Jak Długo staracie się o dzidzie
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasha - masz rację! Ja mojej pierwszej ciąży zupełnie nie planowałam a tu bach! Była dla mnie totalnym zaskoczeniem.
Teraz planujemy drugie dziecko..po 11 latach przerwy..no ale z drugim mężem za to
Staramy się dopiero w tym miesiącu bo wcześniej to musiałam zwalczyć demony w mojej głowie tj - strach przed ciążą, myśli ,że sobie nie poradzę albo że mąż mnie zostawi..
Samo staranie jest dla mnie zabawne, bo robimy rzeczy których przez tyle lat unikaliśmy :)To dla mnie nowość.
monjaa78 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Jestem tutaj nowa i byłabym Wam bardzo wdzięczna jeśli któraś z Was miala podobną historię do mojej i jest mi w stanie pomóc. 27 wrzesien 2012r. ten dzien na zawsze utkwi w mej pamieci. Wlasnie tego dnia dowiedzialam sie, ze zostane mama. Pierwsza moja reakcja byl strach, ze nie poradze sobie z dzieckiem z powodu mojego mlodego wieku (20 lat), ze nie pogodze nauki z opieka nam niemowlakiem. Jednak szybko moje obawy przeszly i zaczelam sie ogromnie cieszyc tym ze za 9 miesiecy zostane mama. Ciaza przebiegala ksiazkowa az do 8 miesiaca kiedy niespodziewanie odeszly mi wody plodowe, wyladowalam w szpitalu na podtrzymaniu ale niestety moja coreczka pchala sie na swiat. Cesarsie ciecie mialam 4.06.2013 mimo 3 tygodni przed planowanym terminem rozwiazania malutka urodzila sie z nizka waga 1860g i z wrodzonym zapaleniem pluc. Trafila na oddzial intensynej terapi jednak byla bardzo silna i po 1,5tygodnia samodzielnie oddychala i przybrala na wadze (2kg). Z intensywnej terapii z inkubatora zostala przeniesona na oddzial patalogi noworodkow do lozeczka Wydawalo sie, ze wszystko idzie w najlepszym kierunku, ze malutka juz za pare dni bedzie z nami w domu. Niestety przyplatalo sie martwicze zapalenie jeliw w skutek czego dostala wewnetrznego wylewu krwi. Zmarla 25.06.2013r. Bol i cierpieni,ktore mi towarzysza kazdego dnia sa nie do opisania. Nie umie normalnie funkcjonowac. Od tamtego czasu bardzo pragne po raz kolejny zajsc w ciaze. Wiem ze minely tylko 2 miesiace od tamtego porodu i kolejna ciaza w niedlugim odstepie czasu moze niesc jakies ryzyko ale chec bycia matka jest silniejsza. Czy zajscie w ciaze po pierwszym porodzia ulatwia sprawe czy utrudnia? Prosze o odpowiedzWiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2013, 22:23
-
czesc:) ja z mężem staram się o dzidzie o końca kwietnia i nadal nic,wiem że to nie zbyt długo ale nadzieja zanika. chodzę do lekarza bo mam niedoczynność tarczycy i od stycznia tego roku przyjmuje leki:/ nie wiem co już mam robić<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>
-
Cześć Mona
Ja również mam niedoczynność tarczycy od kilku lat się leczę, ostatnio dostałam nowe leki i czuje się po nich o niebo lepiej.
My zaczęliśmy myśleć o maleństwie na początku marca- wtedy też poszłam do lekarza ponieważ miałam nie regularne cykle. Niestety mężowi też wyniki nie wyszły za dobre- ale podobno to mogło być częściowo spowodowane zapaleniem, dostał leki i teraz ma powtórzyć badania.
Oprócz niedoczynności wykryto u mnie PCOS i zespół metaboliczny,
od kwietnia zaczęłam intensywne leczenie, schudłam 10 kg a od dwóch cykli próbujemy - teraz jest drugi cykl, i czekam,aby nie przyszła @
Dopiero raz tak naprawdę się rozczarowałam, ale wiem że każda próba i rozczarowanie sporo kosztuje.
