Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
A ząbki pierwsze myłyście normalna szczoteczka dla dzidzi ? Bo mam taką silikonową co na palec się nakłada i nie wiem czy jest ok 🤔
-
Tajka, w rosku są takie fajne zestawy szczoteczka + pasta Elmex. Tata stomatolog na IG poleca normalne szczoteczki dla dzieci, a nie te silikonowe.
http://www.rossmann.pl/Produkt/Szczoteczki-do-zebow/Elmex-Kids-szczoteczka-do-zebow-dla-dzieci-0-3-lat-miekka-i-pasta-do-zebow-12-ml-1-szt,178442,8588
My mamy taką fioletową, Mati lubi rzuć tę przyssawkę 🤣
Gofrownicę mam z dezela 305.1. Polecam, ale szykuj się na gofry co drugi dzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2021, 14:39
Tajka, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Annia wrote:W kwestii bycia patomatką, mogłam przyjechać do Mikołaja o 13.30, ale pojadę na 14.30 bo chcę w spokoju wypić herbatę u rodziców. 🙈
Ja natomiast rozumiem o co chodziło Lalii, Ounai i Inie, że terapia psychologiczna przez telefon to dziwnie brzmi. Przecież ocena psychologiczna/psychiatryczna, to ocena gestów, mimiki, reakcji... Nie tylko tego co się mówi. Rozumiem też Motylka, że ze względów organizacyjnych i tego, że sami nie są psychologami nie mogą podważyć takiej decyzji terapeutki. To, że opieka psychologiczno-psychiatryczna dzieci niemal leży, bo tych specjalistów po prostu nie ma na pewno też nie ułatwia zmiany terapeutki.
Kic, a ten Hiszpan przystojny? Weź nam go tutaj trochę opisz, pofantazjujemy wszystkie o tym masażu.
Hahaha
z 185 cm wzrostu, dobrze zbudowany, jak to Hiszpan ciemna karnacja, młody, dużo sportu uprawia 🔥👨🚒Annia, Nowastaraczka, SzalonaOna, emdar, Clover lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Mikołaj zaczął płakać jak niania wyszła. 🙈 Chyba można uznać adaptację za udaną. Jeszcze się mnie pytała "czy Mikołaj w ogóle płacze? Bo to dziecko co w ogóle nie płacze". 🤣 Szkoda, że nie widziała go w nocy.
Kickuuuuu... 🤭 Me gusta.Ounai, kic83, Zulugula, Ladyo, Ewa88 , Nowastaraczka, emdar, Clover, Wik89, dmg111, kar_oliv lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Dziewczyny
już dawno mi tak dobrze nikt nie zrobił 💆♀️😂Annia, Zulugula, kiniusia270, Suszarka, Ounai, KarolinaMaria, Ewa88 , Nowastaraczka, doomi03, Enigvaa, emdar, Clover, dmg111, kar_oliv lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Kickuuuu, zazdrooo 🔥🔥🔥
Ja ostatnio męża zapisałam na masaż do młodej, ładnej ukrainki, ale był tak zestresowany że chyba nie mógł się wyluzować 🤣
Natomiast ja od wczoraj chodze na rehabilitacje ręki do młodego fizjoterapeuty iiiii aż się zaczęłam rumienić jak mnie masował
Kicku, jak treningi?
Lalia, jak Twoje treningi? Dalej regularnie chodzisz na siłownie?
Ja niestety tylko biegam i czuje że moje ciało potrzebuje wzmocnienia treningiem siłowym. Muszę zebrać się w sobie i zacząć coś robić bo jestem wiotka jak 🦠🦠🦠🦠Ladyo, kic83, Zulugula lubią tę wiadomość
-
Fajnie macie z tymi masażami i fizjoterapeutami 😂 mnie za to mój trener dzisiaj ponaciągał jak mu powiedziałam ze czuje permanentny ból kręgosłupa od ponad miesiąca… No nie powiem, nawet coś pomogło
Was tez tak kręgosłupy bolą? Co chwile się schylamy do dzieci, podnosimy, nachylamy… jeszcze śpię taka powykręcana pół nocy jak już wezmę Melke do nas. Nawet nie chce myśleć jakby mnie bolało jakbym nie ćwiczyła.
-
A co do dyskusji… wiecie, my tu jesteśmy same baby, trudno żebyśmy się raz na jakiś czas nie pokłóciły
Każda ma inny charakter, inne podejście do pewnych spraw i stad każdą razi co innego. Ja żadnej wypowiedzi nie odebrałam jako nagonkę na Motylka a właśnie jako konstruktywna krytykę bo nikt nie powiedział „jesteś głupia ze wybierasz taka terapie” tylko wręcz przeciwnie.
-
Dziewczyny a jak macie zamiar ubierać dziecko do otulacza lub śpiworka zimą?? Normalnie kurtka lub kombinezon?? Chodzi mi o takie dzieci już chodzące, które np będą chciały wyjść na chwilę na spacerze z wózka itp🤔🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2021, 16:17
12.2020 dziewczynka ❤️ po 6cs
11.2024 staramy się o rodzeństwo -
Anet.kaa wrote:Kickuuuu, zazdrooo 🔥🔥🔥
Ja ostatnio męża zapisałam na masaż do młodej, ładnej ukrainki, ale był tak zestresowany że chyba nie mógł się wyluzować 🤣
Natomiast ja od wczoraj chodze na rehabilitacje ręki do młodego fizjoterapeuty iiiii aż się zaczęłam rumienić jak mnie masował
Kicku, jak treningi?
Lalia, jak Twoje treningi? Dalej regularnie chodzisz na siłownie?
Ja niestety tylko biegam i czuje że moje ciało potrzebuje wzmocnienia treningiem siłowym. Muszę zebrać się w sobie i zacząć coś robić bo jestem wiotka jak 🦠🦠🦠🦠
Anetka
staram się wciąż 6/7 dni trenować, ale nie oszukujmy się, nie są to takie treningi jak kiedyś, jakie bym sobie życzyła 🤷 Nie mam tyle siły i czasu jak kiedyś. Mam cichą nadzieję, że jak Maks pójdzie do żłobka, a ja jeszcze nie wrócę do pracy to wtedy wydłuże sobie treningi i będą bardziej efektywne. Dziś masażysta mówił, że plecy mnie bolą od treningów z hantlami, rozmasował je więc mogę cisnąć dalej.
A chcesz w domu czy będziesz szła na siłownię?Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Czytam ten post chyba z dziesiąty raz przed dodaniem, bo naprawdę mi zależy żeby absolutnie nikogo nie urazić, ale też chciałabym pozostać szczera.
Myślę, że każda z nas się zgodzi, że to forum, a zwłaszcza ten wątek jest ogromnym źródłem wsparcia i wiedzy. Zdrowie, życie rodzinne i zawodowe, kwestie finansowe i mieszkaniowe to tylko ogólne tematy w których możemy liczyć na siebie, a nasze rady oparte są na wiedzy, doświadczeniu, intuicji i zawsze dobrych intencjach.
Jeśli chodzi o wiedzę, to wielokrotnie już było podkreślane że mamy prawo wszystkiego nie wiedzieć. Jednak chętnie się tutaj tą wiedzą wymieniamy, podsyłamy strony, artykuły itd.
Kolejna sprawa, to ustaliłyśmy już, że życie, a zwłaszcza macierzyństwo nie jest zero jedynkowe, a oczekiwania vs. rzeczywistość nie mają ze sobą wiele wspólnego.
Myślę, że ważne jest również to, co padło dzisiaj, czyli że na forum dajemy się poznać tylko tyle, na ile chcemy i to jest wycinek nas i naszego życia.
Po tym przydługim wstępie, przejdę do sedna.
Motylku, uważam, że te ostre wymiany zdań skupiają się głównie wokół Twojej osoby, ponieważ bardzo często to, co piszesz jest dość.. kontrowersyjne.
Nie mam zamiaru wytykać Ci niczego, ale przytoczę kilka Twoich wypowiedzi żeby łatwiej mi było wyjaśnić co mam na myśli.
