Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie po całych tych męczarniach rozwarcie nie ruszyło. Nie spałam już dwie nocki. Ciężko to widzę 🥺👩🏼27 🧔🏻♂️30
11 lat razem 👩🏼❤️👨🏻 + 🐶
Starania o pierwszego 👶🏼
09.2022 cp w lewym jajowodzie 2x mtx
11.2022 HSG- drożne jajowody ✅
Powrót do starań 💚
🗓️ długie cykle
23.11🩸Progesteron 22,680ng/ml
25.11 ⏸️ 🤞🏼🥹🍀
28.11 beta 135,07 mIU/ml
30.11 beta 360,25 mIU/ml
06.12 usg pęcherzyk ciążowy
20.12 dzidziutek z bijącym ❤️
10.01 Rośnie 3.31 💪🏼
31.01 Prenatalne-niskie ryzyka, girl?🌸
01.03 It’s a girl 💕 200g 💪🏼 12.5
22.03 397g zdrowego 👶🏼
25.04 831g szkraba 🎀
23.05 1653g 💪🏼
21.06 2,5 kg Pyzuni 🍭
14.07 3,1 kg Dzidzi 💖
01.08 3,6 słodkiej Niuni
13.08 Cześć Rozi! 👶🏼 3835g 57cm 💕 -
Vivico wrote:U mnie po całych tych męczarniach rozwarcie nie ruszyło. Nie spałam już dwie nocki. Ciężko to widzę 🥺
Ojej, tulę, bo wiem dobrze co czujesz Pamiętaj żeby nie wątpić w swoje ciało, ono chce dla ciebie najlepiej! Czytałam o tym ze często akcja tak się powoli rozwija zeby dziecko miało czas się poprawnie wstawić, odkręcić z pępowiny itp. Wiem ze latwo sie mowi jak sie juz ma to za soba, ale wszystko to jest po coś - ewidentie to już kwestia chwili i będziecie się tulic ❤️ Dużo siły, spokoju, mam nadzieję że uda się jeszcze trochę odpocząć przed wlasciwa akcją. Dawaj znać co i jak jeśli będziesz na siłach 🍀🤞🍀🤞🍀🤞🍀Vivico lubi tę wiadomość
-
Vivico wrote:Update. Jednak zajechaliśmy do szpitala, skurcze co 7 minut. Tak też piszą się na ktg, nabierają na sile. Rozwarcie póki co na opuszek 🥺
W badaniu wyszła waga 3500 zawsze to na plus. Pomiar miednicy wzorowy.
Jestem na sali z mężem (dostał worek sako,wiec miło).
Nawet przeczytali mój plan porodu bo nie wyraziłam zgody na wenflon na dzień dobry,ale mnie przekonali. Personel przemiły.
Jak się nasilą skurcze lub odejdą wody to mam zgłosić. Byłam właśnie się wypróżnić i dopiero teraz widzę,że odszedł mi czop. Tamto to musiał być gesty śluz,a tu taka konkretna galareta 🫣 no nie widziałam nigdy czegoś takiego 😅
Trzymajcie proszę kciuki,aby poszło szybko i sprawnie (chociaż na ekspresowy poród się nie zapowiada). Ściskam!Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
Cotakoza podajemy Little Step Nestlé. Ale nie wiem czy nie będzie potrzebna zmiana bo Rozi ma zaparcia. Ale skład mleko ma dobry 🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2023, 09:50
Cotakoza lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
Rozalka zawitała na świecie 13 sierpnia o godzinie 16:07 🌸 z wagą 3800g i 57cm długości.
Udało się wyprzedzić indukcje,ale poród wcale nie był łatwy. Po nieprzespanej nocy w bólach okazało się,że rozwarcie było tylko na opuszek…A później magicznie po 2 godzinach zrobiło się 3 cm,a za kolejne dwie 8 cm 🤯 najgorzej było wypracować pełne rozwarcie. Na skurcze parte podłączyli mi oksytocynę,żeby skrócić moje katusze, to był ogień. Niestety nacięli mi krocze,ale wtedy już mi było wszystko jedno, więc wyraziłam zgodę.
