Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
Również dorzucę swoje 5 groszy - trochę rozszerzając kontekst - bo nie tylko karmienie (sposób, miejsce itp), ale każdy inny wybór i zachowanie matki nie powinien podlegać publicznej ocenie i widzimisię innych (mowa oczywiście o tych wyborach, które nie narażają zdrowia i życia dziecka, ale to oczywiste).
Samo karmienie piersią w przestrzeni publicznej nie jest w żaden sposób niezgodne z prawem, nieobyczajne itp, wiec czy komuś to się podoba, czy nie - kobieta może tego sutka przez te kilka sekund pokazać i nie musi się niczym zakrywać.
Natomiast straszne jest to, że taka mama karmiąca piersią, wychodząc z domu musi się zastanawiać, czy ktoś do niej się nie przyczepi, czy czegoś jej nie powie.
Choco ma fajny cytat w stopce, że każdy toczy jakąś walkę, o której zapewne nic nie wiemy, wiec warto być życzliwym. Dlatego jak pomyślę sobie, że jakaś mama, dla której sukcesem w danym dniu będzie w ogóle wyjście z domu, miałaby jeszcze zmagać się z oceniającym spojrzeniem czy słowem, bo jej maleństwo chce jeść tu i teraz, to serio jest mi przykro.
To się tyczy także mamy karmiącej MM - podobna zasada - być może stoczyła dziś jakąś małą wojnę, a ktoś „życzliwy” skomentuje jej wybór.
Ale nawet jeśli zobaczyłabym jakąś karmiąca mamę w przestrzeni publicznej, za którą nie stoją żadne dramaty, jest turbo zorganizowana, wyspana itp, to i tak NIC mi do tego, jak i gdzie karmi maluchaNamisa, oloska, ChocoMonster, dracaena, Anett93, Babova, smoothie, Kasiaaa.97 lubią tę wiadomość
-
Idawoll wrote:Również dorzucę swoje 5 groszy - trochę rozszerzając kontekst - bo nie tylko karmienie (sposób, miejsce itp), ale każdy inny wybór i zachowanie matki nie powinien podlegać publicznej ocenie i widzimisię innych (mowa oczywiście o tych wyborach, które nie narażają zdrowia i życia dziecka, ale to oczywiste).
O tak, i to jest meritum! Bo tu nie chodzi tak naprawdę tylko o to kto karmi i jak karmi, ale o to że matki są oceniane na każdym kroku, a kiedy ocena wychodzi z ust innej matki to chyba jest jeszcze bardziej przykre. Każdy rości sobie prawo do tego żeby matce "dobrze radzić", komentować wybory niezależnie jakie by one nie były. Karmi piersią i sie z tym nie kryje? Źle. Karmi mm i sie z tym nie kryje? Też źle. Szczepi na NFZ, a czemu nie skojrzonymi? Byla calkiem niedawno taka dyskusja, któraś tu uslyszala bardzo przykre slowa na ten temat od pielegniarki bodajże. Jedna matka oddaje do złobka, a czemu nie zostanie z dzieckiem w domu? Albo przeciwnie - zostaje w domu i nie oddaje do placówek? Wychowuje odludka i nie dba o jego rozwój. Nie róbmy sobie tego🙏
Ale dobrze ze taka dyskusja się pojawila, bo to poważny temat i myślę że każda z nas dotyka w jakiś sposób, mniejszy czy większy. Im więcej się o tym mowi tym powszechna będzie swiadomosc problemu🫶Idawoll, Andelulla, Anett93, Babova, Kluska95, Kasiaaa.97 lubią tę wiadomość
-
Abstrahując już tylko o sposobie karmienia, to popieram słowa Idawoll i Namisy, my jako kobiety i matki jesteśmy oceniane na każdym kroku i w każdym aspekcie. A co najgorsze, najczęściej przez inne kobiety i to w sposób wręcz chamski i brutalny. Kobieta kobiecie. 😔 Choć tak naprawdę prawo do oceny rości sobie KAŻDY i to jest chore. O ile rozumiem troskę rodziców, dziadków o swojego wnuka/prawnuka, o tyle nie jestem w stanie zrozumieć, że to jak wychowuje i jakie decyzje podejmuje względem swojego dziecka ocenia daleka kuzynka, z którą widzę się raz w roku na 1 listopada na cmentarzu, albo co gorsze obca osoba, która mnie totalnie nie zna. Kobieta rodzi dziecko, jest w połogu, dochodzi do siebie nie tylko fizycznie, ale i psychicznie (pamietajmy o tym, że baby blues to jedno, ale depresja poporodowa to jazda bez trzymanki!) i zamiast usłyszeć słowa wsparcia, to tylko na każdym kroku padają niepotrzebne uwagi czy pytania. A później ludzie dziwią się, że kobiety wpadają w depresję poporodową i mają wieloletnią traumę.
Dużo dobrej energii dziewczyny 😘 Każda z Nas to heroska bez względu na wszystko!Idawoll, Andelulla, Anett93, Babova, Namisa, smoothie lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
To ja pisałam o tych szczepieniach. I fakt, siedzi mi to w głowie do dziś i na każde szczepienie idę teraz z lekiem czy czegoś nowego nie usłyszę..
A co do karmienia, przez to, że z pierwsza córką tak ciężko mi było z kp, spacer był jedynie po osiedlu, między karmieniami i w razie W biegiem do domu by nakarmić, na leżąco, przy białym szumie, choć te 3 minuty.. gdy teraz Łucja jest inna, je pięknie, odważyłam się na karmienie w terenie. Ale też oczy mam w koło głowy, czy ktoś nie widzi tego sutka przez sekundę zanim trafi do buzi małej.. stresuje się, gdy mała je nerwowo, i wypluwa, albo się szarpie, gdy je za długo, bo ktoś zobaczy i coś powie. I nic złego niby nie usłyszałam.. Ale.. gdzieś z tyłu głowy mam to, że komuś się to może nie spodobać. Że to jest tak samo jak z rodzeniem "chciałaś mieć dziecko, to teraz cierp", albo przy staniu w kolejce "kiedyś kobiety w ciąży w polu robily" . I niby girls power, a zdrugiej strony jest w kobietach tyle niepotrzebnej zawiści, porównywania się, chęci udowodnienia swoich racji i przekonan za wszelką cenę. Życie z małym dzieckiem, w pologu, po porodzie, to jazda beż trzymanki, i nie kumam serio, po co jeszcze dorzucać gorzkich słów i komentarzy. A nierzadko przeciez od drugiej matki.Idawoll, Andelulla, Anett93, Namisa lubią tę wiadomość
08.2019 córeczka
07.2022 cb
2.11.22 - 8 dpo -beta 20,87
4.11.22 - beta 93,12 - przyrost 365 % || progesteron 113,6
7.11 - beta 357,17 - przyrost 141 %
9.11 - beta 770,74 - przyrost 115 %
14.11 - beta 4737,48 - przyrost 108 % -
Wow,
Dziewczyny jaka dyskusja!
Ale myślę, że każda z Was wszystko powiedziała.
Natomiast obejrzałam sobie "Barbie" i otworzyły mi się oczy . To jest wisienka wszystkiego co się o nas myśli, wymaga, narzuca zarówno przez facetów jaki nas same.
Obejrzyjcie koniecznie!
https://www.instagram.com/reel/CxZ9-YJofDi/?igshid=MzRlODBiNWFlZA==Anett93, Namisa lubią tę wiadomość
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒 (udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸
-
Chyba już wszystko zostało powiedziane, ale totalnie trafiają do mnie słowa Namisy, Babovej czy Idawoll. Macierzyństwo jest w cholere trudne, zwłaszcza przy pierwszym dziecku to jest jedna wielka niewiadoma. Chcemy dla tych maluchów najlepiej, ale z każdym wyborem musimy mieć się na baczności, czy przypadkiem ktoś tego nie skomentuje, a nasza samoocena jako matki spada...
Pierwsze karmienie mnie skrępowało, ale dziecko darło się już tak, że nic innego nie działało, czekaliśmy w przychodni, a ona była po prostu głodna. Potem karmiłam w parku, na osiedlu, przy rodzinie czy znajomych. Taką wybraliśmy drogę i to bobas decyduje, kiedy musi zjeść. I macie rację, że starania, ciąża, poród itd odarły nas już że skrępowania. 🙈oloska, Babova, Andelulla, Namisa, Anett93 lubią tę wiadomość
07.23 Misia 🩷👶 -
inome wrote:To ja pisałam o tych szczepieniach. I fakt, siedzi mi to w głowie do dziś i na każde szczepienie idę teraz z lekiem czy czegoś nowego nie usłyszę..
A co do karmienia, przez to, że z pierwsza córką tak ciężko mi było z kp, spacer był jedynie po osiedlu, między karmieniami i w razie W biegiem do domu by nakarmić, na leżąco, przy białym szumie, choć te 3 minuty.. gdy teraz Łucja jest inna, je pięknie, odważyłam się na karmienie w terenie. Ale też oczy mam w koło głowy, czy ktoś nie widzi tego sutka przez sekundę zanim trafi do buzi małej.. stresuje się, gdy mała je nerwowo, i wypluwa, albo się szarpie, gdy je za długo, bo ktoś zobaczy i coś powie. I nic złego niby nie usłyszałam.. Ale.. gdzieś z tyłu głowy mam to, że komuś się to może nie spodobać. Że to jest tak samo jak z rodzeniem "chciałaś mieć dziecko, to teraz cierp", albo przy staniu w kolejce "kiedyś kobiety w ciąży w polu robily" . I niby girls power, a zdrugiej strony jest w kobietach tyle niepotrzebnej zawiści, porównywania się, chęci udowodnienia swoich racji i przekonan za wszelką cenę. Życie z małym dzieckiem, w pologu, po porodzie, to jazda beż trzymanki, i nie kumam serio, po co jeszcze dorzucać gorzkich słów i komentarzy. A nierzadko przeciez od drugiej matki.
Oj rozumiem spacery po osiedlu między karmieniami. Unikam karmienia przy ludziach, bynajmniej nie przez obsceniczną pierś ale Leon przy piersi wije się jak dzika Kuna, okłada mnie rękami i niekiedy zaczyna krzyczeć 10/10 (szczególnie przed drzemką, gdy jest zmęczony),więc po prostu wolę nakarmić na łózku w sypialni i potem ponosić. Ludzie sobie nie zdają sprawy, że karmienie nie zawsze wygląda jak na filmach i potem przerażony wzrok gości w domu, co mu się dzieje, jakbym mu krzywdę robiła i muszę się tłumaczyć czemu on krzyczy a niekonieczne mam na to zazwyczaj ochotę 😕24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Kurczę, a mnie dziś wzięło na takie wspominki. ☺️ Pamiętacie, jak wątki miesięczne tętniły życiem i czasem testujących danego dnia było 5-7 osób? Albo jak jeszcze przed rozpoczęciem miesiąca wątek miał już 40 stron? 😜 Kogoś dwa dni nie było na forum i miał godzinne nadrabianie zaległości. 😂 Rozdawanie wirusków przez brzuchatki, 50 propozycji na tytuły wątku, albo doszukiwanie się cieni cienia przez podkręcanie kolorów zdjęcia 😅 z takich konkretnych rzeczy to pamiętam jak Namisa od zawsze była naszym medycznym guru, jak Koza zrobiła test w odpuszczonym cyklu i wyszły bordowe kreski jak burak albo jak A-6 robiła zdjęcie testu uszkodzonym aparatem i każda widziała kreskę, a ona twierdziła, że nieee tam nic nie ma 😄 Jak Siesiepy prowadziła dwa wątki i śmiałyśmy się, że będzie miała bliźniaki za podwójną klątwę prowadzącej, jak Babova nagle pokazała pozytywny test i każdej opadła szczęka, albo jak Verlie po IUI robiła test i wyszedł biały, a beta wyniosła chyba 8. I wiele, wiele więcej. Albo afery, o! Kto pamięta mitomankę, która zmyślała jak z nut? 🤣 Nie pamietam jak się nazywała, ale pisała np. że na monicie wyszło jej dużo pęcherzyków i lekarz twierdził, że to super, bo ma szanse na trojaczki czy coś 😂 i że mieszka z babcią, ale babcia kiedyś umrze i że przepisze jej mieszkanie, więc o lokum się nie martwi 🤦♀️ (ktoś to pamięta czy tylko ja? 🫢) Kojarzy mi się też jakaś afera z LaBellePerle, ale nie mogę sobie przypomnieć o co tam chodziło. Ach, miło się to wspomina, jakby było wczoraj 🥺
Namisa, inome, Wiara Nadzieja Miłość, Kluska95, agentka93, oloska, Cotakoza, Kasiaaa.97, Idawoll, Anett93 lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Ja pamiętam większość z tych rzeczy. Ta mitomanka to chyba była w sierpniu zeszłego roku? Pamiętam, że na wakacjach mężowi o niej opowiadałam, Milena czy jakoś tak.
Pamiętam, że wcześniej też była jakaś afera z dziewczyną, u której wszystko było dobrze, a cały czas martwiła się przyrostami bety i była spinka z Lolką? Swoja droga ciekawe co u Niej, duzo sie swojego czasu udzielała.. a potem ona swoje teorie głosiła na fioletowej, że chyba beta ma znaczenie w kontekście płci dziecka..
Z jednej strony, z perspektywy czasu, te starania i comiesięczne wątki to fajny czas, pełen wsparcia dziewczyn, kciukow za testy, czekania pod kibelkiem, itd.itp., ale też kolejne łzy, rozczarowania, biochemy.. Ale przy tym mnóstwo wsparcia, dobrych słów. Ogólnie to tak, magia.. I wiele dobra.Namisa, oloska, Kasiaaa.97, ChocoMonster, smoothie, Anett93 lubią tę wiadomość
08.2019 córeczka
07.2022 cb
2.11.22 - 8 dpo -beta 20,87
4.11.22 - beta 93,12 - przyrost 365 % || progesteron 113,6
7.11 - beta 357,17 - przyrost 141 %
9.11 - beta 770,74 - przyrost 115 %
14.11 - beta 4737,48 - przyrost 108 % -
Choco aa ale super sobie to wszystko powspominać 😍 Kurcze ja zapomniałam już o tych dramach 😂 A pamietacie jak nasze watki testowe z miesiaca na miesiac dostawaly jakas irracjonalnie niską ilosc gwiazdek? Albo jak w ankiecie na wybór tytułu wątku i ktoś tysiac razy głosował na jeden konkretny i nie wiadomo było czy to jakiś świr czy bot?🤣
Pamiętam bardzo dobrze ze jak ktoś miał testować, to wstawałam rano i pierwsze co robilam to sprawdzałam czy przypadkiem nie ma juz zdjęcia na wątku 😆 Ciesze się ze tutaj spedzilam te miesiace, to w pewnym sensie taki wirtualny pamietnik ciąży, zawsze mozna do tego wrocić i przypomniec sobie jak to bylo, jakie emocje towarzyszyly.
Mi dzisiaj rano Google wyjechało z serią zdjęć z 24 września rok temu, kiedy to wyjechaliśmy z mężem na - jak sobie teraz zdałam sprawę - ostatni weekend tylko we dwoje. 3 dni później miałam owulacje i wtedy stał się Gabryś 🥹🥹🥹 Jak to minęło wszystko to jest nie do uwierzenia. Ale ile jeszcze fajnych chwil przed nami wszystkimi! 🥰❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2023, 10:03
inome, Wiara Nadzieja Miłość, oloska, Kasiaaa.97, ChocoMonster, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Ja tez to wszystko doskonale pamietam. Jakby wczoraj 🙈 Często nie komentowałam, ale zawsze wszystko podczytywałam z boku.
Namisa, ale mi przypomniałaś…
To ja w Lublinie pierwszy raz w życiu. Weekendowy wypad 11 listopada zeszłego roku. 23 listopada zobaczyłam dwie kreski. Mieliśmy nieprawdopodobna bekę z tego bobasa na ścianie 😂 Pamietam, że mąż mówił, ze już cała ziemia grzmi, ze się uda. Kto by wtedy pomyślał, ze po tak długim czasie starań to był nasz ostatni wyjazd we dwoje.oloska, Namisa, Kluska95, Livka, Andelulla, Kasiaaa.97, ChocoMonster, Idawoll, smoothie, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Wiara Nadzieja Miłość wrote:Ja tez to wszystko doskonale pamietam. Jakby wczoraj 🙈 Często nie komentowałam, ale zawsze wszystko podczytywałam z boku.
Namisa, ale mi przypomniałaś…
To ja w Lublinie pierwszy raz w życiu. Weekendowy wypad 11 listopada zeszłego roku. 23 listopada zobaczyłam dwie kreski. Mieliśmy nieprawdopodobna bekę z tego bobasa na ścianie 😂 Pamietam, że mąż mówił, ze już cała ziemia grzmi, ze się uda. Kto by wtedy pomyślał, ze po tak długim czasie starań to był nasz ostatni wyjazd we dwoje.
Ooo przesyłam pozdrowionka z Lublina 😉 że też ja tego bobasa nie widziałam! 🤣Wiara Nadzieja Miłość, ChocoMonster lubią tę wiadomość
07.23 Misia 🩷👶 -
Nie wszystko, ale sporo z tego pamiętam.
Zaraz będzie rok od ostatniej 🐒 , która przyszła wtedy dużo za wcześnie. Pamiętam, że dzień przed pozytywnym testem byłam z koleżanką na takim super jesiennym spacerze w lesie i rano też zrobiłam test, ale się mocno spieszyłam i jakoś dobrze go nie obejrzałam. Zrobiłam tylko zdjęcie. I przysięgam, że teraz widzę na nim cień 😂
A dziś lecę na dość późny, ale jednak - przegląd podwozia 😇
W ogóle Ninka ostatnie kilka dni poza namiętnym ssaniem kciuka, dużo więcej śpi. Zapewne doszukuję się dziury w całym, bo tak to zdrowe i pogodne dziecko 🥰 ale może to dlatego, że bardzo mocno wystrzeliła ze wzrostem? Ona dosłownie z dnia na dzień porzuciła rozmiar 62 już całkowicie 😮
A jak tam Wasze maluchy?smoothie, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość
-
My powoli wkraczamy w r. 62 dla przeciwwagi 😅 Janek wazy już ponad 4300. Dla niektórych z was to niewiele po 2 miesiącach, ba, często dzieciaczki rodzą się z taką wagą lub większą, ale ja nie mogę uwierzyć, jak ogromnie już urósł. I przybrał na wadze, przez co coraz ciężej nosi się go w gondoli na 2 piętro bez windy 🙈 Rosną nam te szkraby. Ogłaszam UPDATE ZDJĘĆ BOBASÓW 👶🏼❤️
Dziś mamy imprezę po drugiej stronie rodziny, wiec znowu czeka nas pierwsze zapoznanie z wieloma osobami i mnogość bodźców. Trzymajcie kciuki 😏 Tym razem obiecaliśmy sobie wrócić na nasza wieczorna rutynę bez względu na komentarze. Nie chce mieć znów rozwalonej nocy i kolejnych 2 dni…
Dziewczyny, a jak tam wasze powroty do przytulanek? Ja jestem po pierwszym razie i było raczej kiepsko. Spory ból i jakoś tak kompletnie inne wrażenie tam w środku. Rozumiem, że dla niektórych to może być zbyt intymne, ale proszę, podzielcie się swoimi wrażeniami te z was, które mogą. Ja przeżyłam spora frustracje, ze moje oczekiwania kompletnie się nie spełniły i chyba potrzebuje dobrego słowa, bo kompletnie się zniechęciłam…Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2023, 10:00
Idawoll, Namisa, smoothie, Babova, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość
-
WNM powodzenia na imprezie, oby Janek nie odczul tego jakos mocno! 🤞 I feel you, Gabryś też zawsze trochę odchorowuje takie wyjścia, łatwo się przestymulowuje. Na samej imprezie jest cichy jak myszka, leży spokojnie i tylko obserwuje świat, przsz kilka godzin potrafi nawet nie zajęknąć, że wszyscy wokół nie mogą się nadziwić że takie dziecko istnieje 🙈 Ale potem po powrocie do domu odreagowuje - gorzej przychodzi mu wyciszenie sie i częściej budzi się w nocy.
Co do powrotu do aktywności seksualnej to powiem tak - początek był dziwny 😅 To jednak długa przerwa, tkanki jakoś jeszcze nie ogarniają. Do tego przy karmieniu piersią estrogeny leza i płaczą, wiec i własne nawilzenie slabsze i libido przewaznie takie se. Do tego ja miałam trudność w takim oswojeniu się w sytuacji - czulam sie zesztywniała w glowie, bo już nie jesteśmy tylko partnerami, mężem i żoną, ale też rodzicami. I to jakoś na początku mi się nie stykało w kontekście romantycznym jeśli tak mogę to ująć 🫣 Ale to stopniowo mija - im bardziej przyzwyczajam się do nas w nowej roli, tym łatwiej mi przychodzi przypominanie sobie ze nie jestem tylko mamą a mąż tylko tatą 😁 A co do aspektów fizycznych - ciało tez z czasem się odnajduje i wraca do siebie -przynajmniej takie sa moje doświadczenia, nie wiem jak jest w przypadku porodow z jakimis urazami, nacieciem itp. Teraz mogę nawet powiedzieć że wrażenia stricte fizyczne są w punkt 😁💪Dobry lubrykant, wyspanie i (przede wszystkim) czas sprzyja 😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2023, 10:28
Wiara Nadzieja Miłość, smoothie, Idawoll, Kasiaaa.97, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Idawoll, ja też mam zdjęcia cienia cienia do dziś w telefonie, tak na pamiątkę 🥺 A teraz ten cień leży koło mnie i mruczy coś w swoim języku 🥰
U nas już rozmiar 62 na co dzień, chociaż zdarza się jeszcze, że jakieś ubranko jest trochę przyduże, ale rzadko. Na chrzest zamówiłam 68 i mam nadzieje, że nie będzie za duże, bo trafiła się okazja na Vinted za grosze… 🙊
WNM, kciuki za imprezę! Mam nadzieje, że Janek nie da Wam popalić po powrocie do domu i pójdzie grzecznie spać. Co do przytulanek to u nas oczywiście jeszcze celibat, ale szczerze mówiąc moje libido… 📉 także póki co nie żałuje 😂🙊 Domyślam się, że odczucia mogą być kiepskie, jednak to poród siłami natury, wiadomo. Jestem ciekawa jak to wygląda po CC?Idawoll, smoothie, Anett93 lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Dziewczyny, a jak tam wasze powroty do przytulanek? Ja jestem po pierwszym razie i było raczej kiepsko. Spory ból i jakoś tak kompletnie inne wrażenie tam w środku. Rozumiem, że dla niektórych to może być zbyt intymne, ale proszę, podzielcie się swoimi wrażeniami te z was, które mogą. Ja przeżyłam spora frustracje, ze moje oczekiwania kompletnie się nie spełniły i chyba potrzebuje dobrego słowa, bo kompletnie się zniechęciłam…[/QUOTE]
Ja byłam nastawiona na duży ból i dyskomfort ale o dziwo było bardzo dobrze (w porównaniu z moimi oczekiwaniami) 😁 na początku wiadomo, był lekki ból i dyskomfort ale mąż bardzo uważał i był delikatny, do tego użyłam troszeczkę żelu do nawilżenia wiec po chwili pykło 😉 No i na koniec były fajerwerki 🔥💦🎉🫣 uczucie niesamowite 😁🥰
A my po chrzcinach 😊 Iga w kościele była bardzo grzeczna, prawie cała msze spała, jednak te kilka godzin w lokalu już nas przerosło. Nie wiem kto był bardziej zmęczony na koniec - ja czy Iga. na szczęście w nocy spała jak zawsze, bez odreagowywania 🙏
No i już oficjalnie dołączam do grona mamusiek z 🐒
Od trzech dni miałam różowe plamienie a dzis już można szczerze powiedzieć ze mam okres. Na szczęście mnie nie zalewa i nie boli wiec na razie stwierdzam ze jest ok, może później się coś zmieni 🤷♀️😉 myślałam ze jednak dłużej potrwa ta sielanka, ale już kilka z nas tutaj rozpoczęło na nowo cykle wiec widocznie taki mamy klimat 🫣😅🤷♀️ChocoMonster, smoothie, Wiara Nadzieja Miłość, Andelulla, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Wiara Nadzieja Miłość wrote:My powoli wkraczamy w r. 62 dla przeciwwagi 😅 Janek wazy już ponad 4300. Dla niektórych z was to niewiele po 2 miesiącach, ba, często dzieciaczki rodzą się z taką wagą lub większą, ale ja nie mogę uwierzyć, jak ogromnie już urósł. I przybrał na wadze, przez co coraz ciężej nosi się go w gondoli na 2 piętro bez windy 🙈 Rosną nam te szkraby. Ogłaszam UPDATE ZDJĘĆ BOBASÓW 👶🏼❤️
Dziś mamy imprezę po drugiej stronie rodziny, wiec znowu czeka nas pierwsze zapoznanie z wieloma osobami i mnogość bodźców. Trzymajcie kciuki 😏 Tym razem obiecaliśmy sobie wrócić na nasza wieczorna rutynę bez względu na komentarze. Nie chce mieć znów rozwalonej nocy i kolejnych 2 dni…
Dziewczyny, a jak tam wasze powroty do przytulanek? Ja jestem po pierwszym razie i było raczej kiepsko. Spory ból i jakoś tak kompletnie inne wrażenie tam w środku. Rozumiem, że dla niektórych to może być zbyt intymne, ale proszę, podzielcie się swoimi wrażeniami te z was, które mogą. Ja przeżyłam spora frustracje, ze moje oczekiwania kompletnie się nie spełniły i chyba potrzebuje dobrego słowa, bo kompletnie się zniechęciłam…
U mnie tak ciasno, sucho, że ból niesamowity !!
Szybko poszłam po rozum do głowy i kupiłam żel nawilżający , noo da się żyć 🫢🙃
Pewnie z każdym razem będzie jeszcze lepiej😉
Muszę się pochwalić, wróciłam do ćwiczeń 😎Powoli ale czas najwyższy bo KP nie służy mojej wadze 🥲
Może do wiosny będę jak nowa 🙈
Matka rośnie wszerz a córka raczej wzdłuż 🥰🥰
Pozdrawiamy z bąbelkami 🥰
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2023, 11:54
Namisa, Kasiaaa.97, Wiara Nadzieja Miłość, ChocoMonster, Andelulla, Kaja1234, oloska, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Smoothie ale oczyska, cuudo 😍😍😍
Też coś tam wróciłam do ćwiczeń i czuje ze pooowolutku coś tam spada. A miałam nadzieję że przy kp jak zrobi się deficyt kaloryczny siłą rzeczy to wagę będzie lecieć aż miło - niestety, najwyraźniej uzupełniam wszystko jedzonkiem 🤣
To ja wstawię mojego cudaka 😁
Wiara Nadzieja Miłość, ChocoMonster, Kasiaaa.97, Idawoll, Kaja1234, dracaena, oloska, smoothie, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Fajnie słyszeć, że z czasem może być lepiej. Dzięki dziewczyny ❤️ Polecacie jakiś konkretny żel nawilżający/lubrykant? Kupiłam ten od Lactacydu, ale totalnie się nie sprawdził. Pewnie dlatego, że on jest wyłącznie do użytku zewnetrznego. Teraz zakupiłam z Mucovaginu, będę testować, ten mogę już w środku 🙊
Cudny Gabryś i cudna Lidia. Widzę po Gabrysiu, ze jest starszy, niesamowite. Ma jakby dojrzalsze, bardziej trzeźwe spojrzenie 😁 Mój Janek zdecydowanie bardziej przypomina rozwojowo spojrzenie Lidii. Ale oba bobasy CUDowne 💕
To my pozdrawiamy ciocie z pierwszym zdjęciem bardziej świadomego uśmiechu 🥹😇
ChocoMonster, Kasiaaa.97, Namisa, Idawoll, Kaja1234, oloska, smoothie, Victoria006, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość