Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale trzymasz w napięciu mnie Facelle nigdy nie oszukał, chociaż kiedyś miałam cień, który widział nawet moj mąż, co prawda nie w regulaminowym czasie, wtedy był długi cykl, więc może wylapalam cb, nie wiem nie sprawdzałam bety nawet, a może to był poczasiak u mnie?
A kreseczka pojawiła się w regulaminowym czasie? -
Tak, w regulaminowym, jak tylko skończyła przechodzić ta taka smuga różowa 😅 no ale podchodzę ostrożnie, ostatnio też facelle mnie oszukał, ale nie ten paskowy. Pamiętam że jak byłam w ciąży i miałam betę 134 to była jasna różowa kreska, no ale bez wątpliwości, chociaż wysokość bety mnie zaskoczyła porównując to, co paskowy pokazał 🤷🏼♀️
-
Haha, mąż mi kupił strumieniowy z bobo test czułość 10, a na pierwszej stronie pingwinkowej czytam, że mało czuły 😅 ale i tak najszybciej jutro zrobię, jak coś wyjdzie to pójdę na betę i tyle 🤷🏼♀️
-
Pomarańcza może było też kupić soboe facelle paskowy i porównać je do siebie, jak na obu coś będzie w dalszym ciągu to wiadomo, że coś jest grane 😁😁
Bo tak codziennie robić inny test to moga się zupełnie inaczej wybarwiać i może nawet nic nie być widać 🤷🏼♀️19 cs.
1 cykl z letrozolem
2022r. - Córeczka ❤️ -
No niestety, okres się rozkręca, więc mam coś pecha do tych facelle 🤷🏼♀️ szkoda, bo serio liczyłam już, że ten ból piersi to od ciąży 😔
-
No niestety mi też cholernie przykro. Nie wiem, te cienie trochę mi namieszały, ale ten ból piersi... Ja pieprzę, nigdy tak nie miałam, to teraz mam dla zmyłki. Nie spodziewałam się że tak mnie to dotknie, wiem że to drugi cykl starań po poronieniu, ale cholera no 🥺 przeraża mnie myśl staran kolejne prawie dwa lata. Jeszcze mam takie głupie myśli, moja dobra koleżanka zaraz będzie się starać o drugie dziecko ("bo trzeba" a nie bo chce) i myślę sobie jak to będzie jak jej się uda (pierwsza ciąża z pierwszego cyklu starań) i jak ja zniosę jej objawy ciążowe, brzuszek. Kiedy ja będę się starać i marzyć o jej dolegliwościach 😔 wiem że to żaden wyścig, ale takie głupoty przychodzą mi do głowy ..
-
Pomarańcza, bardzo mi przykro 😔 A ta koleżanka wie, jaka jest sytuacja u Ciebie? Te myśli to nie są żadne głupoty. Kiedy moja przyjaciółka zaszła w ciążę, miałam tak samo na myśl o brzuszku, objawach... To chyba normalne 🥺
-
Wie, wie o wszystkich przejściach, badaniach, o tym, że serio chce dziecka i nie jest to myślenie "no teraz to już trzeba, bo wiek itp" . Tylko wiesz Sparky, ona mi narzeka na swoje dziecko że jest takie i owakie i oczywiście, ma prawo narzekać, tylko ja nie mam na kogo 🥺 i nie potrafilam jej tego powiedzieć, że trochę mam dość jej marudzenia a z drugiej strony myślenia o drugim dziecku...
-
Pomarańcza o nie 🥺 przykro mi strasznie. Miałam wielką nadzieje, coś z tego bedzie!! Może jednak sie coś zadziało tam tylko może próg za szybko spadł?
Co do sytuacji jak ktoś był w ciąży w bliskim otoczeniu, znajomi itd a ja nie to miałam tak samo i nie przejmuj sie bo to zupełnie normalne. Jedynie akceptowałam ciążę swoich sióstr bo wiedzialam, że te dzieciaczki sa praktycznie jak moje i kocham je tak samo. Nie akceptowałam ciąży mojej szwagierki, nie mogłam nawet z nia przebywać bo ciągle było tylko o ciąży i ile to ona jje itd.. i ja unikalam jak tylko mogłam. A w razie gdyby jej sie udalo i jak bedzie Cię ciagle tym zadręczać to zawsze możesz jej powiedzieć jaka sytuacja i pewnie zrozumie, że jest Ci ciężko. Obyś nie musiała czekać kolejnych lat, trzymam mocno kciuki i kibicuje Ci okropnie żeby udalo Ci sie jak najszybciej ❤️Pomarańcza lubi tę wiadomość
19 cs.
1 cykl z letrozolem
2022r. - Córeczka ❤️ -
Pomarańcza, to jest mega trudne, ona pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że Cię rani 😟 Może jednak trzeba jej to jakoś delikatnie powiedzieć? Że teraz przeżywasz trudne chwile i tematy około dziecięce są dla Ciebie dość przytłaczające?
-
Wiem, że powinnam, zazwyczaj aż tak mocno mnie to nie dotyka, albo przypomnę sobie za późno, żeby jej to powiedzieć, ale masz rację, powinnam się otworzyć i powiedzieć co czuje...
-
Dziewczyny nie oszukujmy się, mamy prawo powiedzieć, z naszego punktu siedzenia, że zajście w ciążę jest cholernie niesprawiedliwe. Nie chcę zostać odebrana jako ta, która twierdzi że ciąża 'należy się' tylko osobom które się starają i angażują i przeżywają te starania jak my. Ale to po prostu niesprawiedliwe że niektórzy pomyślą zaplanują i pyk są w ciąży. To ma prawo nas boleć, swedzieć, mamy prawo się złościć i płakać. Byle się w tym jakoś strasznie nie zatracić pamiętajcie że każda z nas wreszcie będzie w zdrowej i szczęśliwej ciąży
Pomarańcza, Sparky, Juliet lubią tę wiadomość
-
Pomarańcza, Twoje uczucia są zupełnie normalne i zrozumiałe. To jest cholernie niesprawiedliwe, że niektórym się udaje na „mrugnięcie okiem”, a nam nie udaje się miesiącami/latami 😔 Może właśnie szczera rozmowa z koleżanką pomoże? Na pewno postara się zrozumieć Twoje uczucia 😘
W naszym otoczeniu też mam wrażenie, że wszyscy są wiatropylni. Ostatnio to jakaś plaga 😟Przyjaciółka też wspominała mi, że będą starać się o drugie dziecko (z pierwszym zaskoczyło w 3cs), a naprawdę ona i zdrowy styl życia to dwa przeciwieństwa 😕 Czasami sobie myślę, że ktoś musi wyrabiać te statystyki niepłodności i po prostu padło na mnie 😞 A do kogo mieć żal - sama nie wiem 😒Pomarańcza lubi tę wiadomość