Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
I cieszę się i nie ciesze (bo Wam współczuje) że nie jestem w tym niespaniu sama.
Mi długo nie przeszkadzały te pobudki bo trwają krótko (szybkie mleko) ale teraz już po prostu mam ich dość.
U nas jest ten błąd, że Pola nadal pije mleko w nocy, zmniejszamy już ilość miarek ale to nie wiele daje bo ona nie uspokoi się albo uspokoi na 10 minut bez mleka.
Tutaj potrzebne są twarde kroki odcięcia jej nocnego mleka aby nie kojarzyła tego z nocą i snem i myślę, że byłoby lepiej.
Musimy się za to zabrać, pożegnać mleczko - u moje przyjaciółki to pomogło, wrzask był dwie noce, natomiast jak pomyślę o zarwanej nocce to odkładam to w czasie. -
Anetko, doczytałam o tym guzku. Moja pierwotna zmiana to był gruczalowłókniak. Wykryli mi to gdzieś w 2008 albo 2009 roku, i wtedy miałam biopsję tego( ale dlaczego takie postępowanie to nie pamiętam już totalnie). Biopsja była ok, i byłam tylko pod kontrolą usg co rok. A to co mam teraz jest w tym samym miejscu i ( tak to rozumiem) tak jakby " na bazie "tamtego gruczalowłókniaka( bo w usg widać tylko jedną zmianę) ,ale lekarze mówią,że to raczej nie to samo, bo gruczalowłókniaki się nie uzłośliwiaja. Sama nie wiem tak naprawdę, zapytam o to też dziś na konsylium. Na Twoim miejscu zrobiłabym tak, poszłabym do drugiego lekarza po drugą, niezależną opinię; jak Ci powie, że tylko do kontroli za pół roku, to tak zrób. Ale zapytaj też ( nawet z czystej ciekawości) jaka jest procedura kierowania na biopsję. Nie denerwuj się na zapas; bo skoro radiolog powiedział że widzi,że to gruczalowłókniak to na pewno tak jest ( to podobno daje bardzo jasny obraz w usg), ale dla własnego lepszego snu ( tak w temacie spania 🥴) poszłabym na Twoim miejscu to sprawdzić w innym miejscu.42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Emdar trzymam kciuki za konsylium 💪
Anetka u Was to mleko na pewno ma wpływ na sen, nawet patrząc tu na forum to chyba wszystkim dzieciom się poprawił sen jak odstawiły jedzenie w nocy. Wiem że perspektywa zarwanych nocy jest słaba, ale raczej bez ostrego cięcia się tu nie obejdzie. Na pewno wiesz, że w tym wieku to chodzi o ssanie, a nie o głód. Ja ze swojej perspektywy powiem że wstawanie w nocy teraz, kiedy muszę się tylko na chwilkę położyć obok, albo pogłaskać po plecach, po czym wracam spać, to dużo mniejsze obciążenie niż robienie mleka. A poza tym rano nie trzeba myć całego majdanu po karmieniu 😁 Pola to ogarnięta dziewczynka, dacie radę 💪emdar, Lalia, dmg111 lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ja się zgadzam z Suszarka. Oczywiście zdarzają się tacy agenci jak Julek od Emdar ale takie dzieci są mniejszością.
U nas tez się tyle budzi przez ciagle kp i jestem pewna ze cięcie cos by poprawiło ale z drugiej strony trochę martwię się jak on sobie zaspokoi ten odruch ssania bo widzę ze często ssie pieluchę tetrowa jak z jakiegoś powodu nie ma piersi. Nie mam teraz zasobów na walkę z nim w tym temacie i dałam sobie tym razem deadline do sierpnia 2023 🤯🤯Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Edmar czyli tak naprawdę ten guzek pojawił się w ciągu ostatniego roku? (jeśli faktycznie to nie ta sama zmiana)... Nie myślałam, że guzki tak szybko rosną... Czyli dziewczyny naprawdę warto robić usg przynajmniej raz do roku i w razie czego szybko reagować 😌12.2020 dziewczynka ❤️ po 6cs
11.2024 staramy się o rodzeństwo -
Dziewczyny, potrzebuję porady. Ostatnio miałam wyczerpujący czas, dużo stresu. Natomiast muszę zrobić badania i nie wiem jakie. Moje objawy to chroniczne zmęczenie.
Dzień ostatnio wygląda zwykle tak:
Budzik dzwoni od 6 ale nie mam sił wstać, budzę się o 6:30, piję kawę malując się i zbierając. Ja ogarniam Martę, mąż Tymka. Wyjeżdżamy, jedziemy do szkoły, potem do żłobka I do pracy. Po pracy jadę po Martę, potem jedziemy po Tymka, później po męża i do domu. W domu jesteśmy ok 17. Siadam na 20min i zaczynam ogarniać jakieś pranie, porządki. Sprawdzam Tymkowi zadanie, odrabia, ok 18:30 kąpię dzieci, mąż przygotowuje jedzenie, ja wieszam pranie. Po kąpieli przeglądam Marcie włosy, jemy coś i kładę dzieci spać. Schodzi ostatnio do 22 bo tak się wygłupiają. O 22 jestem taka dętka że idę spać. Mieszkanie mam ciągle nie posprzątane bo brakuje mi czasu i sił.
A dodam, że ostatnio mąż raz w tyg albo raz na 2 tyg jest w delegacji, więc wtedy jestem jakies 2-3 dni sama z dziećmi.
Mam wrażenie że przestaję ogarniać życie, nie mogę odgrzebać się z obowiązkowe domowych bo brakuje mi energii.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2022, 09:22
-
Wiesz Ounai moje życie wyglada bardzo podobnie i wydaje mi się ze jedyna opcja jest zatrudnienie jakieś albo Pani do sprzątania albo niani do dzieci. To jest jedyna opcja żeby sobie cokolwiek odciążyć w obowiązkach domowych.
Po prostu zmęczenie jest okropne i trzeba wyhamować, odespać nie wiem.
U nas schemat jest taki : pobudka
O 6.15 ogarniam Bartka i o 7 wychodzimy do żłobka i ja pracy. Wychodząc budzę meza i Corke.
Z pracy wychodzę ok 14.30 jadę po Bartka, jadę po Anie. Jesteśmy w domu koło 15.45. Włączam im 30 minut bajki i w tym czasie nie wiem w co mam ręce włożyć … zazwyczaj nastawiam pranie, ogarniam rzeczy z rana, szybko przygotowuje cos pod kolacje już. Ok 16.30 idziemy chociaż na godzine na spacer. Mąż ok 17.30 zgarnia nas z dworu i idziemy wszyscy do domu. Jest 18 , mąż bawi się a dziecmi a ja przygotowuje kolacje, obiad na następny dzień ( chyba Ze mam gotowy to wspaniale) o 19 kąpiel , kolacja i ok 20.15 idziemy do łóżka. Bartek zasypia , Ania okolice 21. Mąż w tym czasie sprząta po kolacji, czasami kończy obiad i zaczyna przygotowywać nam śniadania i posiłki na kolejny dzień. Wstaje z łóżka Ani idę pod prysznic , kończę posiłki , szykuje ubrania i idę spac….
Nie mam czasu dla siebie na nic, życie kręci sie wokół pracy i dzieci. Chciałabym czasami chociaż książkę
Poczytać wieczorami a mi same oczy sie zamykają. Tym bardziej Ze nigdy nie śpię pełnej nocy tylko zazwycAaj przerwana po średnio 4 razy wiec rano niekoniecznie budzę sie wyspana i pełna energii.
Nie chce w weekend siedzieć i tylko sprzątać chociaż zazwyczaj rano mąż bierze dzieci na 2-3h gdzieś na spacer a ja w tym czasie szybko ogarniam. Jeśli mamy cos fajnego zaplanowanego to wole iść z nimi a sprzątanie cóż musi czekać…Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2022, 11:14
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Ounai - mam podobnie. Ale u mnie jeszcze praca zdalna pogarsza sytuację, bo mam wrażenie, że jestem non stop w pracy.
Dlatego pierwszym krokiem jest zmiana pracy, na bliżej domku i w lepszych godzinach.
Drugi krok - piątek lub sobota sprzątamy na fest całe mieszkanie.
Sobota - to dzień zakupów na cały tydzień + pranie (zaczęłam robić raz w tyg, aż nagle mam czas na prasowanie!)
Niedziela - kompletny odpoczynek.
Codziennie też koło 18.30 ganiam dzieci (głównie Zuzię i Filipa) no i męża jak jest, żeby ogarnęli z grubsza pokój po pokoju tzn. salon (wyniesienie talerzy kubków, posprzątanie zabawek), ich pokoje (to samo co salon), korytarz (powieszenie ładnie kurtek, ułożenie butów). Kuchnia zostaje dla mnie, wieczorem myje naczynia z całego dnia (tak,nie mamy zmywarki) i ogarniam znów.
