Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
edka85 wrote:Haha, max 1h. Ja takiego dziecka jeszcze nie miałam, żeby funkcjonowało według tego schematu 😆
No właśnie chyba rzadko ktore tak ma samo z siebie 😅 Ta Pani od snu pisze żeby nie czekać aż dziecko zacznie wykazywać objawy zmęczenia tylko konsekwentnie proponować drzemki co godzinę (absolutny max aktywnosci wedlug niej to 2 h dla dziecka do 4 miesiaca) takiemu maluchowi. Proponować drzemki czyli wyciszac otoczenie, odpalac szum, odkładać do lozeczka/kłaść na sobie, bujac w wózku itp. W przypadku dziecka do tego 8 tygodnia nawet jeśli ta drzemka mialaby trwać tylko 20 minut to w porządku, wystarczy na regeneracje pomiędzy oknami aktywności. Ja tak 1:1 się tego nie zamierzam trzymać ale coś tam inspiracji zaczerpnę bo rzeczywiście chyba takie duże okna jakie to moje dziecko miało mogą go mocno rozregulowywać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2023, 15:42
-
Nasza w sumie ma sporo drzemek. ;P Taki max maxów u niej bez spania to 3h obecnie, ale zwykle 1-2h i już widać, że marudzi bo spanko.
MalaEw to powodzenia jutro. 😊😊MalaEw, Namisa lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
My już po szczepieniu, ciężkie przeżycie dla Małego, a dla mnie jezdze trudniejsze....
Miał też usg nerek i miedniczki mają prawidłowy rozmiar, dostaliśmy jeszcze skierowanie na badanie i posiew moczu. Będzie wyzwanie złapać siuski 😅
Jedziemy dziś też na kontrolę do logopedy, mam nadzieję, że Franc będzie się dobrze czuł. Ja za to idę do ginekologa na kontrolę i zakończenie pologu oficjalne...
Jak Wasze maluchy? My chyba przechodzimy albo zbliżamy się do drugiego skoku. -
Uff...Udało się spakować siebie, męża i wszystkie dzieci.Auto załadowane po dach 😁I ruszamy w drogę nad jezioro 🌅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2023, 11:00
MalaEw, Namisa, Madziq6, Babova, A-6 lubią tę wiadomość
-
OvuFriendWitajcie
Mamy dla Was darmowe vouchery na badania hormonalne. Pakiet obejmuje badania z krwi: DHEA, SHBG, TESTOSTERON, ANDROSTENDION. Badania można wykonać w wybranym punkcie Diagnostyki w pobliżu swojego miejsca zamieszkania.
Zgłoś się, jeśli:
- występują u Ciebie bezowulacyjne cykle i/lub zaburzenia miesiączkowania na przykład zbyt częste lub rzadkie miesiączki - w odstępach większych niż 35 dni lub mniejszych niż 21,
- obserwujesz u siebie nadmierne owłosienie okolic twarzy (tak zwany “męski zarost”), brodawek sutkowych, pachwin czy pleców,
- zauważyłaś pogorszenie się stanu cery - trądzik (szczególnie w okolicach żuchwy), przetłuszczanie się skóry i włosów, wypadanie włosów i łysienie typu męskiego (w postaci “zakoli"),
- korzystasz z aplikacji OvuFriend lub jesteś chętna, żeby zacząć.
- nie stosujesz antykoncepcji / nie jesteś w ciąży / nie karmisz piersią.
Jeśli doświadczasz któregoś z wyżej wymienionych objawów, napisz wiadomość na [email protected] w tytule wpisując “Badania hormonalne1”.
Pula voucherów jest ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń.
P.S. Masz zdiagnozowane PCOS? A może wykonywałaś już badania w kierunku diagnozy, ale nie potwierdziła się? Jeśli posiadasz wyniki badań, zgłoś się do nas i otrzymaj darmowy abonament Premium do aplikacji OvuFriend. Napisz do nas na: [email protected] w tytule wpisując “PCOS”.
