Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
malutka_mycha wrote:Lavende ja mam mama dha, podobno jeden z lepszych składów
-
Ja na nastepną mam taką długa listę. Ale i tak potem idę już do innego lekarza więc zobaczymy. Może głupie ale boję się jakoś tego testu hiv bo podobno często w ciazy moze wyjsc fałszywie pozytywny a wtedy chyba dostanę zawału
Niby nie mam podstaw myśleć, że mam to ale jednak nikt tego tak nie bada i cholera wie. Jakoś boję się.
-
nick nieaktualnyDziewczyny, to ja Wam życzę żebyście sie czuły dobrze! Ten wątek jest szczęśliwy, w sumie co raz więcej w ciąży
i super! Ja mam dola od rana .. z cyklu „super pomysły Męża mojego” to wymyślił, ze nie jedziemy na wakacje.. super! Nie żebym juz odliczała do tego błogiego lenistwa na słoneczku! A tu... takze szukam nowego motywatora do tego żeby jakos żyć i nie chodzić taka jakas zdołowana..
-
nick nieaktualnyBo Jemu sie tak uznało... nagle musimy oszczędzać.. a po ch** mi oszczędności jak ja chce odpocząć.. nam by sie chyba przydała terapia, bo u nas mam wrażenie, ze kazdy ciągnie w swoją stronę.. zamiast właśnie cos razem postanowić i tego sie trzymac.. a starania to tez właśnie pokazują.. chyba dobrze ze sie nie udaje, bo na to wychodzi, ze nie jestesmy na to gotowi i chyba najpierw musimy sie jakos wspólnie nauczyć żyć..
-
nick nieaktualny
-
Ag - starania to zawsze wyzwanie. Zwłaszcza jak dłużej trwają. U nas też były kryzysy zwłaszcza, że mojemu mężowi na początku średnio zależało na drugim dziecku. Mnie to doprowadzało do szału. On to widział tak, że jak ma być to będzie, a jak nie to nie. Musicie na spokojnie porozmawiać o tym. Wakacje by się przydały żeby spuścić trochę pary i się zrelaksować. Powiedz mu, że tobie zależy na tym wyjeździe i że potrzebujesz tego.
-
nick nieaktualnyAle o in vitro już kiedyś rozmawialiśmy, że się nie zdecydujemy.. więc na to nie musimy oszczędzać, a też jak zajdę w ciąże, to będzie czas na oszczędzanie... A teraz fajnie byłoby gdzieś wyjechać i się zdystansować, odpocząć od wszystkiego, mieć w końcu czas dla siebie.. Ale zobaczymy.. póki co muszę być grzeczna do piątku żeby mi "fochem" nie rzucił i w piątek nie poszedł na badanie.. (tak jest do tego zdolny, na zasadzie foch, robię Tobie na złość).. a w weekend pogadamy.. Ja też proponowałam wakacje w maju/czerwcu .. ale też zero dyskusji. .A potem zdziwienie, że ja jestem smutna..
Eh.. A w temacie.. to coś mnie jajnik lewy boli hahaha. A myślałam, że będę miała totalny spokój.. -
nick nieaktualnyAle po co mam teraz oszczędzać jak w ciąży mogę być równie dobrze,za rok, 3 lata albo 5 lat albo nigdy.. Wiem, że o nie do końca dobre podejście.. ale też nie chcę tracić czasu (więcej) na podejście "A bo może będę w ciąży".. bo taki był w dużej mierze 2018 r. u nas..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 18:35
Multiwitamina lubi tę wiadomość