Od regularnych skurczów minęło 21 godzin,a już taki czynny poród 9 godzin, więc póki co obstawiam,że będzie jedynakiem 🫣
Trafiłam na cudowny personel. Dwie położne, które prowadziły mój poród (60 i 30 lat tak na oko). Proponowały różne pozycje wertykalne, piłkę, krzesełko z dziurą, prysznic, drabinki, uciski czy bujanie się. Chwaliły mnie i dodawały otuchy. Nie byłam skazana na leżenie w łóżku. Instruowały męża bez którego bym nie urodziła, moje przeogromne wsparcie w każdej sekundzie 🥹 nie widziałam,że potrafię tak krzyczeć, mam zdarty głos 😱 A poród porównałabym do egzorcyzmów, serio 😳
Przy ostatnich parciach usłyszałam,ze coś chrupnęło… jak się okazało Rozi strzelił obojczyk 😢 na szczęście bez przemieszczenia bo nie płacze,ani nic.
Ja zemdlałam przy przechodzeniu z łóżka na wózek inwalidzki,ale to było chwilowe.
Mąż jest cały czas ze mną, ma pozwolenie na spanie w takim worku sako z nami i teraz po porodzie też może zostać. Jesteśmy sami na sali, normalnie full wypas 🤩
Namisa, położna po wszystkim mi powiedziała,że źle się wstawiła,ale proponowała takie rozwiązania,że udało się poprawić pozycję główki🫶🏼
Namisa, Sara30, ChocoMonster, inome, Kasiooola, Kania_czubajka, Wiara Nadzieja Miłość, Idawoll, Polaya, Anett93, ANGELIKA, Kaja1234, Kasiaaa.97, Livka, Cotakoza, ELka, agentka93, Andelulla, Kluska95, Emka06, dracaena lubią tę wiadomość
👩🏼27 🧔🏻♂️30
11 lat razem 👩🏼❤️👨🏻 + 🐶
Starania o pierwszego 👶🏼
09.2022 cp w lewym jajowodzie 2x mtx
11.2022 HSG- drożne jajowody ✅
Powrót do starań 💚
🗓️ długie cykle
23.11🩸Progesteron 22,680ng/ml
25.11 ⏸️ 🤞🏼🥹🍀
28.11 beta 135,07 mIU/ml
30.11 beta 360,25 mIU/ml
06.12 usg pęcherzyk ciążowy
20.12 dzidziutek z bijącym ❤️
10.01 Rośnie 3.31 💪🏼
31.01 Prenatalne-niskie ryzyka, girl?🌸
01.03 It’s a girl 💕 200g 💪🏼 12.5
22.03 397g zdrowego 👶🏼
25.04 831g szkraba 🎀
23.05 1653g 💪🏼
21.06 2,5 kg Pyzuni 🍭
14.07 3,1 kg Dzidzi 💖
01.08 3,6 słodkiej Niuni
13.08 Cześć Rozi! 👶🏼 3835g 57cm 💕 -
Vivico gratulacje!!! Pięknie sobie poradziłaś, jesteś bohaterką ❤️ Witamy Rozalcie na świecie, wyglądacie obie przecudnie 😍
No poród najszybszy nie był, ale trzymam kciuki żeby z dnia na dzien te emocje stygły i te gorsze momenty się zacierały. Współczuję tych nacięć i pęknięcia u Rozi, mam nadzieję że wszystko będzie się ładnie goić, dużo zdrowia dla Was obu! Wspaniale że trafiłaś na taki pomocny personel, to naprawdę potrafi "zrobić poród". Teraz odpoczywajcie i regenerujcie się w swoich objęciach 💖🤗Vivico lubi tę wiadomość
-
Vivco, gratuluję. Jesteś bohaterka, mi w ksiazeczce małej wpisali długość pierwszego etapu godzinę, a drugiego 10 minut, a i tak chciałam prosić o znieczulenie bo nie dawałam rady. A Ty.. naprawdę jesteś dzielna. Super, że mąż mógł zostać i jesteście razem. Odpoczywaj jak się da.. cudowne zdjęcie.
