Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
Andelulla wrote:Smoothie,
Jakbyś pisała o mojej córce. Upały dały nam tak w dupę, że to co było fajne przed upałami i cieszyliśmy z mężem, że śpi i je co 2,5h tak teraz szlag wszystko trafił 🙄
Młoda mi je co 1h do 2h i rączki. Z drzemkami również problem, a jeśli już to na rączkach. Ewentualnie jak mi się uda to ostatnio daje mi się odłożyć na brzuszek i prześpi tak 4h! Ale muszę kontrolować malutką. Czekam na poniedziałek bo koleżanka ma mnie uratować chustą kółkową bo motana póki co odpada szczególnie kieszonka bo młoda za bardzo mi się odchyla do tyłu (tak samo na podłodze za bardzo odchyla głowę do tyłu) i nie jest to kwestia, że silna i długa tylko naprostowniki karku i kręgosłupa za mocno pracują przez złą pielęgnację noszenia itp. przez babcie czy nas rodziców w nieświadomości. To mi wyjaśniła fizjoterapeuta. Zastanawiam się jeszcze nad osteopatą 🤷😅
Ogólnie młoda na wadze przybiera z karmieniem piersią bo goni swojego braciszka i ma już 5,5 kg i wchodzimy w rozmiar 62. Ale wg położnej za szybko przysypia jak poje do 10 minut. Tylko, że jak proponuję jej drugą pierś to jej nie chce, a o pierś upomina się już po godzinie czy 1,5 (czasami się zastanawiam czy ta jej rączka w buzi ez płaczu to tylko kwestia dawaj matka żreć 😂) więc liczyłam, że jak się ochłodziło to będzie lepiej. Trochę jest ale to nie to samo co było.
Jeśli chodzi o jelitka to odpuściłam Espumisan na rzecz Sab Simplex i jest kolosalna różnica! Pierdki są, ale nie mam takiego mocnego prężenia i płaczków.
Nie pocieszacie tymi szczepieniami 😅
Kochana no ale zazdroszczę przyrostów. Ja tak karmię i karmię, w koło karmię, a balansujemy na krawędzi. To strasznie stresujące😟
Chciałabym mieć ten komfort, że jest masa, nie muszę się bać wizyt u lekarza i przede wszystkim fajnie czuć, że cyckowanie non stop widać gołym okiem.
Brawo, zazdro naprawdę.
U nas wędzidełko ma ok, ssie dobrze ale lubi sobie przytulać się do cycusia, uspokaja ją cyc.
Fakt, smoka na razie nie dałam. Najpierw stwierdziłam, że obskoczę osteo, fizjo, dam jej podrosnąć. Jak nie pomoże to spróbujemy.
Wasze dzieci karmione piersią mają smoczki?
Na brzuszku moja nie poleży tzn. chwilkę, a potem jest krzyk, a co dopiero mówić o spaniu 🙈
Ale oczywiście kładziemy jak ma dobry humor, jak najczęściej się da i radzi sobie całkiem dobrze. -
smoothie wrote:Co do tego jak jest ...
Wiedziałam, że początki są hardkorowe. Wszystko to przeżyłam już ponad 3 lata temu. Nikt mnie wtedy nie uprzedził, że dziecko zaspokajając podstawowe potrzeby, jedzenie i wydalanie, cierpi. I zanim cała ta machina zaskoczy to jest jeden wielki bajzel, krzyk, płacz.
Pamiętałam, że po 3msc jest ciut lepiej.
Teraz od początku byłam wyposażona w delicol ( którego nie lubię za " kg cukru"), espumisan i probiotyk. Może dlatego uniknęłam tysiąca strzelających kup i wielkich odparzeń wraz z gadką, że trzeba " lecznicze mm".
A i tak pisałam wielokrotnie, że jest ciężko
Mój maluszek płacze, krzyczy, nie śpi.
Jazda samochodem to dramat. Jak pobujamy w foteliku wcześniej i zaśnie to możemy jechać. Nie zawsze jest czas, nie zawsze się udaje i jest wielki ryk.
W ciągu dnia drzemek większych brak, wczoraj np. zasnęła w drodze do przedszkola i spała 30 min w wózku. Obudziła się i płacz. Kolejna drzemka była po 13, jakieś 40 min w wózku i do końca dnia już nic 😞
Na dłuższe spacery nie mamy co liczyć, ja to w ogóle nigdzie się nie zapędzam 🙄
Pierwsza też nie spała w ciągu dnia ale w wózeczku na spacerze potrafiła drzemać/ jeździć spokojnie 2-3 h. Nawet spała w wózku na balkonie.
Jest więc znacznie gorzej niż się spodziewałam.
Mąż też tym razem bardzo zawiedziony bo chciał dziecku pokazać świat dopóki ma urlop, a tu klops.
Wraca wielokrotnie w biegu i na sygnale.
