Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina jak tam Mati?
Kto z Was złapał bostonkę od dziecka? Karolina i Zulu? Jakie miałyście objawy po kolei? Mnie od wczoraj boli gardło, a teraz mam ponad 38 gorączki. Wysypki nie mam, może dopiero wyjdzie. Albo to nie bostonka, tylko jakiś inny wirus. Jestem wykończona, odkąd urodziłam dzieci łapię wszystko jak leci. Nie ma miesiąca żebym nie była chora, większość infekcji mam z gorączką. Jutro może się do lekarza wybiorę i zapytam co bym mogła brać na odporność.Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Dzięki za katarowe tipy, u nas jak u Tomsona, na inhalacje nie ma szans... Mati ma lekki katar i kicha, bez gorączki i innych objawów. Ja nie mam opcji HO, miałam dziś trochę pracy, a L wyjeżdżał na 3 tyg. Odstawiliśmy ją rano do moich rodziców, myślę, że odpuścimy jeszcze żłobek na 2-3 dni. Wiem, że katar to nie koniec świata, ale rano trudno było przewidzieć, w którą to pójdzie stronę. Może to idące trójki 🤔
Zulu, mam wkładkę z beztroski, niby dedykowana do Baliosa, ale wg mnie nie pasuje idealnie. Raz ją reklamowałam, odesłałam i coś tam przeszyli, nadal nie jest idealnie, ale już odpuściłam. Ma pionowe pęknięcia na pasy. Teraz poszukałabym używanej.
Suszarko, ja miałam gorączkę 2-3 dni i ogólną niemoc, gardło jako tako mnie nie bolało, ale miałam je 'brzydkie'. Byłam u lekarza, zrobili mi szybki test na paciorkowca i wykluczyli anginę. Mówiłam, że córka jest świeżo po bostonce i lekarka miała przypuszczenia, że to ten wirus. Nie miałam żadnej wysypki. Jechałam ciągle na ibuprofenie i paracetamolu. Współczuję choroby, chorowanie przy dziecku to koszmar. Dużo siły i zdrowia! Niestety zmęczenie robi swoje i łatwo coś złapać, ja od narodzin Matyldy byłam chora więcej razy niż w ciągu ostatnich 5 lat 😒
Edit pamiętam jeszcze, że było mi strasznie zimno mimo upału, to był początek lipca, a ja spałam w skarpetkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2022, 18:59
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Ja ogólnie też lubię jesienny klimat, tylko pod warunkiem, że nie trzeba wychodzić z domu o 6.30 🤪
Zulugula, emdar, Lalia, Annia, Suszarka, dmg111, MoTyLeK🦋 lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
KarolinaMaria wrote:Lalia, jak po remoncie? Nic nie narzekasz, to nietypowe jak na remont w typowym polskim domu 🤣
Haha 😂
Bardziej niż remont dobijało mnie chyba mieszkanie na walizkach 🤣 tydzień u rodziców, noc u teściów, trzy dni w hotelu, znowu dzień u teściów, a mimo że już wróciliśmy do siebie to mieszkanie nadal trochę przypomina plac budowy 🙈
Tak ogólnie, to remont zaczęliśmy w poniedziałek 22 sierpnia i w planie był generalny remont łazienki oraz wymiana paneli podłogowych w przedpokoju.
Łazienkę teoretycznie skończyli nam w 10 dni robocze, ale że robimy meble na wymiar a nasze urlopy z gościem od mebli się zazębiły, to meble będą dopiero końcem tego tygodnia. I jako że nie mamy mebli, to nie mamy jeszcze umywalki 😅 ogólnie w łazience nie wyszły żadne nieplanowane kwestie i niespodzianki, co prawda trochę musieliśmy przesunąć kaloryfer i zmienić miejsce baterii pod prysznicem ale to takie drobnostki 👍
Natomiast przedpokój, który miał być takim "pikusiem" dostarczył wszystkim trochę nerwów, bo mamy tam od lat szafę w zabudowie i okazało się że to jedna wielka fuszerka i porażka, żadnych pionów, żadnych poziomów, zero regulacji drzwi, drzwi założone na odwrót, masakra 🙈 i dzisiaj jak nam kładli te nowe panele to dosłownie stawali na głowie żeby jako tako to ogarnąć, ale trudno było nie dostać tzw pierd*lca 🙈 niestety ucierpiało trochę nasze lustro w przedpokoju (jedne drzwi przesuwne były z płyty a drugie z lustrem) bo przy montażu im w jednym rogu pękło, ale na szczęście przy podłodze i w miejscu gdzie nachodzą drugie drzwi i nie widać tego aż tak bardzo 🙈 trochę mam smuteczek, ale wiem że nasi fachowcy robili co mogli a to wyszło totalnie niechcący, więc obyło się bez aferek, zwłaszcza że planujemy tu mieszkać max 5 lat więc jakoś nie przywiązuję wagi to takiego czegoś 😅
Nie ukrywam, że już przebieram nogami aż przywiozą nam te meble do łazienki i wszystko będzie skończone na Amen. Bo nie wiem czy to ten remontowy syf mnie dobił czy syndrom wicia gniazda wjechał na maksa, ale mam mega parcie na sprzątanie i odgracanie 😂 przeczytałam książkę Architekt Porządku i już mam w głowie wizję jak wyrzucam, wyrzucam, wyrzucam 🤣🤣🤣KarolinaMaria, Zulugula, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
-
Annia wrote:Dziewczyny jak tak czytam o tych placówkowych choróbskach to aż się zastanawiam czy nie odroczyć przedszkola do 4rż. 😦🙈 jak mam łapać każdą infekcję to się pochlastam...
Nie musi tak być … ja od 4 lat raz byłam chora … nie mówię o przeziębieniu. A mam dzieci w placowkachdmg111, Annia lubią tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Poszłam na zebranie rodziców. Padło hasło: trzeba wybrać trójkę klasową. Chętnych brak. W koncu jedna mama mówi, że zgadza się pod warunkiem, że będzie zastępcą. No ale do trójki brakowało jeszcze 2 rodziców. Więc nauczycielka powiedziała, że jak nikt soe nie zgłosi to ona wylosuje. Zgadnijcie kto wygrał bycie przewodniczącymi na najbliższe 8 lat?
A tak w ogóle to myślę, że Marta ma owsiki więc dzisiaj wszyscy zaczęliśmy odrobaczanie dzisiaj -
Ulaa wrote:Motylku mój Olek miał basen od 2 klasy w ramach lekcji wf w szkole. Nasza klasa wynajmuje busa i mają go na wyłączność. Płacimy za transport 20 zł miesięcznie od dziecka - 4 baseny w miesiącu - 8 przejazdów.
Wg mnie to super pomysł takie lekcje na basenie, bo nie wszystkich stać, aby zapisać dziecko na prywatne lekcje pływania, a jednak umiejętność pływania jest bardzo ważna, poza tym woda świetnie wpływa na rozwój dzieci i ich poszargane już kręgosłupy 😔
Dziewczynki mają trochę trudniej, bo muszą dosyć dobrze wysuszyć włosy, szczególnie w takie zimne dni, jesień/zima. U nas każde dziecko musi mieć czepek na głowie więc to też sprawia, że te włosy nie są takie mokre.
Moi chłopcy dodatkowo mają jeszcze lekcje pływania właśnie prywatnie i dziś zaczynamy nowy sezon 💪
Cieszą się bardzo, bo uwielbiają wodę.
Jakoś to będzie! U nas też czepek to must have, powinno być dobrze 😎 w tym tyg basen jeszcze odwołany, ale za tydz już powinna mieć -
Ulaa wrote:Mi siostra dzisiaj przywiezie rosół, bo jak ona robi to wielki gar i zawsze się ze mną podzieli (i na odwrót, jak ja robię to dzielę się z nią 😍), a na drugie danie myślałam żeby zrobić placki z cukinii, bo dostałam od mamy i tak leżą i proszą się o zrobienie 😃
Jutro w planach mam pomidorową (po rosole, klasyk), a na drugie schabowe z piersi kurczaka, ziemniaki i ogórek kiszony
Środa krem z dyni i pulpety w sosie koperkowym, ziemniaczki i mizeria
Czwartek zupa krem serowo-czosnkowa, a na drugie spagetti
Piątek zupa burakowa i jakaś ryba (mąż przyniesie od siebie z restauracji, halibut dla nas, a dla dzieci pewnie łosoś)
W sobotę i niedzielę prawdopodobnie będzie mama (przyjedzie w piątek po pracy) więc może zrobimy gołąbki na 2 dni 🥰
Ja nawet 1 dania nie jestem w stanie ugotować, a Wy tu 2 dania dziennie serwujecie 😭 -
Zulugula wrote:Też podziwiam za gotowanie. Jak bylam z T w domu to dość często gotowalam, ale teraz to my z mężem jemy obiady w pracy, T w żłobku więc tylko kolacje zostają. Ale mam postanowienie na okres jesienno zimowy gotować w domu po poludniu lub jak T pójdzie spać i brać do pracy, bo ceny obiadów zwalają z nóg coraz bardziej.
Meggi tak to neofobia,normalny etap , jedne dzieci bardziej przechodzą, inne mniej a niektórych nie dotyka. Wiem że to normalne ale mam stracha jak T przestanie jeść, oby to nie nadeszło w duzym stopniu. Polecam zapisane livy o neofobii na IG na konie "razem po zdrowie maluszka".
A na rozpiski menu tez jestem chętna, najlepiej z przepisem hahaha -
Ounai wrote:Ja też! A tak serio to dzisiaj mąż szalał w kuchni jak byłam na zebraniu