Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam zwykłą suszarkę stojącą viledy i na niej mi się mieszczą jakby dwa prania. W weekendy piorę ubrania męża z pracy, z siłowni, ręczniki plus przynajmniej jedno pranie ubrań, w tygodniu jeśli jednego dnia nie piorę zupełnie nic, to następnego dnia pranie murowane, a jak zmienię pościel to już w ogóle 🙈 Moooze jakimś cudem udało by mi się prać trzy razy w tygodniu, ale to by oznaczało nadal 6 pralek prania, bo inaczej sobie tego nie wyobrażam 😅😅😅
-
Ja piore mniej, odkad w duchu eko
zaczelam troche uwazniej decydować, co wrzucam do prania. Nie wrzucam juz ubranek dziecka po jednym noszeniu jak leci do prania, dopiero jak cos faktycznie jest brudne. To samo z naszymi rzeczami. Reczniki piore czesto, bo lubie, ale posciel rzadziej
Na pewno przy duzej rodzinie robi sie tego wiecej
Co do rytmu dnia, to niestety praca zawodowa obojga rodzicow i placowki to uklad, ktory powoduje straszne zagonienietez to odczuwam
Ja staram sie czasami korzystac z pomocy mamy i bardzo sobie to cenie, wiem ze niektorzy maja tez nianie np na 2 popoludnia w tygodniu
Z drugiej strony chcesz spedzic czas z dzieckiem, bo i tak malo tego czasu w tygodniu, wiec moze faktycznie lepiej pomoc do sprzatania. Tez o tym mysleII 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Dziewczyny, oprócz #nie💩się oraz #świątecznypierdolec, co powiecie na nowy hashtag: #szajbaksiążkowa? 🙈
Ja nie wiem, czy teraz drukują takie mega książki, czy ja się usprawiedliwiam tym, że będę mieć dwójkę i to się rozłoży na pół, ale Olek ma niecałe dwa lata i naprawdę fajną biblioteczkę już 🤭
Teraz na same święta/zimę mamy:
-Pucio i ćwiczenia z mówienia
-Kicia Kocia i zima
-Kicia Kocia i Nunuś Jaka piękna zima
-Jadzia Pętelka odwiedza dziadków
-Jadzia Pętelka piecze pierniki
-Jano i Wito Zapach świąt
-Rymowanki grudniowe na adwent gotowe
-Boże Narodzenie z Manią i Tyniem
-100 okienek. Święta z Mikołajem
-Spójrz, tu jest Jezus!
-Wieczór gwiazdkowy na placu budowy
🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙈 -
Ja mam panią do sprzątania, bez tego nie wyobrażam sobie życia (do tego mój mąż to jest bałaganiarz jak mąż Ounai, który SAM o ile mu się palcem nie pokaże nie widzi brudu...). Gdyby finanse mi nie pozwalały, to wolałabym zrezygnować z paznokci czy czegoś "dla mnie" niż z Pani do sprzątania. Jeden raz w tygodniu mieszkanie mam na błysk. Pani siedzi 8 godzin - nie wiem gdzie ja bym miała te 8 godzin sprzątania wcisnąć przy pracy zawodowej i dziecku. Jedyną opcję to jak Motylek to w sobotę, ale uważam, że sobota powinna być czasem na relaks, dla rodziny. Do dzisiaj mnie telepie na myśl, że jak byłam mała i była sobota to zamiast spędzać czas z rodzicami trzeba było sprzątać.
W nowym mieszkaniu będziemy mieć suszarkę bębnową i odliczam dni do tego momentu.Pranie puszczam sama, ale to dlatego, że raz Pani mi wyprała sweterki wełniane z całą resztą ciuchów...
Lalia, nie miej do siebie pretensji o ksiązki. To inwestycja w dziecko.My mamy tyle, że nawet nie spamiętam co mamy.
Ale uważam, że książki to jedna z niewielu "zabawek", które można kupować bez ograniczeń.
Emdar, kciuki za konsylium!Lalia, Zulugula lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
nick nieaktualnyOunia wiem co czujesz.
