Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Adry wrote:Mycha, ja ustawiam sobie przypomnienie w telefonie, czasem działa czasem nie, als napewno jest bardziej skuteczne niż nie posiadanie przypomnień. To wszystko kosztuje Cię bardzo dużo nerwów, nawet podświadomie, to nie pozostaje obojętne dla organizmu. Jestes bardzo bardzo dzielna. Nina na ogromne szczęście, że ma taką cudowna mamusie.
Kiedy macie jakieś badania? We wrześniu?bez diet i ćwiczeń
Aktualnie chodzimy do fizjo, pod koniec czerwca idziemy do genetyka (of course prywatnie), a we wrześniu ze słuchem (o dziwo z NFZ) i w międzyczasie bioderka, neurolog i neurologopeda ale na to terminów jeszcze nie mamy.
Adry lubi tę wiadomość
-
Multi całe szczęście że oboje jesteście cali. Ja ostatnio o kota się potknelam i też poleciałam, na szczęście efekt końcowy był lepszy.
U nas niby dzisiaj ma być burza, oby bo powietrze można ciąć. Wczoraj wieczorem wyszlysmy na spacer a i tak było za cieplo. -
Czekamy - trzymam za was kciuki
)
Ja rozpoczynam powoli 1dc wiec w tym miesiącu przygotowanie do transferuMultiwitamina, malutka_mycha, Lavende86, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
Starania od 2017r.
1 IVF maj/czerwiec 2019
4 zarodki 4AA 4BB 4BB 3.
1-Transfer 4AA
Test 06.07 - Bhcg<1.
2-Transfer odwołany-krwawienie w 15dc.
3-Transfer 4BB +assisted hatching+embryoglue
Test 21.09 -Bhcg 486
Test 23.09 - Bhcg 1076
USG 04.10 -
12.10 krwawienie. Poronienie zagrażające? Leżing zawodowy
31.10 - koniec leżingu !
21.11-USG prenatalne - syn?
12.12 - nawrót plamienia. Leżing.
11.01-usg połówkowe. syn ! 350g szczęścia.
23.03- 1660g ślicznego bobasa
27.05 3300g 54 cm - Misio
4 -transfer " 4AB "13.01
Bhcg <0.1
5 - 4ty ostatni transfer blastki "3" 13.10.2023
Bhcg 472 -
Multiwitamina wrote:To udało Ci się ładnie ogarnąć wszytko widzę . Super;) A jak mała w domku ? Jak tam życie we troje ?
W domku super, grzeczne dziecko mi się trafiłowiadomo że poplacze ale raczej w tej dolnej granicy normy
Ja tylko chodzę i sprzątam bo mieszkanie jak po tornadzie wygląda, w każdym pokoju rzeczy małej porozkladanew nocy ładnie śpi, budzi się koło 3 i 6. Ładnie sobie uregulowala jedzenie. Właśnie dzisiaj sobie przypomniałam jakie mieliśmy początki z jedzeniem butla. Po 20 ml co chwilę, a teraz 90 na raz i to w miarę krótkim czasie. A w szpitalu 40 ml jadła godzine🙈
Frida91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, kiedyś tutaj do was wpadłam na chwilę. Potem poszłam z dwóch powodów. Pierwszy był taki, że pomyślałam, że staram się jeszcze za krótko. Wiele z was stara się latami, a ja przyszłam po niecałym roku. Czułam się z tym źle w stosunku to dziewczyn, które mają za sobą lata starań. Drugim powodem był mój upór i „samodzielność". Czyli zawsze wszystko zrobię sama. Ze wszystkim sama sobie dam radę. Z każdym problemem i przeciwnością. I wiecie co?
Nadal bije się z myślami, że chyba nie jestem aż tak długoterminową starczką i co ja tu robię. W końcu to "tylko" półtora roku. Jednak to półtora roku, które dla mnie jest wiecznością. Dla mnie jako osoby czysto zadaniowej. Zawsze jak coś postanowię lub mam jakieś zadanie do wykonania — siadam, planuję dokładnie od deski do deski, przygotowuję się na każdą ewentualność... ale na to, że nie będę miała wpływu na mój organizm, który się ode mnie odwróci — nie byłam przygotowana.
Momentami mam serdecznie dość codziennej dawki tabletek. Ćwiczeń „relaksacyjnych". Wizualizowania sobie ciąży. Słuchania zewsząd pytań „czemu nie mamy jeszcze dziecka” albo (od tych, co wiedzą) o „wyluzowaniu". Jednak najbardziej mam dość tego, momentu, kiedy przychodzi ona. Siadam i przez kilka chwil czuję pustkę — bo nawet nie można tego nazwać złością. Po prostu pustka. Po chwili ogarniam się, bo czuję, że wzbierają mi łzy. Jednak nie chcę tego pokazać mężowi. On też czuje presję. Nie potrzebne mu na pewno dokładanie i mojego stresu. Zakładam maskę pt. „no trudno, nie tym razem", wychodzę z łazienki, informuję męża, że dostałam @. Przyjmujemy to do wiadomości i dzień płynie dalej. A raczej cykl...
Chciałam zapisać się na NFZ, aby otrzymać skierowanie na badanie drożności jajowodów. Niestety NFZ zawiodło jak to NFZ. Miałam wizytę u ginekologa z oczekiwaniem 2 miesięcy. W połowie oczekiwania zadzwonili, że doktor wzięła urlop i przesunęli wizytę o kolejny miesiąc. Dla mnie to oznaczało kolejne, potencjalnie zmarnowane cykle. Powiedziałam, co o tym myślę i zrezygnowałam z wizyty. Teraz rezerwowałam wizytę w prywatnej klinice, aby wykonać badanie drożności i...boje się. Boje się, że może się okazać, że z moimi jajowodami jest wszystko ok. Dla mnie to oznacza kolejną niewiadomą. I strach, że to wszystko siedzi w mojej głowie, nad którą nie mam kontroli lekarskiej.
Napisałam strasznie długi post, ale poczułam, że to forum to dla mnie bezpieczne miejsce. Chyba w końcu dochodzę to tego miejsca, gdzie uświadamiam sobie, że nie muszę sobie z tym problemem radzić sama, że razem jest może nie łatwiej, ale na pewno raźniej. Bo wiem, że nie jestem pierwszą i niestety nie ostatnią dziewczyną, która idzie tą drogą. Ściskam was wszystkie i każdą z osobna! :*boo123 lubi tę wiadomość
-
Key - kiedyś słyszałam, że nie ważne, czy kobieta stara sie rok dwa czy kilka cykli- każdy negatywny test to dla niej straszny emocjonalny ból. I coś w tym jest. Smutek związany z długością starań nie może być mierzony "stażem".
Poza tym - czemu od razu badanie drożnosci? Miałas jakąkolwiek diagnostykę czemu wam się nie udaje? Zwykłe usg, wizyte u ginekologa, badanie hormonow?
Czuje, że ten okres po stymulacji nie bedzie nalezal do miłych. Boli aż do mdłości. SuperStarania od 2017r.
1 IVF maj/czerwiec 2019
4 zarodki 4AA 4BB 4BB 3.
1-Transfer 4AA
Test 06.07 - Bhcg<1.
2-Transfer odwołany-krwawienie w 15dc.
3-Transfer 4BB +assisted hatching+embryoglue
Test 21.09 -Bhcg 486
Test 23.09 - Bhcg 1076
USG 04.10 -
12.10 krwawienie. Poronienie zagrażające? Leżing zawodowy
31.10 - koniec leżingu !
21.11-USG prenatalne - syn?
12.12 - nawrót plamienia. Leżing.
11.01-usg połówkowe. syn ! 350g szczęścia.
23.03- 1660g ślicznego bobasa
27.05 3300g 54 cm - Misio
4 -transfer " 4AB "13.01
Bhcg <0.1
5 - 4ty ostatni transfer blastki "3" 13.10.2023
Bhcg 472 -
Key - witaj. Dołącz do nas. 1,5 roku to już nie tak mało. Masz prawo być już niecierpliwa. Jeśli na czymś nam zależy to każdy cykl porażki może boleć. U mnie tak było. Robiliście już jakieś badania? Monitoring, hormony, nasienie? Co lekarz na to? Było usg?
-
Promyk ja za Ciebie też kciuki mocno trzymam, chcę tu widzieć pozytywną betę!
Multi, biedna Ty, nie martw się, dobrze, ze małemu się nic nie stało :*
Cześć Key. Starasz sie już dłużej niż niejedna z tutejszych dziewczyn, więc śmiało wbijaj do nas. Ja tak wbiłam w 4tym cyklu starań i cóż... zostałam do dziś. 2 lata. Taka historia.
Zrób hsg, nie obrażaj się na ludzi, bo szkodzisz tylko sobie. Ja tez ostatnio myslalam, zeby strzelić focha na klinikę, ale potem doszłam do wniosku, że to nie wina doktor, że ma szkolenia/kursy czy coś tam. Że jak się obrażę, to będę musiała szukać kogoś nowego, cholera wie czy na kogoś dobrego trafię i całe moje leczenie opóźni sie o kolejne miesiące. Zupełnie niepotrzebnie. Czasem warto schować swoją dumę do kieszenidla swojego dobra. Tak to byłabyś już po hsg
Mamy tutaj Wróbla która zaszła zaraz po hsg, więc są nadzieje
zawsze są nadzieje! Nie warto się poddawać! I nie ma co zwlekać z leczeniem
powodzenia!
Multiwitamina lubi tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Key witaj. Ładnie to napisałaś, aż się troszkę wzeuszylam/zadumalam. Przykro mi że byłaś zmuszona poznać to forum od tej najgorszej strony czyli tej, gdzie się nie udaje. Mam nadzieję że nasze rozmowy o niczym chociaż czasami pozwolą Ci się oderwać od czarnych myśli. Napisz coś więcej o sobie.
Multi ja z plecami nie pomogę, jak bolą to czekam aż przejdzie. Plecy cwiczylam tylko na siłowni, na przyrządach.ale Ty chcesz je wzmocnić na przyszłość czy sprawić żeby teraz nie bolały? -
u mnie dziś chłodniej po burzy, ale rześko i przyjemnie, ciekawe czy potem tez będzie taki ukrop
a jutro mąż mi obiecał góry na weekend! Jeszcze nie wiem gdzie pojedziemy, jeszcze nie ma planu, pełen spontan, bede opracowywać wycieczkę chyba w trakcie jazdyMultiwitamina, Zozo, malutka_mycha, Promyk89, Adry lubią tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Adry wrote:No widzisz
nawet nie wiesz jakie to szczęście jeść co się chce i być super laska hahaha
Fajnie, że jest plan działania, że niebawem zacznie się wyjaśniać co i jak. A nasz wrażenie że słyszy cokolwiek?Adry lubi tę wiadomość