Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZozo wrote:Tak mi się mój ślub przypomniał..
też mieliśmy weselicho teraz oczywiście bym wiele rzeczy pozmieniała nawet samo to jak wyglądałam hihi. Niestety nasze małżeństwo nie przetrwało. Rozstalismy się po 6 latach ślubu a po 9 latach razem. Nasza mała miała wtedy zaledwie 3 latka 
( a teraz sobie powiedziałam że nigdy więcej... I tak o to w naszej rodzinie każdy ma inne nazwisko ja córka partner masakra
Grunt, że wszyscy są szczęśliwi! Czasem życie pisze różne scenariusze. -
Paula83 a co Ci mąż nagadał? Ja nie wiem, ci faceci to jakby byli byli kobietami to nie daliby rady. Mają jedno zadanie-zamoczyć i tyle, no i zrobić jedno badanie. A my latamy po lekarzach, rozkładamy nogi, na stoły operacyjne itd a faceci marudzą że mają dosyć, to jest strasznie egoistyczne.
Mój też mi tak powiedział po nieudanej ciąży w lipcu, później zluzował szelki i chyba przemyślał. W końcu to ja byłam w szpitalu na stole a nie on.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2018, 10:35
Nefre_ ms lubi tę wiadomość
-
Nefre_ ms, Multi macie pewnie rację co do nastroju jesiennego. Wszystko się skumulowało. Kolejna @ dała mi w kość. Wizyta u znajomych i zaborcze traktowanie przez ich 3 letnią córkę mojego M. Wuja jest jej i nikogo innego. Po ponad roku jak nas nie widziała po godzinie wizyty mój miał jej wszystkie maskotki na kolanach i zaproszenie że ona śpi dzisiaj z wujem, albo wuja w jej łóżku a ona na kocyku obok, żeby jej wuja nie uciekł. Łzy mi poleciały na to jak świetnie się dogadują. Tak ostatnio mam - chyba przesilenie jesienne.7 lat starań....
insulinooporność
MTHFR - układ heterozygotyczny
AMH: 0,69 (05.2018)
SONO HSG -OK !!!!
31.05.2018 (IUI) - 4tc
24.08.2018 (IUI) - -
Arienkas83 mój nic mi nie powiedział. Gadaliśmy ze znajomymi (oni o wszystkim wiedzą) i on zaczął że to tyle już trwa, że to co się dowiedzieliśmy w ostatnim czasie to raczej świadczy o naszym końcu a nie początku. Że szybciej by może było jakbyśmy adoptowali. Boję się że te słowa mogą być prorocze. Brakuje mi ostatnio sił. Za dużo się dzieje dookoła. U znajomych kolejne ciąże, w pracy młyn, ciągłe spotkania z klientami zmiana organizacji. Taki jesienny galimatias.
Zozo Twoja mała jak tak rzadko widuje tatę i spędza z nim czas to jest dla niej mega atrakcja. Nic dziwnego, że chce być ciągle z nim. Zobaczysz z czasem będzie inaczej, ochłonie jak on będzie ciągle tutaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2018, 10:57
7 lat starań....
insulinooporność
MTHFR - układ heterozygotyczny
AMH: 0,69 (05.2018)
SONO HSG -OK !!!!
31.05.2018 (IUI) - 4tc
24.08.2018 (IUI) - -
Zozo
Mi też aż w głowie się nie mieści, życie w takich warunkach... Masakra, też sporo przeszłaś. I wcale nie dziwi mnie, że wasz związek tego nie przetrwał. Jak on mógł pozwalać, żeby jego kobieta i dziecko żyli w takich warunkach. Podziwiam Cię, musisz być twardą babką, że dałaś z tym radę!Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙
-
Zozo - to okropne co przeszłaś. Podjęłaś dobrą decyzję. A córką się nie przejmuj. Widzi ojca rzadko to jest on dla niej atrakcją. Nie wymaga tylko pewnie rozpieszcza jak przyjedzie. Jak trochę podrośnie to zrozumie komu zawdzięcza wszystko. Chociaż rozumiem, że córki potrafią być tatusiowe. U nas też tak jest. Jak tata jest w domu to mała jest do niego przyklejona na amen. Ostatnio powiedziała do męża: "Mama cię nie kocha. Ja cię kocham!". Rywalizacja na całego
Przejdzie jak wszystko.
Dziś jestem cały dzień w pracy
-
Nefre - Haha! Niezła babcia!
Dziewczyny, postanowione! Będziemy robić nowy salon! Meble, wypoczynek, dodatki... Muszę sobie czymś zająć głowę i poprawić humor. W ogóle resztę mieszkania też chcę troche podrasować jakimiś nowymi dodatkami czy coś bo zawsze może być ładniej Teraz siedzę na necie i szukam inspiracji Przynajmniej czymś się zajmę na jakiś czas...
-
Hej dziewczyny, pozostały mi po staraniach 6 sztuk conceive plus, inofem ok 100saszetek oraz ovarin 45 tabletek. Ogólnie nie wiem czego to zasługa, ale zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu starań i już nie było mi to potrzebne. Obecnie jestem w 31tc. Jeśli któraś jest chętna to odsprzedam zestaw bądź osobno. Dodam, że używałam na przemian inofem i ovarin ok. 2 miesiące wcześniej zanim zaczęliśmy się starać. Jeśli któraś jest chętna to zapraszam. Email [email protected]
Pozdrawiam i życzę powodzen -
może to po prostu jesienna deprecha?Paula83 wrote:Hej Laski,
Wróbel, tort super, a wy wyglądacie świetnie
Jeszcze raz gratulacje !!!!!
Wczoraj przyszła do mnie wredota @. Dzisiaj badania, a jutro na 8:00 wizyta w klinice. Zobaczymy co powie p. dr. Szczerze tracę nadzieję ale jadę. Mój ma dosyć. Chyba muszę sobie jakoś w głowie poustawiać inaczej bo jak tak dalej będę reagować na otoczenie to wyląduję w pokoju z gumowymi ścianami. Jakoś weekend mnie trochę zdołował, okres, wizyta u znajomych i nasza rozmowa. Chyba wszystko na raz w złym momencie.
Miłego dnia !!!! niesamowicie Cię podziwiam, że po tylu latach masz jeszcze siłę na walkę. Ja mam dość po 1,5 roku, a co to jest w porównaniu z Wami. Szacun z mojej strony.
Paula83 lubi tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Ja mam historię ale z drugiej strony... gdzie kobieta kompletnie ma olew na własne dziecko... i też jej w głowie tylko strojenie siebie, imprezy, picie a młody w podartych gaciach chodzi i z nieobciętymi paznokciami które jak przychodzi do nas ma pęknięte już
Mój mąż ma dziecko z poprzedniego małżeństwa. Młody ma 9 lat. Co weekend jest u nas, bo tu ma swój pokój, ogródek, przyjaciół i względną wolność (oczywiście do pewnego momentu i odpowiednią dla wieku )
Była ma młodego w dupie, kompletnie. Do lekarza z nim nie chce jeździć - ostatnio były badania wzroku w szkole. Nie zapisała go bo po co, Kuba widzi... a mój M. ma wadę wzroku że nie dowidzi bez okularów... Musieliśmy zainterweniować żeby w ogóle się tematem zainteresowała, ale nie doszło do skutku bo zapomniała a wcześniej nas okłamała że zrobiła i wyniki za 2tyg xD
Teraz przeprowadziła się do swojego nowego gaha, którego Kuba nie lubi bo facet potrafi mu powiedzieć (9-latkowi który się dopiero uczy i rozwija hobby) że ty w ogóle się nie znasz na piłce nożnej...
Przeprowadzili się na kawalerkę do niego... czyli on 36lat, ona 30lat i dziecko 9 lat na kawalerce.. młody prawdopodobnie nie ma swojego łóżka (bo nie umiemy wydobyć od niego tej informacji na razie a boi się powiedzieć), biurka swojego nie ma nawet żeby lekcje odrobić... horror! a jak się wyprowadzała to mój M kupił mu łóżko piętrowe - na górze łóżko, na dole biurko - i dziecko miało przynajmniej swój malutki ale swój świat... sprzedała wszystko... teraz on nie ma nic bo ona się zakochała...
my jeździmy 2 razy w tygodniu, z pod dużego miasta gdzie mieszkamy na drugi jego koniec tegoż miasta, żeby młody chodził na jakiekolwiek dodatkowe zajęcia... a ona ma dosłownie 2 minuty autem i nie chce go wozić! a my stoimy w korkach po 1,5h żeby on coś z życia miał. I ona zawsze nas kłamie jak się zapytamy czy nie mogłaby go zawieźć, i mówi że ma coś zaplanowane... a piszemy o godzinie w której miała wybyć "co robi Kuba"... a ona odpowiada że siedzą w domu i ogląda bajki xD Laska nawet nie ogarnia własnych kłamstw.
Jednym słowem wielka masakra. Dziecko chodzi do psychologa bo ma problemy z agresją. Przykre, strasznie i brakuje mi w ogóle określeń... że jego własna matka ma go w nosie... czasami się on nawet myli i do mnie mówi mama... dzwoni do mnie że ciociu pomóż mi coś tam zrobić ze szkoły.
Niektórzy kompletnie nie nadają się do macierzyństwa❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
Zozo ja ci opowiem o mojej znajomej. Miała męża i dwójkę dzieci. Mąż zaczą pić i bić, nie odeszła bo kiedyś było dobrze i i kiedyś będzie dobrze. Jak miała ok. 50 lat facet zmarł (nie wiem na co, może wątroba nie wytrzymała) po pół roku kobieta odkryła że jest szczęśliwa i powinna rozwieść się 20 lat temu. Opowiedziała to nam w internecie abyśmy nie popełniły nigdy jej błędu. Dobrze że tego nie zrobiłaś. Nie byłoby lepiej - byłoby coraz gorzej.
Nefre_ ms lubi tę wiadomość