Vivico lubi tę wiadomość
08.2019 córeczka
07.2022 cb
2.11.22 - 8 dpo -beta 20,87
4.11.22 - beta 93,12 - przyrost 365 % || progesteron 113,6
7.11 - beta 357,17 - przyrost 141 %
9.11 - beta 770,74 - przyrost 115 %
14.11 - beta 4737,48 - przyrost 108 % -
Vivico wrote:Rozalka zawitała na świecie 13 sierpnia o godzinie 16:07 🌸 z wagą 3800g i 57cm długości.
Udało się wyprzedzić indukcje,ale poród wcale nie był łatwy. Po nieprzespanej nocy w bólach okazało się,że rozwarcie było tylko na opuszek…A później magicznie po 2 godzinach zrobiło się 3 cm,a za kolejne dwie 8 cm 🤯 najgorzej było wypracować pełne rozwarcie. Na skurcze parte podłączyli mi oksytocynę,żeby skrócić moje katusze, to był ogień. Niestety nacięli mi krocze,ale wtedy już mi było wszystko jedno, więc wyraziłam zgodę.
Od regularnych skurczów minęło 21 godzin,a już taki czynny poród 9 godzin, więc póki co obstawiam,że będzie jedynakiem 🫣
Trafiłam na cudowny personel. Dwie położne, które prowadziły mój poród (60 i 30 lat tak na oko). Proponowały różne pozycje wertykalne, piłkę, krzesełko z dziurą, prysznic, drabinki, uciski czy bujanie się. Chwaliły mnie i dodawały otuchy. Nie byłam skazana na leżenie w łóżku. Instruowały męża bez którego bym nie urodziła, moje przeogromne wsparcie w każdej sekundzie 🥹 nie widziałam,że potrafię tak krzyczeć, mam zdarty głos 😱 A poród porównałabym do egzorcyzmów, serio 😳
Przy ostatnich parciach usłyszałam,ze coś chrupnęło… jak się okazało Rozi strzelił obojczyk 😢 na szczęście bez przemieszczenia bo nie płacze,ani nic.
Ja zemdlałam przy przechodzeniu z łóżka na wózek inwalidzki,ale to było chwilowe.
Mąż jest cały czas ze mną, ma pozwolenie na spanie w takim worku sako z nami i teraz po porodzie też może zostać. Jesteśmy sami na sali, normalnie full wypas 🤩
Namisa, położna po wszystkim mi powiedziała,że źle się wstawiła,ale proponowała takie rozwiązania,że udało się poprawić pozycję główki🫶🏼
Gratulacje! Jesteś wielka! Tyle czasu, wow! Wspaniale, że Rozalka już po tej stronie 💖 Dużo odpoczywajcie! Super, że mąż może być z Wami.Vivico lubi tę wiadomość
-
Vivico wrote:Rozalka zawitała na świecie 13 sierpnia o godzinie 16:07 🌸 z wagą 3800g i 57cm długości.
Udało się wyprzedzić indukcje,ale poród wcale nie był łatwy. Po nieprzespanej nocy w bólach okazało się,że rozwarcie było tylko na opuszek…A później magicznie po 2 godzinach zrobiło się 3 cm,a za kolejne dwie 8 cm 🤯 najgorzej było wypracować pełne rozwarcie. Na skurcze parte podłączyli mi oksytocynę,żeby skrócić moje katusze, to był ogień. Niestety nacięli mi krocze,ale wtedy już mi było wszystko jedno, więc wyraziłam zgodę.
