Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAg - no właśnie. Daję na luz, wczoraj miałam też rozmowę z mężem i trochę wyluzowałam. Chociaż on uważa, że i tak się nam uda za pierwszym więc mówi, żebym była spokojna hahah 😂 mam teraz trochę obowiązków, dużo zamówień, wizyty u lekarzy (ginekolog, stomatolog i ortodonta) więc tym się zajmę.
Nefre - baba babę zrozumie bardziej niż facet, bo on tego nie przeżywa.
Swoją drogą mam pytanie:
Jak to jest z tą grupą podwyższonego ryzyka jeśli chodzi o raka? Kto jest w takiej grupie? Ja mogę być jeśli moja babcia miała? -
nick nieaktualnyLady_michu mój Mąż to myślał, że miesiąc dwa i będzie ciąża, a tu dupa! teraz zmienił zdanie na "To Twoja wina, bo się za bardzo spinasz"... Także wiesz.. jakbyś chciała ponarzekać na Męża, to się nie krępuj
A poza tym nie przejmuj się Nim 
Nefre_ms do nowej pracy idę od 9go maja.. Do starej pracy chodzę do końca do 8go... niestety, pomimo iż mam 14 dni urlopu, to nie dostanę już ani jednego dnia... tylko ekwiwalent.. z jednej strony ok, bo będą pieniądze, ale z drugiej szkoda mi, bo chociaż jeden dzień by się przydał na złapanie oddechu.. a tak to z jednej pracy do drugiej.. ale dam radę! oby to była "dobra zmiana"
Czekam już aż Mama stanie na nogi a my sru gdzieś jedziemy żeby złapać oddech!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2019, 08:57
lady_michu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja babcia miała niezłośliwego raka jajnikaNefre_ ms wrote:Lady michu
którego raka : )
Mało ludzi ma taki gen rakowy, który uaktywnia się na bardzo dużym poziomie prawdopodobieństwa.. To jest kilka procent i to np. dotyczy raka piersi.
Pozostałe choroby nowotworowe to głównie wynikają ze zlego stylu życia, nadmiaru toksyn w ograniźmie w stosunku do możliwości detoksu organizmu.
W ogóle gdzieś czytałam teorię, że rak to jest wlaśnie mutacja komórek DNA. I możesz urodzić się bez takich genów, a z czasem one pod wpływem czynników środowiskowych mutują się i chorujesz..
Co nie zmienia faktu, że jak w rodzinie miałaś raka szyjki macicy, piersi itp, to powinnaś regularnie badać się pod tym kątem, bo wczesne wykrycie to największe szanse.. -
nick nieaktualnyCzasem będę na niego narzekać haha. Mój wczoraj stwierdził, że '' to wszystko ode mnie zależy czy będzie ciąża czy nie''😂 no kur*a.Ag1988 wrote:Lady_michu mój Mąż to myślał, że miesiąc dwa i będzie ciąża, a tu dupa! teraz zmienił zdanie na "To Twoja wina, bo się za bardzo spinasz"... Także wiesz.. jakbyś chciała ponarzekać na Męża, to się nie krępuj
A poza tym nie przejmuj się Nim 
Ag1988, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBo facet ZAWSZE wie lepiej niż specjaliści nawet.Ag1988 wrote:Lady_michu widzisz.. ja przerabiałam i proszenie o zrobienie badania nasienia, zły wynik, który Mąż twierdzi, że jest dobry i dalej się nie diagnozuje... ALE teraz przerwa i nie będę się tym denerwować

mój powiedział, że pójdzie do lekarza jak już będzie umierać...
Ale jak synowi coś dolega to od razu lekarz...
I weź tu zrozum logikę? -
nick nieaktualnyLady_michu to oby Wam się szybko udało! bo jakby Twój Mąż miał teraz nie najlepsze nasienie, bo będziesz miała takie przeżycia jak ja... heh.. ale nie narzekam, bo twarda baba ze mnie i ogarniam temat
a kiedyś się uda i będę mamą
lady_michu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA tak z innej beczki, to trzymajcie kciuki dzisiaj za tą wizytę u ortopedy, oby miał do nas dobre wieści i udało się szybko Mamę do sprawności przywrócić, wiecie, że to już za chwilę będą 2 miesiące znowu od wypadku.. czas zasuwa strasznie..
Nefre_ ms lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wierzę, że się uda. Cuda się zdarzają, a wiara je czyni. Tak jak z moją ciążą były nikłe szanse i dziecko zdrowe, mądre, bez jakichkolwiek oznak odchyłów tak i Ty będziesz mamą zdrowego dzidziusia. Ja to wiem.Ag1988 wrote:Lady_michu to oby Wam się szybko udało! bo jakby Twój Mąż miał teraz nie najlepsze nasienie, bo będziesz miała takie przeżycia jak ja... heh.. ale nie narzekam, bo twarda baba ze mnie i ogarniam temat
a kiedyś się uda i będę mamą 

Ag1988 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ag - kciukasy trzymam za mamę.
Ja się ostatnio dowiedziałam, że moja babcia ma serce w fatalnym stanie. Zastawki zwapnione czy coś. Nie powinna już nic w domu robić tylko odpoczywać bo w każdej chwili może umrzeć. Na operacje się nie zgadzają bo jest za stara i może tego nie przeżyć. Ma 86 lat. A dziadek ma resztki zapalenia płuc bo jak było zimno to się wybrał w góry na pogrzeb jakiegoś wujka
Wszystko co złe w rodzinie dzieje się podczas mojej ciąży. Staram się nie stresować. Mój ojciec dziś pojechał na rehabilitację.
-
heheh mój już na szczęście przeszedł ten etap, że "się za bardzo spinam" i już doszło do niego, że jednak "cos jest nie tak"Ag1988 wrote:Lady_michu mój Mąż to myślał, że miesiąc dwa i będzie ciąża, a tu dupa! teraz zmienił zdanie na "To Twoja wina, bo się za bardzo spinasz"... Także wiesz.. jakbyś chciała ponarzekać na Męża, to się nie krępuj
A poza tym nie przejmuj się Nim 
Nefre_ms do nowej pracy idę od 9go maja.. Do starej pracy chodzę do końca do 8go... niestety, pomimo iż mam 14 dni urlopu, to nie dostanę już ani jednego dnia... tylko ekwiwalent.. z jednej strony ok, bo będą pieniądze, ale z drugiej szkoda mi, bo chociaż jeden dzień by się przydał na złapanie oddechu.. a tak to z jednej pracy do drugiej.. ale dam radę! oby to była "dobra zmiana"
Czekam już aż Mama stanie na nogi a my sru gdzieś jedziemy żeby złapać oddech!
Nefre_ ms, Adry lubią tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
laparoskopia+histeroskopia w połowie maja. O ile wymazy wyjdą ok. i nie bedzie żadnych bakterii. i tu jest niestety wielki znak zapytania po tej mojej seryjce antybiotykowej, zapaleniu pęcherza i grzybicyAdry wrote:czekamy, a u Was w maju jakies kolejne kroki?
takie kombo z wakacji przywiozłam, a jak.
Już sobie zamówiłam nawet piżamkę i szlafroczek do szpitala
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2019, 10:52
Adry lubi tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
nick nieaktualnyW pracy mam luźniejsze podejście, ale swoją robotę musze nadal robić... wiec i tak mam co robić... bez sensu to jest, bo powinnam juz przekazywać na spokojnie swoje firmy i jak cos to pomagać, a tak to jestem do wszystkiego teraz i tak rzucana.. ale chce jeszcze oddać krew to bede miała jeden dzien wolnego
-
Nefre to bardzo ważne mieć takie wsparcie i zrozumienie u najbliższej osoby. Zwlaszcza przy różnych przeciwnościach losu. W sumie kto ma Cie tak zrozumiec jak nie on?

Ja też na mojego nie mogę narzekać. Owszem denerwuje mnie nieraz i ma różne wady ale serio chyba to najlepsze co.mnie w życiu jak dotąd spotkało i moja najmądrzejsza decyzja, której jestem nadal tak samo albo i bardziej pewna jak na początku
A z tymi decyzjami to różnie u mnie bywa
Nefre_ ms lubi tę wiadomość
-
hm... No zajęło mu to sporoNefre_ ms wrote:Czekamy
po jakim czasie on na to wpadł?
Ogólnie ja stwierdzam, że pod tym względem to mój mąż jest ideałem.
To co mu powiem i wytłumaczę, to to przyjmuje do wiadomości. Nie kwestionuje żadnej mojej zdrowotnej teorii. Krytyczne decyzje podejmuje wspólnie, staram się, żeby zawsze wysłuchać jego zdania, nawet jak jestem zdecydowana, to chcę usłyszeć jego wątpliwości, ale on wszystko rozumie.. a jak nie rozumie, to chociaż wierzy, że ja rozumiem i wiem co robię
W ogóle to ostatnio stwierdziłam, że mój mąż to jest wspaniały. Niby to takie normalne i oczywiste, ale on zawsze liczy się z moim zdaniem.. Mam szansę się wypowiedzieć i mam wpływ na decyzję. Nie zawsze się zgadza, zwłaszcza jeśli to są duże wydatki, ale ogólnie mam płaszczyznę do dyskusji, w której móje prawo głosu jest na równi z jego.. A ostatnio spotykam ciągle kobiety z historiami, co mają problem, że to co mąż powie to ma być, a ich zdanie się nie liczy.. Co więcej - mój mąż jest wychowany w takim domu
nie wiem jak on się uchował taki jaki jest, albo ja go tak "wychowałam".
chyba doszedł do tego jak już zaczynałam się mocno irytować jego tekstami, że trzeba odpuścić i wyluzować (aha!?) itp. No i jak trochę go po tych lekarzach powoziłam. Jak mu poopowiadali jak wg nich to wygląda itp. To trochę zmienił podejście. Czyli jakieś kilka miesięcy temu
w sumie i tak jest nieźle
aczkolwiek podejrzewam, że w głębi duszy i tak wierzy, że to to, że się spinam jest przyczyną. Aż się go dzisiaj o to spytam z ciekawości 
Mój mąż robi tak jak ja chce
chyba, że się na coś uprze to wtedy koniec. Ma być tak jak on chce i zdania nie zmieni. Rzadko tak sie dzieje, ale wtedy wiem, że mu bardzo na czymś zalezy no i ja wtedy odpuszczam
Leczeniem na szczęście zajmuję się ja, bo jakby on miał tutaj wdrożyć swój plan wyluzowywania, to byśmy się starali do emerytury
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
licze na to ze rozwiąza sie nasze problemy, albo przynajmniej bedziemy wiedziec na czym stoimyAdry wrote:kurcze, jestem bardzo ciekawa co wyjdzie, no po takim czasie starań to na bank coś jest nie tak...
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
nick nieaktualny
-
Czekamynadzidzie też pewnie wręcz miałabym nadzieję, że coś znajdą bo chociaż będziesz wiedziała na czym stoisz i jak to leczyć. A jak wszystko się okaże ok to nadal będziecie tkwić w tym samym punkcie...
Adry, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość






