Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ounai wrote:Kic, świetne to Wasze mieszkanie. Ile macie tam metrów? Bardzo podoba mi się ten salon który jest w centrum i rodzielenie strefy nocnej od dziennej. Nie mogę się doczekać jak pochwalisz się realizacją wnetrza 😍
Dziękuję 😚 nie ukrywam, że się naszukaliśmy.
115 M2, oj tak, ja jestem zachwycona tym salonem, po Wiki widzę, że po przedszkolu przesiaduje z nami w salonie, bo chce być blisko nas, więc przy dwójce dzieci chciałam żeby było dużo M2 na przestrzeni wspólnej.
Pokażę, pokażę, za dwa tygodnie wchodzi jeszcze stolarz do kuchni.Ounai, Lalia, Suszarka lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Wik, Zulu
kciuki za pierwszy dzień w żłobku chłopców 😚Suszarka, Wik89, Zulugula lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Meggi110818 wrote:Musiałabym wynegocjować nie 20 tys a z 200 tys, jak nie 400tys, to mieszkanie kosztuje 1.2 miliona 😅🤦 ale pomarzyć można 🤣
Enigvaa, Lalia, Suszarka lubią tę wiadomość
-
Ounai wrote:Warto marzyć. Ja 7 lat temu marzylam o własnym mieszkaniu 50m2 a teraz rozważamy zakup 111m2 z miejscami w garażu podziemnym
Zgadzam sie! My zamieniliśmy mieszkanko 75m2 na dom 200.ale u mnie ceny w porownaniu do waszych to za pol darmo. Swoje mieszkanie sprzedalismy za lekko ponad 3tys za m2 i sie cieszyliśmy ze poszlo! 🤣
Ounai lubi tę wiadomość
🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
kic83 wrote:Dziękuję 😚 nie ukrywam, że się naszukaliśmy.
115 M2, oj tak, ja jestem zachwycona tym salonem, po Wiki widzę, że po przedszkolu przesiaduje z nami w salonie, bo chce być blisko nas, więc przy dwójce dzieci chciałam żeby było dużo M2 na przestrzeni wspólnej.
Pokażę, pokażę, za dwa tygodnie wchodzi jeszcze stolarz do kuchni.to co pokazywałam ma 111 czyli bardzo podobnie. Też już jestem zmęczona szukaniem. Domu szukamy prawie 1 5 roku. Mieszkania też w międzyczasie przeglądaliśmy ale aż do teraz nic sensownego nie było. Jutro tam dzwonię.
Widzę też po znajomych, że prawie każdy kto ma konkretne wymagania co do mieszkania szuka tak długo. Niełatwo znaleźć coś fajnego na rynku. Deweloperzy stawiają teraz byle dużo pokoi na małym metrażu, bezsensowny układ pomieszczen, mikro lazienki do ktorych pralki się jie da wstawić. -
To ja jestem chyba dziwna, ale nie nadaje się do życia w bloku. Od niedawna mieszkam w domku na wsi i w końcu mam spokój od sąsiadów z góry, dołu, z prawej, lewej, od wiecznych remontów, i łubudubu z głośników. A ile mam teraz miejsca , czasem nie wiem co robić z tymi metrami mimo że to tylko 135m😀
Lalia lubi tę wiadomość
12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
Ounai wrote:O matko, Enigva, u nas za cenę gdzie Wy mieszkacie że takie niskie ceny? To nadal Polska?
Teraz juz jest drozej, my kupilismy mieszkanie w 2016 i sprzedalismy w grudniu 2019. moje bylo do remontu, my za wiele w nim nie mieszkalismy, nei zdazylismy wyremontować, No ale ja 3msc wczesniej skonczylam szkole srednia wiec nasze oszczednosci byly malutkie bo tylko maz pracowal a jest tylko rok starszy ode mnie. Teraz ceny patrzylam to Ok. 6-8tys/m2 za mieszkanie po remoncie a domki 4-7tys/m2 ale to w wiekszosci na obrzeżach miasta, w miejscowościach przylegających. Na przeciwko mnie jest dom wybudowany w tym roku, w stanie surowym za 3800/m2 na dzialce troszke ponad 1000m2.
Zapraszam prawie nad morze, 20km dalej, nad morzem ceny wiadomo x2 🤣🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Enigva, wiem coś o tym jak ceny wraz z odległością potrafia spadać. My kupilismy mieszkanie 3 lata temu i płaciliśmy 4tys za metr, nasi sąsiedzi kupując rok wczesniej placili 3700, a teraz w nowowybudowanym bloku obok ceny zaczynają się od 6500. W 3 lata taka roznica.
A co do domu i mieszkania. Zawsze, ale to zawsze marzylam o domu. Ale ostatnio jak pokazałam mężowi to mieszkanie zapytal mnie czy naprawdę dobrze mieszkało mi się pod Krakowem i czy cieszyłam się jako nastolatka czy dwudziestolatka z tego że mam piekny ogródek. I wiecie co? Wtedy byłam załamana. Zero zajec dodatkowych bo u nas na wsi nie było. Nawet harcerstwa jie było. Z imprez musiałam wychodzić o 22 bo musiałam dojechać na pętle a tam o 23 był ostatni autobus do mnie na wioskę. Na taksówkę mama w zyciu by mi nie dała. Albo później już jeździłam samochodem i nie piłam. Jak chciałam dłużej zostać to wracalam stopem do domu. Jesli spoznilam sie na autobus to nastepny był za godzinę. Na przystanek miałam 2km. Na uczelnie gdzie mialam 12km jechałam z 3 przesiadkami. Do lekarza specjalisty to gyla całą wyprawa, jak nam mąki zabrakło to do wiejskiego sklepu trzeba było jechac samochodem. I pomyślałam, że mąż ma rację. Dla kawałka działki byłam gotowa zrezygnować z całej tej wygody miasta. Tak, że Verita, ja Cię rozumiem.veritaa lubi tę wiadomość
-
Suszarka wrote:Motylku, ja się cały dzień zastanawiałam czy Ci to napisać, bo to dla mnie ciągle osobiste i dość bolesne, ale jednak napiszę, bo jestem tutaj pół-anonimowa. Ja byłam dzieckiem które się zaczęło moczyć w nocy, byłam wtedy mniej więcej w zerówce. A dlaczego? Bo wtedy była jakaś duża kampania w mediach dotycząca raka piersi, i zaczęłam się panicznie bać że moja mama zachoruje i umrze. I pamiętam że próbowałam z nią o tym rozmawiać, najpierw to zbagatelizowała i mnie ochrzaniła że wymyślam, a później jak ją prosiłam żeby przyszła do mnie przed snem bo jej chcę coś opowiedzieć to powiedziała "nie mam czasu, może tata do Ciebie przyjść". Od tego czasu się bardzo zamknęłam w sobie, nie chciałam mamie mówić już nic. A relacje do tej pory mamy takie sobie, niby od kilku lat trochę lepsze, ale do tej pory bardzo nie lubię się mamie zwierzać przez tamtą sytuację. Także jeśli jest u Was problem z moczeniem to proszę Cię, zrób wszystko żeby dotrzeć do synka i mu pomóc. Wiem, że czasem ciężko jest wszystko pogodzić, ale rób tak żebyś potem sobie nie miała nic do zarzucenia jak chodzi o budowanie relacji z dziećmi.
-
Ounai dokladnie w takim miejscu mieszkam teraz. Do miasta 30km, do sklepu spożywczego wioskowego 4km. Pociagi do miasta co 3h.
My mamy 10km do centrum miasta, autobusy co 1h, szkola i sklep 1,5km od domu, biedronka 4km,. Bez auta byloby ciezko na pewno ale awaryjnie da sie przezyc. I pewnie bedziemy szoferami za kilkanascie lat, jesli nadal tu bedziemy. Ale my sie w bloku nie moglismy odnalezc wiec jestesmy gotowi zrezygnowac z mieszkania w miescie🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Jeju dziewczyny, nie s czujcie tymi domami i mieszkaniami 🙊 aż zal mi patrzeć. No ale my dopiero za kilka lat się rozejrzymy...
Jutro dzieci ruszają do przedszkola i mam nadzieję, ze na dłużej niż tydzień 🤦♀️ Zuzia ma dalej naukę zdalna, w dodatku jej mama zdecydowała ze będzie ja brać tylko w sobotę rano do niedzieli wieczora, więc też przeżywa swoje... No ale jakoś sobie radzimy.
