Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja bylam z dwójką dzieci mojego brata w Tajlandii i da radę wypocząć. Chociaz bylo nas wiecej do opieki bo polecielismy w cztery osoby wiec rodzicom bylo lżej na pewno troche
ale dalo mi to obraz ze jak sie chce to i z dziecmi da rade😃 W tym roku juz leca sami z dziecmi 🙃
Adry jak Ci sie podobalo Rodos? Bylas wcześniej w Grecji? Ja bylam trzy razy i jednak Kreta najbardziej ale Rodos tez przyjemne. Ogolnie bardzo lubie Grecje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 12:57
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Czekamy a ja dostałam dofinansowanie bez ślubu. Kredyt był brany na moich rodziców ale dofinansowanie dostałam ja. Już nie wiem jak to było rozwiązane ale trafiliśmy na super babkę w banku która znała wszelkie kruczki i zamiast robić tak żeby bank zarobił to robiła tak żeby nam było jak najlepiej
aaaaa jak wy braliście kredyt na rodziców to pewnie jeszcze inaczej było. To faktycznie pokombinowaneWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 13:58
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
No wiadomo, że wypoczynek z dzieckiem to zawsze inaczej, ale jednak coś się trochę pokorzysta mimo wszystko
ważne, że choć trochę naładowałas baterie!
ale to szybko zleciało, już całe 2 tygodnie?
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Adry wrote:Beatrix, oczywiście że da radę z dziećmi. Pytanie co chcemy robić i jakie są te dzieci (w sensie charakterow, bo to też jest istotne).
My pojechaliśmy pierwszy raz w życiu bez planu, bez wydruków co chcemy zobaczyc, map, rozpiski co gdzie kiedy, pojechaliśmy po prostu i... okazało się, że byliśmy na wycieczce autokarem miejskim w mieście Rodos, zrobiliśmy sobie rejs statkiem po okolicy, wczoraj wspinaliśmy się na punkt widokowy i podwiózł nas jakiś pan (nawet nie chciał pieniędzy) na górę i zrobiliśmy kilka pięknych zdjęć, odwiedziliśmy mini zoo, nawet podjechaliśmy na tą słynna plaże McQueen a...,
Udało się nam opalić, popływać w morzu
i basenie i... po prostu wyspac. Wracalismy mega zatłoczonym autobusem pełnym turystów i też jakoś daliśmy radę.
Gdybyśmy mieli choćby jedną osobę z nami...to już byłaby bajka Hehe. Ale niestety nie mamy nikog o takiego. Zresza porownujac wakacje rok temu a teraz to teraz jest mega mega mega łatwiej. Wiadomo, że bywają trudniejsze momenty, ale jest ich mało.
Czuje że naładowałem baterie, wracam szczesliwa, opalona, z głową pełną marzeńmam takie poczucie że kocham moje zycie, hehe więc chyba jest ok.
Grecja piękna, ale ja pozostanę wierna Włochom
Ja bylam w wielu miejscach na swiecie a we Wloszech tylko w Rzymie i baaaardzo mi sie podobalo. Zazdroszczę Ci tych Wloch😃
Zdecydowanie z kims u boku latwiej. Na pewno duzo im pomoglam przy dzieciach wiec mogki chociaz isc na masaz czy na drinka. 4 osoby to jednak nie dwie. Nasze dziecko natomiast jest donatorka. Zupelnie inaczej niz ja i maz. Nie chce spacerowac ani jezdzic autem wiec wakacje z nia moga byc ciekawe. Chociaz licze ze troche z tego wyrosnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 15:55
Adry lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny jak u Was wyglada mieszkacie z rodzicami czy sami ? My po 5 latach mamy dos maz postawil warunek ze sie wyprowadzamy pomimo iz dom przepisany na mnie nie umiemy zyc pod jednym dachem z moim tata jeszcze do nie dawna mialam watpliwosci ale maz mi postawil warunek albo idziemy albo rozwod i nie mialam wyjscia
-
nick nieaktualny
-
My mieszkamy osobno. Wiesz Samosiowa czasem wyprowadzka poprawia stosunki w rodzinie. Ja się z ojcem lepiej dogaduję od kiedy się wyprowadziłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 16:40
Samosiowa staraczka, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdry wrote:Czasem chcielibyśmy mieć wszystkie najbliższe dla nas osoby obok siebie, ale z różnych powodów bywa to niemożliwe. Nie znam Twojej historii, ale skoro mąż powstawał takie ultimatum to znaczy, że jest już u kresu sił. Rodzice potrafią nieźle zatruć życie.
Ratuj małżeństwo, a z domem jakoś się rozwiąże. Dopóki nie odetnesz pępowiny nie przekonasz się gdzie jesteś.
Moje odcięcie pępowiny skończyło się nerwica lękowa i depresja, ale dziś wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu.
Nie mówię, żebyś zrywała kontakty z rodzicami, absolutnie nie. W miarę możliwości finansowych poszukajcie czegoś na przeczekanie gdzie będziecie mogli pomyśleć co dalej. Może taka terapia szokowa wystarczy, żeby dogadać sięz Twoim tata
Dlaczego mąż ma dosyć? Jest źle traktowany tak?
Mam tylko tate mamy od meza mieszkanie wprawdzie wzial na nie kredyt i musi splacac ale jest. Strasznie mi przykroze nie umiemy sie dogadac wiadomo chce dobrze ale wiem ze musze isc za mezem i go bronic. -
nick nieaktualnyAdry wrote:Dlatego, że ojciec był najważniejsza osobą w moim życiu, a jak się przekonałam ze mną manipulował i robił mi wodę z mózgu
to nie umiałam się z tym pogodzić, Hehe. Nie potrafiłam sobie wyobrazić jak mogę żyć, bez obecności rodziców w moim życiu i bhlo mi trudno, ale to bhlo najlepsze co mogłam zrobic.
-
Wprowadzając się nie stracisz ojca ale zostając straciła byś męża więc decyzja słuszna. To ty dokonujesz wyboru męża a twój ojciec musi się z tym pogodzić.
Takie wypominanie, poniżanie jest niedopuszczalne.Samosiowa staraczka, Adry, Multiwitamina, Zozo, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdry wrote:Wróbel bardzo mądrze napisała. Przykro mi z powodu mamy, ale nie powinnas poświęcać zwiazku z powodu strachu o stratę ojca.
Wiesz, mam 33 lata i kilka dni temu ojciec zrobił mi mega awanturę, że wyjechałam na wakacje z rodziną i on nic nie wiedział o moim wyjeździe, a powinnam go poinformować ze szczegółamihehe. Mimo, że z nim nie mieszkam od 14 lat, że sama się utrzymuje i dosyć mało rozmawiamy. Jak dojechaliśmy na miejsce to napisałam gdzie jestem i kiedy wracamy itd
zamiast życzyć mi udanej zabawy to wysłał mi taką wiadomość, że pożałowałam że napisałam cokolwiek.
A jak urodziłam dziecko to powiedział mi, że nie może się doczekać aż córka zacznie mi sprawiać problemy wychowawczenieźle co?
Mimo wszystko, próbuje żyć normalnie, jestem bardzo szczęśliwa i traktuje te "drobnostki" jako bezsensowny dodatek do życia.
Nie sądzę że stracisz ojca, rodzice na swój sposób chcą dla nas dobrze. Mąż jest w pewnym sensie "obcy" więc ojcu może nie zależec na dobrych relacjach z nim. Pogadaj szczerze z mężem
Nawet teraz pojechal na wies i nie dal znaku czy dojechal tak jakby mial mnie gdzies a ja obiady sprzatanie a niestety nie raz sie spotkalam z taka reakcja od taty tym bardziej jest mi przykro bo odzywa sie tylko jak ma jakis interes do mnie.
To straszne takie szpile wbija z jednej strony jakby byl.zazdrosny o Ciebie. Ja wiem ze bede musiala to dlugo odchorowac bo tak sie teraz czuje jak chora.
Z mezem rozmawialam prosilam go zeby sie na ojca nie obrazal zeby odzywal normalnie bo on jest juz starszy a my i tak idziemy na swoje choc po tym jak do meza chcial sie moj tato rzucic piesciami o to ze remont robimy w przedpokoju z ktorego nie korzystal nigdy bo zawsze dolem wchodzil a w przedpokoju byl pies i moje i meza ciuchy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 18:05
-
nick nieaktualnyWróbel wrote:Wyprowadzka wam dobrze zrobi, może coś naprawi bo narazie relacje wyglądają na dość toksyczne. Spokój oczywiście należy zachować ale współczuję bo nie będzie to łatwe.
a nie chce sie rozwodzic.
-
nick nieaktualny
-
Na pewno dobrze robicie - zapewniacie sobie przyszłość, twój ojciec wam ją blokuje.
Naprawdę wyprowadzka nie oznacza urwania kontaktu z ojcem - tylko od was i od niego zależy na ile będziecie go mieć. Ja rodziców odwiedzam często (ale cieszę się że mieszkamy osobno).Samosiowa staraczka lubi tę wiadomość
-
Wiesz Samosiowa istnieją ludzie którzy nigdy nie powinni mieć władzy nad bliskimi bo zaczynają ich traktować jak niewolników. Twój ojciec chyba do nich należy. Jak straci nad wami władze w postaci szantażu ("nie dam wam domu" ) to może relacje się poprawią.
-
Samosiowa staraczka wrote:Rozumiem rodzice chcieli zebyscie poszli na swoje moi znowu mieli plan nic nie pomoc zebysmy z nimi zostali i sie opiekowali ciagle to mowili ze ja bede ich zywicielka. Siostrom podokladali na mieszkania a ja dostalam ten dom w spadku i ,,szczesliwe zycie" przy czym 10 razy uslyszalam od taty ze moze wszystko cofnac i moge z niczym zostac. Niestety ns pomoc finansowa nie moge liczyc na tate i nawet nie chce zmusil mnie do rozdzielnosci majatkowej bo powiedzial ze nic nie przepisze nic nie da i zaluje moglam powiedziec ze nie chce tego czlowiek ucxy sie na bledach
Mam nadzieje ze kredyt uda nam sie splacic ze Pan Bog nam pomoze ze to byl jego plan na nas.