karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój bardziej chciał dziecka niż ja, ja się bardzo bałam z wielu przyczyn (m.in. Wcześniejsze poronienie w młodym wieku było dla mnie traumą - z poprzednim partnerem),
Ale z czasem i ja chciałam mimo obaw i na szczęście wszystko było ok w ciąży, i jak córka skończyła rok to postanowiliśmy starać się o rodzeństwo dla niej, ale jak narazie od sierpnia nic nie pykło. Chcieliśmy mieć troje dzieci, ale teraz jak już jakiś czas się nie udaje to chociaż dwoje żeby się udało mieć i już bylibyśmy spełnieni jako rodzice (chyba ). -
Namisa, no u mnie właśnie od skoku libido się zaczęło i już wiedziałam, że niedługo będzie pierwsza małpa po porodzie dwa tygodnie później przyszła 😅 tego faktycznie mi brakowało. A całej reszty już nie.
Co do mężów - my planowaliśmy trójkę, ale przy pierwszym mąż powiedział, że już koniec 🙈 trafił nam się wymagający egzemplarz. Ale po czasie stwierdził, że fajnie jest i chwilę się wahał, bo twierdził, że on by się nie zastanawiał, gdybyśmy dostali takiego już półrocznego, bo to pierwsze pół roku było dla niego najgorsze. Ale ostatecznie chce kolejnego wiadomo, mamy jakieś wahania czasem, jak np. oboje jesteśmy chorzy i dzieckiem trzeba się mimo wszystko zająć albo jak z jakiegoś innego powodu jest ciężko i myślimy sobie, że mogłoby jeszcze być kolejne maleństwo, bardziej wymagające niż to teraz (bo mniejsze), ale ja wychodzę z założenia, że jakoś damy radę, nie my jedyniNamisa, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Edka bardzo możliwe ze gdyby sie coś ruszylo to by mi się zmieniła perspektywa, teraz mi łatwo mowić bo nie mam wyjścia 😆 Choć załozenia są takie ze chcialam choc kilka cykli w starym rytmie bez ciąży i karmienia, napić sie winka 🤪 Co do supli to w sumie sprawdziłam skład Ovarinu i większość rzeczy które w nim są suplementuje osobno (b12 i d3 w większych dawkach, folian). Jedyne czego nie biorę to inozytolu i tu może faktycznie poczytam i rozważę.
Kurcze to jak Twój mąż już po szóstym napomyka to może jeszcze Cię przekona 🤔😁
MalaEw u mnie jak mialam z miesiąc temu te podejscie do owu/owu (?kto wie co to było), to libido skoczyło tak znacząco. No ale wiadomo, cykl to jedno, a okoliczności, poziom wyspania, nastrój itp to drugie, sama owulacja niestety libido nie czyni 🥲 No zobaczymy.
Monk@ mysle ze dużo ludzi po tym pierwszym dziecku rewiduje plany rozrodcze w te drugą stronę, bo to jest jednak taka zmiana ze można być w szoku 😅 Ale czas leci, człowiek się oswaja w nowej sytuacji i zaczyna snuć wyobrażenia o tym co by było gdyby 😁 No i z perspektywy czasu mam wrazenie pamięta się głównie to co było dobre więc ta wybiórcza pamięć też chyba pomaga podjąć decyzję o kolejnym dziecku 😊
A rysunek bardzo realistyczny 😆MalaEw, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Namisa, inozytol to must have dla owulacji. To jest kluczowy składnik tego ovarinu
Monko, moje pierwsze dziecko było dosyć wymagające. Przez rok nie było nawet mowy, aby zasnął bez leżenia na mnie. Dosłownie całą noc musiałam go obejmować ręką, bo inaczej histeria. O uzależnieniu od cyca już nawet nie wspomnę ... Żeby zasnął sam beze mnie, to tylko w wózku na spacerze. I tak to spędzałam pół dnia na dworze bez względu na pogodę 🙄 Ale byłam twarda i nie dałam się zniechęcić 😉 I słusznie , bo żadno następne dziecko już takie hnb nie było.MalaEw, Monk@, Namisa, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Vilka wrote:A czy wasi partnerzy/ mężowie chcieli mieć kolejne dzieci? U nas musiałam mojego trochę przekonywać, bo pierwsza młoda nieco wymagająca jest i trzeba przyznać, życie zmieniło się o 180.
U nas początki były tak trudne, że chłop się mocno nastawił, że jedno i koniec. I nie chodzi o fakt, że z młodą było ciężko (choć nie powiem, bywały momenty, że podejrzewałam ją o bycie hajnidem), ale po prostu relacja między nami mocno się popsuła.
Na razie nie podjęliśmy żadnej decyzji. Przy czym ja w głębi serca wiem i czuję, że chciałabym mieć drugie dziecko. I trochę czuję też na karku swoje lata, bo jeszcze w maju skończę 34 lata.
-
Idawoll wrote:U nas początki były tak trudne, że chłop się mocno nastawił, że jedno i koniec. I nie chodzi o fakt, że z młodą było ciężko (choć nie powiem, bywały momenty, że podejrzewałam ją o bycie hajnidem), ale po prostu relacja między nami mocno się popsuła.
Na razie nie podjęliśmy żadnej decyzji. Przy czym ja w głębi serca wiem i czuję, że chciałabym mieć drugie dziecko. I trochę czuję też na karku swoje lata, bo jeszcze w maju skończę 34 lata.
Myślę że 34 to jednak nie jest dużo na tym forum jest pełno babeczek pod 40 i po 40.BillieJean, Idawoll, MalaEw lubią tę wiadomość
-
Jasne ze tak! Dzisiaj niejedna 40stka może mieć lepiej przygotowany do ciąży organizm niż 20tka! 🫶
Ja w tym roku kończę 28 i mialam kiedyś taką szaloną myśl 3under30 ale chyba się już nie wyrobię 🤣 Ciekawe czy drugie będzie przynajmniej przed 40stką męża 🙈MalaEw lubi tę wiadomość
-
Ja mam zamiar wyrobić się z piątym przed 40 😛
BillieJean, Idawoll, Namisa, MalaEw lubią tę wiadomość
-
Kochane ja Wam życzę i sobie żebyśmy ujrzały dwie kreski tak by się wyrobić przed wszystkim haha 30stkami, 40stkami i innymi rocznicami )))
Idawoll, Namisa, edka85, MalaEw lubią tę wiadomość
-
Mamy zacząć starania od wakacji, ale czuję się tak nakręcona że już bym chciała. Mierze sobie temperaturę i będę prowadzić dokładne obserwacje śluzu i wszystko zapisywać. Bo ostatnie miesiące to zaniedbałam, bo w sumie wiedziałam że to nie ma póki co sensu. Pamiętam jak się staraliśmy o pierwsze to te obserwacje były takie ekscytujące i to oczekiwanie potem Ale młoda ma zaraz 9 miesięcy, tak sobie wymyśliliśmy żeby miała chociaż takie prawie 2 latka jak się drugie urodzi... 😁
BillieJean, MalaEw lubią tę wiadomość
-
BillieJean wrote:Wakacje w sumie tuż tuż owocnych starań !!
Vilka, Namisa lubią tę wiadomość