Jeśli już się do nas zgłosiłaś i wykonywałaś / przesyłałaś powyższe badania, zignoruj ten post. -
MalaEw wyobrażam sobie jakie to przeżycie Mi serce malo nie stanęło z żalu jak na wizycie w patologii noworodka pobierali Gabrysiowi krew z piętki na bilirubinę, trwalo to sto lat zanim skapnęła a on krzyczał w nieboglosy, czegoś takiego jeszcze od niego nie słyszałam. Grunt ze wy już po, teraz chwile spokoju! 🍀
Edka oo ale zazdro! 😍 Bawcie się dobrze!
U nas dziś pogoda przyjemna wiec od rana wyruszyliśmy z małym i psiakiem pochodzić po starówce, zjedliśmy pyszne jagodzianki (ostatnio to bym jadła je bez przerwy 😋) i potem na dlugi spacer po parku. Ostatnie dni męża z takimi wolnymi przedpołudniami bo od czwartku wraca do pracy wiec korzystamy 😁 Tego zazdroszczę mieszczuchom, ze jest gdzie chodzić. Bo u nas to ani wieś i ładne trasy leśne, ani miasto i spoko miejscówki - tylko pola, łąki i rzeka, ale na ten moment przedzierać się tam ciezko, za wysoka trawa.
A właśnie - jeździcie już autem same z maluchami? Ja się jeszcze nie odważyłam 🫣 Ale chyba będzie trzeba bo nudno ciągle w te same miejsca chodzić, a mąż już przestanie być taki mobilny. Tylko od czego tu zacząć to odważanie się... lusterko niby mamy, ale i tak czuje jakaś taka blokadę i turbostres na myśl że mi się rozpłacze w drodze. W sumie używamy smoczka tylko na takie wyjazdy, bo za fotelikiem to Gabryś nie przepada + ten gorąc daje się mu we znaki. No ale nawet ze smoczkiem - jak wypadnie to jeszcze gorsza tragedia, więc trzeba się wtedy zatrzymać. Aaa, skomplikowane 😵💫 -
MalaEw, oby Franuś bezproblemowo przeszedł czas po szczepionce. 🤗 Już za Wami, mnie tylko przeraża, że tyle razy jeszcze będzie trzeba to przejść.
Namisa, a Was też niedługo szczepienia czekają, prawda?
Najgorzej jak się już wie jak to jest. 🙈
My jeszcze chcemy 4 tygodnie po tym szczepieniu zrobić menigokoki (i pewnie powtórkę rota, bo dostaliśmy 3-dawkowy Rotateq, druga szczepionka na rota jest 2-dawkowa). 🙈
Edka, super, udanego wypoczynku. 🥰 My planujemy póki co taki jednodniowy wypad nad jezioro moje ulubione w ostatnim tygodniu lipca. ❤️
Ja ogarnęłam dziś trasę do centrum handlowego, które ma raczej mniejsze niż większe obłożenie (ale większość najbliżej idącej trasy jest bez chodnika niestety, trasa terenowa 😂; normalna za to trwałaby ze 3x dłużej bo bardzo naokoło) i w kawiarni zjadłam ciastko i wypiłam kawę. Ostatnio byłam tam w ciąży. 😄
Namisa, nie, ale ja w ogóle nie jeżdżę zbytnio samochodem i będę musiała do tego wrócić chyba. 🙈 Prawo jazdy robiłam jak miałam jakoś 25 lat, nigdy nie musiałam później jeździć i mimo że umiem to nie lubię. 🙈 Jak muszę to wsiądę za kierownicę, ale za każdym razem kombinuję żeby nie musieć. 😅 A Wandzia akurat z fotelikiem się lubi i generalnie zasypia w trasie, choć awaryjnie zawsze smoczek mam jak wychodzimy z domu ogólnie. Ja mam poczucie że też właśnie ograniczenie spacerowe + wizyty u pediatry i innych specjalistów mnie zmuszą do odświeżenia jeżdżenia.
Za to pierwsza dłuższa trasa czeka nas teraz w piątek, jedziemy do teściów. Szkoda tylko, że na sobotę na razie zapowiada się deszcz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2023, 15:12
Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Aa byłam u fizjo. Wszystko w sumie fajnie u mnie, dostałam zalecenia co do blizny i pracy z nią. Mięśnie brzucha mam trochę osłabione i praca nad postawą mnie czeka bo mam typową dla osoby o pracy siedzącej. 🙈 Blizna wg fizjo w super stanie, także tu fajnie. Po wymasowaniu przez fizjo to się przestałam już zupełnie bać się ją dotykać. 😅
No i przeżycia z tego tytułu wczoraj, bo Wandzia została z tatą i zgłodniała. Tata przeżywał ale dał radę. Zjadła 150ml na raz. 😅 Już przynajmniej wiemy, że trochę z marudzeniem, ale zaakceptuje rozmrożone mleko (miał porcję z lodówki i porcję mrozoną i musiał podać obie bo pierwsza nie zadowoliła panny). Miała problem skumać co ten tata od niej chce, dopiero po chwili zakumała, że z butli leci mleko + musiał ją trzymać przy ciele tak prawie jak ja do karmienia, inaczej płaczki bo nie czula, ze karmienie będzie. 😅 Ale pięknie dali radę beze mnie, choc jak wrociłam to było zapotrzebowanie na cyca wyłącznie do zaśnięcia. ☺️Namisa, A-6 lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Dracaena, my dopiero 17 sierpnia się szczepimy, to był najwcześniejszy wolny termin. Nie chcę nawet myslec o tym 🫣 A z autem to miałam na poczatku podobnie, też nie lubiłam i się wykręcałam od jeżdżenia jak się dało 😆 Dalej nie znoszę jeżdżenia autostradami, stresuje mnie to w opór - ale nie lubię jeździć nawet gdy ktoś inny prowadzi, mam za dużo lęków związanych z wypadkiem przy takiej prędkości 😵💫 Za to po swoim mieście czy w jakieś takie bardziej wojewódzkie trasy to bardzo lubię 😁 Ale to przekonywanie się chwile trwalo i niestety nie ma innej metody niż przełamać się i jezdzic xd Mnie zmotywowało gdy musiałam dojeżdżać do pracy daleko, a jeździł tam tylko jeden autobus raz na ruski rok 😅 Kciuki w takim razie żeby się udało powrócić do jeżdżenia, to jednak konkretnie ułatwia zycie 🤞
Super że blizna jest w dobrym stanie! 🍀 Ja na wizyta popologowa do gina idę 4 sierpnia i potem ogarnę też fizjo. Obawiam się trochę o moje mięśnie brzucha, bo odnoszę wrażenie że czuje je "inaczej", nie wiem jak to określić. Z mięśniami dna miednicy i ogólnie "podwoziem" nie mam takiego odczucia 🫣
Oo to pięknie Wandzia zjadła 😁 Jak mój mąż dawał ostatnio odmrożone mleko to akurat złożyło się tak że wróciłam tuż po tym jak Gabryś zjadl jakieś 90 ml - nie zmieniło to tego że chętnie na cycu posiedział standardowa dla siebie ilość czasu 😅dracaena lubi tę wiadomość
-
Na liczniku auta pojawiły się same siódemki. To musi być szczęśliwy wyjazd 🙈
https://zapodaj.net/plik-9Um5oG2VWQWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2023, 22:45
Kania_czubajka, Namisa, Kluska95, A-6 lubią tę wiadomość
-
Oo, Namisa, to faktycznie chyba na końcówce zakresu dla szczepienia. My tam chyba będziemy już po kolejnym szczepieniu.
Z jazdą wiem, że trzeba się przemóc, już się śmiałam, że ze wszystkiego najprędzej dziecko mnie zmobilizuje. 🙈 Ja manewrów nie lubię, samo jeżdżenie ujdzie jak już jadę, ale jestem chora jak mam parkować. O, albo podjeżdżać do szlabanów po bilet, hahah. 🙈 Najlepsze, że to w mojej głowie siedzi, bo jak już się jest w tym aucie to jakoś się wszystko zrobi, bo co masz zrobić, nie zostawisz pod szlabanem mówiąc ze idziesz do innej piaskownicy się bawić. 😆
Odnośnie brzucha to ja mam np. problem z takim pełnym wciągnięciem brzucha i o ile górna częśc pracuje normalnie to dolna jest jakaś rozleniwiona. Z MDM jeszcze na następnej wizycie pani będzie oceniać na usg bo mam mieć pełny pęcherz, ale wstępnie wygląda to nieźle (i ja też większych zmian nie czuję).
Weźcie mnie klepnijcie, bo mam jakiś zjazd matkowy, co chwile się czegoś doszukuje albo przekminiam. 🤦♀️ Nie wiem skąd mi się urwało, serio. Nawet nie chcę się rozpisywać bo nie chce urealniać swoich schiz, wspaniała wiekszosc nie ma sensu. 😅 Mąż za mną chodzi i mówi, że mam chyba skok rozwojowy jako matka (tryb nadmiernego przejmowania się włączony) i to jeszcze razem też z jej jakimś skokiem - wczoraj napisałam, że drzemki robi to dziś zrobiła całe dwie (jedna na spacerze) i mimo jej ewidentnego zmęczenia i naszych prób uśpienia nic (łacznie z tym, ze na cycu podsypiała, ale nie zasypiała)... za to po kąpieli padła w 10 min., żeby za godzinę już się obudzić na kolejne jedzenie, co też jest osobliwe (zwykle po karmieniu na noc spała te 3-4h, no ale jadła tez dluzej, a tu juz musiala byc turbo zmęczona). Także wróżę jakiś skok jednak kolejny. 😅👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Ja lubię jeździć autem, i dosyć sporo jeździłam....jednak sama z Frankiem jeszcze się nie odważyłam. Bazę mamy w aucie starego i nie chce się przekładać, poza tym Młody nie przepada za siedzeniem w foteliku i wolę siedzieć z nim i go zabawiać, by nie było płaczków. Jak on się nakręci to nie ma zmiłuj....płacze, aż do "zapowietrzenia"...
Wizyta u gin odhaczona, wszystko wróciło do stanu sprzed ciąży, tylko w bliźnie z lewej strony zebrał się płyn - do obserwacji.
Na razie Franc nie ma gorączki, jednak jest okrutnie senny i doskwiera mu brak apetytu:(
Dostaliśmy kolejne, nowe ćwiczenia od logopedy. Kurde! Jeszcze fizjo nam coś dorzuci i dziennie spędzimy kilka godzin na ćwiczeniavh 😂
Dracaena! No to brzmi jak skok 🙃
Aaa w ogóle to byłam też na usg piersi i mam mocno rozwinięte kanaliki mleczne. Facet niewiele widział co dzieje się pod. Po laktacji do poprawki
Edka udanego wyjazdu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2023, 00:14
-
MalaEw zdrówka dla Franka, niech te objawy szybko znikaja! 🤞 Noo, macie trochę tych ćwiczeń ale jakie efekty za to będą! 💪
Dracaena ja brzuch wciągnę, ale najgorzej na przykład wstać kiedy mam dziecko na sobie - tyle miesięcy wstawałam przez bok, że teraz podciągnięcie sie do góry z maluchem na sobie to jest arcytrudna sprawa 😆 I wiem ze nawet poza ciąża przydałoby się wstawać przez bok, bo to zdrowsze, no ale z dzieckiem na sobie nie da rady za bardzo, zwlaszcza gdy cel nr 1 to żeby się nie obudziło podczas tego manewru 😁
Hahah czyli po prostu utożsamiasz się z młodą i przechodzisz skoki razem z nią! 😆 Nie wiem czy jest jakaś metoda na te doszukiwanie się problemow, bo ja to znowu mam w drugą stronę - mam głębokie przekonanie że wszystko jest dobrze, bo nie ma żadnych niepokojących objawow więc nie chce grzebać i szukać 🫣 A może i za tym przekonaniem stoi jakiś lęk w stylu "a co jak coś znajdą?", chociaż niby świadomie tak nie myślę... Ach ta glowa matki, czego tam nie ma 😳
A to ja się też podzielę swoimi przemyśleniami w takim razie. Zauważacie że Wasze dzieci mocno preferują Was nad partnerów? Ja nie sądziłam że to jest aż tak mocne na tak wczesnym etapie. Niby logiczne z punktu widzenia biologii że dziecko uspokaja sie przy matce, bo ją najlepiej zna - i vice versa, matka też jest ewolucyjnie skonstruowana żeby najlepiej odczytywać potrzeby dziecka. Z drugiej strony widzę że jest to emocjonalnie trudne dla mojego męża, że Gabryś - mimo jego czesto usilnych starań - nie potrafi się przy nim tak wyczilować, a wystarczy że ja go przejmę i jak za dotknięciem magicznej różdżki jest spokój. I tu nie chodzi tylko o cyca, bo nie ma znaczenia poziom jego najedzenia, choć pewnie sam zapach mleka też gdzieś tam działa uspokajająco. Ja też się uczę dopiero "pozwalac" mężowi na czeste przejmowanie go, popełnianie błędów (nie wiedziałam że tak trudne będzie wstrzymywanie się przed korygowaniem ich i pouczaniem go jak coś zrobić lepiej 😫). Obiecałam sobie ze za każdym razem jak przyjdzie mi do głowy skomentowanie czegoś co mąż robi z dzieckiem to gryzę się w język, biore wdech, wyrażam w glowie wdzięczność za jego starania i wykorzystuje ten wolny czas na zrobienie czegoś dla siebie- mam nadzieję że to wejdzie mi w krew bo nie chce go jakoś zrazić do podejmowania prób. -
Noo, ja się staram już dziś na luz wrzucić ale ciężko. Za to zasnęła na drzemkę, uff. Bo wczoraj to masakra z tym. 😅
Namisa, ja widziałam to przez pierwsze 3-4 tygodnie, ze Wandzia preferuje mnie. Ale mój mąż przez te pierwsze 3 tygodnie kiedy miał wolne naprawdę poza karmieniem to opieka nad młodą 50/50 ze mną (a jako, ze nie karmił to z kolei większość pieluch zmieniona przez niego wtedy). Z tego powodu miewał wtedy nawet kryzysy, że jemu się nie uspokoi, a da mi na ręce i w 5 sekund jest okej.
A teraz jest już naprawdę równo - znalazł swoje sposoby na uspokojenie, uśpienie i to działa (on więcej nosi i buja i szumi) i widzę, ze jest z tym szczęśliwszy. Ja też staram się w ciągu dnia nie zawsze na cycu usypiać, choć to dla mnie najprostsze, więc nie zawsze mi wyjdzie.
Z kolei jak ona ma taki cięższy dzień jak wczoraj to i wzięta przeze mnie na ręce umie się rozryczeć (a ja w kryzysie, że co zrobiłam nie tak - no nic tylko wczoraj dziecko prawie nie dawało wczesnych oznak głodu, tylko od razu z grubej rury, dziś na szczęście już normalniej jest), a u niego nagle uspokoić. 🤷♀️
Nie muszę też męża poprawiać, ew. oboje się poprawiamy (zwlaszcza od wizyty u fizjo bo z boku lepiej widac, czy lezy na rekach symetrycznie). 🙂 Ale tu dużo dała szkoła rodzenia (wyniósł tę samą wiedzę co ja odnosnie pielegnacji, noszenia, itp.) + na wizyty do fizjo jeździ ze mną. Nie pamiętam, czy u Ciebie mąż uczestniczył, ale jak coś to fizjo na wizycie na pewno objaśni przyjazne noszenie i pielęgnację - może warto podjechać na taką profilaktyczną wizytę z mężem, żeby ciężar poprawek nie wisiał na Tobie?
Więc ja czasem trochę w drugą stronę - może ciut szybciej idzie mi jej uspokojenie, ale im dalej tym bardziej czuję, że już nie jestem jedyna. 😅 Plus no wiadomo ona coraz więcej świata widzi - i o ile nasze twarze nadal są najsuper, to zabawki na baby gymie powoli zaczynają interesować.
Ale mega polecam żeby dawać się mężowi angażować, zwłaszcza jak chce. 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2023, 11:46
Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Oo to niech spi smacznie i odespi wczorajsze wojaże 😁🤗 u nas za to dziś cały dzień spania, jedyne okna aktywności jakie były od rana to karmienie. No i oczywiście na mamie śpi się najlepiej 😁 ależ będę kiedyś tęsknić za tym 🥹
Tak, chodziliśmy razem na szkole rodzenia i tak od strony technicznej nie mam zastrzeżeń, ba - on nawet lepiej i dokladniej stosuje się do ogolnych zaleceń przyjaznej pielęgnacji niż ja 😅 Do fizjo wybieramy sie razem, ale cos sie wybrac nie mozemy. Pisząc o korygowaniu chodziło mi bardziej o takie rzeczy związane z uspokajaniem właśnie. Po prostu ja czasem widzę od razu co zadziala gdy Gabryś jest zaniepokojony - a może pionizacja, położenie na swoim ramieniu, pobujanie lekkie, przytulenie. Mąż zdaje się tego nie wyczuwać tak łatwo i widzę że bywa lekko spanikowany gdy od dłuższego czasu probuje uspokoić małego na różne sposoby i mało co działa. A tu wpadam ja cała na biało, biore na ręce i jest cisza. Widzę że to działa deprymująco na niego, bo stara się bardzo. Myślę że oprócz mocy biologii i instynktu mam te przewagę w uspokajaniu dzięki większemu doświadczeniu z dziećmi - w rodzinie od małego, pracowalam też jako niania na studiach. On nigdy w życiu nie miał do czynienia z małymi dziećmi i pewne rzeczy są dla niego mniej intuicyjne, musi się wszystkiego nauczyc na zywym organizmie. A ja bardzo chce pozwolic mu się tego nauczyć po swojemu i Gabrysiowi nauczyć się że tata też jest super 🥹 No ale ciężkie to, bo wiadomka że dużo łatwiej niż słuchać jękow dziecka byłoby mi je po prostu przejąć i samemu uspokoić w minute.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2023, 13:01
MalaEw, oloska, dracaena, edka85 lubią tę wiadomość
-
Namisa, ja mocno zauważyłam fakt, że Franc jest bardzo niespokojny, gdy nie ma mnie w pobliżu i zdecydowanie szybciej uspokaja się u mnie. To bardzo naturalne zjawisko, jednak mamy są bardziej "połączone" z dzidziusiem.
Ja mojemu mężowi zwracam uwagę na pewne kwestie, on mnie o to poprosił, abym korygowała jego ruchy względem malucha, gdyż mial zerowe doświadczenie z dziećmi.
Francowi wrócił apetyt, jednak senność pomieszana z rozdrażnieniem dziś mocno na tapecie. W dodatku nabawilam się zapalenia pęcherza....wszystko na nie.Namisa lubi tę wiadomość
-
MalaEw wrote:Namisa, ja mocno zauważyłam fakt, że Franc jest bardzo niespokojny, gdy nie ma mnie w pobliżu i zdecydowanie szybciej uspokaja się u mnie. To bardzo naturalne zjawisko, jednak mamy są bardziej "połączone" z dzidziusiem.
Ja mojemu mężowi zwracam uwagę na pewne kwestie, on mnie o to poprosił, abym korygowała jego ruchy względem malucha, gdyż mial zerowe doświadczenie z dziećmi.
Francowi wrócił apetyt, jednak senność pomieszana z rozdrażnieniem dziś mocno na tapecie. W dodatku nabawilam się zapalenia pęcherza....wszystko na nie.
Super ze twój mąż sam poprosil o rady! Wazne ze chcą się uczyć i budować bliskosc z dzieckiem, pomyśleć że jeszcze niedawno to nie było dla ojców takie oczywiste...
No masz rację, jednak 9 (albo nawet 10 jak kto woli;) miesięcy razem, potem doświadczenie porodu, pierwsze chwile w szpitalu + fakt przeżycia dziecka jest dosłownie zależny od tego czy matka jest obok (jednak mimo wszystko ewolucja nie ogarnęła jeszcze istnienia mleka modyfikowanego) - no choćbyśmy nie wiem jak chcieli równościowo wychowac dziecko to w tym pierwszym okresie życia ono ma święte prawo być bardziej spokojne przy mamie. Ale wiedza to jedno, a samopoczucie drugie. To co dla matek z reguly jest automatyczne, bo zapoczątkowane jeszcze w okresie ciazy i regulowane nawet konkretnym hormonem który rządzi porodem, laktacja i budowaniem więzi - to dla ojca nie jest takie hop siup. I pozostaje mu to jakoś przetrawić i starać się podwójnie.
Ojej, współczuję To trzymajcie się tam z małym mocno, oby szybko przeszło 🍀MalaEw, dracaena lubią tę wiadomość
-
Jest to niewątpliwie problematyczne, bo fajnie czasem posiedzieć samej, albo wyjechać na kilka godzin bez stresu co? Ja cały czas mam nadzieję, że wraz z końcem 4 trymestru wiele rzeczy się zmieni i moje dziecko nie będzie high need baby 🤞
Namisa, dracaena lubią tę wiadomość