O 19:00 dzieciaki się kąpią. O 19.30 jedzą kolację. Koło 20 leżą w łóżkach i zasypiają.
Koło 21 ja śmigam pod prysznic, zamiatam podłogi,żeby nie włączać odkurzacza.
I koło 21.30 ląduje w łóżku.
Od tego tygodnia się zawzięłam i robię obiady w domu na 2 dni. Zostałam zmuszona przez diabetologa, dietetyka. Więc gotuje z ręką na sercu. Nie zamawiamy. Robię to w trakcie godzinnej przerwy w pracy, w extremalnych przypadkach tuż po.
Od grudnia będzie łatwiej, bo będę pracować na miejscu i do pracy mam max 10 min autem.
Ale już same zakupy raz na tydzień + pranie raz w tygodniu dało mi sporo czasu więcej w tygodniu -
Ounai, niestety u mnie jest podobnie, a mam jedno dziecko. Jak jestem sama w tygodniu to działam jak maszyna, praca, dom, zmywarka, pralka, a jak Matylda już zaśnie to nie mam na nic siły i idę spać.'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Verita właśnie tak się czuję. Po prostu jeżdżę między praca a domem, nie wiem od czego zacząć jak już do tego domu wracam, na wszystko brakuje mi czasu. Jak poleciałam w delegację to w samolocie rzuciłam się na książki bo w końcu miałam chwilę dla siebie. Ale ostatnio już naprawdę nie mam sił, wracam do domu tak zmęczona, że nie chce mi się nic robić, a rano wstaję wkurzona widząc ten syf. Mąż jutro znowu leci a ja jestem załamana bo czuję że już nie ogarniam żeby tak ciągle zostawać. Za tydzień poleci na tydzień do usa i znowu będę sama 😩 Łapię jakiegoś doła. Wczoraj nie wiem czy że stresu czy zmęczenia miałam wieczorem takie zawroty głowy, że idąc nie byłam w stanie utrzymać linii prostej i prawie sie przewracała, miałam takie odczucie jakby mnie ktoś z boku popychał. Chyba organizm ma dość
-
veritaa wrote:Motyl masz suszarkę bębnowa jak rozumiem ? Bo inaczej sobie nie wyobrażam prac raz w tygodniu.
W nowym mieszkaniu będziemy mieć wiec chociaż to… -
veritaa wrote:Motyl masz suszarkę bębnowa jak rozumiem ? Bo inaczej sobie nie wyobrażam prac raz w tygodniu.
W nowym mieszkaniu będziemy mieć wiec chociaż to…
Też sobie nie wyobrażam prać raz w tygodniu przy mojej dużej rodzinie. U mnie codziennie minimum jedna pralka i jedna suszarka chodzi. Raz w tygodniu wszystkie ręczniki w sobotę więc już wychodzą dwie pralki tego dnia, no i raz na 2 tygodnie pościel naszą i dzieci to razem z ciuchami i ręcznikami wychodzą nawet 4 prania i 5 suszeń w sobotę (pościel rozdzielam na dwa suszenia żeby mocno się nie wygniotła).
Dzięki temu, że mamy suszarkę bębnową większości nie prasuję, do prasowania zostają koszule męża, pościel i ubrania, które lubią mimo wszystko się gnieść. -
veritaa wrote:Ounai No a ta Pani do sprzątania ?? Ja dorastam do tej decyzji … i chyba się zdecyduje.
Ja mam pralkosuszarke i jak puszczam cykl z suszeniem to schodzi 8h. W każdym tyg mam prania na ok 4-5 pralek (ciemne, jasne, białe, reczniki, posciel lub delikatne). Licząc że cykl prania to ok 3h musiałabym prac 15h jednego dnia. I o ile może jeszcze to byłoby wykonalne tak zostaje pytanie gdzie to wszystko wieszać???? Tak więc ja piorę codziennie. Zakupy i dużeporządki w sobotę. Ale i tak brakuje czasu. -
U nas to mąż mnie zachęca bo widzi co się dzieje a ja skarpie kasy 🙈
Z praniem podobnie jasne, ciemne, ręczniki, jakieś sportowe bo mąż trenuje 2 razy w tygodniu i pościel raz na 2 tyg, plus wpada zawsze jakaś pralka ekstra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2022, 12:11
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021