Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ounai wrote:Dziewczyny, dziś jakaś masakra. Albo Marta też rozpoznaje głos taty i tęskniła albo poród się zbliża bo dzisiaj to jakaś masakra. Jestem skopana z każdej strony, nie ma kawałka brzucha który by mnie nie bolał. Kręci się jak szalona. Ja już nie wiem jak siadać albo się kłaść żeby mieć chwilę spokoju, bez bólu.
Marta to juz duza dziewczynka 😉 pewnie szuka sobie dogodnej, wygodnej dla niej pozycji przez co musi sie dosc bardzo rozpychac stwarzając Tb bol..
Musisz wytrzymac jeszcze troszkę, choć wiem ze nie jest Ci łatwo 😒Wik89 lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Kar, cudna córcia 😍
Inga, błagam, podziel się 😮😮😮
Ja dziewczyny dzisiaj leniwie, bo nie musiałam robić zakupów, prac ani gotować, więc pojechałam do teściów (na drugim końcu miasta) i miałam być chwilkę, a byłam 3 h 🤣 ale byliśmy godzinę na spacerze, potem poczęstowali mnie kawą, ciastem, lodami i jeszcze dali obiad w pudełku 😁
Teraz leżę i odpoczywam 😉
Co do porodu, to mój mąż nie chce być przy porodzie, tłumaczy się tym że nie zniesie widoku mnie cierpiącej a on nie będzie mógł nic zrobić, chociaż podejrzewam że może też trochę chodzi o krew, parcie itd. A ja nie mam zamiaru naciskać. Powiedziałam mu tylko, że gdyby mógł być ze mną to w 1 fazie porodu, żeby pomógł mi się przebrać, pomógł pod prysznicem, zejść z łóżka i na nie wejść, podać wodę, masować plecy itd, a na 2 fazę gdzie jest już parcie ze może wyjść i zaczekać, bo wtedy i tak bardziej pomoże mi położna niż on. A co do pierwszych chwil życia, myślę że i tak będzie to dla niego piękne jeśli zobaczy nasze dzieciątko w moich ramionach 😊 jeśli chodzi o odwiedziny, to tylko mąż, zadni rodzice, teściowie itd. I o ile przeżyję fakt, że męża może nie być w ogóle przy porodzie, o tyle tych odwiedzin mi szkoda że w ogóle go nie wpuszcza na oddział. Zwłaszcza że w szpitalu położne pokazują jak ubrać, jak karmić, jak nosić itd po porodzie jest się słabym, czasem trzeba pomocy żeby się umyć, czy w ogóle wstać z łóżka po CC... A tak czeka mnie perspektywa że mąż zostawi mnie pod szpitalem z walizką i skurczami, a po dwóch dniach przyjedzie i zabierze mnie i dziecko spod szpitala... I dla mnie to jest trochę okradanie ojca z tych pierwszych chwil..
A w temacie główki, to kiedyś słyszałam, że to chodzi o aspekt psychologiczny, że jakby ma dać do zrozumienia, że dziecko już prawie jest na świecie, że możemy go dotknąć, jest prawie namacalnie z nami i łatwiej zmusić organizm do ostatecznego wysiłku. Ale oczywiście to może mieć też inną perspektywę, jak Ounai, że jak ta wielka główka ma tamtędy przejść 🤣Inaa89, kar_oliv lubią tę wiadomość
-
Inaa89, teoretycznie jest mniej aktywne bo ma mniej miejsca, ale pamiętam że i u mnie i u koleżanek dosłownie na kilka dni przed porodem dzieci wariowały. A młoda naprawdę, dziś przechodzi samą siebie. Ogólnie jest aktywnym dzieckiem ale to co dzisiaj wyprawia to dla mnie męka.
Lalia mój mąż przekonał się pod koniec bo widział że ja bardzo tego potrzebuję, więc jeszcze nie wiadomo. Nam też dużo szkoła rodzenia dała, jak położna mu wytłumaczyła jak bardzo to pomaga rodzącej i że jego obecność jest naprawdę ważna.
No ale teraz chyba mogę zapomnieć -
Inaa89 wrote:Fajnie mialas, u mnie w szpitalu jest jeden pokój taki rodzinny 1 osobowy. I tam mozesz byc sama albo może być z Toba maz przez cala dobe. Ale za każdym razem gdy chcialam ta sale to była zajęta. Przy ostatnim porodzie, położna zapytała mnie dlaczego chce być sama w pokoju. To jej wytłumaczyłam, że po poprzednich porodach nie mialam wg spokoju, nie moglam odpocząć bo do dziewczyn obok przez cały dzień bez przerwy ktoś przychodzil. Polozna powiedziala ze moglam to zglosic do nich, bo my mamy przede wszystkim musimy odpoczywac wraz z maluszkami i ona wtedy zwrocila by uwagę. Ale ja nigdy w życiu nie odważyłabym się isc i donosic zeby mieć 10min spokoju. Defacto załatwiła mi sale, mimo że była 2 osobowa to bylam w niej sama. I wiezcie mi, niebo a ziemia. Synek byl śpiochem tylko jadl spal i tak wkolko wiec moglam na spokojnie wypocząć 😉
Zwolniła się w momencie gdy trafiłam po porodzie do sali poporodowej gdzie leżało nas 5! Nie bylo w ogóle miejsca i nagle przyszła położna ,że mogę się przenieść. Oczywiście musiałam zapłacić za tą przyjemność bo to duża prywatna sala z własną łazienką, telefonem gdzie dzwonisz w każdej chwili do położnej, kanapą dla męża (mógł nocować) i jedzeniem dla mnie i męża. Tak, to państwowy szpital.Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Ounai wrote:Dziewczyny, dziś jakaś masakra. Albo Marta też rozpoznaje głos taty i tęskniła albo poród się zbliża bo dzisiaj to jakaś masakra. Jestem skopana z każdej strony, nie ma kawałka brzucha który by mnie nie bolał. Kręci się jak szalona. Ja już nie wiem jak siadać albo się kłaść żeby mieć chwilę spokoju, bez bólu.
Kurczę, ale ona nie powinna aż tak czadu dawać na tym etapie.
Ktg kontrolne robiłaś? Kiedy masz jakieś usg i wizytę?Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Annia
jak się czujesz? Jesteś kolejna po naszej Ounai w kolejce. Jak Ci tam?
Ja dziś mam gorszy dzień, mniej sił w sensie, bo byłam z córą na rowerze, lodach, zrobiłyśmy pizzę i padłam na drzemkę, zdążyłam jeszcze zdjąć pranie, ale poprasuje już innym razem.Annia lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnyPodczytuje Was ale jestem tak wyrąbana ze nie mam siły na nic. Do Holandii dotarła fala upałów.
Widzę że temat porodów rodzinnych.
W Holandii jest o tyle dobrze ze każda sala porodowa czy zwykła jest jednoosobowa.
Podczas porodu był ze mną mój partner. Bardzo mnie wspierał. Nie dałabym rady bez niego i mówię całkiem serio! Wyłam do księżyca z bolu a on oddychał ze mną z każdym skurczem. Całe 6h! Jak założyli mi cewnik to sprawdzał czy lecibył ze mną u anestezjologa jak zakładali mi znieczulenie. Podczas porodu trzymał mi nogi bo mi było ciężko przez wielki brzuch
parł razem ze mną
no i jak mały wyszedł już to się popłakał. Polozna zachęcała go żeby spojrzał jak dziecko wychodzi ale on bezpiecznie został przy mojej głowie hehe
Mam nadzieję że teraz też będzie pomocny
Sale zwykle są jednoosobowe. Prywatna łazienka, TV, internet. Lozko dla partnera z pościelą. Wszystko dla dziecka i dla mamy. Nie trzeba brać właściwie nicszpital zapewnia i podkłady i majtki i pieluszki czy kosmetyki dla dziecka. Menu wybierane z tableta, bardzo urozmaicone.
Ogólnie każdy szpital ma taki standard. Nie trzeba za to płacić. Niestety ubezpieczenie w Holandii jest obowiązkowe i ja płacę 110euro mcznie ale można i płacić 200e jak się chce mieć dentystę czy fizjoterapie w pakiecie.Inaa89, Annia lubią tę wiadomość
-
A to moje perełki upolowane na vinted za grosze 😉
Poki co i tak strzelam w uniwersalne, boje sie ryzykowac 😄
Lalia, kic83, Ounai, Stokrotka027, Annia, doomi03, dmg111, Wik89 lubią tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
kic83 wrote:Kurczę, ale ona nie powinna aż tak czadu dawać na tym etapie.
Ktg kontrolne robiłaś? Kiedy masz jakieś usg i wizytę?albo po tym moim wczorajszym zmęczeniu. Jutro już naprawdę spakuję torbę. Dziś nie mam sił
Mąż chodzi i mówi że jak chce to niech się rodzi i tak ma rozmiary donoszonego dziecka haha
kic83, kar_oliv, Inaa89, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Inaa89 wrote:Suzi gratuluje 🥰😘
Powiedz mi w którym tyg pierwszy raz powiedzial Ci lekarz ze bedzie dziewczynka i na ile % to oszacowali?
Teraz w którym juz jesteś tyg?
Pragnę coreczki tak samo bardzo jak Ty 😉 i zastanawiam się na ile te wczorajsze 70% sie potwierdzi 😉
Mi lekarz powiedział w 12 tyg ( 12 tydz 1 dzień ) ze nie ma wątpliwości , nie mówił procentowo
Edit A dziś zgodnie z suwakiem wg usg 2 dni wiecejWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2020, 17:45
DZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️ -
Casteam, przypomniałaś mi coś o co miałam dawno zapytać!!
Dziewczyny, jak to jest z tym cewnikiem?? Ja byłam jakoś przekonana, że to się zakłada tylko do cesarki 🙈 -
Ounai wrote:W środę wizyta. No albo faktycznie słyszy męża i wariuje
albo po tym moim wczorajszym zmęczeniu. Jutro już naprawdę spakuję torbę. Dziś nie mam sił
Mąż chodzi i mówi że jak chce to niech się rodzi i tak ma rozmiary donoszonego dziecka haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2020, 17:39
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Inaa, też myślę że nic jej nie będzie na tym etapie. Na pewno w moim szpitalu już nie hamują takich porodów. Generalnie ona jest duża, mąż jest w domu, poza tym że nie chce mi się tej walizki pakować nie widzę problemu, może wychodzić jeśli chce
Miałby brat niespodziankę z okazji początku wakacjiLalia, Inaa89 lubią tę wiadomość
-
Dzis kolezanka ostudziła troszkę moj entuzjazm odnosnie plci.. niby jesli chodzi o dziewczynki bardzo często zachodzą pomyłki. Jej lekarz na prenatalnych powiedział dziewczynka, w 16tyg tez ze dziewczynka a na polowkowych ukazał się siusiak i urodzila chlopca 😉 i tak sobie czytalam, owszem jest duzo takich przypadków gdzie wlasnie lekarze głównie myla się jesli chodzi o plec żeńska.
Edyciak lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Lalia wrote:Casteam, przypomniałaś mi coś o co miałam dawno zapytać!!
Dziewczyny, jak to jest z tym cewnikiem?? Ja byłam jakoś przekonana, że to się zakłada tylko do cesarki 🙈Lalia lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
kic83 wrote:Zwolniła się w momencie gdy trafiłam po porodzie do sali poporodowej gdzie leżało nas 5! Nie bylo w ogóle miejsca i nagle przyszła położna ,że mogę się przenieść. Oczywiście musiałam zapłacić za tą przyjemność bo to duża prywatna sala z własną łazienką, telefonem gdzie dzwonisz w każdej chwili do położnej, kanapą dla męża (mógł nocować) i jedzeniem dla mnie i męża. Tak, to państwowy szpital.Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
kic83 wrote:Annia
jak się czujesz? Jesteś kolejna po naszej Ounai w kolejce. Jak Ci tam?
Ja dziś mam gorszy dzień, mniej sił w sensie, bo byłam z córą na rowerze, lodach, zrobiłyśmy pizzę i padłam na drzemkę, zdążyłam jeszcze zdjąć pranie, ale poprasuje już innym razem.Puściłam i rozwiesiłam pranie, jutro puszcze ostatnia turę i będzie prasowanie. Ty i tak jesteś mega aktywna kobieto! Bardzo podziwiam Ciebie i Ounai, jednak my w pierwszej ciąży mamy ten komfort, że jak padniemy to możemy się położyć, a Wy musicie mieć siły jeszcze dla starszych pociech, zasługujecie obie na medal. 😘 Ale masz rację, że myślami jestem już coraz bliżej porodu. Dzisiaj okazało się, że mama na jesień będzie musiała mieć operację stawu... Bardzo chciała mi pomogać przy maluchu, a efekt będzie taki, że pewnie ja będę musiała próbować jej jakoś pomóc mimo maluszka. No, ale cóż, jakoś będę musiała dać radę z mężem.
kic83 lubi tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia wrote:W tej szkole rodzenia online tak samo mówili. Może to jest jakiś wewnętrzny sposób położnych do motywowania mam do dalszego parcia.
Annia, Ounai lubią tę wiadomość
-
Anet.kaa wrote:Albo wzbudza to takie przerażenie, że kobieta chce jak najszybciej to z siebie wypchnąć
Lalia, Zulugula lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Inaa89 wrote:Yyy pierwsze słyszę aby maz mogl wejsc dopiero jak się porod rozkręca? U mnie moze byc od samego początku. Ja nigdy w życiu bym mu nie pozwoliła wyjsc, juz tym bardziej na samej końcówce 😁 Mnie moj maz bardzo wspieral, trzymal za rękę, pomagal psychicznie. No i mogl widziec jak maluch wychodzi, dac buziaka gdy jeszcze z pepowina położyli mi go na piersiach. A przede wszystkim na koniec samemu przeciąć pępowinę 😉 maz nie wyobraza sobie abym mogła być sama w takim momencie 😊