Bieganie i ćwiczenia: rozumiem że fizjoterapeuta uroginekologiczny to jest "nowość", nie każdy ma go w swoim mieście, nie każdego na niego stać, a nawet nie każdy musi chcieć z tych usług skorzystać. ALE wszędzie i wszyscy mówią, że do biegania/ćwiczeń można wrócić 3 miesiące po porodzie SN oraz 6 miesięcy po CC. To jest wiedza ktora wyskakuje w pierwszym lepszym artykule w google. Co więcej, po takim czasie zaczęły biegać/ćwiczyć dziewczyny które robiły to wcześniej praktycznie "wyczynowo", mam tu na myśli Sylwuche, Anetke czy Kic. Oczywiście, można zacząć wcześniej ale jeśli pozwoli na to specjalista. Mimo, że wiele dziewczyn pisało tutaj że powinnaś zaczekać z aktywnością fizyczną, bo po pierwsze to było Twoje trzecie CC, po drugie nie byłaś u specjalisty który dał zgodę, a po trzecie nie odczekałaś czasu który jest wyznaczony uniwersalnie. Jeśli o mnie chodzi, to moim zdaniem nie miałaś ani jednego argumentu który by mnie przekonał o tym, że nie działasz wbrew swojemu zdrowiu.
Zuzia: absolutnie uważam, że nie każda dziewczyna i to młoda i to jeszcze po przejściach i to jeszcze posiadająca własne dzieci, zdecydowałaby się na stanie się macochą dla dziecka swojego partnera, dlatego uważam że tutaj należą Ci się słowa uznania i nikt Ci nie może odebrać tego, że to piękne że postanowiłaś stać się dla Zuzi niejako mamą. Ta sytuacja na pewno nie jest łatwa dla nikogo i wiąże się z licznymi problemami. Ale za każdym razem kiedy piszesz o trudnościach z Zuza to stawiasz w roli ofiary tylko siebie. Oczywiście że masz prawo mieć dość, być zmęczona i czuć się wręcz bezsilna i zniechęcona, ale uwierz mi, z wszystkich Twoich wypowiedzi czuć bardzo dużą niechęć do Zuzy, nigdy (oprócz dzisiejszych postów) nie napisałaś o niej nic dobrego, bardzo często pisałaś jak Zuza Ci dokucza, pyskuje, robi na złość i dla mnie, jako osoby postronnej czytało się to tak, jakbyś Ty "duża dziewczynka" skarżyła się na Zuze "małą dziewczynkę" zapominając całkowicie o tym że Ty jesteś dorosła, masz swoją wiedzę, doświadczenie, dojrzałość i odpowiedzialność, a ona jest dzieckiem i nawet jej mózg nie potrafi w tym wieku tak "działać" jak osoby dorosłej. Jesteście z mężem w związku kilka lat, problemy z Zuza są już od ponad roku bo jeszcze w ciąży pisałaś że masz "tej gówniary dość" (bardzo mi ten zwrot zapadł w pamięci) a na terapię zdecydowaliście się kilka tygodni temu i to jeszcze zdalnie, co samo w sobie jest tak niewiarygodne że aż trudno w to uwierzyć że jakikolwiek psycholog pracuje z dzieckiem przez telefon i to na głośnomówiącym, co każdy jeden psycholog pracuje z każdym dzieckiem za zamkniętymi drzwiami a z rodzicem omawia wszystko na osobności, rodzic nie jest świadkiem terapii.
Matylda: każda z nas pamięta Twój nagły poród, strach o Matyldę, próbę pomocy w tej sytuacji, radość jak w końcu wróciłyście do domu. A tu pewnego dnia, jak ja zapytałam o ochraniacze do łóżeczka, piszesz "że zaraz zostaniesz zlinczowana ale Matylda od małego spala na poduszeczce bo lubi". Motylku, no nie wiem jak bardzo chciałabym być uprzejma i wyrozumiała, ale totalnie nie rozumiem tej sytuacji: Matylda, wcześniak, pod aparaturą, zalecany monitor oddechu, konsultacje z kadriologiem, ale śpi na poduszce bo lubi?
To są tylko niektóre Twoje kontrowersyjne wypowiedzi, jeśli nie możesz mi przyznać racji że na to nie da się odpisać "brawo Motylku, masz rację!" to proszę napisz mi i wytłumacz dlaczego się mylę i dlaczego moje reakcje były niewłaściwe.
Co do Ounai, zgadzam się że jest bardzo bezpośrednia, szczera do bólu, nie owija słów w bawełnę i nie bawi się w polsrodki. Myślę, że jej to nie usprawiedliwia przed tym żeby się nie zastanawiać w jaki sposób ubiera myśli w słowa i czasami może powinna wziąć pod uwagę to jak jej posty mogą być odebrane przez innych. Jednak jestem pewna że ma dobre intencje, tylko świadomie lub nieświadomie ubiera je w bardzo dosadne słowa.
Sama nie wierzę, że w końcu się do tego przyznaję, ale o ile forum to wycinek naszego życia, o tyle muszę zgodzić się z Ounai, że czasami Motylku ja też się gubię w tym Twoim małym wycinku którym się z nami dzielisz. Jeszcze miesiąc temu pytałaś czy żłobek dla Matyldy to nie za wcześnie, pocieszałaś się że to tylko raz w tygodniu, a ostatnio napisałaś że rozmawiałaś z paniami że najlepiej dla Matyldy to być od 8-15/16 (nie pamiętam) i 4 dni. Czy to dużo, absolutnie że nie! Ale w kontekście poprzednich wypowiedzi to każdy ma taki ZONK . Pisałaś że przestałaś ćwiczyć z Chodakowską bo to nie dla Ciebie a kilka dni później na Instagramie udostępniasz post że dołączasz do wyzwania z Ewą. Nie raz już pisałaś jaką masz trudną relacje z rodzicami, ale równie często piszesz że Twoje dzieci są u dziadków, a nawet że mama wzięła Matyldę żebyś mogła pójść z z Zuzią pierwszego września na lody na babskie wyjście. Więc teoretycznie masz większe wsparcie w "dziadkach" niż Clover czy Enigva które mieszkają z dziadkami swoich dzieci.
Zgadzam się, że nie możemy się wzajemnie oceniać kto jest jaką mama czy żoną. Zgadzam się że forum jest tylko mała częścią życia każdego z nas. Zgadzam się że życie weryfikuje to co mówią książki i internet. Zgadzam się że jesteśmy tu żeby się wspierać i dzielić wiedzą.
Ale nie zgadzam się że mamy być dla siebie słodko-pierdzące i przyklaskiwac sobie i usprawiedliwiać każdą wypowiedź żeby przypadkiem kogoś nie urazić.
Ja jestem panikarą jeśli chodzi o rozwój fizyczny Olka, już milion razy chciałam jechać z nim do fizjo i pewnie jeszcze nie raz mi odbije. Ale czy pisząc tutaj o swoich obawach oczekuje odpowiedzi "Natalia, jaka z Ciebie zajebista matka, jedź do specjalisty najlepiej od razu'?! Absolutnie, potrzebuje sprowadzenia na ziemię i napisania żebym zluzowała gumę w majtach. I jedne z Was to pisały bardziej wprost a inne bardziej subtelnie.
Brzmi to absurdalnie głupio, ale może ustalmy że od dzisiaj będziemy starały się pisać w taki sposób żeby nikogo nie urazić, nie ocenić, okazać szacunek i zrozumienie, ALE również napisać jeśli nam się coś nie podoba, nie zgadzamy się czy naszym zdaniem ktoś robi coś źle, ale to jego sprawa co z naszymi radami zrobi??
Nie twórzmy tu sobie zakłamanego grona "psiółek' które będą kółkiem wzajemnej adoracji i tylko się ojoiwać, użalać nad sobą, albo wychwalać pod niebiosa. Bądźmy wobec siebie szczere, pomocne, uprzejme, ale gdy trzeba to miejmy odwagę powiedzieć, ale też usłyszeć "weź się ogarnij".
Starajmy się też dobierać słowa pisząc oraz uzbroić w dystans czytając, bo pamiętajcie że forum odziera nas z intonacji głosu intonacji głosu i mimiki twarzy, co utrudnia komunikację.Ladyo, SzalonaOna, Inaa89, Anet.kaa, doomi03, Ounai, Enigvaa, Tajka, Suszarka, AgataAgatka, emdar, Clover, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
-
Anet.kaa wrote:Kickuuuu, zazdrooo 🔥🔥🔥
Ja ostatnio męża zapisałam na masaż do młodej, ładnej ukrainki, ale był tak zestresowany że chyba nie mógł się wyluzować 🤣
Natomiast ja od wczoraj chodze na rehabilitacje ręki do młodego fizjoterapeuty iiiii aż się zaczęłam rumienić jak mnie masował
Kicku, jak treningi?
Lalia, jak Twoje treningi? Dalej regularnie chodzisz na siłownie?
Ja niestety tylko biegam i czuje że moje ciało potrzebuje wzmocnienia treningiem siłowym. Muszę zebrać się w sobie i zacząć coś robić bo jestem wiotka jak 🦠🦠🦠🦠
Anetka, od czerwca chodzę na siłownię trzy razy w tygodniu: jeden trening na plecy, drugi na nogi i pośladki, a trzeci klatka, barki, biceps i triceps. Miałam tydzień przerwy w sierpniu jak byliśmy nad morzem i pierwszy tydzień września bo byłam zmęczona, zniechęcona i musiałam zebrać nowe siły 😅EBa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Z tym psychologiem chodziło mi o to, że dziecko w tym wieku moim zdaniem jest za małe na konsultacje telefoniczną, poprostu ja akurat bym się nie zgodziła na coś takiego. Niewiem czy ja jako osoba dorosła potrafiłabym tak przez tel omawiać problemy a co dopiero dziecko. Nie chciałam krytykować Motylka, tylko wyrazić swoją opinię. Kuba nie ma zajęć z psychologiem w mojej obecności , wchodzi sam do gabinetu ja czekam za drzwiami. Później rozmawiam z Panią sam na sam bez obecności dziecka. Bo tak wygląda właśnie terapia. Dla mnie nie ma czegoś takiego bo jest pandemia zróbmy terapię przez tel. Poprostu dla dziecka się nie da. U nas już nie ma teleporad u specjalistów, raczej wszystko się pootwieralo na pacjentów.
Ja akurat muszę też dojeżdżać. Moje Miasto nie jest małe ale niestety brak specjalistów dla dzieci więc musimy jeździć do Poznania ponad 50km co zabiera nam godzinę drogi czasem nawet 2 jak są korki. No ale jak trzeba to trzeba. Jeździmy 2 razy w miesiącu co 2 tyg.
Ja bynajmniej niechciałaam skrytykować, każdy robi jak uważa za słuszne, poprostu uważam że terapia telefoniczną dla dziecka jest nie do przyjęcia. Nie każde dziecko się odezwie wg, a w cztery oczy idzie zdziałać o wiele więcej właśnie poprzez to ze wykonuje się różne ćwiczenia itp. I w trakcie zabaw właśnie wywodzi się rozmowa z dzieckiem.Ladyo, ZielonaHerbata, Ounai, Lalia, emdar lubią tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
A u nas niestety zle 😔 byliśmy u pediatry. Bartek silne pseudokrup, już ciężki oddech miał, dostał zastrzyk w przychodni i silniejsze leki do inhalacji.
A Tymek? W poniedziałek jeszcze osluchowo był czyściutki a dziś? Masakra, tak świszczy że koniec. Do tego ta wysypka. Również dostał zastrzyk w przychodni i dodatkowo zastrzyki na jutro I piątek w domu. Do tego inhalacje i leki. W piątek musimy się obowiązkowo pokazać u pediatry. Muszę teraz załatwić pielęgniarkę która będzie przychodziła do domu robić zastrzyki.. tak mi żal mojego maluszka 😔 ciężko patrzeć jak dziecko cierpi...02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Ja tam uważam, że im mniej prywaty na takich forach tym lepiej. Bo później właśnie jest jak jest. Coś ktoś źle zrozumie i niepotrzebne konflikty gotowe.
Dlatego ja się nie dzielę swoim życiem prywtnym, tym co jadłam, gdzie pojechałam, ile dziś Zrobiłam, jaki mam plan na jutro, czy na weekend bo później jest ocenianie przez pryzmat kilku wypowiedzi. A też nie mam takiej potrzeby aby się aż tak uzewnetrzniac.
Nadzieja94 lubi tę wiadomość
-
emdar wrote:Inaa89, a jak Tymek się czuje? Marudny bardziej albo coś? Mój Julek to już chyba ozdrowiał zupełnie, bo od rana go po prostu nosi po całym mieszkaniu. Rozwalił już stoliczek edukacyjny ( chciał wejść na niego od spodu i ułamał zaczep od jednej z nóg- nie pytajcie jak to zrobił 🤷♀️), urwał misiowi ucho, wylał wodę z kubka, i siku z nocnika 🤦♀️🤦♀️🤦♀️Czekam żłobka jak zbawienia 🤩02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