylko płakały itp. A ona swoje że u nich w żłobkach tak jest. Nóż kurde a skąd ona moze wg to wiedzieć jak jest w żłobku? Nie przemówi się jej. Ja to słyszę wg komentarze tego typu " z cb nie jest najlepsza matka skoro swoje dziecko chcesz oddać pod opiekę obcym na poczet tego aby opiekować się innymi 🤷♀️".
Ja nie muszę wracać do pracy przez finanse, bo mąż bdb zarabia i bez mojej pensji byśmy sobie poradzilii tak z niej nie korzystamy bo zostaję vala na koncie. . Ale po 1 chce wyjść z domu do ludzi, przy mojej gromadce potrzebuje trochę tej odskoczni, po 2 chce poprostu pracować bo lubię a po 3 moja pensje w całości odkładamy na budowę domu a to też dla mnie ważne.02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