Jednak z drugiej strony trzeba być dobrej myśli - w końcu jesteśmy na początku starań
Pozdrawiam
I z całego serducha życzę upragnionych II )
Ania -
Ania_84 tez mam nie reguralne okresy bywało tak ze ich nie miałam wogóle ale okazało się że to wszystko przez moje zbędne kg ale jak schudlam 7kg to odrazu sie pojawiły ale nadal nie reguralne teraz mam wizyte u endo a we wrzesniu znowu do ginekologa moze sie uda pozdrawiam i również 3mam kciuki Mona:)<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>
-
nick nieaktualnyKlaudiaa wrote:Cześć dziewczyny!
Jestem tutaj nowa i byłabym Wam bardzo wdzięczna jeśli któraś z Was miala podobną historię do mojej i jest mi w stanie pomóc. 27 wrzesien 2012r. ten dzien na zawsze utkwi w mej pamieci. Wlasnie tego dnia dowiedzialam sie, ze zostane mama. Pierwsza moja reakcja byl strach, ze nie poradze sobie z dzieckiem z powodu mojego mlodego wieku (20 lat), ze nie pogodze nauki z opieka nam niemowlakiem. Jednak szybko moje obawy przeszly i zaczelam sie ogromnie cieszyc tym ze za 9 miesiecy zostane mama. Ciaza przebiegala ksiazkowa az do 8 miesiaca kiedy niespodziewanie odeszly mi wody plodowe, wyladowalam w szpitalu na podtrzymaniu ale niestety moja coreczka pchala sie na swiat. Cesarsie ciecie mialam 4.06.2013 mimo 3 tygodni przed planowanym terminem rozwiazania malutka urodzila sie z nizka waga 1860g i z wrodzonym zapaleniem pluc. Trafila na oddzial intensynej terapi jednak byla bardzo silna i po 1,5tygodnia samodzielnie oddychala i przybrala na wadze (2kg). Z intensywnej terapii z inkubatora zostala przeniesona na oddzial patalogi noworodkow do lozeczka Wydawalo sie, ze wszystko idzie w najlepszym kierunku, ze malutka juz za pare dni bedzie z nami w domu. Niestety przyplatalo sie martwicze zapalenie jeliw w skutek czego dostala wewnetrznego wylewu krwi. Zmarla 25.06.2013r. Bol i cierpieni,ktore mi towarzysza kazdego dnia sa nie do opisania. Nie umie normalnie funkcjonowac. Od tamtego czasu bardzo pragne po raz kolejny zajsc w ciaze. Wiem ze minely tylko 2 miesiace od tamtego porodu i kolejna ciaza w niedlugim odstepie czasu moze niesc jakies ryzyko ale chec bycia matka jest silniejsza. Czy zajscie w ciaze po pierwszym porodzia ulatwia sprawe czy utrudnia? Prosze o odpowiedz
Mój Boże, Klaudiaa z całego serca Ci współczuję. Nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem, co możesz czuć. Mogę się tylko domyślać.
Posłuchaj, to wszystko jest takie świeże. Może odczekajcie chwilę? Nie wiem, czy to mądre, co piszę, ale wydaje mi się, że zanim postaracie się o kolejną ciążę, powinnaś przeżyć zalobe, jaką masz teraz w sercu. To jasne, ze zawsze będzie boleć, ale teraz umierasz wewnętrznie i potrzebujesz czasu, zeby znów zacząć żyć i życie dać.
Bardzo mocno Cię sciskam. -
Klaudiaaa- współczuję Ci bardzo.;( Nie przeżyłam tego, co Ty, ale moja mama straciła dziecko w podobny sposób- maluszek urodził się przedwcześnie i miał niewydolne płucka. Następna ciąża była dopiero za 1.5roku, a po troszkę ponad 2 latach urodziłam się ja.
Ja natomiast straciłam ciążę w 6 tyg i miałam to samo, co ty. Bardzo chciałam od razu zajść w kolejną ciążę. Ale nawet po poronieniu lekarze zalecają 3-6 cykli odczekać, a co dopiero po porodzie. To ogromne obciążenie dla Twojego organizmu i ja na Twoim miejscu bym się kochana wstrzymała kilka miesięcy.
Poza tym ważne jest, abyście przeżyli żałobę, abyście pogodzili się z utratą dziecka. Pozdrawiam i życzę wam spokoju. -
Klaudia rozumiem Cię doskonale, przynajmniej tak mi się wydaje...chcesz zapełnić tę pustkę kolejnym maleństwem, rozumiem to...decyzja należy do Was ale może warto skonsultować to z lekarzem w kwestii czy Twój organizm jest gotowy na kolejną ciążę i czy ją donosisz...KOCHANA Ty najlepiej wiesz jak się czujesz i jak sobie radzisz z sytuacją. Mam tylko nadzieję, że kolejne maleństwo da radość Tobie i Twojemu mężowi...obiecaj mi tylko, że cokolwiek zrobisz pomyślisz o sobie, mężu i Waszym przyszłym życiu...
Mam nadzieję, że każdy kolejny dzień będzie lżejszy i mniej bolesny...mam nadzieję, że doczekasz się uśmiechu i oplecionych małych łapek wokół Twojej szyi...niech tylko wszystko przebiegnie bezpiecznie....
-
jeju wrote:Klaudia rozumiem Cię doskonale, przynajmniej tak mi się wydaje...chcesz zapełnić tę pustkę kolejnym maleństwem, rozumiem to...decyzja należy do Was ale może warto skonsultować to z lekarzem w kwestii czy Twój organizm jest gotowy na kolejną ciążę i czy ją donosisz...KOCHANA Ty najlepiej wiesz jak się czujesz i jak sobie radzisz z sytuacją. Mam tylko nadzieję, że kolejne maleństwo da radość Tobie i Twojemu mężowi...obiecaj mi tylko, że cokolwiek zrobisz pomyślisz o sobie, mężu i Waszym przyszłym życiu...
Mam nadzieję, że każdy kolejny dzień będzie lżejszy i mniej bolesny...mam nadzieję, że doczekasz się uśmiechu i oplecionych małych łapek wokół Twojej szyi...niech tylko wszystko przebiegnie bezpiecznie....
Na poczatku prage Wam wszystkim podziekowac za slowa wsparcia, ktore w tej chwili napewno bardzo sa mi potrzebne. Wlasnie trafilyscie w 10. O niczym innym nie marze jak o tym zeby miec kolejne dziecko. Co do zaloby, to chyba ja jako matka nigdy nie pogodze sie ze strata dziecka. Przez ten okres od straty bylam juz u 2 ginekologow w tej sprawie. U tego co prowadzil mi cala ciaze i u calkiem obcego zeby skonfrontowac z tym co powiedzial "moj" lekarz. Obydwoje stwierdzili, ze rana swietnie sie goi, ze blizna na macicy jest mocna i raczej nie powinna puscic. Co do donoszenia dziecka tego nie jest w stanie nikt okreslic. Jedne kobiety zachodza 3 miesiace po cc i donosza a drugie rok po i sa komplikacje. -
hej Anutka dla mnie czas się strasznie dłuży chociaż z mężem staramy sie od końca maja i powoli tracę nadzieje na pewno Wam się uda nie przejmuj się nie jesteś sama :)3 mam kciuki<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>
-
ja postanowiłam przestać o tym myśleć, bardziej się wyluzować nie dlugo się przeprowadzamy więc mam nadzieje że inny klimat lepiej nam zrobi a po za tym postanowiliśmy wziąść szczeniaka żeby przelać na niego trochę naszej miłości Anutka jak tam po wyjezdzie?<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>
-
Mona już jestem wyjazd udany i serduszkowy we wtorek ruszamy w dalszą drogę, ale zabieram ze sobą "łączność" więc będę zaglądać co się tu dzieje pojawił się u mnie dziwny problem... jestem kilka dni po @ a nie mija mi taki typowy ból - skurcze miesiączkowe co myślicie ????Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2013, 10:06
-
hmm nie mam pojęcia co to może być może pójdz do lekarza z tym nigdy nie ma żartów<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>