Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Co do cewnika to ja nie mam pojecia wogole o co chodzi.Mi nic nie zakładano. 🙃
Upały Upały unas ponad 30 stopni a na weekend ma być gorzej. Z mała z rana do Parku lecę, bo w miarę jeszcze jest ,a potem w domu jakoś daje radę,chowają się od słońca 😅Drzemka ,obiad i dzień leci . 22 tydzień już zaraz urlop i 3 trymestr (6 tyg ale zleci expresowo pewnie).. Oj ale to szybko zleciało..
Tutaj w Niemczech szpitale też zapewniają większość rzeczy . Ubranka ,pampersy ,mleko wrazie co ,kolderke dla mamusiek podpaski itp. Ja że sobą muszę mieć coś do ubrania ,bieliznę, ręcznik i płyny do mycia. Na śniadania i kolacje bufet. Więc źle nie jest , sale 2 osobowe ale starają się umieszczać żeby mmiarę możliwosci po 1 osobie było w pokoju.
Co do odwiedzin to fakt, ja pamiętam rano po nocnym rodzeniu mąż dziewczyny co leżała obok od rana siedział, bo po 12 wychodziła i ja taka rozebrana w gaciach tych siatkowych i mega podpasce gdzieś tam krew sucha do toalety się wstydzilam wyjść. A nie zdążyłam się jeszcze ogarnąć, zresztą sił nie miałam.
Co do chrztu to ja nie myślę o tym jeszcze teraz. Córke chrzcilam jak miała 8 miesięcy. Chrzest był w Niemczech i trudno było wszystkim dogodzić terminowo urlopy itp . Teraz będę chciała w Pl , ale to będę myśleć jak maluch się urodzi, bo narazie to najważniejsze dla mnie jest to by urodził się cały i zdrowy. 🥰🤗
Mój mąż cała ciążę mówił, że nie będzie przy porodzie przerastalo go to wszystko poprostu. Ostatecznie był od początku do konca i przeżył 😋Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2020, 18:55
Inaa89, Lalia lubią tę wiadomość
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Inaa89 wrote:Dzis kolezanka ostudziła troszkę moj entuzjazm odnosnie plci.. niby jesli chodzi o dziewczynki bardzo często zachodzą pomyłki. Jej lekarz na prenatalnych powiedział dziewczynka, w 16tyg tez ze dziewczynka a na polowkowych ukazał się siusiak i urodzila chlopca 😉 i tak sobie czytalam, owszem jest duzo takich przypadków gdzie wlasnie lekarze głównie myla się jesli chodzi o plec żeńska.
Wik89, Stokrotka027 lubią tę wiadomość
-
Anet.kaa wrote:Z tego co wiem od znajomych którzy ostatnio rodzili to w jednym z okolicznych szpitali tak własnie jest, o innym gdzie pozwalają na rodzinne to samo czytałam.02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Ounai wrote:Czytałam o tych pomyłkach i powiem Ci, że nie znalazłam przypadku w którym pomyłka zdarzyłaby się dobremu lekarzowi na dobrym sprzęcie wykonującemu badanie prenatalne. Wszystkie te pomyłki były u lekarzy z kiepskim sprzętem do usg. A śledziłam dużo na grupie na fb bo też nie chciałam uwierzyć w 70% mojej córeczki. Wiadomo, lepiej poczekać żeby jeszcze jeden lekarz Ci potwierdził, ale czy zdarzyło Ci się z którymś z chłopców żeby lekarz powiedział Ci ze to dziewczynka?
To u mnie też lekarz mówił 90% syn. A badania miałam na dobrym sprzęcie i w dobrej klinice . Ale jednak chiala bym 2 raz to usłyszeć tak żeby móc naprawdę w to uwierzyć 🤗
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Annia wrote:U nas też jest taka sala, ale przez ten remont co pisałam Sylwii niewiadomo czy nie zostanie zlikwidowana na czas remontu. 😥 Też chciałam za nią zapłacić i mieć swój pokoik i spokój.
Pamiętam jak pisałaś, a wiadomo na ile jest remont zaplanowany?Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnyJa to cały czas żyję w jakiejś ułudzie, że urodzę sama w domu. 😂😂 Ale aby tylko mąż nie wyczaił pierwszych skurczy, bo pewnie będzie chciał mnie wieźć od razu do szpitala. 😂
A tak serio to nie wiem, czy chcę by mąż był ze mną. Z jednej strony tak, bo wiem, że położna nie będzie przy mnie siedziała przez kilka czy kilkanaście godzin porodu i na pewno jego pomoc się przyda, a z drugiej strony, gdy mnie coś mocno boli, to nie chcę, by mnie dotykał czy do mnie mówił, bo mnie to irytuje. Podobnie z jakimś wykonaniem zadania, na którym muszę się skupić - nie mogę się skupić w jego obecności. Więc nie wiem, jak zareaguję przy porodzie. Ale chyba znajdziemy kompromis, bo mąż może się usunąć gdzieś w kącik i przeczekać mój gorszy nastrój, albo całkiem wyjść z sali...
Moja kuzynka mi opowiadała, że ostatnio na jednej zmianie były tylko we dwie położne i trafiło się 5 porodów naraz + cesarka, to mówiła, że nie wiedziała, do której biec jako pierwszej. A są tylko 4 sale porodowe, więc dobrze, że jedna była na końcówce porodu, to zwolnila szybko miejsce. 😁 -
Inaa89 wrote:Yyy pierwsze słyszę aby maz mogl wejsc dopiero jak się porod rozkręca? U mnie moze byc od samego początku. Ja nigdy w życiu bym mu nie pozwoliła wyjsc, juz tym bardziej na samej końcówce 😁 Mnie moj maz bardzo wspieral, trzymal za rękę, pomagal psychicznie. No i mogl widziec jak maluch wychodzi, dac buziaka gdy jeszcze z pepowina położyli mi go na piersiach. A przede wszystkim na koniec samemu przeciąć pępowinę 😉 maz nie wyobraza sobie abym mogła być sama w takim momencie 😊
W dobie korony trochę sie pozmienialo i faktycznie tam gdzie są porody rodzinne to po męża /partnera dzwoni sie dopiero od ok 6 cm rozwarcia minimum, wcześniej nie może być z Tobą tak jak to zawsze kiedyś było, wchodzi na końcówkę i 2h po porodzie wychodzi niestetyz to.
Ja się wole nastawić już na to że będę rodzic sama, szkoda mi bedzie jak będę miala nadzieję na co innego a potem mi to odbiorą, bo faktycznie to chyba najgorsze tak jak Ounai wspominała.
Za to w dobie korony chyba wole być potem na sali z innymi mamuśkami. Przynajmniej zawsze ktoś rzuci okiem na dziecko zeby można było wyjść do toalety czy coś skoro ojciec dziecka nie będzie mógł wpadać w odwiedziny.Lalia lubi tę wiadomość
-
Annia wrote:Oprócz tego że jest mi gorąco ciągle to całkiem nieźle.
Puściłam i rozwiesiłam pranie, jutro puszcze ostatnia turę i będzie prasowanie. Ty i tak jesteś mega aktywna kobieto! Bardzo podziwiam Ciebie i Ounai, jednak my w pierwszej ciąży mamy ten komfort, że jak padniemy to możemy się położyć, a Wy musicie mieć siły jeszcze dla starszych pociech, zasługujecie obie na medal. 😘 Ale masz rację, że myślami jestem już coraz bliżej porodu. Dzisiaj okazało się, że mama na jesień będzie musiała mieć operację stawu... Bardzo chciała mi pomogać przy maluchu, a efekt będzie taki, że pewnie ja będę musiała próbować jej jakoś pomóc mimo maluszka. No, ale cóż, jakoś będę musiała dać radę z mężem.
W ogóle mówię mężowi że ta Marta trochę nadaktywna i że nieźle jakby tak na tacierzynski poszedł akurat teraz jak ma zastępować szefa, a to akurat bardzo duże wyróżnienie, że na kilka działów którymi się zajmuje wybrał jego a mój mąż na to "spokojnie, jutro się jeszcze nie ocielisz"😂😂😂Inaa89, Annia lubią tę wiadomość
-
Annia wrote:Oprócz tego że jest mi gorąco ciągle to całkiem nieźle.
Puściłam i rozwiesiłam pranie, jutro puszcze ostatnia turę i będzie prasowanie. Ty i tak jesteś mega aktywna kobieto! Bardzo podziwiam Ciebie i Ounai, jednak my w pierwszej ciąży mamy ten komfort, że jak padniemy to możemy się położyć, a Wy musicie mieć siły jeszcze dla starszych pociech, zasługujecie obie na medal. 😘 Ale masz rację, że myślami jestem już coraz bliżej porodu. Dzisiaj okazało się, że mama na jesień będzie musiała mieć operację stawu... Bardzo chciała mi pomogać przy maluchu, a efekt będzie taki, że pewnie ja będę musiała próbować jej jakoś pomóc mimo maluszka. No, ale cóż, jakoś będę musiała dać radę z mężem.
Polubiłam za medal 😘
Myślę, że mama szybko do siebie dojdzie, zobaczysz! Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję!
Jestem aktywna bo moje dziecko takie jest, tak jak Ounai pisze to chyba po mnie ona taka jest, chyba obydwie czerpiemy tą energię z kosmosu 🚀
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Ounai wrote:Czytałam o tych pomyłkach i powiem Ci, że nie znalazłam przypadku w którym pomyłka zdarzyłaby się dobremu lekarzowi na dobrym sprzęcie wykonującemu badanie prenatalne. Wszystkie te pomyłki były u lekarzy z kiepskim sprzętem do usg. A śledziłam dużo na grupie na fb bo też nie chciałam uwierzyć w 70% mojej córeczki. Wiadomo, lepiej poczekać żeby jeszcze jeden lekarz Ci potwierdził, ale czy zdarzyło Ci się z którymś z chłopców żeby lekarz powiedział Ci ze to dziewczynka?
W zadnej ciazy, w kazdej praktycznie juz w 13/14 tyg wiedzialam ze będzie chlopak. Raz w jednej z ciaz ale to u innego lekarza i rzeczywiscie sprzęt z epoki jakis powiedzial w 11tyg " no cos widac ze byc moze dziewczynka, ale byc moze" jednak pozniej u mojego lekarza w 13tyt juz było ze chłopiec 😉02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Ounai wrote:Mi tam medalu nie wystawiaj, od tygodnia siedzę na kanapie i nic nie robię. A młody dostaje codziennie nowy kubeczek ciastoliny żeby nie marudził. Dziś mu nasciemnialam że myją basen i spuścili całą wodę i nie da się kąpać żeby dał nam spokój 😂 A w pierwszej ciąży przy Twojej aktywności to byłam leń skończony i kanapowiec. Ale przyznam że od tego czasu też ja się bardzo zmieniłam, jestem bardziej aktywna i mniej jęcząca.
W ogóle mówię mężowi że ta Marta trochę nadaktywna i że nieźle jakby tak na tacierzynski poszedł akurat teraz jak ma zastępować szefa, a to akurat bardzo duże wyróżnienie, że na kilka działów którymi się zajmuje wybrał jego a mój mąż na to "spokojnie, jutro się jeszcze nie ocielisz"😂😂😂
Ha ha ha brawa za ściemę, medal za to na bank Ci się należy 😂🎖️Annia lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
doomi03 wrote:W dobie korony trochę sie pozmienialo i faktycznie tam gdzie są porody rodzinne to po męża /partnera dzwoni sie dopiero od ok 6 cm rozwarcia minimum, wcześniej nie może być z Tobą tak jak to zawsze kiedyś było, wchodzi na końcówkę i 2h po porodzie wychodzi niestetyz to.
Ja się wole nastawić już na to że będę rodzic sama, szkoda mi bedzie jak będę miala nadzieję na co innego a potem mi to odbiorą, bo faktycznie to chyba najgorsze tak jak Ounai wspominała.
Za to w dobie korony chyba wole być potem na sali z innymi mamuśkami. Przynajmniej zawsze ktoś rzuci okiem na dziecko zeby można było wyjść do toalety czy coś skoro ojciec dziecka nie będzie mógł wpadać w odwiedziny.02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Ounai
miałaś już GBS pobierany? To jest w końcu od 35t0d, czy od 36t0d w góręCórcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Ounai wrote:Mi tam medalu nie wystawiaj, od tygodnia siedzę na kanapie i nic nie robię. A młody dostaje codziennie nowy kubeczek ciastoliny żeby nie marudził. Dziś mu nasciemnialam że myją basen i spuścili całą wodę i nie da się kąpać żeby dał nam spokój 😂 A w pierwszej ciąży przy Twojej aktywności to byłam leń skończony i kanapowiec. Ale przyznam że od tego czasu też ja się bardzo zmieniłam, jestem bardziej aktywna i mniej jęcząca.
W ogóle mówię mężowi że ta Marta trochę nadaktywna i że nieźle jakby tak na tacierzynski poszedł akurat teraz jak ma zastępować szefa, a to akurat bardzo duże wyróżnienie, że na kilka działów którymi się zajmuje wybrał jego a mój mąż na to "spokojnie, jutro się jeszcze nie ocielisz"😂😂😂
A na basen z synkiem to duszki chodziły? 😛 -
Inaa89 wrote:Dlatego mowie, ze u mnie mimo ze korona maz/partner moze byc od samego początku do końca plus 2godz po porodzie. Wiem bo tydzien temu rodzila znajoma/znajomej 😉
Kurcze to fajnie macie, bo mi też się tak jakoś wydaje, ze mąż to chyba najwięcej przydatny właśnie podczas tych pierwszych faz, kiedy położne nie są z nami non stop 😛 -
doomi03 wrote:Kurcze to fajnie macie, bo mi też się tak jakoś wydaje, ze mąż to chyba najwięcej przydatny właśnie podczas tych pierwszych faz, kiedy położne nie są z nami non stop 😛02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
kic83 wrote:Pamiętam jak pisałaś, a wiadomo na ile jest remont zaplanowany?
Kicku rehabilitacja akurat potrwa mega długo, no, ale cóż... Nie ma wyboru. Zwlekanie tylko może pogorszyć sprawę, albo sprawić, że operacja nie pomoże.
Ounai medal za ściemę i inwencję!Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2020, 16:08
kkasia, doomi03, Sylwucha, Inaa89, Lalia, Annia, dmg111 lubią tę wiadomość
30.03.2020 ⏸ 3+3
24.04.2020 7+0 💓1.06cm
Wizyty:
23.05.2020 11+1 5.08cm
1.06.2020 12+3 USG I trymestr 6cm
1.07.2020 16+5
30.07 2020 20+6
5.08.2020 21+5 USG II trymestr- Synek 💙 535g
11.09.2020 27+0 💙1249g
21.10.2020 32+5
4.11.2020 34+5 USG 💙 2800
25.11.2020 37+5
Synek urodził się:
22.12.2020 41+4 3850g, 56 cm
-
Edyciak wrote:Ja to cały czas żyję w jakiejś ułudzie, że urodzę sama w domu. 😂😂 Ale aby tylko mąż nie wyczaił pierwszych skurczy, bo pewnie będzie chciał mnie wieźć od razu do szpitala. 😂
A tak serio to nie wiem, czy chcę by mąż był ze mną. Z jednej strony tak, bo wiem, że położna nie będzie przy mnie siedziała przez kilka czy kilkanaście godzin porodu i na pewno jego pomoc się przyda, a z drugiej strony, gdy mnie coś mocno boli, to nie chcę, by mnie dotykał czy do mnie mówił, bo mnie to irytuje. Podobnie z jakimś wykonaniem zadania, na którym muszę się skupić - nie mogę się skupić w jego obecności. Więc nie wiem, jak zareaguję przy porodzie. Ale chyba znajdziemy kompromis, bo mąż może się usunąć gdzieś w kącik i przeczekać mój gorszy nastrój, albo całkiem wyjść z sali...
Moja kuzynka mi opowiadała, że ostatnio na jednej zmianie były tylko we dwie położne i trafiło się 5 porodów naraz + cesarka, to mówiła, że nie wiedziała, do której biec jako pierwszej. A są tylko 4 sale porodowe, więc dobrze, że jedna była na końcówce porodu, to zwolnila szybko miejsce. 😁
Edyciak wlansie dlatego jestem wdzięczna szkole rodzenia ze przygotowała mojego męża jak ma się zachowywać w trakcie porodu 😁 czyli robić wszystko to o co poproszę i nie robić czegoś czego nie chce 😅 przyjmować przekleństwa na klatę, wyjść jesli będę chciala i wrócić jak będę chciała😁 jak będzie na to przygotowany to luz!👍🏻😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2020, 20:41
9.12.2017r. 10tc [*] puste jajo płodowe
18.01.2019r. Julciacc, kp
19.03.2020 -> Jest ❤
31.08.2020 -> usg 3 trym1.5kg
15.10.2020 -> usg 2520g
21.10.2020 -> wizyta gin