Grudniowe, świąteczne testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Przedszkolanka czyli coś w tym jest, dasz radę
Tak, przebadani wzdłuż i wszerz u mnie wyszedł jeden jajowód niedrożny na sono hsg, ale owulacje ostatnio i tak ciągle mam z tej drożnej strony, zaczęliśmy z kiepskim nasieniem, ale po lekach i witaminach się poprawiło że teraz wszystkie parametry ma powyżej norm, więc już wszystko gra, ale to w ciągu ostatniego miesiąca taka poprawa już mega, więc zobaczymy poza tym to jesteśmy zdrowi
Eh i to prawda, tu się tyle człowiek stara a niektórzy to nic nie doceniają. Wczoraj widziałam artykuł, znów pijana matka i urodziła dziecko, które też było pijane, 1,83 promila... z tym usuwaniem ciąż też, znam dziewczynę która stara się od lat, a jej przyjaciółka właśnie narzeka że znowu musi iść już 5 raz usunąć ciążę...
Nikodemka a temperatura potwierdza że już może być po owu?27 lat
9cs -
madzi2506 wrote:Gratuluję dziewczyny pozytywów.
U mnie dziś 11dc i zaczynam coś czuć jajniki. Biorę od kilku dni glucophage na IO i moja endo mówiła że ten lek też może wyregulowac cykle i przyspieszyć owu. Dziewczyny które to przyjmują, zmienił coś ten lek w waszych cyklach? Bo 11dc to u mnie bardzo szybko jak na objawy owu... z kolei ten lek biorę dopiero tydzień i nie wiem czy tak szybko coś by zmienił.
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
Izaw - no właśnie w tym cyklu nie mierzę i trochę zaczynam tego żałować, bo odstawiam na miesiąc luteinę, żeby zbadać wiarygodnie progesteron 7dpo, chciałam polegać na testach, ale jakoś nie mam 100% pewności...
No właśnie! Kolejna pijana kobieta w ciąży albo wielokrotne aborcje i zero nauki na błędach. A człowiek dba o zdrowie, bada się, marzy i NIC. Jak słucham historii o bezowocnych 10 letnich staraniach, to serce mi się kraja, że Ci, którzy nie zasługują na dziecko zachodzą w ciążę tak łatwo...
EDIT: No dokładnie! Jeszcze ta Przybysz z Sistars, pamiętam, że nie mogłam uwierzyć w to co słyszę...Aż odlajkowałam wtedy jej profil. Co to za straszny przykład dla kobiet.
Przedszkolanko - masz rację, może po prostu przegapiłam. Normalnie robię dwa dziennie, ale akurat wtedy, kiedy kreska była najmocniejsza skończyły mi się testy i zrobiłam tylko jeden w ciągu dnia. I chyba na tym dniu będę się opierać jeśli chodzi o badanie proga.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 14:26
Izaw lubi tę wiadomość
-
5ylwian wrote:Ja bralam 2lata metformax (czyli to samo) ale bralam tabletki wczesniej. Od marca staramy sie o ciaze. W sierpniu zaszlam podwojnie (tak to mozliwe) 7dni po 1 owulacji byla druga. Niestety poronilam 2.09. A 11.09 pokazal sie 2 pecherzyk ciazowy,ktory pozniej przestal sie rozwijac.i skonczylo sie zabiegiem. Boje sie,ze stalo sie to po czesci przez odstawienie metformimy,bk tak mi kazano przy potwiwrdzeniu ciazy. 6dni po tym poronilam. Teraz juz nie biore go,bo i tak nie widzialam poprawy insulinoopornosci.a nie chce znowu sie rozczarowac jak beda lazac odstawic.
No właśnie też się tego boję bo endo kazała odstawić jakbym zaszła i teraz sama nie wiem co myśleć... -
Nie dziwie Ci się,ja po poronieniu nie wracam do niego co najmniej do czasu urodzenia dziecka. Najsmieszniejsze jest to,ze każą odstawiac bo nikt w Polsce nie robil badan nad szkodliwoscia metforminy w ciazy a wszedzie zagranica lek jest bezpieczny i moga brac... kity mi wciskali,ze w ciazy przechodzi sie na insuline itd a po diabla mi insulina skoro mam jej w nadmiarze przy IO? Poza tym kazali odstawic a i tak nikt nic w zamian mi nie dal ani badan nie zrobil i skonczylam w koncu w szpitalu. Dlatego teraz powiedzialam,ze nie wracam bo co z tego,ze bede brala przy staraniach a potem znowu bede musiala przerwac i znowu moge stracic ciaze
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
5ylwian wrote:Dzieki wielkie zastanawiam sie czy mierzyc juz w tym cyklu i na maxa sie przylozyc czy potraktowac go z przymruzeniem oka zeby dac sobie czas jeszcze po poronieniu..
5ylwian lubi tę wiadomość
-
madzi2506 wrote:No właśnie też się tego boję bo endo kazała odstawić jakbym zaszła i teraz sama nie wiem co myśleć...
Ja odstawiłam i było ok, ale pamietam, ze tez się bardzo tego bałam. Niestety w Pl ciężko o lekarza, który będzie prowadził ciąże na metforminie. Tez się naczytałam na forach o pornienieniach po odstawieniu... ale nie mam pojęcia, jak jest rzeczywiście, czy to się jakoś przyczynia, czy jednak nieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 15:53
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Wyszłam od ginekologa. W prawym jajniku jest 17 mm, więc rośnie dość opornie, 6 mm od piątku urósł. W lewym jajniku śladu nie ma po tym 10 mm, a bolał mnie podczas usg tak, jak w poprzednim miesiącu zaraz po owulacji. Mógł się już wchłonąć kiedy przestał rosnąć?Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Lami wrote:Wyszłam od ginekologa. W prawym jajniku jest 17 mm, więc rośnie dość opornie, 6 mm od piątku urósł. W lewym jajniku śladu nie ma po tym 10 mm, a bolał mnie podczas usg tak, jak w poprzednim miesiącu zaraz po owulacji. Mógł się już wchłonąć kiedy przestał rosnąć?
Ja wczoraj miałam 16
Wiec pewnie będziemy razem testować
Mógł się wchłonąćLami lubi tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
U mnie chyba po testowaniu. Zaczęło się plamienie. Także tego. Dam znać jak się rozkręci. Chyba owu była wcześniej niż zakładałam. Z moich obliczeń wychodzi na 10 dpo bo 1 grudnia czułam jajnik był śluz płodny. No nic czekam na @ i działam dalej.
Najmłodsza_staraczka lubi tę wiadomość
11.2015 pjp(*)
Niedoczynność tarczycy (Euthyrox100 ) -
Szczęściara wrote:U mnie chyba po testowaniu. Zaczęło się plamienie. Także tego. Dam znać jak się rozkręci. Chyba owu była wcześniej niż zakładałam. Z moich obliczeń wychodzi na 10 dpo bo 1 grudnia czułam jajnik był śluz płodny. No nic czekam na @ i działam dalej.
Lubie za to „działamy dalej”.
Dobre podejście !02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Stresuje się jutrzejszym badaniem D.
Przeżywam to chyba bardziej od niego chociaż on pewnie tez przeżywa, tylko nie pokazuje. Ogólnie to focha trochę na mnie ma aktualnie :pNona lubi tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Najmłodsza_staraczka wrote:Ja odstawiłam i było ok, ale pamietam, ze tez się bardzo tego bałam. Niestety w Pl ciężko o lekarza, który będzie prowadził ciąże na metforminie. Tez się naczytałam na forach o pornienieniach po odstawieniu... ale nie mam pojęcia, jak jest rzeczywiście, czy to się jakoś przyczynia, czy jednak nie
Nie wiem czy wytrzymam do czwartku z testowaniem, a wlasciwie to czy moj @ ktory chyba nadcjodzi. Mam lekko rozowy sluz... temp nadal wysoka. Biore dupka 1x1, czy to mozliwe?10.09.2019 Marcel -
Oleczka94 wrote:Ja bralam glucophage przez ok. 20dni zanim zaszlam w ciaze. Odstawilam jak kazala lekarka i bach, nie wiem czy moge to powiazac, ale poronilam... byl to pierwszy cykl na tym leku i na dupku. Dupka blalam dalej, pomimo plamien. Ale skonczylo sie jak sie skonczylo...
Nie wiem czy wytrzymam do czwartku z testowaniem, a wlasciwie to czy moj @ ktory chyba nadcjodzi. Mam lekko rozowy sluz... temp nadal wysoka. Biore dupka 1x1, czy to mozliwe?
Pytasz czy można dostać @ w czasie brania dupka? Jak najbardziej, ja zawsze dostawałam02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Lami, trzymam kciuki za pecherzyk! Niech rosnie piekny i peka jak najszybciej
Szczesciara, za Ciebie tez, zeby to jednak nie byla @.
Błagam juz o Święta, codziennie padam na twarz ze zmeczenia, az nie ma sil na przytulanie, a zapowiadalo sie tak cudnie na poczatku cyklu. Nie wiem czemu jak mam duzo pracy, to czas zamiast leciej szybciej niemilosiernie mi sie dluzy... Przez chwile myslalam, ze juz piatek -_-Szczęściara lubi tę wiadomość