Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
KarolinaMaria, ja Ciebie również rozumiem. Boje się powrotu do pracy właśnie z tego względu że nie będę miała siły już na nic bo też wieczorami nie mam czasami siły na oczy patrzeć a lubię mieć wszystko zrobione. Kiedyś jak Pola była mniejsza potrafiłam robić wieczorne treningi a teraz jak nie zrobię w dzień to wieczorem.są bardzo małe szanse że będę mieć siłe.
Mój mąż to typowo jak Lucek, on też jest ZAWSZE zmęczony ale nie potrafi odpoczywać tylko musi ciągle coś robić. -
Jednorożec, bardzo mi przykro z powodu mamy
trzymaj się.
Zulu, kciuki za zabieg, niech pójdzie wszystko zgodnie z planem ✊
Ounai, funkcjonuję na autopilocie. Jak wróciłam z Jagodą do domu to rozchorowała się Iga, potem Mała też złapała katar, ja też byłam poważnie przeziębiona. Płaczę często ostatnio. Kocham swoje dziewczynki mocno ale jest mi okropnie trudno. Pranie i składanie ubrań zdaje się nie mieć końca, w domu mam średni porządek (mimo że nie robię nic tylko sprzątam), Iga na śniadanie je na zmianę jajecznicę, parówki albo kaszkę bo nie mam czasu ani sił wymyślać pięknych śniadań. Chwilowo czuję się nieatrakcyjna (na liczniku nadal +5kg), niepotrzebna (chyba że do zmiany pieluch i odciągania smarków), i niewystarczająca (bo nie wystarcza mi mojego mleka i do tego nie ogarniam domowych obowiązków). Chciałabym żeby ktoś przyszedł, przytulił mnie i powiedział "dobrze się spisałaś", tymczasem mam wrażenie że każdy tylko czegoś ode mnie wymaga i oczekuje. Ach, wyszedł niezły żal post, ale dziś baby blues wjechał na pełnej prędkości 🙈 zaczęło się od niedzieli, kiedy mieliśmy mieć gości, przygotowałam specjalnie wszystko na grilla bo nie ogarniam porządku w domu na tip top póki co, a goście sobie wymyślili że oni grilla nie chcą, tylko siedzieć w domu. Więc przeszli między innymi koło mojego leżącego na schodach stanika, zastali rozwalone łóżko Igi (akurat wstała z drzemki), sporo rozrzuconych ubrań i drobiazgów. Czuję się też mocno średnio w sensie fizycznym, boli mnie brzuch jak na @, za tydzień mam kontrolę u gin, oby to nie były jakieś problemy po operacji. Kręci mi się w głowie i jest mi często słabo, już się sama zastanawiam czy to przemęczenie czy psychika mi płata figle 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2022, 17:33
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Zulu to już?! Ale zleciało! Trzymam kciuki aby wszystko poszło sprawnie! Mam nadzieję, że Tomciowi szybko się poprawi i będziesz spokojniejsza.
Jednorozcu przykro mi z powodu mamy.
Suszarko ja mam jedno dziecko i nie ogarniam 😁
Jesteś super mama i super kobieta. Czasem trzeba sobie pozwolić na chwilę słabości. Jesteś w nowej rzeczywistości i na pewno nie jest lekko z dwójką maluchów a mimo to dajesz radę! Na pewno z czasem będzie coraz łatwiej. Pamiętam, że mówiłaś, że masz pomoc w mamie więc korzystaj ile się da bez żadnych wyrzutów sumienia 😁😁 -
Suszarko, DOBRZE SIĘ SPISAŁAŚ! NAPRAWDĘ! Masz 2 dzieci rok po roku, męża ciągle w pracy i wszystko jest na Twojej głowie. Moje mieszkanie wygląda dokładnie tak samo a mam "odchowane" dzieci. Pranie dosłownie nigdy się nie kończy. Czasami się zastanawiam ile pralek dziennie musi puszczać Inaa skoro u mnie chodzi codziennie. Czułam się dokładnie tak jak Ty dopóki terapeuta mi nie wyjaśnił, że dowalam sobie psychicznie takim myśleniem. Wiem co czujesz bo tam byłam. Ale serio, walić to! Znajomi przeszli obok bałaganu i w sumie co? Obgadają Cię? Nawet jeśli czy zmieni to jakoś Twoje życie? Raczej nie. Raczej nie zerwą z Tobą kontaktu bo musieli ominąć stanik;) W kwestii wagi, ja nadal mam dużą nadwagę a chyba nawet otyłość. I wreszcie po roku katowania się zamówiłam sobie dzisiaj w sinsay spodnie o rozmiar większe. Walić to, grubi też mogą być szczęśliwi i nie będę sobie wmawiać przez kolejny rok, że za chwilę schudnę i chodzić w spodniach którenie obcierają. Nie katuj się, bo jest setki kobiet które mają bałagan, za dużo kilogramów i wiele innych niedoskonałości tylko o tym vie mówią, a do zdjęcia na insta wybierają najczystszy fragment pokoju.
A jeśli cxujesz, że nie ograniasz to umów się choćby online na wizytę z terapeutą. Zawsze to coś. Ściskam Cię wirtualnie i mam nadzieję, że jutro będziesz mieć lepszy dzień!emdar lubi tę wiadomość
-
Suszarko, jeszcze w kwestii zawrotów głowy to nie bagatelizuj tego. Bywałam wiele razy niesamowicie przemęczona, ale nigdy nie miewałam z tego powodu zawrotów głowy. Z reguły był to katar siadający na błędnik, niedożywienie albo odwodnienie. Zastanów się nad tymi 3 rzeczami, pamiętaj, że rozkręcasz laktację i powinnaś pić ok 3-4l wody dziennie oraz dostarczać ok 500kcal więcej. Ja na tym etapie jadłam dosłownie cały czas. Przez ok 3 miesiące byłam dosłownie ciągle głodna, miałam wrażenie, że nie ma takiej ilości jedzenia i picia które byłyby w stanie mnie zaspokoić. A jeśli wies, że jesz i pijesz odpowiednio to umów się do lekarza, może trzeba zrobić dodatkowe badania. Pamiętaj, że masz pod opieką dziewczynki i to Ty masz być w pierwszej kolejności w dobrym zdrowiu fizycznym i psychicznym! A jak zadbasz o siebie to i Twoje córeczki będą zadbane.
Btw, w kwestii sniadan i tak nieźle ogarniasz. Moi czesto dostają jajecznicę, parowki albo gotowe pankejki do odgrzania z Auchan 😂emdar, Anet.kaa, Wik89 lubią tę wiadomość
-
Suszarko dziewczyny powiedziały wszystko, ja mając jednego bobasa przez pierwsze miesiace lezałam z cycami na wierzchu i stary mi donosił jedzenie, o sprzątaniu nie było mowy, szykowaniu jedzenia też. Wiec jak dla mnie jesteś wonder mamasita i tyle
🥰
KarolinaMaria, emdar, dmg111, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
Suszi, jak Tobie chce się robić grilla w połogu, to ja się pytam, czemu Ty nas wszystkich nie zaprosiłaś? 🤪 dziewczyny napisały juz wszystko. Jesteś wystarczająca, kompletna, najlepsza! A bliscy pewnie czasem nie czują, że muszą, albo nie wiedzą jak Ci to powiedzieć, co nie znaczy, że tak nie myślą! Twój mąż jest dumny z Ciebie na 1000%. Zapytaj go o to.
Dziewczyny, jeszcze co do mojego zmęczenia, to ja już dawno poprzestawiałam priorytety, prasuje co konieczne, ograniczyłam mocno ilość rzeczy w domu, by był mniejszy bałagan itd. Myślę, że dużo w tym mojej winy, bo zaniedbałam suple, piję za mało wody i mało się ruszam. Jak wracam po pracy z Matyldą i wiem, że ona zaliczyła z babcią spanko na dworze, spacer i piaskownicę, to nie mam motywacji, by jeszcze gdzieś iść. A te 1000 m do piaskownicy w parku to przecież bardzo dużo do codziennej aktywności biurwy i nie mogę się wymigiwać. Plan na maj: suplementacja, woda i odrobina ruchu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2022, 21:12
emdar, Ladyo, Nowastaraczka, Wik89, Clover lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Witam się i ja po Majówce:) Zaległości towarzyskie jako tako ogarnięte, mój mąż introwertyk mówi,że ma dość ludzi na miesiąc 🤣🤣🤣 Za to Julek "dusza towarzystwa" co wieczór kończył dzień koło 22:00, a wstawał kolo 6:30🤦♀️ Ktoś tu ostatnio pisał że jego dziecko mało śpi, myślę że Julek robi mocną konkurencję 😁( w dzień śpi tak 1,5 h maksymalnie, a przypominam że instytucja przespanej nocy u nas nadal nie zaistniała 🥴🥺).
Ounai ❤.
Jednorożec, bardzo mi przykro z powodu mamyDużo siły Ci przesyłam.
Zulu, mega kciuki za zabieg. Odezwij się jak tylko będziesz mogła.
Suszarka, ja to będę dosadna, bo nie lubię owijania w bawełnę: ludzi,którzy wbijają na grilla do kobiety z noworodkiem i drugim małym dzieckiem, powinno się nauczyć manier na nowo. Nie mogli oni Was zaprosić? Albo spotkać się " w plenerze"? Jesteś ekstra kobietą, super mamą!!! Wiesz o tym, ale masz też nas które Ci zawsze o tym przypomnimy ❤😘🌷
Karolina, w temacie zmęczenia; ja mam jedno dziecko, które chodzi do żłobka, ja nie pracuję, a są dni że padam ze zmęczenia....Każdy ma inną zasobność energetyczną, ale fakt faktem że ( w moim przypadku) wiek na pewno robi już swoje.
Ale laski, jedna zasada dotyczy się nas wszystkich: naprawdę trzeba nauczyć się odpuszczać. Dla każdej z nas będzie to oznaczało co innego, ale naprawdę nie da się wszystkiego, I naprawdę nikt ( poza nami samymi) tego od nas nie wymaga 😘 .Nowastaraczka, Wik89, KarolinaMaria, Ounai, Clover lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Qunai super że wróciłaś.
U nas majówka jakoś minęła wczoraj byliśmy caly dzień nad Zalewem Zegrzyńskim. A syn mnie tak wymęczył ze cieszę się że dziś mogę iść do pracy 🤣.
Dzis wizyta o 18 a ja juz jak na szpilkach siedzę a rano jeszcze mdłościOunai lubi tę wiadomość
Kuba 26.07.2020
Bartek 27.10.2022