Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Acha i bardzo wazne: podobno (neurolog na studiach tak mówił, a ja też ostatnio w necie czytalam) że wg najnowszych wytycznych nospa nie jest już tak polecana jako nie szkodliwy lek, może powodować zmniejszone napięcie mięśniowe u dzieci. Mi moja lekarka mówiła że mogę ale za dużo ostatnio słyszę właśnie o tych skutkach i wzięłam raz jak już bardzo bolało. Wiadomo że może być tak że kilkadziesiąt kobiet będzie to jadło jak cukierki i nic się nie stanie a u kilku wystąpią powikłania ale musiałam się z Wami ta wiedza podzielić.
Neurolog jest bardzo dobry, studiował w Anglii na prestiżowej uczelni więc chyba wie co mówi. A koleżanka logopedka wczoraj mi mówiła że ma właśnie dziecko z obniżonym napięciem to matka podobno w ciąży dużo tego jadła. Więc nie jest to tak do końca bezpieczny lek -
Witajcie. Od kiedy pamiętam mam problem z miesiączkami, długie cykle - ostatni na przykład trwał 60 dni. Chodziłam z tym problemem do lekarzy od 17 roku życia, może nawet i wczeniej, sama już nie pamiętam. Żaden nigdy nie pomógł na dłuższy czas, dostawałam albo luteinę na wywolanie, przyjmowałam też cyclo progynowe. Póki brałam było ok, po odstawieniu znowu to samo. Jestem młodą mężatka, w marcu odstawiłam tabletki anty które brałam przez rok. Chcemy mieć dziecko. Jednak póki co nie udaje się. Postanowiłam szukać przyczyn nieregularnych miesiączek. Trafiłam do endokrynologa, Hashimoto, TSH w tym roku na poziomie 2.8, w zeszłym 4.6. spadł ale to nadal za dużo dla dziewczyny starającej się o ciążę. Dostałam letrox 25. Ostatni cykl rozpoczął się 3 listopada, dzień później zaczęłam przyjmowac letrox. 14-15 dnia cyklu czułam ból jajnika, był śluz płodny, byłam pewna że to owulacją. 20 dnia cyklu miałam wizytę u lekarza. Jak wielkie było moje rozczarowanie kiedy lekarz powiedział że absolutnie nie było owulacji. Jajniki wyglądają na 7 dzień cyklu, gdzie cała reszta jest już na etapie drugiej fazy. Wyniki badań hormonalnych które mu przedstawiłam są akceptowalne jednak obraz USG i objawy które wskazuje tj bóle w miednicy, mdlosci, te długie cykle wskazują na PCOS. I teraz dziwna sytuacja. Dzisiaj jest 27 dzień cyklu. Zaczynają się te same objawy co w 14-15 dniu. Pojawił się przezroczysty rozciągliwy śluz, delikatnie boli jajnik. Jestem bliska zwariowana. Czy to możliwe żeby teraz dopiero nadchodziła owulacją? Czy przez to PCOS organizm znów daje mi jakieś fałszywe znaki? Od przyszłego cyklu mam przyjmować clo i estrofem, tylko kiedy ten cykl się rozpocznie, nikt nie wie
-
Leze w łóżku. Jestem sama w domu. Po lekarzu już tutaj wróciłam. Mąż ma po 16:00 odebrać małą od babci bo wtedy skończy pracę.
A co jeśli jutro będzie plamienie? W sobotę moja lekarka nie pracuje (chyba, że jest w szpitalu). Czy gdybym pojechała do szpitala ginekologicznego to myślicie, że mnie przyjmą? Ja zawsze wszystko dzieje się przed weekendem.
Ta wydzielina była bardzo słabo zabarwiona - tak, że w pierwszym momencie tego nie zauważyłam nawet. Dopiero pod światło zobaczyłam. Chyba to za wcześnie by wszczynać alarm. No ale co jak wieczorem coś się zacznie? -
Nefre_ ms wrote:Ja bym mimo wszystko poszła do lekarza, ale może dlatego, że ostatni raz jak mialam plamienie lekkie i uparłam się jechać z tym na pogotowie na drugi dzień, to się okazało, że nie ma czynności serca..
-
Nefre_ ms wrote:Malutka_mycha
słyszalam juz o tym zagrozeniu, tylko mimo wszystko ryzyko tego typu powikłań to jest chyba tylko kilka procent.. Nie wiem, czy są jakieś badania na ten temat, ale większośc tych opracowań działa tak - czy Twoje dziecko ma obniżenie napiecie - tak, a czy brałaś nospę - tak. Zgodnośc.
A badanie ile kobiet bierze nospe, a pozniej sa napiecia to nie spotkałam.
Wiekszosc kobiet żre nospe jak cukierki i nic im nie jest jednak..
Ja uwazam, ze z zadnymi lekami nie powinno sie przesadzac, to jest chemiczna substancja z apteki, a nie cukierki, ale trzeba kalkulowac ryzyko.. Co jest bardziej prawodopodobne - ryzyko spowodowane nadmiernymi skurczami macicy, czy ryzyko wystapienia zmniejszonego napiecia miesniowego.. -
Mycha - z tą nospą też zgłębiałam temat bo sama brałam w ciąży. I to nie czasami tylko przez 2 lub 3 miesiące codziennie po 2 lub 3. Nic się nie stało. Moja kuzynka wzięła tonę nospy w ciąży i mały zdrowy. Jeśli masz skurcze i nic z tym nie zrobisz to w rezultacie może się szyjka skracać i wtedy może być nieciekawie. Raz na jakiś czas to bym się nawet nie martwiła tylko brała.
-
@multiwitamina dziękuję za Twoją odpowiedź ❤️
14 dnia następnego cyklu mam zjawić się u ginekologa, sprawdzimy czy clo i estrofem dają efekty. Zmieniałam kilkukrotnie ginekologów, mam nadzieję, że obecny mi pomoże. Najgorsze jest to samopoczucie psychiczne. W krótkim czasie diagnozy i to poczucie, że jednak nie będzie tak łatwo. Trzeba walczyć. Bardzo mnie pociesza fakt, że są dziewczyny, którym się udajeMultiwitamina lubi tę wiadomość
-
Lavende86 wrote:Mycha - z tą nospą też zgłębiałam temat bo sama brałam w ciąży. I to nie czasami tylko przez 2 lub 3 miesiące codziennie po 2 lub 3. Nic się nie stało. Moja kuzynka wzięła tonę nospy w ciąży i mały zdrowy. Jeśli masz skurcze i nic z tym nie zrobisz to w rezultacie może się szyjka skracać i wtedy może być nieciekawie. Raz na jakiś czas to bym się nawet nie martwiła tylko brała.
Jak jest taka potrzeba to wiadomo, ale wiem że niektórzy traktują to jak cukierki, bo bezpieczne. Te zalecenia odnośnie leków w ciąży się cały czas zmieniają, coś co teraz jest dozwolone za kilka lat będzie niezalecane. Tak z kwasem foliowy było, kiedyś tylko do 2 trymestru zalecali brać a teraz cały czas.
Warto się tylko za każdym razem zastanowić czy ta nospa jest potrzebna. -
Frida91 wrote:Lavende no to może nic takiego tylko jednorazowy wyskok... Obserwuj, czy nic się nie dzieje.
Malutka mycha Nina?Wybraliście już imię?
akurat w tej kwestii byliśmy całkowicie zgodni
Multiwitamina, Frida91 lubią tę wiadomość
-
Napisałam do mojej pani doktor o poradę co robić gdyby to się powtórzyło. Ona odpisuje na smsy więc zobaczymy. Teraz ma pacjentki więc pewnie nie odpisze szybko. A jak nie opisze to w razie W kierunek - szpital. Najwyżej mnie pogonią. W końcu od czegoś tam są w tym położniczym.
malutka_mycha, Multiwitamina lubią tę wiadomość
-
Lavende ja miałam lekki beż przy podcieraniu jakoś tydzień po zrobieniu testu, pisałam tutaj zdaje się o tym. Ale wtedy też brałam już dupka bo proga miałam 24,5 - niby norma ale lekarz napisał "można brać". Potem po pierwszym usg 2 dni po znów miałam jednorazowo przy podcieraniu, wtedy policzyłam że przypada mi termin okresu. Nic dalej się nie dzieje. Moja siostra plamiła cały 1 trymest, jechała na luteinie i dupku. Ja mam teraz konczyc dupka i luteina zostaje nadal.
W ogóle na suwaczku mi pisze 11tc i 2 dzień, a w poniedziałek wg USG i wielkości Malucha byłam już w 11tc i 1 dzień.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 14:33
Lavende86, Multiwitamina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Leze w łóżku. Jestem sama w domu. Po lekarzu już tutaj wróciłam. Mąż ma po 16:00 odebrać małą od babci bo wtedy skończy pracę.
A co jeśli jutro będzie plamienie? W sobotę moja lekarka nie pracuje (chyba, że jest w szpitalu). Czy gdybym pojechała do szpitala ginekologicznego to myślicie, że mnie przyjmą? Ja zawsze wszystko dzieje się przed weekendem.
Ta wydzielina była bardzo słabo zabarwiona - tak, że w pierwszym momencie tego nie zauważyłam nawet. Dopiero pod światło zobaczyłam. Chyba to za wcześnie by wszczynać alarm. No ale co jak wieczorem coś się zacznie?
Lavende nie panikuj to równie dobrze,może być plamienie implantancyjne w terminie kiedy miała być @ czasami takowe występuje z różowym zabarwieniem jak pisałaśLavende86 lubi tę wiadomość