Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina, pytasz o mojego Olcia? 😘 To mega poprawa 💪 tzn dalej ma tak ok. 37 stopni, czyli lekko podwyższoną ale wczoraj i dzisiaj w ogóle nie było gorączki 🙂 niestety przy chorobie mamoza milion i cyc love, ale myślę że jak dojdzie do siebie to i to trochę poprawimy 😅
KarolinaMaria, Clover lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, ze wysprzątałam mieszkanie, dzieci wróciły. Ale 2x wymiotowałam, do tego biegunka i ból zoladka. Wiem, ze te zastrzyki są okej i wie, ze są takie skutki uboczne przez pierwsze dni, ale to jest troszkę wykańczające... 🤦♀️
Matyldzi pupa już zdecydowanie lepiej. Mam nadzieję, ze lada dzień zniknie wszystko. Poza tym jest taka smieszna... 🤩 To taki nasz smieszek, ciągle tańczy a jak się uśmiecha to tak marszczy nos jakby była swinka 🤣Wik89 lubi tę wiadomość
-
MoTyLeK🦋 wrote:Powiem Wam, ze wysprzątałam mieszkanie, dzieci wróciły. Ale 2x wymiotowałam, do tego biegunka i ból zoladka. Wiem, ze te zastrzyki są okej i wie, ze są takie skutki uboczne przez pierwsze dni, ale to jest troszkę wykańczające... 🤦♀️
Matyldzi pupa już zdecydowanie lepiej. Mam nadzieję, ze lada dzień zniknie wszystko. Poza tym jest taka smieszna... 🤩 To taki nasz smieszek, ciągle tańczy a jak się uśmiecha to tak marszczy nos jakby była swinka 🤣 -
Zulugula wrote:Przybij piątke... ja tez do 18stki. Ja wczoraj nie chciałam dac po drzemce, żeby się przyzwyczaił do żłobka ale był taki jazgot, że go potem przepraszalam, że mama nie dała cycusia 🤣 nie mam sumienia odstawiac w taki sposob, więc póki sam nie zrezygnuje to będzie cyc. W dzien się pocieszam, że chyba jednak w żłobku, gdzie mamy nie będzie, nie będzie takiej dramy, bo zwykle tak dzieci mają, że w żłobku wytrzymuja. Oby. Bo nie wyobrażam sobie tego
U nas jest tak ze jak mnie widzi to co chwile chce sobie ciumknać na chwile, ale jak pracuję i jest z kimś innym to 6h i nie ma problemu, mysle ze i dłuzej by wytrzymal bo zajada się czymś innym . Troche po chorowaniu się znowu rozmamusiowal ale mam nadzieje ze znowu wrocimy na chociaz taki cyckowy kompromis -
MoTyLeK🦋 wrote:Ojej wspolczuje, też to przechodziliśmy w październiku 😪 ma nadzieję, ze z dnia na dzień jest coraz lepiej? Trzymajcie się cieplutko ❤️
A długo was trzymali? Ja zaczynam tracić nadzieję czy wyjdę do świąt 🤦🏽♀️Alicja 10.10.2018
Joanna 29.04.2021 -
Zulugula wrote:Tomek nigdy nie był fanatykiem cycka, a po roku nastąpił jakis zwrot totalny. Jak jestesmy juz w sypialni to od razu z progu woła cycka, nie ma zmiłuj, a jak tylko się ubieram i zobaczy to też od razu takie "eeeełeeee". I przy tym cycku na noc to tak sobie chilluje, nie że je i koniec jak to bylo kiedys tam, dla niego teraz to jest tylko przyjemnosc, azyl, odpoczynek. A będzie tylko gorzej 😳
-
Zulugula wrote:U nas w dzien cyc jest tylko po drzemce i na nocke. Ale to musi być i koniec, inaczej drama. Pobudka z drzemki to jest od razu płacz i tylko cyc daje radę go uspokoić. A na nockę dopiero niedawno zaczął się totalnie domagać. Ale wczoraj jak moj tata go wziął do innego pokoju po drzemce to nie płakał, a jak wrócili i mnie zobaczył to ryk, także jestem dobrej myśli, że w żłobku brak mamy=brak cycy i wszystko będzie grało 🙏
-
dmg111 wrote:A probowalyscie tłumaczyć? Jak odstawiałam Julcie, to za każdym razem jak chciała cycka to pytałam "chcesz piciu albo AM? Mama da" i wstawałam i robiłam. Tłumaczyłam, że tylko do aaa, bo mama już nie ma. Przed drzemka wdrozylam jedzenie i nie chciala już jeść cycka, bo się najadła śniadaniem/zupa/co tam miałam. To samo później z usypianiem na noc - weszla kolacja.
Wiem, że ciężej jak dzidzia bardziej swiadoma, ale pamiętam, że odstawienie to był bardziej mój lęk a nie Julki.. Tak samo ze smoczkiem, a z dnia na dzień obcięłam i jakoś poszło.
Dzisiaj się kąpałam w wannie, mąż wrzucił mi Małą i dotykała sobie cycki, nawet się zbliżała ustami, po czym cofała i pokazywała rączkami, że nie ma 😀 Już wieki nie karmiłam, a jednak nadal pamięta, że tam było jedzonko, no ale "nie ma" (i te wzruszanie rączkami 🥺 słodycz na maksa 😍)
A Jula była cycoholiczką? Bo moj Leo tak ma ze cycy to nie tylko jedzenie ale taka jego oaza spokoju
Ciumnie i moze isc dalej. Wiec tu nie chodzi o głod (btw potrafi wciagnac jakies danie i zaraz potem popija cyckiem czasem jakieś polaczenia wrecz obleha, jakies miecho i zaraz po tym mleko :p )Annia, Ounai lubią tę wiadomość
-
Dmg, ja myślę że dzieci sa tak różne, że tu jedna metoda nie ma szans sprawdzic się u wszystkich. Jedne są bardziej przywiązane do cyca, drugie mniej, jedne jest latwiej odstawic a inne duzo trudniej. Nawet porównując mojego syna z córka- syn w jej wieku nadal równo co 3h musial w nocy zjeść i nie było zmiłuj. Jesli próbowałam go oszukać to zaczynał się budzić częściej. A Marta je mleko raz w nocy, o 1:00 i tez musi wtedy zjeść i koniec, inaczej jest wrzask na pół osiedla.
-
dmg111 wrote:A probowalyscie tłumaczyć? Jak odstawiałam Julcie, to za każdym razem jak chciała cycka to pytałam "chcesz piciu albo AM? Mama da" i wstawałam i robiłam. Tłumaczyłam, że tylko do aaa, bo mama już nie ma. Przed drzemka wdrozylam jedzenie i nie chciala już jeść cycka, bo się najadła śniadaniem/zupa/co tam miałam. To samo później z usypianiem na noc - weszla kolacja.
Wiem, że ciężej jak dzidzia bardziej swiadoma, ale pamiętam, że odstawienie to był bardziej mój lęk a nie Julki.. Tak samo ze smoczkiem, a z dnia na dzień obcięłam i jakoś poszło.
Dzisiaj się kąpałam w wannie, mąż wrzucił mi Małą i dotykała sobie cycki, nawet się zbliżała ustami, po czym cofała i pokazywała rączkami, że nie ma 😀 Już wieki nie karmiłam, a jednak nadal pamięta, że tam było jedzonko, no ale "nie ma" (i te wzruszanie rączkami 🥺 słodycz na maksa 😍)Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Słaby ekspert ze mnie, bo jestem dopiero w 1/3 drogi, ale wydaje mi się, że warto najpierw zejść z dziennych karmień (totalnie do zera bez ustępstw), a potem dopiero nocnych. Te nocne są najtrudniejsze, to tak jakby nagle zabrać człowiekowi kołdrę, każdy by się wkurzył 🤭 ja widzę, że dzieci naprawdę szybko się przestawiają. Pracuję raptem 2 tyg, na początku od razu po powrocie było rzucanie się na pierś, a teraz już tego nie ma. Nadal jest radość, przytulanie, ale nie muszę od razu wyciągać cyca. A nic nie zmieniło się w ilości i porach posiłków. Ja też dużo tłumaczę, mówiłam małej, że jak pójdę do pracy to nie będzie cyca, że w tym czasie będzie się zbierało dla niej mleko. Teraz karmię tylko raz w dzień i jak chce kolejny raz to mówię, że mleko musi się znów nazbierać, że musimy trochę poczekać. Najgorsze przed nami, ale musi się udać 💪
Dlatego Zulu jestem pewna, że Tomson poradzi sobie w żłobku bez kp.
Staraczko, 'rozmamusiowanie' to piękne słowo 😍dmg111, Lalia, Clover lubią tę wiadomość
🦄 2021 r. -
Nowastaraczka wrote:A Jula była cycoholiczką? Bo moj Leo tak ma ze cycy to nie tylko jedzenie ale taka jego oaza spokoju
Ciumnie i moze isc dalej. Wiec tu nie chodzi o głod (btw potrafi wciagnac jakies danie i zaraz potem popija cyckiem czasem jakieś polaczenia wrecz obleha, jakies miecho i zaraz po tym mleko :p )