Od regularnych skurczów minęło 21 godzin,a już taki czynny poród 9 godzin, więc póki co obstawiam,że będzie jedynakiem 🫣
Trafiłam na cudowny personel. Dwie położne, które prowadziły mój poród (60 i 30 lat tak na oko). Proponowały różne pozycje wertykalne, piłkę, krzesełko z dziurą, prysznic, drabinki, uciski czy bujanie się. Chwaliły mnie i dodawały otuchy. Nie byłam skazana na leżenie w łóżku. Instruowały męża bez którego bym nie urodziła, moje przeogromne wsparcie w każdej sekundzie 🥹 nie widziałam,że potrafię tak krzyczeć, mam zdarty głos 😱 A poród porównałabym do egzorcyzmów, serio 😳
Przy ostatnich parciach usłyszałam,ze coś chrupnęło… jak się okazało Rozi strzelił obojczyk 😢 na szczęście bez przemieszczenia bo nie płacze,ani nic.
Ja zemdlałam przy przechodzeniu z łóżka na wózek inwalidzki,ale to było chwilowe.
Mąż jest cały czas ze mną, ma pozwolenie na spanie w takim worku sako z nami i teraz po porodzie też może zostać. Jesteśmy sami na sali, normalnie full wypas 🤩
Namisa, położna po wszystkim mi powiedziała,że źle się wstawiła,ale proponowała takie rozwiązania,że udało się poprawić pozycję główki🫶🏼
Witaj Rozalko ❤️ Gratulacje dzielna Mamo !!
Tulcie się ile wlezie❤️Vivico lubi tę wiadomość
-
Namisa jak u Was objawiał się pierwszy skok rozwojowy? Ja chyba zwariuje, wieczne płacze, stękanie, ciągle na rękach ale też nie zawsze pomaga i i tak płaczę. Dzisiaj dodatkowo problemy ze spaniem w nocy, chociaż ogólnie spala w miarę ok poza dziwnymi dźwiękami. W dzień nie spi praktycznie w ogóle.. już nie wiem czy sobie wkręcam czy co ale czy to może być skok rozwojowy? Ręce i Majtki opadają 🤣
10.2020r - początek starań o rodzeństwo 🤞
02.08.16 r 💓Wiktoria👧🏼👨👩👦
10.06.17 r 💏👰🏼♂️👨💼
09.11.22 r --- ⏸️
10.11.22 r --- beta 343,40
28.11.22 r --- mamy serduszko 🩷
04.01.23 r --- I prenatalne 🩷 niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka - Oliwia 🩷
01.03.23 r --- II prenatalne, 330g dziewczynki 🩷
26.04.23 r --- ✅️ 1 100g dziewczynki
12.05.23 r --- ✅️ III prenatalne, 1 600g Oliwii 🩷
24.05.23 r --- ✅️ 1 900 g niuńki 🩷
14.06.23 r --- ✅️ 2 400 g 🩷
05.07.23 r --- ✅️ niecałe 3 000 g 🩷
19.07.23 r --- ostatnia wizyta ✊️ - nie dotrwaliśmy
09.07.23 r --- Oliwia, 50 cm, 3120 g 🫶🩷 SN (z OM 39+0, z USG 38+3) -
Vivico wrote:Rozalka zawitała na świecie 13 sierpnia o godzinie 16:07 🌸 z wagą 3800g i 57cm długości.
Udało się wyprzedzić indukcje,ale poród wcale nie był łatwy. Po nieprzespanej nocy w bólach okazało się,że rozwarcie było tylko na opuszek…A później magicznie po 2 godzinach zrobiło się 3 cm,a za kolejne dwie 8 cm 🤯 najgorzej było wypracować pełne rozwarcie. Na skurcze parte podłączyli mi oksytocynę,żeby skrócić moje katusze, to był ogień. Niestety nacięli mi krocze,ale wtedy już mi było wszystko jedno, więc wyraziłam zgodę.