U nas wygląda to tak, że jak zaczynam prace o 10 to staram się do tego czasu wszystko posprzątać (nie jest to sprzątanie na błysk, ale staram się odkurzyć, posprzątać łazienki ( sprzątam codziennie - później generalne sprzątanie jest łatwiejsze i krótsze),dzieci mąż zawozi do szkoły (same musza się ubrać, siadanie jedzą jak ja ogarniam, poranna toaleta to też zadanie dzieci muszą uczyć się samodzielności), jeśli muszę to nastawiam pralkę, albo zbieram pranie. Jak zaczynam o 8 to mam ogarnięte przed pracą a odkurzam w trakcie jednej z przerw.
Obiad gotuje ja lub mąż (często na dwa dni). Dzieci muszą sprzątać zabawki przed pójściem spać.
Ale sobotę robię generalne sprzątanie zajmuje mi to 2 do max 3 godzin.
Mimo że pracuje z domu (dla nas to duży plus bo czas dojazdów nam odpadł).
Wieczorem mogę usiąść i odpocząć, a i tak chodzę na rzęsach.
Jak już czuję że nie daje rady, że nie ogarniam wszystkiego, to odpuszczam. Czasami ważniejsze od czystego mieszkania/domu jest odpoczynek, czas spędzony z rodziną. Dzięki temu później mam więcej energii i jakoś udaje ogarnąć mi się chaos -
Zulugula wrote:Annia 8h raz w tyg??? A ja na 4h na 2tyg narzekam 😂 ale pewnie gruntowne sprzątanie? Okna, w szafach? Placisz od godziny czy od danej rzeczy? Jesli mozna wiedziec ile u Was pani bierze $?
). Robi wszystko łącznie z układaniem ubrań w szafach według kolorów, składaniem zabawek, firanki, okna kiedy trzeba. No generalnie takie od A do Z. Ja mam trochę inną sytuację bo to jest zaufana Pani ludzi ode mnie z pracy i miałam ją z polecenia. Wpuszczam ją idę do pracy i mąż ją wypuszcza, więc unikamy błąkania się poza domem. Czasami wyrobi się w 7 godzin to mąż wraca wtedy wcześniej (bo on zaczyna pracę przede mną).
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Zulugula wrote:To lux, taka opcja jest najlepsza. A stawka super! No i lepsza to opcja jednej zaufanej pani. Ja za 1h płacę 35zł a to i tak dobra cena
Zulugula lubi tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
U nas pralka chodzi codziennie raz albo dwa. W soboty pierzemy ręczniki, ścierki kuchenne, ewentualnie pościel, wtedy tych pralek idzie od 4 do 8. Mamy suszarkę, bez tego byśmy nie wyrobili, ale cykl suszenia trwa ok. 2-2.5h więc wypranie i wysuszenie np. 7 pralek w jeden dzień nie jest możliwe. I wiecie, ja jestem na macierzyńskim q też nie ogarniam. Przez to że Jagoda praktycznie nie śpi w dzień, a 90% swojego czasu czuwania jojczy, nie mam czasu na nic. Staram się codziennie sprzątać na bieżąco ale mam wrażenie że się kręcę w kółko. Jeśli macie możliwość wziąć panią do sprzątania to uważam że jest to super opcja. Ja pamiętam z dzieciństwa dialogi na zasadzie mamo pobaw się że mną -pozniej bo muszę posprzątać/ugotować/zmywać/wyprać/zrobić coś w ogrodzie. To "później" nie nadchodziło nigdy, bo prawda jest taka że w domu się zawsze znajdzie coś do zrobienia 🤷 i na pewno nie zafunduję swoim dzieciom tego samego
Zulugula lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ja po konsylium; miło, sympatycznie, fachowo. Jest szansa na operację oszczędzającą, zobaczymy jak chujek zareaguje na chemię. W pn mam wizytę u chemioterapeuty, wtorek badania krwi do chemii, Środa-czwartek pierwsza dawka chemii💪👍.
Dziękuję Wam za dobrą energię❤. Jesteście kochane 😘.Belie, Zulugula, Anet.kaa, Tajka, Clover, Iryska, veritaa, Ewa88 , KarolinaMaria, Lalia, Annia, Ania81, Suszarka, patrycja92, Enigvaa, Ounai, dmg111, Wik89, asias86, MoTyLeK🦋, Lulu83 lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
emdar wrote:Ja po konsylium; miło, sympatycznie, fachowo. Jest szansa na operację oszczędzającą, zobaczymy jak chujek zareaguje na chemię. W pn mam wizytę u chemioterapeuty, wtorek badania krwi do chemii, Środa-czwartek pierwsza dawka chemii💪👍.
Dziękuję Wam za dobrą energię❤. Jesteście kochane 😘.
Emdar nawet z rakiem leci jak burza! Kobieta 🚀🚀
Szybką wygraną masz jak w banku!
Cały czas życzę Wam duży siły i myślę o Tobie codziennie 😘emdar lubi tę wiadomość
💙 11.2020
💗 11.2023 -
Emdar dzielna babeczki! Super że wszystko tak sprawnie się udaje ogarnąć.
Zrobię tak jak mi radzisz, jutro umówię wizytę dodatkową.
Polcia też ma masę książeczek, mamy obok domu Bonito więc ciągle coś zamawiam i chodzimy po to.
Muszę teraz ogarnąć temat świątecznych książek- zapisuje Lalia Twoją biblioteczkę.
U nas pranie też masakra, praktycznie codziennie chodzi. Jak nie piore w dni to później wychodzą z kosza na brudne pranie. Staram się np Poli rzeczy prac raz w tyg, jasne raz w tyg ale ciągle coś dodatkowego wypada, bo dziś koce z kanapy i prześcieradło bo Pola zasikała.
Ounai, ja bym nie słuchała męża tylko brała Panią do sprzątania (rozumiem że nie jest też tak łatwo kogoś znaleźć). Skoro on często wyjeżdża to wszystko spada na Ciebie więc jego argument z oszczędzanie na tym byłby dla mnie bez znaczenia.
Twoje życie nie polega tylko na tym aby ogarniać dzieci i sprzątać tym bardziej że nie macie rodziny do pomocy. Ja bym się nawet nie zastanawiała na Twoim miejscu.
Ja uwielbiam HO za to że jestem w stanie wszystko w domu ogarnąć, choć nie mówię że mi to nie ciąży. Nie wyobrażam sobie teraz pracować po 8h z dojazdem i później ogarniać życie + siebie. Jeśli będę zmieniać pracę to moim głównym kryterium będzie HO. Wiadomo, nie każdy może sobie na HO na wiele pozwolić bo ilość pracy jest różna, dlatego ja na razie nie chce zmieniać pracy bo ilość mojej pracy jest znacząco mniejsza niż przed pandemia i jestem w stanie w trakcie pracy i wysprzatać i ugotować i iść pobiegać.emdar lubi tę wiadomość
-
U nas dziś Olek został w domu, bo rano miał 38.1 i zatkany nosek. Widać było, że jest słaby bo zawsze to on mnie budzi, a dzisiaj nie chciał wstawać i po obudzeniu się i porannym mleku zasnął jeszcze i spał do 10.30. Nie ma za bardzo apetytu, więc pilnuję chociaż, żeby dużo pił. Jak już kiedyś pisałam, on nawet przy 38 stopniach już czuje się bardzo źle. Więc mamy przedłużony długi weekend. No cóż, podejrzewałam że tak będzie, tylko nie myślałam, że już po tygodniu. Ale na razie tragicznie nie jest, oprócz podwyższonej temperatury i lekkiego kataru nie ma innych objawów, więc liczę, że szybko się wygrzebiemy z tego.
A tak w ogóle, to rano napisałam do pani, że Olka nie będzie, a po jakichś dwóch godzinach pani napisała na grupie ogólnej, że w żłobku panuje jelitówka... Ale Olek nie ma na razie żadnych jej objawów, a ze zdjęć ze strony żłobka wydedukowalam (haha, matka - stalkerka 😅), że to nie u nas w grupie, bo w porównaniu do wczorajszej ekipy brakuje tylko Olka, a w drugiej grupie brakuje trzech dzieci. Więc możliwe, że nas to ominie.