Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe ja tez mam tak, ze nawet jak jakies imie no sie podoba to jak poznam kogos o tym imieniu kogo nie polubie to I imie no sie juz zle kojarzy
Maja ładnie
zresztą to wam ma sie podobać, wiadomo ze moda i tak co chwilę sie zmienia.
Adry, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Brawo Adry
ja polecam Vitapil. Bralam i dzialal.
A co do imion ja mam dwa i podwojne nazwiskoale przy wyczytywaniu w szkolw bikt raczej nie czyta 2 imion dzieci... Wiec ja bym pewnie dala dwa ale juz dwa bazwiska dziecku to przesada.
Adry lubi tę wiadomość
-
Witajcie wieczorową porą. Leże i namawiam dziecko do spania, a ona gada i gada i gada. Śpimy u moich rodziców bo ja rano do pracy a mała tu zostanie.
Adry my też marzyliśmy o dziewczynce i się udało. Co za fuksJa zawsze chciałam mieć córkę. Wiem, że głupio się przyznawać, ale w ciąży bałam się, że jeśli się okaże, że to syn to będę zawiedziona gdzieś w głębi. Teraz gdy tyle się staram o dziecko uważam, że to było głupie myślenie.
Co do imion to lubię te "normalne". Moja córa to AlicjaIdealnie do niej pasuje. Wszyscy tak twierdzą.
Adry, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
No tak tez nie lubie imion zbyt udziwnionych a zwlaszcza w połączeniu z jakimś pospolitym nazwiskiem.
Jesli chodzi o drugie imie to u obojga nas tak sie zlozylo ze ja mam drugie po mamie a maz drugie po swoim tacie i my chyba zrobomy tak samo
-
Aaa i dziś mała całkiem nieźle dogadywała się z kuzynem. Zrobiłyśmy tak, że mały bawił się z nią w strażaków. Wyglądało to przekomicznie bo małego trzymałam na rękach i udawałam, że gada. Robiłam mu dubbing
Mały zdziwiony nie kumał o co kaman i tylko się patrzył
No ale mała była szczęśliwa. No i trochę go nawet potem zabawiała. To już mały sukces.
Frida91, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Lavende86 wrote:Niby o gustach się nie rozmawia bo każdemu co innego się podoba no, ale czasami ręce i cycki opadywują jak np. słyszę, że mamaginekolog - ta lekarka blogerka chce nazwać syna Gilbert. Niby ok i jej sprawa, ale w szkole będzie miał dzieciaķ ciężko.
Lavende86 lubi tę wiadomość
-
Fajne są takie tradycyjne imiona, ale takich oklepanych w danym momencie też unikałam. Np. u mnie wśród znajomych dzieci to same Kubusie, Lenki, Antosie, Zosie i Hanie. Mam więcej niż kilka koleżanek z córką Hanią (na pewno z 5 lub więcej) i dziwnie bym się czuła małpując i dokładając kolejną.
-
Adry wrote:Wydaje mi sie, że raczej az tak ciężko mieć nie będzie, szczególnie, że oni z Warszawy są i tutaj pełno takiej awangardy. Choć teraz królują imiona starodawne to nie brak Brajanow czy Dżesik i nam starym wydaje to się dziwne i śmieszne, ale nasze dzieci dorastają już w kompletnie innym świecie niz my. Teraz 3 latek tak dobrze obsługuje smartfona, że niejeden stary tak nie ogarnia, a ja w tym wieku jadłam piasek
Jest wiele ładnych imion. A i tak to każdego prywatna sprawa. Dla nas imię to była trudna decyzja bo byliśmy wybredni i do tego nie mogliśmy się zgodzić. Propozycje, którze rzucał mąż powodowały u mnie palpitacje i odwrotnie. Nawet na porodówce jeszcze nie byliśmy zgodni co do imienia
-
Adry wrote:Ooo u nas też same Hanie i Zosie
Nie mam żadnej koleżanki z córką o imieniu Maja, za to poznałam u koleżanki na osiedlu dziewczynę mającą córeczkę Gaję
Ja rozważałam bardzo poważnie imię Maja. Było na mojej top liścieNadal mam je w rezerwie gdyby była kiedyś druga dziewoja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2018, 21:42
Adry lubi tę wiadomość
-
Gaja niestety nie kojarzy mi się dobrze dla dziecka, bo w dzieciństwie koleżanka miała psa o tym imieniu
Racja Hania jest b. popularna, tak samo Julka i Amelka. A z chłopców to też wszędzie Kubusie, Franki, Antosie. Nie to że te imiona mi się nie podobają, ale właśnie jak wśród znajomych, czy w pracy czy ogólnie się słyszy co 2 dziecko z tym imieniem to już przestaje mi się podobać. Ale to też zależy od regionu, bo nie wszędzie są takie same tendencje.
Lavende86 i kiedy zdecydowaliście już ostatecznie? Jeszcze w szpitalu? -
Frida - w szpitalu
Tzn. ja postawiłam na swoim, a mąż widząc mnie po CC nie miał wstydu się sprzeciwiać
Był taki happy, że już mu wszystko jedno było. Teraz jest zadowolony z imienia. Wcześniej go nie chciał bo tak nazywała się jedna osoba z jego rodziny z którą jego rodzina darła koty.
-
No tak. Ja też bym chciała jeszcze psa, ale też zdecydowaliśmy, że jeśli nie będziemy mieć domu to raczej wątpliwa sprawa. Szkoda męczyć zwierzaka a wiem, że pewnie nie zawsze by mi się chciało z nim wychodzić, np. na zimno i deszcz, albo lecieć specjalnie szybko do domu, bo trzeba wyjść z psem. Z kotem jednak mniej problemów. No ale nie każdy lubi