Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ile mogłam to nadrobiłam, ale nic mądrego nie napiszę bo padam. Dziś miałam ciężki dzień. Kłótnia z mężem, płacz z nerwów, dziecko nie było w przedszkolu bo kaszlała i postanowiłam iść do lekarza (okazało się, że jest zdrowa, a jest to albo astmatyczne albo reakcja na drugą serię środka na odporność). Byłam dziś sama z dzieckiem i mała zrobiła mi z dupy garaż
Strasznie marudna była. Histeria dziś kilka razy była grana. Jutro mała do przedszkola, a ja muszę odpocząć. Jeszcze ta malaryczna pogoda. Co chwilę miałam ochotę ryczeć. Pewnie hormony... No nic. Dobrze, że u Was lepiej
-
Zozo spokojnie, daj sobie czas na przeżycie i przetrawienie tego. Nie słuchaj takich głupot. Nie musisz od razu być w super formie ani fizycznej ani psychicznej i daj sobie prawo do tego
Z czasem na pewno niedługo poczujesz się lepiej.
-
Zozo - uwierz, będzie lepiej. Trzeba to sobie jakoś przetłumaczyć. Mojej kuzynce lekarz powiedział, że natura jest mądrzejsza od nas i chroni nas w ten sposób mimo, że trudno nam to zrozumieć i zaakceptowac. Widocznie ten konkretny zarodek był za słaby żeby przeżyć lub miał poważne wady. Lepiej tak niż gdybyś miała się dowiedzieć na późniejszym etapie, że dziecko nie ma szans przeżyć na tym świecie. Może to dziwne, ale mi takie tłumaczenie pomogło. To wcale nie znaczy, że coś z Wami nie tak lub, że kolejnym razem też tak będzie. Wielu ludziom się to przytrafia.
Właśnie wyprawiłam dziecko do przedszkola i wróciłam do łóżka. Dziś o dziwo dobrze spałam!Matko, aż inaczej człowiek się czuje. Mam nadzieję, że ten dzień będzie lepszy mimo tragicznej deszczowej pogody. Oglądałam zdjęcia z zeszłego roku i o tej porze mała chodziła już w sukienkach na ramiączkach i sandałach
A teraz? Gruba kurtka i kalosze
U Was też taka padaka z pogodą?
-
Multi - u nas szczepienia szły bardzo gładko. Nigdy nic się nie działo. Raz tylko popołudniu mocno płakała, ale nie wiem czy to było przez szczepienie. Chyba tak, bo moja mała jako niemowlak praktycznie nigdy nie płakała tak żeby nie dało się jej szybko uspokoić, a wtedy tak było. Dobrze, że te szczepienia są tak szybko bo im starsze dziecko tym bardziej panikuje. Te ostatnie jak była starsza to już zrobiła teatr i cały ośrodek ją słyszał
No ale po przyjęciu łapówki (lizak) szybko był spokój
Laski wczoraj miałam taki kryzys, że szok. Miałam aż wyrzuty sumienia bo Wy tu walczycie o dzieciaczki, a ja wczoraj miałam myśli, że po co mi to wszystko było. Mała od powrotu do przedszkola potrafi odreagowywać emocje w dziwny sposób. Czasami jest tak ciężka w obyciu, że wysiadam. Potrafi nie słuchać, ignorować mnie, chce nami rządzić, jak coś jest nie po jej myśli to płacz. Potem przeprasza i jest jak aniołek. Wczoraj tak już myślałam, że w co ja się władowałam, że będę miała taką dwójkę niedługo. Mam wrażenie, że im dziecko starsze tym jest trudniej, a myślałam, że będzie łatwiej. Jeszcze te problemy przedszkolne bo jakaś koleżanka powiedziała, że nie chce się z nią bawić i to jest problem dla niej. A ja jako matka się martwię, czy ona tam się odnajdzie i czy będzie miała koleżanki. Wiadomo jakie są dzieci. Czasami okropneNo ale trzeba przeżyć. Sorry za spam, ale muszę się wygadać. Mąż twierdzi, że przesadzam. Ech.... On wychodzi do pracy i ma spokój.
-
Wiem, Zozo - przeszłam to. Wiem jak jest. I też nie myślałam, że tak szybko zajdę ponownie. Pierwszy cykl odpuściliśmy, a w drugim w sumie bez starań (ale też bez przeciwdziałania
) pykło. Byłam w szoku. Tak szybkie zajście też ma swoje minusy bo strasznie się bałam, że sytuacja się powtórzy - zwłaszcza, że plamiłam i miałam te bóle brzucha. Dasz radę! Następnym razem się uda.
Zozo lubi tę wiadomość
-
U mnie też leje. A muszę zejść na dół do sklepu bo zjedliśmy wszystko co na kanapki.
Myślałam że starczy do jutra. Do tego TRUSKAWKI normalnie mam szał na nie a jeszcze u mnie nie ma albo są takie sobie jakieś zagraniczne.
Co do dzieci to mi się trafił aniołek. Nigdy mi żadnych histerii nie robił czy złości. Naprawde rzadko kiedy ma złe zachowania. Jest taki łagodny wrażliwy, spokojny, ale też towarzyski. Złości się jak gra na kompie i mu coś nie wychodzi.Zbiera ciekawe kamienie i uwielbia jakieś malutkie rzeczy, kocha żabki i biedronki, małe zwierzątka.
Ma charakter bardziej po mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2019, 12:12
Adry lubi tę wiadomość
-
Koniczynka - powodzenia!
Pumka - co do dzieci to zgadzam się, że często to wina rodziców, ale ja też ekspertem od wychowania nie jestem. Robię wszystko na czuja. Nawet jak się dokształcam to książka sobie, a życie sobie. My jesteśmy konsekwentni bo jak robi histerie to mówimy, że za karę nie będzie bajki i nie ma, ale to jej nie powstrzumuje przed kolejną histerią za jakiś czasPoza tym dużo zależy od dziecka. Są fajne filmiki takiej psycholog na youtube na ten temat. Każdy ma jakąś wrodzoną osobowość, która ma swoje wady i zalety. Np. jedno dziecko będzie cholerykiem, a drugie flegmatykiem. Jeśli ktoś jest cholerykiem to niestety szybko wybucha. Dorosły się potrafi jeszcze opanować, a dziecko czasami nie kontroluje jeszcze tego
Co nie znaczy, że takie osoby nie mają wiele zalet. Np. osoba typu cicha myszka nigdy nie będzie przewodzić w grupie i piąć się w karierze dążąc do bycia bosem. Ja np. byłam okrzyknięta grzecznym dzieckiem, a tak naprawdę byłam poprostu cicha i nieśmiała. Było mi z tym często ciężko w grupie. Nigdy w siebie jakoś nie wierzyłam. No ale dorośli byli zachwyceni bo taka dobrze wychowana i grzeczna
Moja mała ma swoje za uszami, ale trochę cieszę się, że nie jest taka jak ja byłam. Może będzie jej łatwiej w życiu. Co nie znaczy, że nie musimy jej regularnie temperować
No ale 90% czasu ona panuje nad sobą. Myślę, że wyrośnie z niektórych zachowań. A rodzicem idealnym to chyba nikt nie jest. To jest mega trudne dostosować metody do danego dziecka. Jeszcze jak dojdzie stres i zmęczenie.
pumka, Frida91 lubią tę wiadomość
-
Ja też czytałam,że dzieci nie.można za mocno dyscyplinowac żeby były takie posłuszne, bo jeśli są zahukane i słuchają nas we wszystkim bo tak są nauczone, to będą niestety słuchać też rówieśników i łatwiej takimi manipulować a ciężej później nauczyć asertywności. Uważam, że coś w tym jest.
Trzeba dziecku dużo tłumaczyć, ale tak żeby samo zdecydowało ostatecznie co zrobi a nie "zrób tak,bo ja tak każę".
Oczywiście wszystki zależy od wieku i konkretnej sytuacji, bo nie mówię o zachowaniach, które mogą być niebezpieczne.Lavende86 lubi tę wiadomość
-
Pumka - te cechy, które nam się rzucają w oczy to te takie najbardziej stereotypowe, ale jak się w to wdrążysz to każdy typ ma wiele zalet. Nie ma tak, że jakiś jest zły, a jakiś dobry. Są poprostu inne.
Frida - no właśnie u nas w społeczeństwie pokutuje jeszcze takie podejście, że człowiek ma być ślepo posłuszny. To też nie jest takie dobre. Dlaczego niektórzy dają się mobbingować w pracy i w domu płaczą po kątach, a inni idą po swoje i nie dają sobie wejść na głowę? Trzeba wszystko wypośrodkować co nie jest łatwe. Niestety mamy czasy, że trzeba umieć walczyć o swoje i być pewnym siebie bo inaczej jest ciężko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2019, 10:41
-
Lavende86 wrote:Pumka - te cechy, które nam się rzucają w oczy to te takie najbardziej stereotypowe, ale jak się w to wdrążysz to każdy typ ma wiele zalet. Nie ma tak, że jakiś jest zły, a jakiś dobry. Są poprostu inne.
Frida - no właśnie u nas w społeczeństwie pokutuje jeszcze takie podejście, że człowiek ma być ślepo posłuszny. To też nie jest takie dobre. Dlaczego niektórzy dają się mobbingować w pracy i w domu płaczą po kątach, a inni idą po swoje i nie dają sobie wejść na głowę? Trzeba wszystko wypośrodkować co nie jest łatwe. Niestety mamy czasy, że trzeba umieć walczyć o swoje i być pewnym siebie bo inaczej jest ciężko.
Nie powinno się tępić w dziecku cech, które są upierdliwe w nim jako dziecku, ale mogą być pożądane w dorosłym życiu. Śmiałość, upór, chęć przewodzenia, odwaga i chęć próbowania nowych rzeczy to są dobre cechy. Oczywiście nie znaczy to że maluch ma nam wejść na głowę a my mamy tańczyć jak nam zagra
Tak samo takie straszenie dziecka, że coś mu się stanie, asekurowanie go we wszystkim, żeby czasem się nie sparzyło i nie popełniło błędu... To też błąd, przecież nie chcemy żeby później bało się własnego cienia. No i najlepiej człowiek uczy się z doświadczenia a nie z tego co inni mu powiedzą, więc czasem bolesne lekcje też są potrzebne.Adry lubi tę wiadomość
-
Po prostu forum chyba często służy mi wyżaleniu się
Zamiast gadać chłopu to odreagowuję tutaj. Może zawsze ktoś coś doradzić. O tym jak jest grzeczna nie piszę bo wtedy nie potrzeba mi porady czy pocieszenia. No i też ogólnie nie chcę spamować o dziecku więc lepiej kończyć już ten temat
Na żywo jest chwalona dużo. Nie wiem czy nie za dużo bo ponoć ostatnio wyczytałam, że z tym też nie ma co przesadzać
Kurde, ale dziś pocisnęłam ze sprzątaniem. Ogarnęłam łazienkę. Wszystkie kosmetyki przejrzałam, troche wywaliłam, resztę pomyłam i poukładałam. Potem pranie i jeszcze dałam radę pościerać kurze w pokoju młodej. Całkiem sporo jak na ciężarnąMuszę dać wieszak do domu bo pogoda taka, że pranie tam wisi i wilgotne
-
Dziewczyny to nie zawsze jest tak że tymi grzecznym łatwo manipulować. Ja właśnie taką byłam i fakt nie jestem przywódcą, kariery nie zrobiłam ale cholernie ciężko mną manipulować. Miewałam z tego powodu kłopoty z rówieśnikami bo nie robiłam często tego co po mnie oczekiwali, nie dostosowywałam się do grupy jak robili coś co mi nie odpowiadało.
Lavende86, Adry lubią tę wiadomość
-
Moja mała chyba czyta to forum bo dziś jest jak anioł. Wesoła, szczęśliwa, cały dzień śpiewa, nie marudzi. Nawet pogoda jej się podoba. Była szczęśliwa, że mogła w brokatowych kaloszach i z parasolką z świnką Peppą poskakać po kałużach. Ale była euforia. Co z tego, że getry po kolana mokre
Hihi
Adry - no właśnie. W tym wieku zmęczone dziecko to demonJak ja to mówię - styki się przegrzewają i koniec, the end, finito
Kryj się kto może
Zozo - no no, bocian to zdecydowanie znakFrida91 lubi tę wiadomość