W ciągu dnia mogę zjeść, umyć włosy jak Mąż weźmie ją na ręce albo zabawia na macie.
Z rozpaczy jak byłam sama wyciągnełam baby bjorna ( a jest za mała), ale musiałam sobie jakoś poradzić.
Od jakiegoś czasu chętnie ogląda książeczki i karty kontrastowe. Jak nie męczy brzuch to zdarza się nawet 20 min, raz czy dwa 40min.
A tak to karmienie i rączki. Spania w domu w ciągu dnia nie ma 🥲
Moje dziecko ( przynajmniej na razie) śpi w nocy.
Gdyby nie jej przyrosty..(kolejne dziecko które przysypia na cycusiu i leci niższym centylem niż urodzeniowy) to w ogóle bym jej nie wybudzała. A tak chodzę i rozbudzam ją w nocy, a i tak mam wrażenie jesteśmy na krawędzi. Zresztą u nas kupa jest prawie po każdym posiłku to nie liczyłam nigdy, że będzie pulchna.
Patronażowe się skończyły, przybierała 28g dziennie więc w tym tygodniu wybudzam ją po ok 6 h. Tylko sen nocny zaczynamy po 22.
Jak nie zrobimy masy to będziemy znowu się stresować i kombinować.
Zawsze po pierwszym nocnym karmieniu nad ranem, od 5-6 strasznie jęczała i krzyczała, że ciężko było spać 🤯
Ogólnie u nas było do tego stopnia źle, że poszliśmy do osteopaty. Wcześniej nawet nie przyszłoby mi to do głowy. Wizyta była 2 dni temu. Poprawy w zakresie jazdy samochodem nie na sygnale brak😞 Wczoraj był moment, że 5 min oglądała tablicę kontrastową i była błoga cisza ale przyszedł bączek/ kleks i wielki ryk.
Od 2 dni nie ma krzyku rano, nie wiem czy to kwestia tego, że skończył się vivomix🙈 czy to magiczne ręce osteopaty 💁 Bardzo bym chciała żeby to drugie.
Mamy dać znać za około tydzień jak jest.
Marzy mi się chociaż jedna drzemka 2 godzinna w domu i na spacerze + spokojne przejazdy samochodem.
Z resztą chyba sobie poradzę :<
Teraz jest o niebo lepiej niż było ale nadal to jazda bez trzymanki. Zwłaszcza, że niedługo zostanę sama z dwójką i nie wiem jak wyjść rano do przedszkola, a potem wrócić.
O zakupach nie wspomnę.
Mąż czasami na wyjście dostaje ściągnięte mleko, a jak zostanę sama to będę uziemiona 😟
U nas nie ma szans na karmienie co 3h, 1,5h-2h to sukces.
Marzy mi się zacząć ćwiczenia na orbitreku ale nawet nie mam szansy znaleźć 30 min.
Jak Mąż będzie na miejscu to chyba spróbuję w nocy 🙄
Edit:
Aha zapomniałam, jakoś od tygodnia zamiast delicolu daję mamalac bo jest na glicerolu, z kupami jest ok więc na razie kontynuuję.
Leon zachowuje się tak samo w wózku. Aż wstyd się przyznać ale od narodzin wyszłam z domu tylko kilka razy na 20min po osiedlu... Teraz spał 5min w łóżeczku, 15min w kokonie i 2h na mnie, żeby cokolwiek się wyspał 😪24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Kaja1234 wrote:Leon zachowuje się tak samo w wózku. Aż wstyd się przyznać ale od narodzin wyszłam z domu tylko kilka razy na 20min po osiedlu... Teraz spał 5min w łóżeczku, 15min w kokonie i 2h na mnie, żeby cokolwiek się wyspał 😪
10.2020r - początek starań o rodzeństwo 🤞
02.08.16 r 💓Wiktoria👧🏼👨👩👦
10.06.17 r 💏👰🏼♂️👨💼
09.11.22 r --- ⏸️
10.11.22 r --- beta 343,40
28.11.22 r --- mamy serduszko 🩷
04.01.23 r --- I prenatalne 🩷 niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka - Oliwia 🩷
01.03.23 r --- II prenatalne, 330g dziewczynki 🩷
26.04.23 r --- ✅️ 1 100g dziewczynki
12.05.23 r --- ✅️ III prenatalne, 1 600g Oliwii 🩷
24.05.23 r --- ✅️ 1 900 g niuńki 🩷
14.06.23 r --- ✅️ 2 400 g 🩷
05.07.23 r --- ✅️ niecałe 3 000 g 🩷
19.07.23 r --- ostatnia wizyta ✊️ - nie dotrwaliśmy
09.07.23 r --- Oliwia, 50 cm, 3120 g 🫶🩷 SN (z OM 39+0, z USG 38+3) -
Karola :) wrote:Nie przejmuj się, ja tak samo byłam kilka razy zaledwie na dworze a mała będzie miała zaraz 2msc 🙈 z racji ze początki były tragiczne, ciągły ryk to nie było mowy o spacerze bo w domu jej uspokoić się nie dało a na dworze cyrk na kółkach teraz dopiero się to uspokaja, nawet byłam z nią ostatnio to nie płakała, fakt tylko na jakieś 30 min i wokół bloku bo dalej się boję zapuszczać 🤣🤣Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
smoothie wrote:Kochana no ale zazdroszczę przyrostów. Ja tak karmię i karmię, w koło karmię, a balansujemy na krawędzi. To strasznie stresujące😟
Chciałabym mieć ten komfort, że jest masa, nie muszę się bać wizyt u lekarza i przede wszystkim fajnie czuć, że cyckowanie non stop widać gołym okiem.
Brawo, zazdro naprawdę.
U nas wędzidełko ma ok, ssie dobrze ale lubi sobie przytulać się do cycusia, uspokaja ją cyc.
Fakt, smoka na razie nie dałam. Najpierw stwierdziłam, że obskoczę osteo, fizjo, dam jej podrosnąć. Jak nie pomoże to spróbujemy.
Wasze dzieci karmione piersią mają smoczki?
Na brzuszku moja nie poleży tzn. chwilkę, a potem jest krzyk, a co dopiero mówić o spaniu 🙈
Ale oczywiście kładziemy jak ma dobry humor, jak najczęściej się da i radzi sobie całkiem dobrze.
Ja właśnie wymiękłam teraz...
Bo co ją nakarmię to widać, że ziewa i chce spać ale jakby taka niedojedzona była, a cyca jak jej daję to nie chce
Wiem, że pewnie to błąd ale dałam jej 130 ml mleka z Hippa. Wypiła 100 ml i śpi. Normalnie po cycu jakbym ją chciała odłożyć by się już wybudziła. Więc już nic nie rozumiem 🤷 bo zamiast karmienie, spanie i przerwa między nimi się wydłużać to w zasadzie nic w domu nie jestem w stanie zrobić i cierpi też na tym 6 latek...😔
Spacery przed upałami były zaraz po karmieniu jak zasypiała, a teraz jak godzinę czy 2,5 wytrzyma to luz. Czytając jednak Wasze przeboje przypomina mi się pierworodny. Tylko chusta, a potem nosidło mnie ratowało.
Okienka aktywności też się zaczynają pojawiać, zwłaszcza rano po przebudzeniu, śniadanku, oporządzeniu się i popołudniu.
Ps. Poprawka, już się obudziła na rozciąganie...i śpi.
Pas. Pospała 1h 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2023, 15:04
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒 (udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸
-
Nam się trafił chyba naprawdę spokojny "egzemplarz". Przez ten miesiąc miała dosłownie kilka takich wieczorow/dni, że płakała przez brzuszek i przebodźcowanie, jak zrobiła kupę, to całkiem inne dziecko. W nocy śpi ładnie, musimy ją wybudzać na karmienia, po czym znów idzie spać odłożona do łóżeczka. Dopiero koło 5 rano ma gorsze usypianie i najczęściej zostaje już u nas w łóżku, jak ją karmię na leżąco. Wtedy też ma tak do 7-8 dziwny ten sen - niby śpi, ale kręci się mocno, wzdycha, mruczy, pręży się i produkuje 💩 i widać, że ją to męczy. Dajemy doraźnie espumisan i mamy kupione Sab simplex. + Biogaia codziennie i wit. D.
Inome - u nas też w nocy wydaje dziwne dźwięki. Nagrałam to i puściłam pediatrze jak byliśmy na patronazu, mówiła, że to wiotkosc karku i zwężone przewody nosowe (jakoś to tam nazwała fachowo). Podobno przejdzie. Ale jestem w szoku ile Emilka ma takich krótkich bezdechów w nocy... kupiliśmy ostatecznie monitor oddechu i dopiero zobaczyliśmy. 🙈
Przyrosty mamy po ok 38g, na naszej wadze dobila 4.8kg ale ona zawsze pokazywala mniej, niz waga poloznej, a ta byla u nas tylko 2 razy i to z taką łaską, ze juz nie chce tej baby w domu. 🤣
Młoda wstaje koło 9:30, potem ma tak mniej więcej - godzina aktywności i 2h drzemki. I do wieczora czas leci. Na spacery wychodzimy na jedną drzemkę, zależy jak nam wypadnie czasowo i jaka jest pogoda. Weszła w rozmiar 62 już ze wszystkich firm. Zrobił jej się drugi podbródek i wczoraj obdarzyła tatka pierwszym uśmiechem. Ja nie zasłużyłam jeszcze. 🤣
Z gorszych wiadomości - leczyliśmy pępek antybiotykiem, bo zaczął się ślumaczyć i odpadł dopiero 3 dni temu. Wyszła nam alergia na bmk więc ja jestem na diecie (RIP słodycze). 🤣 i chyba zaczyna jej się trądzik niemowlęcy, bo jakieś pryszczate to nasze dziecko się robi. 😊 i u nas na tapecie organizacja chrzcin, bo robimy 1.10 trochę na wariata. 🙈07.23 Misia 🩷👶 -
Moja Iga jest na piersi i dostaje smoczek. Mało tego - ona go uwielbia 🙈 ale zastanawiam się nad zmiana bo mamy dynamiczne z lovi i fizjo na ostatniej wizycie zaproponowała zmianę bo ten jest niby za duży i jak mala ciągnie to nie ma szczelności i zasysa powietrze. A wy jakich smoczków używacie ? ( oczywiście te z was które używają 😉)
Ja w temacie szczepionek tez jestem zielona. W ogóle nie ogarniam tego tematu. Czym różnią się skojarzone od tych zwykłych refundowanych? Poza wkłuciami oczywiście. 🤷♀️🫣😣 -
Ja podejrzewam ze u Gabrysia po rota rozregulowalo sie wypróżnianie. Pierwsza kupa była normalnie, ale potem nie było prawie tydzien, a jak sie pojawila to jakas taka klejąca, troche jakby zaparcie. I od tamtego czasu mamy nagle jedną kupę na tydzień z 3 dziennie. Niby innych negatywnych objawow ze strony układu pokarmowego nie ma ale ta zmiana jest zbyt nagła według mnie żeby to była korelacja 🤔
Co do tego jak wygląda życie z dzieckiem kontra wyobrażenia sprzed dziecka - to w sumie o dziwo zakladalam że będzie gorzej. Teraz akurat mamy skok 3 miesiąca i jest to turbo wymagający okres (w porównaniu do naszej codziennosci) ale tak wyobrażałam sobie ze będzie to wyglądać przez całe te pierwsze miesiące, co sie cale szczęście nie sprawdziło. Ale mam swiadomosc ze miałam relatywnie dobry start + mało wymagające dziecko. Połóg miałam fizycznie i psychicznie lekki, karmienie ruszylo w zasadzie samo, maz był cały pierwszy miesiąc na urlopie, a teraz mimo że już wrocil do pracy to jest dostępny stale bo pracuje zdalnie. Do tego dziecko wózkowe i odkładalne, poza okresami skoków i bólami brzucha z pierwszego miesiąca w zasadzie nie placze czego na pewno nawet w najśmielszych snach nie oczekiwałam. Najbardziej wymagająca w tych pierwszych miesiacach jest dla mnie deprywacja snu, to na pewno, bo moje dziecko w nocy od poczatku budzi sie z zegarkiem w reku co 2 h. Bylo ostatnio juz troche lepiej, ale potem wszedl skok wiec zobaczymy co dalej 🥲 A, no i fakt ze od ponad miesiąca sąsiad, który wprowadza się obok (mieszkamy w szeregowce), robi wykończeniówkę i napierdziela w ścianę od świtu do zmierzchu i budzi mi dziecko, wykańczając przy okazji mnie 😵💫 Tak jak to drugie minie mam nadzieje dość szybko, tak tego pierwszego pewna być nie mogę ale mogę mieć nadzieję 😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2023, 15:10
-
Kluska95 wrote:Nam się trafił chyba naprawdę spokojny "egzemplarz". Przez ten miesiąc miała dosłownie kilka takich wieczorow/dni, że płakała przez brzuszek i przebodźcowanie, jak zrobiła kupę, to całkiem inne dziecko. W nocy śpi ładnie, musimy ją wybudzać na karmienia, po czym znów idzie spać odłożona do łóżeczka. Dopiero koło 5 rano ma gorsze usypianie i najczęściej zostaje już u nas w łóżku, jak ją karmię na leżąco. Wtedy też ma tak do 7-8 dziwny ten sen - niby śpi, ale kręci się mocno, wzdycha, mruczy, pręży się i produkuje 💩 i widać, że ją to męczy. Dajemy doraźnie espumisan i mamy kupione Sab simplex. + Biogaia codziennie i wit. D.
Inome - u nas też w nocy wydaje dziwne dźwięki. Nagrałam to i puściłam pediatrze jak byliśmy na patronazu, mówiła, że to wiotkosc karku i zwężone przewody nosowe (jakoś to tam nazwała fachowo). Podobno przejdzie. Ale jestem w szoku ile Emilka ma takich krótkich bezdechów w nocy... kupiliśmy ostatecznie monitor oddechu i dopiero zobaczyliśmy. 🙈
Przyrosty mamy po ok 38g, na naszej wadze dobila 4.8kg ale ona zawsze pokazywala mniej, niz waga poloznej, a ta byla u nas tylko 2 razy i to z taką łaską, ze juz nie chce tej baby w domu. 🤣
Młoda wstaje koło 9:30, potem ma tak mniej więcej - godzina aktywności i 2h drzemki. I do wieczora czas leci. Na spacery wychodzimy na jedną drzemkę, zależy jak nam wypadnie czasowo i jaka jest pogoda. Weszła w rozmiar 62 już ze wszystkich firm. Zrobił jej się drugi podbródek i wczoraj obdarzyła tatka pierwszym uśmiechem. Ja nie zasłużyłam jeszcze. 🤣
Z gorszych wiadomości - leczyliśmy pępek antybiotykiem, bo zaczął się ślumaczyć i odpadł dopiero 3 dni temu. Wyszła nam alergia na bmk więc ja jestem na diecie (RIP słodycze). 🤣 i chyba zaczyna jej się trądzik niemowlęcy, bo jakieś pryszczate to nasze dziecko się robi. 😊 i u nas na tapecie organizacja chrzcin, bo robimy 1.10 trochę na wariata. 🙈
To doskonała wiadomość z tymi dźwiękami w nocy, bo chyba wszystkie opisujemy to samo. Leon przybiera po 55g dziennie... Z tymi ubrankami trochę smuteczek, bo w 56 wchodził 2 tygodnie. Teraz 62 jest na styk a mam tego mnóstwo. Spodnie zakładam mu 68 i podwijam nogawki 🫤24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Kasiaaa.97 wrote:Moja Iga jest na piersi i dostaje smoczek. Mało tego - ona go uwielbia 🙈 ale zastanawiam się nad zmiana bo mamy dynamiczne z lovi i fizjo na ostatniej wizycie zaproponowała zmianę bo ten jest niby za duży i jak mala ciągnie to nie ma szczelności i zasysa powietrze. A wy jakich smoczków używacie ? ( oczywiście te z was które używają 😉)
Ja w temacie szczepionek tez jestem zielona. W ogóle nie ogarniam tego tematu. Czym różnią się skojarzone od tych zwykłych refundowanych? Poza wkłuciami oczywiście. 🤷♀️🫣😣
Kasia, a co fizjo powiedział na to trzymanie glowy wysoko w leżeniu na brzuchu?24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Kaja1234 wrote:Kasia, a co fizjo powiedział na to trzymanie glowy wysoko w leżeniu na brzuchu?
Jest to oczywiście nieprawidłowe napięcie. Dzieci w tym wieku powinny „dziobać” jak to dziewczyny pisały. Fizjo pokazała nam jak ja prawidłowo nosić, karmić i podnosić/odkładać. I stwierdziła zbyt krótkie wędzidełko i ze niby to ma tez związek z tym napięciem 🤷♀️ za dwa tygodnie kontrola, stosujemy się do zaleceń i zobaczymy czy są postępyIdawoll lubi tę wiadomość
-
Uff, próbuję dziś odpisać cały dzień, ale w ciagle coś. Odwiedził nas dziś „zięć” - koleżanka wpadła z synkiem starszym od Ninki o 2 dni. 🤭
Jak czytam te historie szczepień, komentarzy, cen i wszystkiego, to jestem serio przerażona. U nas też można kupić te płatne w przychodni (nie wiem jeszcze jaka cena [edit] wiem - 230 zł), ale właśnie na te płatne się zdecydowaliśmy. Czekam tylko na wyznaczenie terminu. A z zalecanych to meningokoki na pewno (okropnie boję się zapalenia opon mózgowych - sama je przechodziłam jako dziecko, najgorszy shit ever).
Inome - ten tekst to jakaś porażka. Nieraz robią tym większa krzywdę, niż płacz malucha po szczepieniu.
Współczuję tym z Was, które mierzą się z problemami, szczególnie brzuszkowymi. Tulę Was ❤️❤️❤️
A pierwszy miesiąc? Nie był łatwy. Najbardziej ucierpiały mi cycki, ale to już wiecie. Nadal zresztą prawy się nie zagoił - upały cofnęły proces gojenia 😢 do jutra znów jesteśmy na prawym cycku + butli z odciagnietego mleka z lewej. Niekończąca się historia, ale po 24 h widzę różnicę, powinno się udać. I od kilku dni podajemy smoczek, ale to relacja słodko-gorzka. Ninka raczej nim gardzi, chociaż czasem zassie jakby to był jej największy przyjaciel. 🤷🏼♀️
Poza tym moje relacje z mężem przez ten czas to jakieś wielkie pole minowe. Ja się czułam okrutnie rozchwiana emocjonalnie, a mąż do spokojnych ludzi nie należy i cóż… czasem to aż gęsto jest. Drażnił mnie słusznie i niesłusznie. 😣 Na szczęście dosłownie od kilku dni czuję, że moje emocje się stabilizują, pewnie hormony wracają do normy. Niemniej były dni, gdzie sama siebie nie poznawałam. Jak taki Gollum. 🧟♀️
Innych większych kłopotów nie mamy, brzuszek czasem jest twardawy, są gazy, płaczki, prężenia, ale wystarczy małą pomasować albo położyć na brzuchu i jest okej. Raz próbowałam windy, niepotrzebnie jednak.
W nocy też śpi, chociaż ostatnie dwie staram się ją przetransferować z łóżka do łóżeczka, to trochę się buntuje. I wiecie co nam pomaga? Wyderka z Fisher Price. Jaka to jest cudowna zabawka 😍
No i dziewczyny - u nas spacery też różnie, czasem tylko zjadę na parter, ewentualnie wyjdę z klatki i zawracam, bo się syrena włącza. Czasem nawet nie wyjdę za drzwi. Karmienie w parku też już mamy odhaczone, bo była taka afera, że do domu nie było szans wrócić.
Wydaje mi się, że mieliśmy też skok rozwojowy (ale to są tak trudne do odczytania sygnały, że może to być naprawdę wszystko). Jednak po kilku dość marudnych dniach mała zaczęła widzieć więcej - np reaguje na siebie w lusterku , lepiej wodzi oczkami za kartami kontrastowymi albo uśmiecha się do nas.
Ktoś pytał o charczenie - tak zdarza się - wyłącznie w nocy, najczęściej wtedy, gdy w dzień dużo ulewała i po prostu mleko zagluci nosek. Aspirator daje radę.
No i dziś przyszła do nas chusta, Ninka to taka mała przylepka, ciężko ją odłożyć. Oby się sprawdziła, bo plecy mi wysiadają. Właśnie godzinę lulałam córcię do snu, a kołysanki to już znam na pamięć (btw polecam gorąco playlistę kołysanki w wykonaniu Magdy Umer i Grzegorza Turnau - coś pięknego ✨
Namisa - u nas sąsiad też miał remont, akurat przez pierwsze 3 tygodnie życia Ninki 😳
Rozmiarowo od 3 tygodnia 62 nosimy, aktualnie są idealne, ale to dziecko tak szybko rośnie, że moment i będą za małe … a przyrosty po około 55 gramów na dobę 🤗
Dobra, bo się rozpisałam. Dobrego wieczoru, nocy, dnia. Piszcie, co u Was, dobrze czytać Wasze dzieciowe historie ❤️
-
Dziewczyny nadrobiłam Was. 🥰 Temat szczepionek to póki co dla mnie jeszcze zbyt odległa kwestia, ale też będę myśleć, by jak najmniej sprawić bólu synkowi. Dobrze, że jest od kogo czerpać wiedzę 😄 Jak zawsze jesteście niezawodne!
W kwestii co u nas - wczoraj ok. 19 jak w zegarku zaczął się kryzys drugiej doby i trwał aż do rana, nie spałam praktycznie nic 😥 Staś był mega niespokojny i już sama nie wiedziałam czego chce. Przez ciągniecie rany niestety moje czynności były mocno ograniczone… Ale dałam radę, mimo że kryzys emocjonalny był. Koniec końców rano się uspokoił i już w miarę dzień przetrwaliśmy i to nawet całkiem całkiem. Odwiedzili nas moi rodzice i teściowi, a Staś chyba padł z tego wszystkiego i śpi już blisko 3h.
Co do karmienia to próbowałam i Staś dostał siarę, ale niestety mam poranione do krwi brodawki… Zapewne przez złe przystawianie, ale też mój syn to niezły ssak. 😅 Posmarowałam już lanoliną, przyłożyłam kompresy MultiMam. Może macie jeszcze polecajki jak sobie ulżyć? Czuje, że piersi robią mi się też powoli twarde… Jak sobie z tym poradzić póki to sie nie zagoi?
Staś dostaje butle, ale w domu, po wygojeniu brodawek, chce spróbować ponownie karmić piersią. Z tego miejsca podziwiam wszystkie kobiety karmiące piersią, jesteście heroskami!
Dziękuje też za wszystkie gratulacje i dobre słowa, to forum to coś cudownego, co mnie spotkało! Jestem pewna, że bez takiego wsparcia nie dałabym rady. 🥰 Z każdym zwątpieniem wiedziałam, że jesteście i mi kibicujecie. ❤️
A już jutro wychodzimy do domku! ❤️ Nie mogę sie doczekać własnego kibelka i łóżka… Ten tydzień to był emocjonalny hardcore dla mnie.smoothie, Anett93, Idawoll, Andelulla, Livka, Namisa, dracaena, Wiara Nadzieja Miłość, Angi90 , Vivico, Cotakoza lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Co do tego, jak zaskoczyło mnie macierzyństwo… No cóż, to możecie przeczytać na naszym październikowym wątku, bo nie chce mi się nawet znowu tego rozdrabniać. Ogólnie nie spodziewałam się tego, ze będzie tak turbo ciężko - z nieodkladalnym, niespokojnym dzieckiem, turbo trudnym karmieniem, brakiem drzemek w dzien (dosłownie, moje dziecko od urodzenia - a dobijamy do trzech miesięcy! - śpi maksymalnie 2-2,5 h w dzień, CAŁY DZIEŃ), płaczem, krzykiem, moimi emocjami. Do tego stopnia jest ciężko, że zdecydowałam się na terapię, bo zwyczajnie psychicznie nie wyrabiam. O fizycznej stronie nawet nie mówię. Mąż robi co może, ale ma taką prace, ze niestety obecnie bardzo dużo pracuje i nie ma jak nam pomóc czasami.
Choco, mi najbardziej pomogło na obolałe i poranione brodawki smarowanie własnym mlekiem i wietrzenie. Nakładasz mleko na brodawki i zostawiasz tak do wyschnięcia. I tak w kółko, pomogło o wiele bardziej niż lanolina!Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Kasia, u mnie pewnie jest to samo, szczególnie, że zauważyłam że odgina głowę jak go przetaczam przez prawy bok, a jak przez lewy to nie podnosi tak mocno. A moje podnoszenie go i prawidłowa pielęgnacja leży i kwiczy... Nie dosc ze czesto podnosze go za glowe i pupę to jeszcze zwykle na jedna stronę, ale naprawdę czasem chce go tylko bezpiecznie i szybko podnieść a robienie tego prawidlowo to dla mnie jakis kosmos. Wizytę u fizjo mam dopiero we wtorek 🫤
Choco, czyli teraz odciągasz? W trzeciej dobie zwykle zaczyna się nawał, więc twarde piersi trzeba niestety przeczekać i po prostu przystawiać dziecko. Można zastosować zimne okłady i za kilka dni powinien minąć. Co do poranionych brodawek, może być tak, że potrzebna jest korekta Twojego przystawiania ale Staś pewnie sam jeszcze nie umie się przystawić i musi się nauczyć żeby nie ranić Twojej brodawki. Leon za płytko chwytał i moglam stawać na głowie z różnymi pozycjami karmienia, które mi zalecili i nic to nie dawało. Po trzech dniach przystawiania tak jak mi kazali sam załapał jak chwytać głębiej i już mnie nie ranił ale zmiana techniki była jednak kluczowa. Ja karmiłam wtedy mimo ran, bo nie były aż tak głębokie, chociaż łzy leciały jak przystawiałam, nie powiem. Lanoliny nie polecam na otwarte rany, przystawić dziecko z natłuszczoną raną to jednak ekstremalne doznanie. Wietrzenie brodawek też się nie sprawdziło, bo jak rana zaschnie to dziecko ssąc znowu ją otwiera. Sprawdziły się tylko kompresy i trzymałam je praktycznie cały czas w staniku między sutkiem a wkładką tak żeby sutek był cały czas nawilżony. Rany zagoiły się szybko, bo jakoś w 3 dni mimo karmienia, co mnie w sumie zaskoczyło, ale pewnie też zależy od tego jak bardzo uszkodzone są te brodawki.24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Choco w nawale u nas pomagało przystawianie Malucha i zimne oklady po karmieniu. Ze 2 razy odciągnęłam laktatorem do uczucia ulgi ale nie chciałam dodatkowo pobudzać laktacji. Na obolałe brodawki kompresy multi mam trzymane w lodówce, smarowanie swoim mlekiem (za radą Babovej!😊), wietrzenie i muszle z medeli mega mi się też sprawdzały, bo nic sutka nie dotykało. Jak młoda mi narobiła dwie ranki na lewej brodawce, to się zagoiły dopiero po 3 tygodniu. Na poczatku to zagryzałam zęby jak przystawiałam Emi, bolało tak, że kazałam mężowi nic nie mówić do mnie wtedy. 🤣 na szczęście po czasie ten ból mija. 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2023, 21:27
Babova lubi tę wiadomość
07.23 Misia 🩷👶 -
Babova wrote:Co do tego, jak zaskoczyło mnie macierzyństwo… No cóż, to możecie przeczytać na naszym październikowym wątku, bo nie chce mi się nawet znowu tego rozdrabniać. Ogólnie nie spodziewałam się tego, ze będzie tak turbo ciężko - z nieodkladalnym, niespokojnym dzieckiem, turbo trudnym karmieniem, brakiem drzemek w dzien (dosłownie, moje dziecko od urodzenia - a dobijamy do trzech miesięcy! - śpi maksymalnie 2-2,5 h w dzień, CAŁY DZIEŃ), płaczem, krzykiem, moimi emocjami. Do tego stopnia jest ciężko, że zdecydowałam się na terapię, bo zwyczajnie psychicznie nie wyrabiam. O fizycznej stronie nawet nie mówię. Mąż robi co może, ale ma taką prace, ze niestety obecnie bardzo dużo pracuje i nie ma jak nam pomóc czasami.
Choco, mi najbardziej pomogło na obolałe i poranione brodawki smarowanie własnym mlekiem i wietrzenie. Nakładasz mleko na brodawki i zostawiasz tak do wyschnięcia. I tak w kółko, pomogło o wiele bardziej niż lanolina!
Czytałam Twoją historię na Waszym wątku. Akurat czytałam to w tak ciężkim dniu, że miałam ochotę wstać i wyjść i nigdy nie wracać. Dlatego tym bardziej uważam, że jesteś turbo silną babką, najlepszą mamą i to co szczególnie możesz zrobić to właśnie dać sobie pomóc. Mocno Ci kibicuję ❤️Namisa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny macierzyństwo to jest ciężka droga, i tak naprawdę niekiedy nastawiamy się na cud miód a później prawdziwa rzeczywistość nas dopada. Ale te ciężkie chwilę mijają i później jest lepiej 🫶🫶
Pozdrawiam z moim kochanym słodziakiem ❤️❤️
Mimo, że niekiedy brakuje sił, to kocham ją na maksa 🩷🩷
https://zapodaj.net/plik-x6wqb6OqowWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2023, 11:07
dracaena, Kluska95, Namisa, Idawoll, smoothie, Anett93, Livka, Vivico, Cotakoza, Andelulla, Amunicja, Kasiaaa.97 lubią tę wiadomość
10.2020r - początek starań o rodzeństwo 🤞
02.08.16 r 💓Wiktoria👧🏼👨👩👦
10.06.17 r 💏👰🏼♂️👨💼
09.11.22 r --- ⏸️
10.11.22 r --- beta 343,40
28.11.22 r --- mamy serduszko 🩷
04.01.23 r --- I prenatalne 🩷 niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka - Oliwia 🩷
01.03.23 r --- II prenatalne, 330g dziewczynki 🩷
26.04.23 r --- ✅️ 1 100g dziewczynki
12.05.23 r --- ✅️ III prenatalne, 1 600g Oliwii 🩷
24.05.23 r --- ✅️ 1 900 g niuńki 🩷
14.06.23 r --- ✅️ 2 400 g 🩷
05.07.23 r --- ✅️ niecałe 3 000 g 🩷
19.07.23 r --- ostatnia wizyta ✊️ - nie dotrwaliśmy
09.07.23 r --- Oliwia, 50 cm, 3120 g 🫶🩷 SN (z OM 39+0, z USG 38+3) -
Smoothie, my właśnie tak mieliśmy - w 5 tygodniu młoda zaczęła robić normalne, niestrzelające, niezielone kupy i mieliśmy uff, a po 6 tygodniu daliśmy szczepienie i znowu zaczął się totalny rozjazd parę dni później (a dzień po samym szczepieniu zrobiła kupę życia na siebie, na mnie, w gościach, nie zapomnę tego nigdy 😆). Ale minęło. Z domownikami - przez 7 dni zalecają szczególnie dbać o higienę po zmianie pieluszki, my tego pilnowaliśmy nawet dłużej. I było ok. 🙂
U mnie ospy chyba też nie oferują niestety, pediatra mówiła, że jest problem z dostępnością dla nieżłobkowych dzieci, a mamy w planie szczepić.
Karola, tak, po rota chyba w ogóle często objawy zaczynają się kilka dni później. 😅 Więc to może być to. Nam też aż chlustała i to był moment, gdzie pierwszy raz użyliśmy Katarka do nosa, bo jej ulewanie nosem szło aż.
Odnośnie smoczka, to nasza nie dostaje, bo pluje. Tj. nie pluje tylko jak ewidentnie jest głodna (więc jak jedziemy autem i jest 5 minut do domu to daję), ale wtedy mija mi się to z celem. No i jak była mniejsza to dawała się oszukać. Ja bym chyba chciała jej smoczek włączyć np. do drzemek i próbuję, ale skutek słaby. 😅
Kluska, jak zdiagnozowana alergia BMK? Jakie objawy, tak z ciekawości?
Idawoll, dzięki za polecajkę playlisty, czegoś takiego szukałam. 😄
Choco, dziewczyny chyba już wszystko napisały - mleko, lanolina, MultiMam, wietrzenie. Mi MultiMam kompresy na otwarte rany szkodziły, polubiłam je później. Mleko i lanolina i wietrzenie dawały radę. Może masz położna laktacyjną na oddziale? Byłoby super skorygować przystawianie, ew. umówić się z CDL po powrocie ze szpitala. Przy poprawnym przystawianiu byłam w stanie karmić mimo ranek, choć nie było to oczywiście bezbolesne. 🙈 Ja nawał ograłam po prostu przystawianiem, młoda skutecznie ściągała i szybko było po nawale, więc tu zbytnio nie pomogę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2023, 11:24
smoothie, Idawoll lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3