Od regularnych skurczów minęło 21 godzin,a już taki czynny poród 9 godzin, więc póki co obstawiam,że będzie jedynakiem 🫣
Trafiłam na cudowny personel. Dwie położne, które prowadziły mój poród (60 i 30 lat tak na oko). Proponowały różne pozycje wertykalne, piłkę, krzesełko z dziurą, prysznic, drabinki, uciski czy bujanie się. Chwaliły mnie i dodawały otuchy. Nie byłam skazana na leżenie w łóżku. Instruowały męża bez którego bym nie urodziła, moje przeogromne wsparcie w każdej sekundzie 🥹 nie widziałam,że potrafię tak krzyczeć, mam zdarty głos 😱 A poród porównałabym do egzorcyzmów, serio 😳
Przy ostatnich parciach usłyszałam,ze coś chrupnęło… jak się okazało Rozi strzelił obojczyk 😢 na szczęście bez przemieszczenia bo nie płacze,ani nic.
Ja zemdlałam przy przechodzeniu z łóżka na wózek inwalidzki,ale to było chwilowe.
Mąż jest cały czas ze mną, ma pozwolenie na spanie w takim worku sako z nami i teraz po porodzie też może zostać. Jesteśmy sami na sali, normalnie full wypas 🤩
Namisa, położna po wszystkim mi powiedziała,że źle się wstawiła,ale proponowała takie rozwiązania,że udało się poprawić pozycję główki🫶🏼
Vivico lubi tę wiadomość
10.2020r - początek starań o rodzeństwo 🤞
02.08.16 r 💓Wiktoria👧🏼👨👩👦
10.06.17 r 💏👰🏼♂️👨💼
09.11.22 r --- ⏸️
10.11.22 r --- beta 343,40
28.11.22 r --- mamy serduszko 🩷
04.01.23 r --- I prenatalne 🩷 niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka - Oliwia 🩷
01.03.23 r --- II prenatalne, 330g dziewczynki 🩷
26.04.23 r --- ✅️ 1 100g dziewczynki
12.05.23 r --- ✅️ III prenatalne, 1 600g Oliwii 🩷
24.05.23 r --- ✅️ 1 900 g niuńki 🩷
14.06.23 r --- ✅️ 2 400 g 🩷
05.07.23 r --- ✅️ niecałe 3 000 g 🩷
19.07.23 r --- ostatnia wizyta ✊️ - nie dotrwaliśmy
09.07.23 r --- Oliwia, 50 cm, 3120 g 🫶🩷 SN (z OM 39+0, z USG 38+3) -
Karola :) wrote:Namisa jak u Was objawiał się pierwszy skok rozwojowy? Ja chyba zwariuje, wieczne płacze, stękanie, ciągle na rękach ale też nie zawsze pomaga i i tak płaczę. Dzisiaj dodatkowo problemy ze spaniem w nocy, chociaż ogólnie spala w miarę ok poza dziwnymi dźwiękami. W dzień nie spi praktycznie w ogóle.. już nie wiem czy sobie wkręcam czy co ale czy to może być skok rozwojowy? Ręce i Majtki opadają 🤣
Jak ja Cię rozumiem, tulę mocno 💖
Nina to samo. Już były noce, gdzie tylko jadła i spała, a dziś to jakieś gwiezdne wojny mamy. Od glutów, przez bączki i czkawkę po stękanie i płaczki. I tak samo cały czas musi być na rękach… 🫣
Mąż w pracy, a ja zaraz osiwieję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2023, 04:31
-
Nie jestem w stanie ogarnąć tego co się tutaj dzieje. Zauważyłam tylko ze Vivico udało się urodzić piękna córeczkę!
My w 3 dobie po cc wyszliśmy wczoraj do domu. Mierzymy się z ogromnym kryzysem laktacyjnym wiec model hybrydowy karmienia. A że nasz Przystojniak jest glodomorem to zwiększające się ilości mleka mm i marne wypociny z praca z laktatorem i przystawieniem nie napawają optymizmem. Jestem w stałym kontakcie z położna i CDL. Daliśmy sobie z mężem 2 tygodnie na rozkręcenie. Jeśli się nie uda to zostaniemy przy samym mm. Sam poród piękny mimo ze cc. Pobyt na oddziale bardzo różnie. Kiedyś na pewno opowiem swoją historie.
A to nasz słodziak z wczoraj przed wypisem.
Będzie czas na pięknie ujęcia jednak nowa rzeczywistość nas zaskoczyła. Jest słodko-gorzko ale tak ogromnie cieszymy się że mamy u boku zdrowego Antka.
Trzymajcie kciuki za rozkręcenie laktacji!
PS. Poczytam co u Was w wolnej chwili - teraz idę odsypiać póki mały śpi.Vivico, Kaja1234, Kasiaaa.97, Idawoll, Livka, Wiara Nadzieja Miłość, ELka, Namisa, Andelulla, Kluska95, Anett93, Emka06, dracaena lubią tę wiadomość
7 cs ❤️
07.12.2022 - beta-HCG 910
12.12.2022 - beta-HCG 10470
13.12.2022 - wizyta - pęcherzyk z zarodkiem 0,14 cm
30.12.2022 - 1,5 cm Dzidziutka z bijącym serduszkiem ❤️ (7+2)
27.01 - wizyta
31.01 - badania prenatalne
15.02 - 8,36 cm wiercącego Dzidziutka
15.03 - 250 g Synek 💙
31.03 - II badania prenatalne Antoś (414 g)
15.04 - 560 g Misia
15.05 - 1050g Szczęścia
14.06 - III badania prenatalne - 1666 g Uparciucha w położeniu miednicowym
05.07 - 2600 g Misia ustawionego główką w dół
19.07 - 2750 g Dzidziusia 💙
09.08 - następna wizyta - oby do niej dotrwać ✊
-
Vivico wrote:Rozalka zawitała na świecie 13 sierpnia o godzinie 16:07 🌸 z wagą 3800g i 57cm długości.
Udało się wyprzedzić indukcje,ale poród wcale nie był łatwy. Po nieprzespanej nocy w bólach okazało się,że rozwarcie było tylko na opuszek…A później magicznie po 2 godzinach zrobiło się 3 cm,a za kolejne dwie 8 cm 🤯 najgorzej było wypracować pełne rozwarcie. Na skurcze parte podłączyli mi oksytocynę,żeby skrócić moje katusze, to był ogień. Niestety nacięli mi krocze,ale wtedy już mi było wszystko jedno, więc wyraziłam zgodę.
Od regularnych skurczów minęło 21 godzin,a już taki czynny poród 9 godzin, więc póki co obstawiam,że będzie jedynakiem 🫣
Trafiłam na cudowny personel. Dwie położne, które prowadziły mój poród (60 i 30 lat tak na oko). Proponowały różne pozycje wertykalne, piłkę, krzesełko z dziurą, prysznic, drabinki, uciski czy bujanie się. Chwaliły mnie i dodawały otuchy. Nie byłam skazana na leżenie w łóżku. Instruowały męża bez którego bym nie urodziła, moje przeogromne wsparcie w każdej sekundzie 🥹 nie widziałam,że potrafię tak krzyczeć, mam zdarty głos 😱 A poród porównałabym do egzorcyzmów, serio 😳
Przy ostatnich parciach usłyszałam,ze coś chrupnęło… jak się okazało Rozi strzelił obojczyk 😢 na szczęście bez przemieszczenia bo nie płacze,ani nic.
Ja zemdlałam przy przechodzeniu z łóżka na wózek inwalidzki,ale to było chwilowe.
Mąż jest cały czas ze mną, ma pozwolenie na spanie w takim worku sako z nami i teraz po porodzie też może zostać. Jesteśmy sami na sali, normalnie full wypas 🤩
Namisa, położna po wszystkim mi powiedziała,że źle się wstawiła,ale proponowała takie rozwiązania,że udało się poprawić pozycję główki🫶🏼
Jejku niemała ta Rozalka. Ogromne gratulacje dla Ciebie 💪. Mi też dorzucili oksytocyny na parte, bo nie chciał wyjść, ale w sumie te skurcze nie były wtedy aż tak bolesne, co nie miałam siły już przeć. Może lepiej byłoby w pozycji wertykalnej, ale nie byłam w stanie wstać, darłam się na wszystkich jak próbowali mnie podnieść, wiec nie wiem jakim cudem uniknęłam nacięcia 😶🌫️. Położna też zapytała mnie o zgodę a ja zamiast odpowiedzieć zaczelam silniej przeć, bo naszła fala skurczy i wtedy jakoś ruszyło, aż w końcu wszyscy zaczęli krzyczeć nie przyj i to była najlepsza chwila, bo wiedziałam, że to juz koniec i wychodzi głowa. Omdlewanie po też jest mi znane. Powiem szczerze, że nie byłam przygotowana psychicznie na to, że poród jest tak ciężki i pomyślałam to samo co Ty, że dobrze że już nie będę miała dzieci, ale obawiam się, że jednak z biegiem czasu zapomina się o tym bólu. Dobrze, że mąż jest z Tobą, mi było ciężko z pęknięciem wstawać i siadać z dzieckiem w pierwszej dobie, więc na pewno taka pomoc jest nieoceniona Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie, jednak po SN z każdą godziną jest lepiej😘Vivico lubi tę wiadomość
24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Matko ja wczoraj miałam zupełnie nieprzespana noc a dzisiaj mały od północy do 6 obudził się tylko dwa razy i dalej śpi 😍. Strasznie się mecze z tym nawałem, przykro mi patrzeć jak on walczy z tym wielkim cyckiem, wypływ jest za szybki, krztusi się, odgina, potem placze, ma czkawkę. Od wczoraj zaczelam odciągać laktatorem po 5 min przed karmieniem i zaczelam go odbijać. Mam ogromną nadzieje, ze ten nawał sam minie bo jestem juz w 7 dobie i czuje że zaczynaja sie robić zastoje. Przynajmniej nie bolą mnie już brodawki i on też już ich nie gryzie. Trochę zmieniłam technikę, karmie tylko w pozycji biologicznej, bo na boku za płytko chwytał a na poduszce jakoś nie umiem.24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
ANGELIKA wrote:Nie jestem w stanie ogarnąć tego co się tutaj dzieje. Zauważyłam tylko ze Vivico udało się urodzić piękna córeczkę!
My w 3 dobie po cc wyszliśmy wczoraj do domu. Mierzymy się z ogromnym kryzysem laktacyjnym wiec model hybrydowy karmienia. A że nasz Przystojniak jest glodomorem to zwiększające się ilości mleka mm i marne wypociny z praca z laktatorem i przystawieniem nie napawają optymizmem. Jestem w stałym kontakcie z położna i CDL. Daliśmy sobie z mężem 2 tygodnie na rozkręcenie. Jeśli się nie uda to zostaniemy przy samym mm. Sam poród piękny mimo ze cc. Pobyt na oddziale bardzo różnie. Kiedyś na pewno opowiem swoją historie.
A to nasz słodziak z wczoraj przed wypisem.
Będzie czas na pięknie ujęcia jednak nowa rzeczywistość nas zaskoczyła. Jest słodko-gorzko ale tak ogromnie cieszymy się że mamy u boku zdrowego Antka.
Trzymajcie kciuki za rozkręcenie laktacji!
PS. Poczytam co u Was w wolnej chwili - teraz idę odsypiać póki mały śpi.
Gratulacje!! A jak Ty się czujesz po cc?24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja