Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeden z plusow ciazy: włosy na nogach rosły wolniej. I na szczęście zostało mi do teraz co mnie niezmiernie cieszy
Padam dziś na pysk. Mała chyba odreagowuje wczorajszą szczepionkę bo dużo śpi, mało je i marudna jest. A ja czuję że zblizam się do etapu że gdy ja będę nosić to mogę upuscic. -
nick nieaktualnyDziewczyny i co ja teraz mam zrobic tata oznajmil mi ze sie na wies wyprowadza ze on nam zwalnia miejsce ja juz nie mam sily znowu mialam cos zaplanowane ze pijdziemy do mieszkania bedziemy blisko jego bede go odwiedzac a ten mi mowi ze zostawia idzie 200 km my w trakcie wyprowadzki mielismy osobe wynajmujaca zrezygnowalismy mieszkanie prawie urzadzone brakuje tylko lodowki przeciez nie bede zwozic jak glupek rzeczy a dwie oplaty plus czynsz plus kredyt zrujnuja nas finansowo zszokowalo mnie to nie chce tak co za los
-
nick nieaktualnyAdry wrote:wyprowadź się..... będziesz żałować jeśli zostaniesz u ojca.
-
Adry wrote:Mycha, zostaw małą mężowi i opoczywaj.
Może zbierzesz się na wieczór
Ja kupiłam winiacza. Byłam 5 w kolejce w żabce, wszyscy kupowali browary i ja jedna za winemmasakra, dziwnie się czułam, paniusia ze mnie hahahaha
Adry lubi tę wiadomość
-
Samosiowa też mi się wydaje że za bardzo przejmujesz się ojcem. Analizujesz wszystko co.powie,.sprzatasz mu itd. A on Tobą manipuluje... Może specjalnie teraz robi takie sceny a wcale nie mówi tego serio? Musisz trochę się od tego zdystansować bo serio to się robi trochę niezdrowe.
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiem ze to juz jest nie zdrowe w poniedzialek zaczynam nowa prace a ja nie potrafie sie skupic bo mam mlyn w glowie. Zostawie narazie wszystko tak jak jest ja juz powiem Wam nie podejmuje decyzji zostawie to mezowi bo jestem zwyczajnie zmeczona tym wszystkim
-
nick nieaktualnyAdry wrote:Podjęłaś decyzję o wyprowadzce
podjęłaś decyzję o zmianie pracy. Potrafisz więc decydować o sobie.
Pozwól więc i ojcu, aby mógł robić co chce.
Sama sobie nakręcasz toksyczna relacje.
200 km to super fajna odległość. Nie za daleko, bo zawsze można wpaść w odwiedziny, nie za blisko, żeby się nie widywać za dużo i nie psuć sobie krwi nawzajem. Może ojciec tez chce od Was odpocząć
A ja takie madrosci dzisiiaj pislam heh nie ma tak ze w zyciu czlowiek os zaplanuje i to realizuje czemu to takie poryte jest u mnie miala byc slub wyptowadzka praca dziecko. Do wyprowadzki nie doszlo Doszlo tylko do slubu praca tez byla ale teraz znowu od nowa wszystko zaczynam jakos za bardzo komplikuje sobie te zycie. -
Kurde a moja mała dziś mniej się rusza, napisałam sms dk gina i odpisał zeby podjechac może do szpitala sprawdzić. I jedziemy ale jakoś mnie to stresuje,pierwszy raz tak z czymś jadę do szpitala. Mam nadzieję, że wszystko ok. Niby ruchy są ale takie niemrawe w porównaniu do tego co zwykle.
-
nick nieaktualnyWlasnie przez to moje przywiazanie najpierw do mamy teraz do taty ciezko mi bylo pogodzic sie z smiercia mamy. Zazdroszcze Wam dziewczyny mysle ze jakbym dawno odeszla z domu rodzinnego teraz nie cierpialabym tak jesli chodzi o meza bardzo go kocham ale to prawda czuje ze jest na drugim planie w Turcji byl na 1 i nasz zwiazek byl taki jak powinien.
-
nick nieaktualny
-
Frida dobrze będzie, daj znać jak ktg zrobią
Multi Ty jesteś hardcorem z tą drugą ciąża
Adry ja tam na winko nie narzekam, nigdy za piwem nie przepadalampamiętam jak jeździliśmy wtedy jeszcze z chłopakiem na wakacje i zawsze otwieracz zapominalismy. I zamiast kupić na miejscu to szczoteczka do zebow otwieralismy
Adry, Multiwitamina lubią tę wiadomość
-
Już wracam do domu. Ktg wyszło ok i Mała trochę się po nim rozruszala. Potem.mialam usg i przepływy ok. Uspokoiłam się przynajmniej i zrobiliśmy wycieczkę do szpitala w którym chcę rodzić
Utwierdziłam się w wyborze hehe.
Może taki dzień spokojny dzidzia miała ale lepiej dmuchać na zimne.malutka_mycha, Lavende86, Multiwitamina, czekamynadzidzie, Zozo lubią tę wiadomość
-
Samosiowa - widać, że ojciec sobie w kule leci i pogrywa z Wami. Chyba nie wierzył, że się wyniesiecie i teraz jak do niego dotarło zaczyna robić nerwowe ruchy
Wierzysz w to, że się sam wyniesie jak on nie potrafi lodówki posprzątać? Wątpię. Ja bym robiła swoje. On jest dorosły. Niech sobie robi co chce. Twój mąż ma anielską cierpliwość, ale może się kiedyś i ona skończyć. Mam wrażenie, że chciałabyś żyć z rodzicami, a mąż żeby był gdzieś obok, na doczepkę. Dzieci dorastają i wyfruwają z gniazda. Mają swoje życie. Nie czekaj z rozpoczęciem swojego bo czas ucieka. Twój ojciec tak niańczył swoich rodziców gdy był młody? Nikt nie każe Ci zrywać kontaktu ale też nie bądź dzieckiem-bluszczem, które bez taty nie potrafi funkcjonować. Sama piszesz, że on jest happy. To gdzie tu problem?
Samosiowa88, Adry lubią tę wiadomość