Herbaciany zakątek ☕🧁🍓 czegoś pięknego początek - kobiece pogaduchy💬 🌸

Słynne Kallosy też przerabiałam 😁 jutro właśnie jadę dokupić jeszcze papaję z Garniera, okazuje się, że tak niewiele im trzeba i wyglądają najlepiej.
Z Sattvy używałam tylko wcierki więc jestem ciekawa opinii!
Hennę robię dwuetapowo, bo mam siwe i hennę Saharę, bo nie musi długo odstać, a indigo też z Sahary albo Ziółek z Sojatu. Moim zdaniem dwie najlepsze firmy. Hennuje teraz sam odrost jak trzeba, z reguły co 3 tygodnie

Powiem Ci, że chętnie bym wróciła do swojego naturalnego koloru, ale mam siwe włosy 🫣 pamiętam jak pierwszy raz zrobiłam sobie bordowe włosy jako nastolatka, myślałam, że mama mnie zamorduje 😂

🤣 ale jakoś to przetrawiła?

Ja myślałam, że zamorduję siebie, jak zrobiłam fiolet szamponetką, a ona się nie spłukiwała, tak zaczęła się historia z farbowaniem 😅

Przetrawiła, ale kazała mi te włosy zafarbować na brąz 😂 potem już się uspokoiła 😆 oj fiolecik ciężko zmyć, te szamponetki zawsze były takie zdradliwe!

Mam tak samo 🤣 a jeszcze wiecznie te same tematy, kredyty, starania o dziecko, domy…

Dam znać jak przetestuję 🙂
Ja raz miałam przeboje z platyną wlosy fajnie wyszły ale po czasie żółkły (albo mi sie wydawalo)co zrobiłam poszłam po rozjaśniacz i skończyłam z krótkim włosami 😲na początek szok ale nie ważne najważniejsze żeby byly prawie białe.Teraz to bym kupiła szampon odżywkę czy toner i było by ok.No ale to było paręnaście lat temu i wiedza dużo mniejsza wręcz zerowa.
Z blondu zrezygnowałam bo jest trudni go utrzymać a z tym tonerami nie chciało mi sie bawić.
Do hennowania chce wrócić bo miałam najlepsze wlosy właśnie z czasów henny porowatosc poszła w dół no i kolor taki niepowtarzalny.

Pisało ze od 4 do 8 zmyć taaa jasne ile trzeba było razy,,prać,,szamponem p/łupieżowym żeby to zmyć a i tak się do końca nie udawało
Bardzo często na początku roku szkolnego widuje dzieciaki po szamponetkach bo miały byc tylko na wakacje

Ona ma akurat dwójkę dzieci, ja łączna liczbę 0, więc czasem ciężko. Mamy gdzie mieszkać, szukamy powoli czegoś większego, ale bez szaleństw. Właśnie jadę od rodziców i mijaliśmy się z bocianami, ale coś nie chcą nic przynieść! Mój Stary stwierdził, ze szansa jeszcze jest w kapuście, a bocian zwiększa szanse😂

Blond ciężko utrzymać, teraz wiedza jest milion razy większa i dzięki Bogu 😅
Henna to jest złoto, w końcu mi urosły włosy, jest ich więcej tylko porowatość faktycznie się zmniejsza i walczę z odrobiną objętości

Teraz to w ogóle młodzi ludzie mają takie fryzury, kolczyki i tatuaże, że wręcz mnie to zaskakuje jak egzystują w polskiej szkole 😄

Oj 🫠 domyślam sie. Ale czasem fajnie jest mieć inną perspektywę ❤️
Ja nie mam dzieci, kredytu, małe mieszkanie ale na razie nie spinamy się z niczym, powiedziałam że nie chcę żyć marzeniami innych ludzi. Akurat moja koleżanka od 3 cyklu bezowocnie się stara, więc to jak widać bardzo popularne zjawisko 🥹

Najwięcej do powiedzenia zawsze mają ludzie, którym właśnie kliknęło do 3 cyklu. Nikt, kto stara się dłużej nie powie nigdy czegoś niewłaściwego. Zresztą, ona wie, nie widzę sensu ukrywać takich rzeczy, jest jak jest, w końcu będzie dobrze. My też nie mamy kredytu, mieszkamy se w mieszkanku póki co, bo na wszystko jest czas. Doceniam to co mam, bo jak człowiek nie potrafi się cieszyć w małym mieszkanku to nie będzie się cieszył w willi. Póki czekamy na bociana to jest mi dobrze jak jest 😀

Mamy bardzo podobne podejście☺️
Kiedyś chciałam więcej, goniłam ciągle za czymś ale teraz…
Wiem, że nigdy nie doceniłabym tego co mam.
A mam wiele. Męża, koty, wspierającą rodzinkę 🥹 moim marzeniem jest jeszcze tylko bobo i chęć pokazania mu świata. Zdecydowanie wolę inwestować w rozwój dziecka niż w dom i luksusy.

Porównywanie się do innych czy życie czyimś życiem jest po prostu bez sensu. Każdy coś ma, przecież widzimy tylko urywek tej codzienności. Zawsze mi to mówi mój mąż, że mam patrzyć na siebie, nie porównywać się, że każdy ma inną drogę w życiu i to, że inna nie oznacza, że zła. Kiedy w końcu to do mnie dotarło okazało się, że jestem szczęśliwa. Marzę jedynie o rodzinie, domku i spokoju. No i oczywiście o psiaku! 😀
Jakie masz kotki? 🐱

Tak jest, czyjeś marzenia i cele mogą być zupełnie inne niż nasze. Trzeba tylko się wsłuchać w swoje wnętrze 🥹 mi paradoksalnie nawrót lękowy po ślubie pokazał, że najważniejsze jest zdrowie i bliscy. Reszta jakoś się ułoży.

Psiaka też bym chciała 🥹 ale to jest nasz plan B, jeśli nie uda się z zafasolkowaniem. Mój mąż jest bardziej kociarzem a ja wszystkim 🙈🙈

Mam 2 kocice, dachowce przygarnięte ☺️ najstarsza jest klasycznym szarym kociakiem w prążki a młodsza jest czarna z białą koloratką 😅

Zdrowie jest najważniejsze, zarówno fizyczne jak i psychiczne. Reszta się jakoś ułoży. W zestresowanym organizmie ciężko o harmonię.
Uda się, zobaczysz. Póki co nie nastawiaj się i nie czytaj wszystkiego tutaj. Na martwienie przyjdzie czas i nie odbieraj sobie od razu radości z tego wszystkiego, bez presji 😉
Lubię koty, zwłaszcza jak są przytulasne🫣 ale jednak cały czas marzę o psie i to najlepiej dalmatynczyku 😂

Hej
Ja juz po kawie i śniadaniu w końcu ładna pogoda to i pranie wywieszone.
Moje psiaki na podwórku biegają pozniej jak sie uda to pójdziemy do lasu.
Co dziś u was na obiad ?

Heloł,
ja się trochę zaczynam nakręcać przed wizytą (w następną środę).

Z jednej strony ciągle boję się, że wyjdzie ciąża pozamaciczna albo puste jajo.
Z drugiej strony nauczyłam się ufać swoim przeczuciom, a jestem tak wewnętrznie w miarę spokojna, jakby przekonana, że jest OK.

Także mam mętlik w głowie, bo równocześnie się martwię i nie martwię Już się przyzwyczaiłam, że słyszę głosy - efekt uboczny mojej dwubiegunówki - ale jednak jest to męczące jak sama ze sobą się kłócę .

Hej dziewczyny
Yuna, ja dziś planuję letni klasyczek czyli jaja sadzone, ziemniaki z koperkiem i do tego szparagi 🤌
Dzyzia, wiem jak to jest nakręcać się przed wizytą ale wszystko jest okej zgodnie z Twoimi pozytywnymi przeczuciami wdech, wydech i ciesz się ciążą 🩷

Hej dziewczyny ❤️

Oczekująca - masz rację 🥹niepotrzebnie nakładam sobie presję, zamiast dać sobie czas. Nie jesteśmy robotami, organizmy są różne i w różnym czasie „trybią”. Nie chce sobie właśnie odebrać radości….

Dzyzia - twój wewnętrzny głos mówi, że będzie dobrze, tego się trzymaj ❤️ to normalne, że masz wątpliwości i podważasz wszystko. Mam podobnie z wieloma dziedzinami w życiu 🫠 ale idę za radą powyżej, nie nakręcam się 🙈 a intuicja kobieca naprawdę bywa magiczna.

Emciak - obiad marzenie ❤️ muszę dopaść gdzieś szparagi, u mnie w warzywniakach mam problem z dostępnością
Za to dziś będą ziemniaczki, surówka z białej kapusty z koperkiem, ogórkiem zielonym i pomidorami i mielone klopsiki z indyka 🥹