Ja jutro pracuje, ale na ranna zmianę, więc nie ma dramatu. Mąż jutro ma ostatnia nockę, więc w tym tyg będę miała wsparcie
Uciekam spac, bo jutro od samego rana mam sporo latania i załatwianiamuszę przed pracą skoczyć na szybkie zakupy, także czas się kłaść.
Milego wieczoru, dobrego tygodnia j powodzenia w zlobku dla naszych maluchów! ❤️ -
Motylku
a czy Matyldą może zająć się na czas usypiania Filipa mąż?
Ja najpierw lulam Maksa, a potem migiem do Wiki, żeby być przy niej, przytulić, zaśpiewać czy porysować po plecach, ona zasypia w mig, ale wiem że dzięki temu że jestem obok to Wiki czuje się bezpiecznie, że mamusia przy niej jest.
Zazwyczaj moczenie u dziecka jest przyczyną czegoś co się zadziało, może się czegoś boi, może czuje że jest na dalszym planie? Porozmawiaj z nim, może szczera rozmowa okaże się kluczem, czego Wam życzę 😚MoTyLeK🦋 lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
kic83 wrote:Motylku
a czy Matyldą może zająć się na czas usypiania Filipa mąż?
Ja najpierw lulam Maksa, a potem migiem do Wiki, żeby być przy niej, przytulić, zaśpiewać czy porysować po plecach, ona zasypia w mig, ale wiem że dzięki temu że jestem obok to Wiki czuje się bezpiecznie, że mamusia przy niej jest.
Zazwyczaj moczenie u dziecka jest przyczyną czegoś co się zadziało, może się czegoś boi, może czuje że jest na dalszym planie? Porozmawiaj z nim, może szczera rozmowa okaże się kluczem, czego Wam życzę 😚
Ostatnio też Matylda zasypia późno, bo koło 23 i kompletnie nie wiem jak ja przestawić. Wstaje o 10, drzemke ma koło 12 (2-3h), i czasem jej się zachce drzemke zrobić o 18/19 tak max 1h i wtedy jest dramat. Z kolei jak nie zrobi tej 2 drzemki, to dopiero jest krzyk przy zasypianiu 🙊
No nic, spróbuję jeszcze się trochę przeorganizować, może jakoś mi się uda 💪 -
MoTyLeK🦋 wrote:Jeśli jest w domu, to jak najbardziej zajmuje się Matylda.
Ostatnio też Matylda zasypia późno, bo koło 23 i kompletnie nie wiem jak ja przestawić. Wstaje o 10, drzemke ma koło 12 (2-3h), i czasem jej się zachce drzemke zrobić o 18/19 tak max 1h i wtedy jest dramat. Z kolei jak nie zrobi tej 2 drzemki, to dopiero jest krzyk przy zasypianiu 🙊
No nic, spróbuję jeszcze się trochę przeorganizować, może jakoś mi się uda 💪Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2022, 00:06
MoTyLeK🦋 lubi tę wiadomość
-
kic83 wrote:Motylku
a czy Matyldą może zająć się na czas usypiania Filipa mąż?
Ja najpierw lulam Maksa, a potem migiem do Wiki, żeby być przy niej, przytulić, zaśpiewać czy porysować po plecach, ona zasypia w mig, ale wiem że dzięki temu że jestem obok to Wiki czuje się bezpiecznie, że mamusia przy niej jest.
Zazwyczaj moczenie u dziecka jest przyczyną czegoś co się zadziało, może się czegoś boi, może czuje że jest na dalszym planie? Porozmawiaj z nim, może szczera rozmowa okaże się kluczem, czego Wam życzę 😚
U nas jest identyko. Najpierw usypiam syna, a mąż zajmuje sie corka, bawia sie razem. Pozniej hyc do niej i mam powiedzmy 40 minut razem na jakies czytanie, przytulenie i zasypia ze mna wtulona.
jak sie zdarzy ze jestem sama to uzbrajam sie w morze cierpliwości, duzo melisy i biore ich na lozko razem. Syn zazwyczaj cyc do buzi a corke glaszcze po glowie. Jakos zasypiaja. Albo przenosze corke sama albo czekam az maz wroci i ja przeniesie.
Czasami mi sie zdarzy ze mąż usypia syna bujajac na rekach 🤣 a ja mam czas dla corki i ja usypiam.
Generalnie jak jestem sama to jakos sobie radze ale jest zdecydowanie ciezejWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2022, 00:08
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021